- 1 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (334 opinie)
- 2 Odliczanie sekund na skrzyżowaniach. Za czy przeciw? (190 opinii)
- 3 Po wyborach chcą zbudować ruch miejski (71 opinii)
- 4 Zabójca z Jagatowa przyznał się do winy (160 opinii)
- 5 Śmierć w stoczni: zabójstwo, a nie wypadek (293 opinie)
- 6 Kandydaci o rowerzystach w Gdyni (142 opinie)
Ugaszony pożar na ORP Mewa w stoczni
Trzy osoby zostały poparzone, a kilka podtrutych tlenkiem węgla w wyniku pożaru, do jakiego doszło na ORP Mewa na terenach stoczniowych w Gdańsku.
Aktualizacja 16.07. godz. 9:47. ORP Mewa jest remontowany przez firmę Baltic Engineering. Wbrew temu co podawaliśmy wcześniej, remont nie odbywa się ani na terenie Stoczni Gdańsk, ani też Stoczni Remontowa.
Aktualizacja 19:03 Mamy więcej informacji dotyczących pożaru na ORP Mewa.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że ogień pojawił się podczas trwających prac spawalniczych.
Najbardziej ucierpiał szyb logu, czyli niewielkie pomieszczenie, w którym znajduje się urządzenie do pomiaru prędkości.
Podczas remontu w stoczni część załogi przebywała na okręcie i to ona właśnie zaczęła gasić pożar.
- Marynarze zachowali się doskonale i bardzo szybko opanowali pożar. Straż pożarna pojawiła się po kilku minutach, gdy na miejscu trwało już oddymianie okrętu - informuje komandor Bartosz Zajda, rzecznik prasowy dowódcy Marynarki Wojennej.
Podczas tego zdarzenia mocno poparzonych zostało dwóch stoczniowców oraz jeden marynarz, który doznał poparzenia kolan. Pięciu marynarzy jest w drodze na wentylowanie, co jest standardową procedurą w przypadku zadymienia na okręcie. Kilka osób z objawami zatrucia tlenkiem węgla trafiło do szpitali w Gdańsku.
ORP Mewa został zwodowany w 1967 roku jako trałowiec typu 206F z numerem burtowym 623. Okręt należał do 13 Dywizjonu Trałowców 9 Flotylli Obrony Wybrzeża w Helu. Został później przebudowany na niszczyciel min i otrzymał oznaczenie typu 206FM.
Na okręcie tym był w 1987 papież Jan Paweł II. W latach 1989-1992 jego dowódcą był kpt. mar. Andrzej Karweta, dowódca Marynarki Wojennej, który zginął w katastrofie smoleńskiej.
ORP Mewa jako pierwszy polski okręt podniósł flagę NATO, wchodząc w skład zespołów przeciwminowych Sojuszu.
Ogień pojawił się po godz. 17 w jednym z pomieszczeń jednostki, która stoi na terenach stoczniowych przy Martwej Wiśle w Gdańsku.
- Wciąż prowadzimy działania gaśnicze, ale sytuacja jest już opanowana - informuje Tomasz Czyż, rzecznik komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku.
Wśród poszkodowanych są zarówno osoby poparzone, jak i zatrute tlenkiem węgla.
Strażacy informują, że statek, na którym doszło do pożaru należy do Marynarki Wojennej. Ustaliliśmy, że chodzi o niszczyciel min ORP "Mewa".
Więcej szczegółów wkrótce.
Miejsca
Opinie (89) 5 zablokowanych
-
2013-07-15 23:48
Który następny (1)
Takie są skutki amatorszczyzny w zabezpieczeniu przeciwpożarowym okrętów naszej MW i remontów w przypadkowych stoczniach czy raczej warsztatach.
Teraz tylko czekać który następny okręt MW zacznie
się palić. Oby tylko ludzie nie zginęli.- 5 3
-
2013-07-16 14:42
Jeden ze stoczniowców walczy o życie w szpitalu w Szczecinie. Lekarze nie dają szans:(
- 0 0
-
2013-07-16 00:01
Całe szczeście, że nie doszło do wycieku z reaktora!
