• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Urzędnicy chcą rozwiązać problem podtopień przy Hucisku

Maciej Naskręt
28 grudnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Podtopione skrzyżowanie ulic: Nowe Ogrody, 3 Maja, Hucisko po letniej burzy. Podtopione skrzyżowanie ulic: Nowe Ogrody, 3 Maja, Hucisko po letniej burzy.

Gdańsk szuka wykonawcy koncepcji odwodnienia obszaru zlewni potoku Siedleckiego. Dokumentacja ma zaradzić podtopieniom ul. Kartuskiej i ul. Nowe Ogrody. zobacz na mapie Gdańska W tym celu mają powstać m.in. nowe zbiorniki retencyjne.



Czy urzędnicy dostatecznie zabezpieczają Trójmiasto przed powodzią?

Przypomnijmy, że koryto potoku Siedleckiego zaczyna się na Jasieniu i woda płynie nim do ul. Kartuskiej, mijając ul. Myśliwską zobacz na mapie Gdańska czy ul. Pagórkową zobacz na mapie Gdańska. Na wysokości ul. Łostowickiej zobacz na mapie Gdańska, czyli po minięciu zbiornika retencyjnego, woda trafiała do rury, którą wykonano w ok. 1970 r. Tamtędy woda odprowadzana jest aż do Kanału Raduni pod ul. Kartuską.

Koryto potoku Siedleckiego ma długość prawie 7 km i odprowadza wodę z mocno zurbanizowanych terenów o powierzchni ok. 10 km kw. Mimo skierowania wiele lat temu wód na górnym odcinku potoku Siedleckiego do potoku Strzyży, ten pierwszy nie jest w stanie bezpiecznie odprowadzić wody, na skutek czego dochodzi do licznych podtopień, o czym można było się przekonać w czasie ulewnych deszczów w maju i sierpniu.

Czytaj też: Lepsza ochrona przed powodzią i więcej rekreacji w Osowej

Przebieg potoku Siedleckiego Przebieg potoku Siedleckiego

Cel: zmniejszyć ciśnienie wód opadowych



Wreszcie, po wielu podtopieniach, Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska ogłosiła przetarg na koncepcję odwodnienia obszaru zlewni potoku Siedleckiego. Opracowanie ma wstępnie zaradzić podtopieniom ul. Kartuskiej i ul. Nowe Ogrody.

Dokumentacja przetargowa nie pozostawia złudzeń. Możliwości przyjmowania wody przez zamknięty potok w jego dolnym odcinku wyczerpują się w czasie intensywnych opadów. Powód? W czasie nawalnych deszczów woda płynie tam pod tak dużym ciśnieniem, że nie jest w stanie przyjąć wody z powierzchni ulic Nowe Ogrody, 3 Maja czy ul. Kartuskiej. Woda piętrzy się na ulicy i opada dopiero, gdy zmniejszy się ciśnienie w zamkniętym korycie potoku Siedleckiego.

Jak wielki jest to problem, przekonuje się zarządca budynków Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Dlaczego? Woda spływająca z al. Armii Krajowej podtapia publiczny budynek i pobliski parking. Wykonano nawet zaporę powodziową, którą rozstawia się na wypadek zalania.

Hydrolodzy, którzy wygrają przetarg na opracowanie koncepcji zleconej przez DRMG, będą musieli znaleźć takie rozwiązania, które ograniczą intensywny spływ wód korytem potoku.

Czytaj też: Krótka ulewa i centrum Gdańska pod wodą. Jak temu zaradzić?

Spływ wód kolektorami w czasie opadów do zakrytego koryta potoku Siedleckiego. Spływ wód kolektorami w czasie opadów do zakrytego koryta potoku Siedleckiego.

Recepta: zbiorniki retencyjne



Z dokumentacji przetargowej wynika, że urzędnicy miejscy skłaniają się ku budowie zbiorników retencyjnych. Można wybrać wtedy dwie drogi:
  • otwarte zbiorniki retencyjne ulokowane na górnym tarasie, łatwe do realizacji technologicznie, ale wymagające zasobów terenowych ze strony miasta;
  • podziemne zbiorniki retencyjne, trudne w realizacji, bowiem należałoby je wykonać pod istniejącymi drogami, ale nie wymagałyby zasobów terenowych.


W dokumentacji ujęto rozwiązania z zakresu tzw. mikroretencji. Na ostateczny kształt koncepcji będą mieli wpływ pracownicy miejskiej spółki Gdańskie Wody, która zajmuje się m.in. zapobieganiem powodziom w Gdańsku.

Dokumentacja powstanie w 10 miesięcy



Potencjalne biuro hydrologiczne będzie miało na opracowanie analizy hydrologicznej 150 dni od daty zawarcia umowy. Natomiast wariantowa koncepcja odwodnienia powinna być gotowa w terminie 300 dni.

Zainteresowane firmy mają czas na przygotowanie oferty do przetargu do 8 stycznia. O wyborze wykonawcy zadecyduje w 60 proc. cena ofertowa, a w 40 proc. czas rękojmi.

  • Przy urzędzie obawa o podtopienia wciąż się tli. Pozostawione są tam worki z piaskiem.
  • Przy urzędzie obawa o podtopienia wciąż się tli. Pozostawione są tam worki z piaskiem.
  • Przy urzędzie obawa o podtopienia wciąż się tli. Pozostawione są tam worki z piaskiem.
  • Przy urzędzie obawa o podtopienia wciąż się tli. Pozostawione są tam worki z piaskiem.

Opinie (287) 2 zablokowane

  • Urzędnicy mają rozwiązać ten problem??? (63)

    Dobre sobie! Nie znam urzędasa który znał by się na czymkolwiek poza przerzucaniem nikomu niepotrzebnych papierków.
    Aha i świetnie wychodzi im wydawanie nie swoich pieniędzy!
    Armia darmozjazdów i tyle, do tego problemu potrzebny jest jedynie fachowiec a nie urzędnicy!

    • 249 101

    • Szczególnie dobrze potrafi wyrzucać w błoto kasę podatników ... Pinokio! (8)

      • 35 15

      • Brawo Paweł (7)

        Pierwsza mądra decyzja .
        Można umierać

        • 5 4

        • Co ty bredzisz? Jak pierwsza? (1)

          Program antypowodziowy jest realizowany przynajmniej od 2004, jeśli nie wcześniej. Gdyby nie to, to przez Gdańsk łatwiej byłoby przepłynąć łódką, niż przejechać samochodem. A skoro nie masz wiedzy, to lepiej korzystaj z okazji by milczeć.

          • 10 16

          • Chyba program powodziowy

            Najpierw tworzy sie problem betonuje wszystko a potem liczy, że jakos to będzie.
            Glupi gdańszczanie mogą głosować na przekreta budynia ale geologii i praw fizyki na szczęście nie zmienią.

            • 14 2

        • W Kongo mają lepsze rozwiązania (4)

          • 7 2

          • Kanały burzowe (3)

            Wbrew pozorom, w Afryce występują wlaśnie nawalne deszcze. Wowczas lokalne wuadi (doliny) zamieniaja sie w rwące potoki.
            Tam nikt nie buduje zbiorników retencyjnych tylko są ogromne burzówki, woda splywa wprost do morza. Zobaczcie sobie na googlu Casablanca, Agadir, Tripolis

            • 12 0

            • jestem za a nazwet przeciw

              takom mam koncepcjem

              • 5 2

            • Taki mamy klimat... (1)

              W Afryce nikt nie kieruje naturalnych górskich strumieni o niepoliczalnej wielkości przepływu w trakcie obfitych opadów w rury tak jak robi się w Gdańsku bo szaman Hutu wie że tak nie można. Za to u nas różne wysokospecjalistyczne firmy mają temat do rozwiązywania od dziesięcioleci ten sam a budżet wytrzyma.
              Mieliśmy ostatnio wiele stuletnich opadów a mimo to nowo wykonany kanalik wzdłuż Słowackiego został zbudowany na okresy największych suszy. Dlatego też GB jak arka Noego pływa na wezbranych wodach Strzyży.

              • 5 0

              • Nie da się

                • 0 1

    • To kiepsko się znasz, drogi nerwusie (25)

      Przykładem jest właśnie drmg gdzie pracują specjaliści w różnych dziedzinach: budowlańcy, hydrolodzy, hydrotechnicy, etc. Każdy ma tytuł inżyniera, często gęsto tez uprawnienia budowlane w rożnym zakresie, są inspektorami nadzoru. Oczywiście nie tylko w drmg, podaję to jako przykład bo wspominają o tym w tekście. Inny przykład to tez wspomniane Gdańskie Wody. Wiec wypij melisę i nie marudź na urzedasow ;) Pozdrawiam, mgr inz. urzędnik-nie-tylko-przerzucający-papiery

      • 36 32

      • (15)

        Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, że tzw. "prawdziwi" specjaliści to pracują w prywatnych firmach, gdzie zarobki są czasami wielokrotnością tego, co można zarobić na państwowej (miejskiej) posadzie. Do urzędów idą mierni i bierni, ewentualnie na początku swojej drogi rozwoju zawodowego.

        • 30 22

        • Masz trochę racji, to pewne. Jest trochę miernych, jest trochę biernych - jak wszędzie. (13)

          Pracuje z wieloma osobami, dla których te ogromne zarobki nie robią wrażenia, bo wolą to (powiedzmy) „spokojne życie” urzędnika niż jeżdżenie po budowach po całej Polsce albo przynajmniej regionie. Poza tym, ta dysproporcja między sektorem prywatnym a publicznym leciutko się zaciera. Oczywiście mówię „leciutko” bo wiadomo, tak jak piszesz, ze doskonali specjaliści są w stanie zarobić wielokrotność kwoty urzędniczej. Wiem, ze „kasa kasa kasa kasa” ale sam jestem przykładem, ze znam się na rzeczy, a wole pracować w samorządzie. Tłumaczę sobie to chęcią ingerowania w życie mojego rejonu, stabilizacja pracy, poznania inwestycji od innej strony, od strony inwestora. A jakoś nie czuje sie pokrzywdzony finansowo ;) I wcale nie mydle sobie oczu i płaczę pod maską szczęśliwego urzędnika.