Ani do niekontrolowanego odpalenia rakiety z głowicą jądrową ;)
- 6 2
-
2013-07-16 06:23
"ORP Mewa został zwodowany w 1967 roku..."
toż to nojka sztuka :), ze to jeszcze pływa..normalnie cud techniki :)- 3 1
-
2013-07-16 07:02
czy Mewa jest okrętem atomowym ?
- 2 0
-
2013-07-16 07:03
czy Mewom dowodzi pełen komandor? (1)
- 1 0
-
2013-07-16 08:39
oh yeah
- 0 0
-
2013-07-16 07:07
Nie w remontowej (1)
Mewa zacumowana jest na terenie stoczni gdańsk
- 0 1
-
2013-07-16 09:37
że co?
to juz od dawna nie jest teren Stoczni Gdańsk...
- 1 0
-
2013-07-16 08:09
czy z powodu pożaru może nastąpić w Trójmieście skażenie radioaktywne środowiska ?
- 0 1
-
2013-07-16 09:20
Zabezpieczanie prac remontowych
Ta sytuacja (oraz podobne sprzed kilku tygodni w szpitalu, domu opieki, hotelu w Polsce) pokazuje, że każde prace remontowe powinny być zabezpieczane doraźnie sprzętem przeciwpożarowym. Otwarty ogień (jak w przypadku spawania) i materiały używane do remontu to przepis na pożar. Niestety, dominuje przekonanie, że "mi się nie zapali"...
- 0 1
-
2013-07-16 09:34
No, żeby Wam Remontowa procesu za zniesławienie nie wytoczyła (3)
To nie było na terenie Remontowej, a w prywatnej firmie znajdującej się na byłych terenach Stoczni Gdańsk. Proponuję dokładnie sprawdzać źródła informacji na przyszłość.
Na miejscu są już prokuratorzy (wojskowy i cywilny). Będą ustalać przyczyny pożaru.- 2 0
-
2013-07-16 09:41
I tu
macie sprawdzone info przynajmniej. Aktualizację zróbcie na stronie :)
- 0 0
-
2013-07-16 09:41
I tu
macie sprawdzone info przynajmniej. Aktualizację zróbcie na stronie :)
- 0 0
-
2013-07-16 09:51
update 16.07.2013 9:50
No, już lepiej, ale Baltic Engineering nie znajduje się na terenie Stoczni Gdańskiej, tylko na terenie Drewnica Development - to są tereny PO Stoczni Gdańskiej. Obecnie Stocznia Gdańska funkcjonuje tylko na wyspie.
- 0 0
-
2013-07-16 09:39
(1)
W MW obowiązują przepisy dotyczące zabezpieczenia prac spawalniczych - szczególnie w czasie remontu. Z mojego doświadczenia powiem, że jeśli wszystko jest zabezpieczone prawidłowo i zgodnie z przepisami wystawiony posterunek ppoż, to nie ma możliwości aby coś się zapaliło. Tzn zapalić się zawsze może ale pożaru na pewno nie będzie.
Pomijając to - zero cywilizowanego podejścia - załoga z oszczędności ciągle mieszka na okręcie w czasie remontu. Chociaż plus jest taki - jak to powiedział rzecznik prasowy MW - dzielni marynarze jeszcze przed przybyciem straży pożarnej ugasili pożar samodzielnie.
Nis się w naszej Navy nie zmienia poza wiekiem okrętów...- 6 0
-
2013-07-16 11:00
otóż totóż
a gdzie asysta strażaka przy pracach spawalniczych? Zawsze coś się zapala, spawasz na pokładzie a pod pokładem zaczyna się już palić farba. To normalne. I po to jest asysta straży - nie ma co oszczędzać, bo mogą zginąć ludzie.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.