          Nie wrzucaj każdego do jednego wora, każdy robi to co lubi i za ile chce ;) Nawet w urzędzie znajdzie się ekspert. Na szczęście stara gwardia „klasycznych” urzędników odchodzi na emerytury.

          • 32 8

          • Pzrede wszystkim na stronie www Urzędu Miasta są informacje wprowadzające mieszkańców w błąd, (12)

            to już świadczy o poziomie pracy i kompetencji urzędników.

            Urzędnik to stanowisko z misją dla obywateli,
            a skoro "nawet w urzędzie znajdzie się ekspert", to żenada co piszesz.
            Pozostali, poza ekspertami, co tam robią?

            • 10 11

            • (6)

              Tu gdzie mieszkam na zachodzie Europy też latami kombinowali jak zmniejszyć podtopienia potoku i to na mniejszym obszarze ale też na dolnym mieście. Na koniec musieli położyć kompozytowe rury o średnicy powyżej półtora metra.
              Oczywiście kierowcy byli na skraju amoku ;)

              • 9 1

              • Apropo. Nie wystarczył jeden ciąg rur, lecz trzy ... lewy prawy i srodkowy ;)

                • 4 0

              • w Japonii czy Korei gdzie są tsunami i tajfuny wiedzą jak temat rozwiązać (4)

                Japonia współpracuje w tym temacie z Niemcami, można zdzwonići zapytać jak oni to rozwiązali, poddać numer jeszcze czy sami dacie radę?

                • 5 3

              • Podaj (2)

                Numer

                • 9 2

              • I na tym wymądrzanie się zakończyło. Numer nie dotarł. :-D (1)

                • 3 7

              • masz cebulo skoro żadnego języka nie znasz i ne umiesz googla użyć

                to i tak na nic ci się nie przyda
                +49 331 977 2984

                • 5 1

              • Londyn - nie ma takiego miasta, jest Lądek, Lądek Zdrój...

                proszę! proszę! :)

                • 2 1

            • Ale czy Ty żyjesz w jakiejś bajce czy jeszcze siedzisz w podstawówce? (4)

              Znajdź mi proszę jakieś miejsce pracy gdzie każdy jest ekspertem w swoim fachu i nie ma żadnych czarnych owiec. Może szpital? No nie bardzo bo pewnie znajdzie się choć jedna pielęgniarka, która boleśnie robi zastrzyk. Może warsztat? Tez słabo, bo tyle się słyszy o januszach majstrach. Może firma budowlana? Lipa - terminy lecą wszędzie.

              Czy to znaczy, ze ww miejsca pracy są kpiną? W urzędach są eksperci, fachowcy w danej ścisłej działce ale tez są ludzie którzy studiowali filozofię a teraz zajmują się 500+, ci studiujący turystykę a dziś robiący audyty. Są tez obiboki. Jak wszędzie, witamy na świecie.

              Ale co ja będę tutaj tłumaczył... Żyjesz w swoim świecie, otoczony swoją fajnością. Rozumiem, ze w Twojej firmie pracuje wybitna kadra ekspertów, która uczyła się na uniwersytecie Twojego imienia. Nie ma słabych jednostek, itp itd. I każda korpo to tez grono przodowników pracy z doktoratami ;)

              • 16 4

              • on jest eksporterem, internetowym, od wszystkiego

                na wszystkim się zna i na każdy temat ma opinię, typowe dla durni bez szkoły

                • 8 3

              • Nie, ja od 14 lat prowadzę własną działalność jednoosobową i muszę być ekspertem w swojej dziedzinie, (2)

                ciągle się dokształcam,
                inaczej nie zarobiłabym ani grosza.
                Czy urzędnicy podnoszą swoje kwalifikacje?
                Po filozofii czy turystyce nie są przydatni w UM.

                • 6 8

              • To znaczy że nie bardzo rozumiesz, na czym polega praca w urzędzie.

                • 7 2

              • ale pusta zawiść

                • 1 2

        • Ale przecież koncepcję opracują właśnie ci "lepsi", z prywatnych firm.

          Tylko że gdybyś wiedział, z praktyki, a nie z kontemplacji chmur, jaka jest ogólna jakość pracy dzisiejszych biur projektów, to nie wygłaszałbyś naiwnych komentarzy.

          • 5 1

      • "Fachowcy" (7)

        Proszę przejść się przejściami pod ziemnymi i schodami na ziemnymi w Forum Gdań a przekonasz się o fachowości inspektorów którzy to odbierali.Robotnik może spie*rzyć robotę ale inspektor nie ma prawa tego odebrać no chyba że wziął wysoką premię.

        • 32 5

        • (6)

          Wiesz, że to co robisz to pomówienie konkretnych osób?
          Jak masz dowody na łapówki to leć na prokuraturę a nie dyrdymały snujesz na portalu.
          Równie dobrze Ciebie można by posadzić za "fachową" obsługę języka pisanego...
          Jeżeli jesteś taki mądry, to proszę, śmiało, wymień usterki techniczne (nie estetyczne) z wykonaniem przejść podziemnych i naziemnych przez podwykonawców na Forum Gdańsk.

          • 12 20

          • Uderz w stół, a nożyce się odezwą..... (5)

            Nie było mowy o łapówkach w poprzedniej wypowiedzi.....

            • 19 4

            • (4)

              "ale inspektor nie ma prawa tego odebrać no chyba że wziął wysoką premię."
              Rzeczywiście, nazwijmy d**ila inteligentnym inaczej, to już nie będzie d**ilem....
              PS. możesz sobie między poślady wsadzić teksty w stylu uderz w stół: nie jestem ani inspektorem ani skorumpowany, więc pudło. Po prostu nie lubię takich Januszy co wiedzą wszystko lepiej.
              Może odniesiesz się do pozostałych punktów - jakie usterki techniczne Wać Pan znalazł, które inspektorzy przeoczyli? Tylko pamiętaj, że inspektor musi sprawdzić czy coś jest zgodnego z normą, jaka by nie była, a nie czy można by zrobić to lepiej...

              • 7 9

              • (1)

                Czy jest ktoś taki, co oznajmił, że bierze łapówki.

                • 2 1

              • Aha, czyli np. u lekarza ludzie dają dowody wdzięczności i premię, nie łapówki.
                A ostatnia afera z KNF wywiązała się z tego powodu, że dowód wdzięczności jaki został zasugerowany Panu Czarneckiemu uraził jego odczucia jako niedostatecznie hojny dla tak wspaniałego człowieka jakim był ówczesny szef KNF. Stąd ta afera. Widzisz, wszystko się teraz wyjaśniło.
                To że g*wno nazwiesz obornikiem nie spowoduje że przestanie śmierdzieć.
                Sugerujesz, że w zamian za premię inspektor budowy przymknął oko na niedoróbki - jak to nie jest łapówka to ja już nie wiem co jest...

                • 3 5

              • Inspektor musi mieć wiedzę i zdrowy rozsądek, (1)

                są normy PN, spełnienie których nie jest wystarczające dla działania danego projektu i jego bezpieczeństwa.
                Powinien mieć horyzonty myślowe wykraczające także poza normy.
                Przykład z życia:
                " W zakładzie pracy ustalono normy Ppoż. zgodne z PN,
                PSP mówi: to za mało bo tu i tu jest zagrożenie i zabezpieczenie zgodnie z PN to za mało. Nie podpiszemy protokołu kontroli. Dajemy zalecenia do wykonania."
                Chwała im za to.

                • 5 1

              • Inspektor nadzoru ma zatwierdzony projekt.

                Inspektor nadzoru odpowiada za sprawdzenie, czy roboty zostały wykonane zgodnie z projektem. Normy zaś są podstawą do opracowania projektu, ale za to odpowiada projektant, a nie inspektor nadzoru.
                Zaś odbiory przez PSP to zupełnie inna historia, przykład jak ta sama instytucja przed budowa zatwierdza dany projekt, po czym nie odbiera robót zgodnie z nim wykonanych. To się nadaje do Tworek i z fachowością nie ma nic wspólnego.

                • 4 0

      • Niestety, w Gdańskich Wodach nie uważam, że pracują specjaliści, a na pewno nie wszyscy to specjaliści

        zrobili pewien babol na Głównym Mieście z mega błędem merytorycznym,na uwagi odpowiedzieli, że konsultowali i tu podali nazwisko- to niemożliwe, gdyż błąd był podstawowy- jakby inżynier pomylił się w tabliczce mnożenia na niskich cyfrach..

        • 9 3

    • filozof pisz ze słownikiem bo wstyd (2)

      • 8 8

      • Powinnaś użyć wołacza a nie mianownika i zabrakło przecinka, (1)

        skoro już tak pilnujesz poprawnej polszczyzny.

        • 11 0

        • albo widelca

          • 2 1

    • Widzisz, drogi sfrustrowany czytelniku... Gdybyś przeczytał, choćby zdawkowo, artykuł to byś wiedział, że urzędnicy rozpisują przetarg na wykonanie projektu mającego na celu zwalczenie problemu a nie że urzędnicy złapią za łopaty i sami naprawią...
      Jeżeli uważasz urzędników za popychaczy papierów to gratuluję... Najprościej oceniać z zewnątrz - jeżeli to taka lekka i niezobowiązująca praca to może sam spróbuj się dostać na taką ciepłą posadkę i będziesz całymi dniami pił kawę.
      Nie znoszę takich ignorantów rozsiewających d**ilne stereotypy...

      • 19 8

    • przyganiał kocioł garnkowi (11)

      Tak się sadzisz na tych urzędników a ciebie przerosło intelektualnie przeczytanie tekstu i zrozumienie że to nie urzędnicy będą wymyślać, tylko firma wyłoniona w przetargu.

      Napisać jeszcze raz, prościej, w punktach?

      Z taką sprawnością intelektualną miałbyś problem z przerzucaniem zgrzewek na kasie.

      • 15 4

      • Urzędnicy roztrzygną przetarg. najczęściej robią to według ceny- najtaniej, co nie znaczy - najlepiej (7)

        • 6 5

        • prawo przetargowe ustala rząd i prawnicy (2)

          chcesz żeby urzędnicy naszego miasta łamali prawo?

          • 6 1

          • No, rząd i prawnicy nigdy nie łamią prawa ustalonego przez nich samych- zbiór oksymoronów (1)

            • 1 2

            • złe prawo można obalić jeśli się nie zgadzasz z nim i udowodnisz, że masz lepsze

              proszę, udowodnij

              • 1 1

        • Następny upośledzony (3)

          60% cena, 40% czas rękojmii. To też jest w tekście, tylko ze na końcu. Po ilu literkach się zmęczyłeś? Może obrazek?

          • 8 1

          • Wyrażać opinię do przeczytanego tesktu!?! Czy Pan oczadział? Wtedy 3/4 komentarzy trzeba by było usuwać!

            • 1 0

          • Co i tak daje pierwszeństwo cenie, nawet gdyby ktoś dał wyższą cenę i ustalił czas rękojmi na b. długi, (1)

            wygra te, kto da niższą cenę.

            • 1 0

            • Zaraz zdechnę ze śmiechu. A ze mną tysiące przedsiębiorców, którzy uczestniczą w przetargach.

              • 2 0

      • Ooo! (2)

        Urzędasy zamiast zajmować się pracą wertują intwrnet. A pensyjka leci! Cóż, podatnik zapłaci i za to.

        • 10 7

        • Bajer, nie? Nie ma to jak się ustawić.
          O, zaraz wracam, jakiś petent przyszedł... Bezczelny... w piciu kawy mi przeszkadza...

          • 2 1

        • Jak już odpocząłeś to poskładaj na nowo literki z artykułu.

          Nie trzeba być urzędnikiem żeby zapłakać nad taką intelektualną amebą jak ty

          • 2 1

    • a od kiedy urzędnicy mają się znać na takich rzeczach? (7)

      urzędnik to ani nie naukowiec ani inżynier, urzędnicy zajmują się administracją,
      tego też was w podstawówce nie uczyli

      • 6 0

      • A ja jestem inżynierem i urzędnikiem, i co teraz? :O (6)

        Nawet mam uprawnienia zrobione. Pracuje w urzędzie w Gdańsku, w dziale zajmującym się inwestycjami w mieście. Na administracji w ogóle się nie znam, bo i po co skoro interesują mnie jedynie kwestie związane z inwestycja a nie kto siedzi w radzie miasta albo inne bajery.

        • 3 2

        • po co kłamiesz? (4)

          pajacujący trolu

          • 2 5

          • Ciekawe dlaczego miałbym kłamać?!? (3)

            Fajna praca, płaca nie taka zła. Zespół zgrany. Biuro w centrum choć i tak co chwila wizyta na różnych inwestycjach. Pozdrawiam Cię niedowiarku, urzędnik-inżynier

            • 3 2

            • Fakt - fucha spokojna ale trochę mało przyszłościowa. O ile się nie ma farta, to na wyższe krzesełko bez poparcia politycznego się nie wejdzie.
              Dlatego tez przeszedłem do sektora prywatnego.
              Jest większy młyn, więcej wyjazdów i to nieraz daleko ale lepsze szanse na rozwój.

              • 2 1

            • z tego co piszesz, to gdybyś był dobrym inżynierem to nie pracowałbyś w urzędzie (1)

              zatem jesteś bardzo słabym inżynierem czyli się kija znasz i papierki przewracasz,
              jak sam to określiłeś, czyli ja miałem rację a ty kłamałeś

              • 2 2

              • Na podstawie czego wnioskujesz, że jestem słaby? :(

                Czy w tym kraju nie można pracować gdzie się CHCE? Zrobiłem praktyki, zdałem egzamin na uprawnienia, wydaje mi się, że znam swoją działkę ale ktoś w internecie napisze, że jestem słaby bo pracuję w urzędzie a nie w Skanska czy w JanuszPolu. No kurczę koniec świata. Ludzie chcą dobrych urzędników ale jadą po nich, bo dobrym się stajesz dopiero u prywaciarza i koło się zamyka.

                • 1 1

        • Tylko jeden jest taki ekspert w UM?

          • 1 2

    • Beton

      Najlepszym rozwiązaniem będzie zabetonowanie wszystkiego, najlepiej na Jasieniu i górnym tarasie. Wincyj betonu mniej zieleni!!!!!!!!!!!!

      • 1 1

    • Zbiorniki retencyjne nie przyjmą tyle wody ile spada na powierzchnie powyżej ulicy Nowe Ogrody.

      Niezależnie od przyczyn klimat się ociepla a pogoda na Ziemi staje się coraz bardziej nieprzewidywalna. Poziom morza będzie się podnosił i prędzej czy później dolne miasto zniknie pod wodą. Zanim do tego dojdzie coraz częściej będą zdarzać się opady o intensywności wykraczającej poza maksima wcześniej odnotowane. Trzeba się z tym pogodzić, że na brzegach Biskupiej Górki i wyżynach Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego będą kiedyś granice Zatoki Gdańskiej i przystanie dla łodzi i jachtów. To nieuniknione.

      • 0 1

    • Urzędnik = łapówkarz = przekręt = nierób... i tyle w tym temacie (1)

      • 1 1

      • czyli cały ty

        • 0 0

  • Zbiorniki retencyjne to dobry kierunek! (4)

    • 54 39

    • Zdecydowanie jeden z najgorszych

      • 15 10

    • zbiorniki retencyjne tak, ale mała retencja ma także swoją rolę do odegrania

      • 15 0

    • Kacper by wyburzył połowę miasta

      posadził drzewa, Szyszko by je wyciął

      • 2 0

    • Parki, lasy, zbiorniki....ekologicznie i naturalnie.

      Deweloperowi bardziej opłaca się wyciąć las jak na Kozaczej Górze niż utrzymać zastany stan rzeczy

      • 1 0

  • (7)

    Rozwiązaniem jest rozbiórka zabudowy miejskiej

    • 121 40

    • I będziemy mieszkać w lesie. (3)

      Miasto się rozwija, a problemy z podtopieniami nie wynikają ze współczesnej zabudowy, a z brakiem planowania w dawnych latach, w dawnych.

      • 19 17

      • brak planu był, brak planu

        • 10 5

      • dawne lata? dawne?

        kiedy ROBYG zaczął budować na zlewni Siedleckiego?

        • 17 2

      • Amok

        • 2 1

    • ^ (2)

      i zrobienie miejsca rowerzystom

      • 6 2

      • Na lostowicach kwaterę rowerzystów wyklętych

        • 3 7

      • zakwestionowanie roli samochodów w mieście

        zakwestionowanie potrzeby tworzenia darmowych miejsc do parkowania na górnym tarasie miasta.

        Bez poważnego zakwestionowania procesu tworzenia infrastruktury pod potrzeby użytkowników samochodów miasto się nie tylko dusi ale i topi.

        Sama promocja korzystania z rowerów i poprawa komfortu i bezpieczeństwa pieszych przez uspokojenie ruchu może nie wystarczyć.

        • 5 5

  • nie wiem jak odpowiedzieć w ankiecie, dotyczy ona całego trójmiasta. (7)

    sęk w tym, że w Gdańsku cały czas coś robią w celu poprawy sytuacji a w Gdyni od lat cisza. po deszczach Gdynia jest regularnie zalewana.

    • 57 36

    • szczur betonuje centrum i wycina drzewa, to mało:)???

      • 12 3

    • mnie w gdyni nic nie zalewa, jedynie krew huehue

      • 9 3

    • (2)

      Na szczęście Gdynia nie ma takiego problemu z podtopieniami. Zdaje się, że w Gdyni nie chowano potoków pod ziemię...

      • 7 5

      • (1)

        A może po prostu Gdynia ma dużo więcej terenów zielonych oddzielających poszczególne dzielnice?
        Gdańsk jest dużo bardziej zurbanizowany jeżeli chodzi o przestrzeń między górnym a dolnym tarasem, stąd tez zdolność do przyjmowania i retencji wody jest dużo niższa.

        • 8 1

        • W Gdyni rzeczywiście są większe odległości między dolnym i górnym tarasem, co daje lepszą retencję wody w lesie.

          • 8 1

    • (1)

      Ej już po wyborach.... Ludzie pokazali ci co myślą o twoich bredniach.... Nie marnuj czasu

      • 1 0

      • Edzio ma krwotok, jego pijany mózg nie może zaakceptować porażki

        Edzio wyparł fakty i jedzie na autopilocie, różnicy nie ma bo i tak wkleja włókno 3 teksty

        • 0 0

  • Ogrody deszczowe, lepszy drenaż, czyszczenie studzienek kanalizacji deszczowej. (8)

    Tyle starczy by mocno ograniczyć podtopienia w tym rejonie.

    • 106 31

    • Ale nie rozumiesz co jest napisane w tym tekscie (7)

      Co z tego jak wyczyszczą studzienkę, jak nie ma możliwości żeby woda tam wpłynęła, bo jest jest za dużo

      • 5 4

      • (6)

        Wyczyszczenie studzienki i kanału odpływowego spowoduje zwiększenie przepustowości - proste jak pęczek drutu.
        Tak BTW nie wiem co ma ciśnienie wody do możliwości przyjmowania nowej wody przez dany kanał ale spoko. Jak na moją głowę to bardziej chodzi o to że ilość wody jest większa niż przepustowość kanału a ciśnienie wody w kanale niewiele ma tu do czynienia.

        • 7 4

        • W USA budują szerokie kanały bużowe i one odprowadzają (5)

          gwałtowne opady. Szerokie betonowe koryta prosto do morza to jest rozwiązanie. Przy nagłym, intensywnym opadzie tereny zielone nic nie pomogą. W czasie ostatnich gwałtownych opadów z pól i łąk w Leźnie zrobiło się pole ryżowe. Woda wsiąkała kilka dni. Tak więc nie jest to problem zbyt małej ilości zieleni.

          • 8 0

          • (4)

            W USA mogą co najwyżej budować kanały burzowe. O bużowych nie słyszałem nigdy.
            Tak, maja tzw. storm drains, ale tylko w dużych aglomeracjach na wybrzeżu. Większość miast nie ma takiego "luksusu". Miasta u nich są względnie młode, więc można było uwzględnić ten element krajobrazu w planowaniu miasta. Trójmiasto, a dokładniej obecne składowe, istniały już zanim ktokolwiek choćby wiedział o istnieniu tego kontynentu.
            Poza tym, jak marudzicie na Forum, to co dopiero można by było powiedzieć o takiej betonowej rynnie biegnącej przez całe miasto...

            • 3 1

            • rozwiązanie jest w Tokyo (1)

              ale drogo by kosztowało,
              rury o ogromnych średnicach ( kilka metrów) i gigantyczny zbiornik podziemny.
              A do tego pompy o największych wydajnościach na świecie

              • 3 1

              • trójmiasto porównywać do Tokio ;)

                no weź, przestań

                • 0 0

            • Burzówki do morza to świetne rozwiązanie (1)

              Storm drains lub rury o wielkiej średnicy. Tylko to by pomogło w naszym układzie miasta nadmorskiego z 2 tarasami, górnym i dolnym.
              U nas jest parę tych pradolin polodowcowych, odprowadzających wodę z góry do morza, sęk w tym, że na wylocie każdej z nich wybudowano miasto czy dzielnicę: na Siedlickim Śródmieście, na Strzyży Wrzeszcz, na Oliwskim Oliwę... l jak teraz przeprowadzić wodę do morza bez zalewania?
              Nota bene Przymorze czy Zaspa, Żabianka to byly naturalne tereny zalewowe, poldery do rozlewania się wody - tam Niemcy nie budowali...dopiero za komuny wszystko było wolno a teraz jedz żabę.

              • 5 0

              • Jaki wstyd, napisałem bużowe oczywiście, że burzowe.

                Im wiecej czytam internetów tym więcej sadzę byków. Autokorekta na smartfonie nie działa.

                • 2 0

  • Drzewa (4)

    to one potrafią przyją duże ilości wody. Wspomagane zbiornikami, może się uda.

    • 102 16

    • Brak zagospodarowanych terenów zielonych i zdewastowana przedwojenna infrastruktura wodno ściekowa

      Do tego bezmyślne betonowanie każdego skrawka ziemi co prowadzi do ogromnych powierzchni nie przyjmujących wodę. Pierwszy przykład. Wybudowano nowe osiedle Bądkowskiego tzw Słoneczna Dolina. Osiedle ok tyle że teren poniżej zostawiono tak jak było czyli bez kanalizacji burzowej. Efekt taki że po nawet małym deszczu nowe osiedle zmywa wodą i zalewa to co jest poniżej.

      • 25 0

    • sczegolnie baobaby (1)

      • 1 1

      • albo baby boa

        • 0 0

    • żywopłoty, zwłaszcza wzdłuż terenów leśnych, jak np na Słowackiego i Jaśkowa Dolina

      • 1 0

  • Na parterze w galerii forum zrobić zbiornik retencyjny (6)

    • 217 13

    • On już tam jest, przekonacie się przy najbliższej powodzi.

      • 20 0

    • daje wam druga gotowa oferte (1)

      bylo nie sprzedawac terenow przy ul powstancow w jej dolnej czesci deweloperowi pod gesta zabudowe. Jesli terenow miasto ma wiele i ich nie wykorzystuje racjonalnie to beda wieksze powodzie. Ale takiego durnia wybrano znowu.

      Nawet w ciagu ulicy powstancow mozna bylo stworzyc kanal odplywowy. Ale kasa adamowiczowi nie smierdzi.

      • 6 2

      • żeby pisać opinie to trzeba mieć jakąś wiedzę

        potok już płynie pod Powstańców, ale niestety tylko z góry na dół, a zbiornik już jest na dole przy Kartuskiej

        • 0 2

    • popieram bardzo dobry pomysł

      • 3 0

    • albo w piwnicy urzędu miejskiego

      • 5 0

    • I będzie Forum retencyjne

      Przyjdzie więcej wody i powódź w Budyniowe murowana.

      • 0 0

  • Niech Adamowicz dalek betonuje teren i wycina zieleń to na pewno pozbędzie się problemu. (6)

    Czy zmieniło sie myślenie naszego prezydenta po wyborach? Zobaczymy!

    • 198 42

    • (3)

      zmień pampersa pisuarze

      • 17 45

      • sorry ale kto sprzedaje grunty wokol tych podtopien? nawet skrawka nie zostaje na odprowadzenie wody. (2)

        jesli nie widzial dotad to bedziecie tonac i mnie juz to nie interesuje.

        • 8 4

        • Myślący ale inaczej (1)

          Bo z tego co wiem, to Adamowicza jeszcze na świecie nie było gdy powstawała zabudowa Nowych Ogrodów

          • 3 8

          • tyś taki gł....i czy tylko udajesz?

            • 0 1

    • HT

      Chyba twojego prezydenta.

      • 19 7

    • Jakiego naszego,wypraszam sobie.

      • 5 1

  • Nic nie pomoże przy tej ilosci wody jaka spływa z zabetonowancyh miejsc powyżej Kartuskiej (4)

    Trzeba było myśleć trochę wczesniej i starać się zatrzymać wodę tam gdzie ona spada jako deszcz. Teraz gdy woda zbyt szybko spływa z góry to nie ma na tyle wydajnej metody odprrwadzenia jej z rejonów Nowych Ogrodów żeby uniknąć zjawisk jeziorotwórczych

    • 153 13

    • Masa wody to jak rzeka w górach która rwie wszystko. Pomogłoby jedynie wchłanianie wody przez ziemie a jedynie nadmiar spływałby dalej. To jednak nie jest możliwe. W Polsce jak zawsze najpierw sie zabudowuje a dopiero potem walczy ze skutkami. Jakby na wstepnym etapie zbudowali własciwe odprowadzanie wody to potem mogliby zabudowac na powierzchni. Ta rura z lat 70 tych takze zapewne jest zbyt waska i zamulona. To było budowane w innych czasach. Wtedy wystarczyło.

      • 18 0

    • więcej betonu !!!!!! więcej mieszkań

      • 2 0

    • jest metoda, znana od średniowiecza (1)

      nazywa się rynsztok

      zamiast zamkniętej rury, otwarty rów. jeśli wody jest za duźo, po prostu występuje z brzegów i podtapia, ale nigdy się nie zatyka, łatwiej odetkać ewentualne zatamowania, niestety, brzydko wygląda i nieszczególnie pachnie.

      ale rynsztoki stosują nawet najbogatsze miasta w krajach, gdzie bywają konkretne deszcze, a nie nasze śmiechu-warte deszczyki, np, na Karaibach, gdzie jak się zdarzy cyklon, to ulewa zalała by każdą rurę. miasta milionerów na St. Bartholomè, albo Puerto Rico, też mają tu i ówdzie rynsztoki nawet dziś, w XXIw.

      klimat się zmienia, moźe trzeba się dostosować? czy drenaże burzowe muszą koniecznie być rurami?

      • 2 0

      • Zamienić Kartuską i 3 maja na kanał odwadniający i po kłopocie.

        • 1 0

  • Moze wina betonowego forum ? (9)

    No nie mowcie ze to nie ma nic wspolnego z powodziami.....

    • 99 70

    • (1)

      Forum nie było, a problem był.
      Swoją drogą, że przez tyle lat pod swoją siedzibą Adamowicz sobie nie poradził z tym problemem, to wstyd i... niejako podsumowanie trochę jego rządów.

      • 41 3

      • Jeśli coraz więcej wody ma spływać zamkniętym Potokiem Siedlickim to nie ma rady trzeba kilkukrotnie poszerzyć jego kanał w dolnym biegu. Tylko czy roczny budżet miasta na wszystkie razem inwestycje to wytrzyma...?

        • 12 1

    • Dzieki forum to zaczeto myslec o rozwiazaniu problemu (2)

      Bo jak pozalewa te sklepy to kto kupi te ubrania, cale w blocie

      • 20 5

      • i tak nikt tam oprocz wycieczek z kartuz nie bedzie kupowal (1)

        ludzie przyszli rozczarowali sie i wiecej nie wracaja.

        • 4 5

        • Dlatego co weekend sa tam tłumy ludzi, a Bałtycka opustoszała.
          Cholernie duże te Kartuzy...

          • 7 3

    • (3)

      Masz w mózgu beton . Pamiętasz o powodzi gdzie zostały przerwane wały Raduni ? Forum Gdańsk nawet nie było w planie ! Swoją drogą co na to pseudo konserwatorka ? Przecież został przebudowany kanał !!! Prezes i Krzyżacy pewnie są niezadowoleni .

      • 6 7

      • ciekawe. jak to nie bylo w planie? (2)

        to dlaczego budyn wymowil dzierzawe kupcow z gildii. forum budynyniu to rok 2000 i realizacja pierwszych wysiedlen ok 2001 roku. Jest z tego tekst (jeden z pierwszych) w archiwum tego portalu.

        https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Jak-bedzie-wygladac-Srodmiescie-n21.html

        Minął miesiąc od podpisania listu intencyjnego władz miasta z przedstawicielami znanego holenderskiego inwestora, ING Real Estate, w sprawie wyrażenia woli współpracy przy realizacji projektu wielofunkcyjnego centrum na terenie pomiędzy ulicami Wały Jagiellońskie, Hucisko, 3 Maja, Armii Krajowej i Okopową.

        Czytaj więcej na:
        https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Jak-bedzie-wygladac-Srodmiescie-n21.html#tri

        • 1 1

        • (1)

          Aha, i dlatego kanał Raduni wylał, bo się zbulwersował tymi planami...
          Facet odbija argument, że podtopienia były na długo przed powstaniem Forum a Ty wyjeżdżasz z artykułem że w 2001 wiadomo było że będzie zabudowany ten plac. I rzekomo to wpłynęło na pojawienie się podtopień? A co z wcześniejszymi wydarzeniami?
          Powiem Ci więcej: plany takie były już w latach 90'ych - i co Ty na to?

          • 5 0

          • Fakt że na pustym zielonym placu Targu Siennego troche wody wsiąkało

            A teraz nie

            • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane