• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W gdańskich parkach napełniono kaczkomaty

Michał Sielski
5 stycznia 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
  • Trwa napełnianie kaczkomatów w Gdańsku. W weekend większość z nich powinna być już pełna.
  • Trwa napełnianie kaczkomatów w Gdańsku. W weekend większość z nich powinna być już pełna.
  • Trwa napełnianie kaczkomatów w Gdańsku. W weekend większość z nich powinna być już pełna.
  • Trwa napełnianie kaczkomatów w Gdańsku. W weekend większość z nich powinna być już pełna.

10 tys. woreczków z ziarnem dla ptaków trafia właśnie do 22 kaczkomatów w Gdańsku. To specjalne urządzenia, z których można pobrać zdrową i pożywną karmę dla zostających u nas na zimę zwierząt.



Czym dokarmiasz ptaki?

Kaczkomaty to drewniane budki pełniące rolę zasobników na pokarm dla ptaków. Znajdziemy je przede wszystkim przy stawach i zbiornikach retencyjnych.

Czytaj więcej: W gdańskich parkach stanęły kaczkomaty.

- Choć chętnie dokarmiamy zimą zwierzęta, nie wszyscy jeszcze wiemy, czym je karmić. Nasza akcja "Nie chlebem" ma także wymiar edukacyjny, bowiem kaczkomaty wyposażone są w tablice informacyjne. Chleb to dla ptactwa niezdrowa dieta. Dodatkowo powoduje spustoszenie w ekosystemie. Eksperci ostrzegają, że dokarmianie ptactwa chlebem, a w szczególności chlebem białym, przetworzonym, może prowadzić do chorób układu pokarmowego, a nawet śmierci zwierząt - podkreśla Magdalena Kiljan, rzecznik Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
W woreczkach przygotowanych przez urzędników GZDiZ znajduje się mieszanka ziaren: pszenicy, grochu żółtego i zielonego, sorgo, kardi, dari, proso, rzepaku i jęczmienia.

Kaczkomaty znajdują się:

Opinie (306) ponad 20 zablokowanych

  • (5)

    znaczy jarek wpadnie nad morze

    • 12 10

    • Raczej Jarosław (2)

      • 1 3

      • o ten ten...

        • 2 1

      • Polskę zbaw

        • 2 1

    • raczej kaczorek Donaldek przyleci na urlop do swojego gniazda POpierdzelić z kumplami (1)

      • 0 3

      • On przynajmniej ma kumpli nie tak jak ty

        • 1 2

  • Naprawdę wam już naprawdę się nudzi

    • 9 6

  • Wzięli się w końcu za jakąś robotę.

    • 11 2

  • płatna usługa, tania, powszechna (4)

    W niedużym Mainz (Moguncja) w Niemczech jest kilka ogrodów zoologicznych
    (np. Dziki Park Gonsenheim, Ptaszarnia w Parku Ludowym, są inne)
    w żadnym nie ma bram i biletów wstępu, można wejść z kilkunastu kierunków,
    nie ma też zakazu karmienia zwierząt, nie wolno tylko karmić własną karmą.

    Wszędzie za to stoją dystrybutory, automaty na uniwersalną paczkowaną karmę,
    paczka 100g za 50 centów. Rodzice kupują, bo dzieciaki lubią karmić zwierzęta
    z ręki, nie da się pójść z dzieciakiem i mu nie kupić kilku paczek, a Zoo utrzymuje się
    z tych opłat, być może też z dotacji, i oszczędza na karmie.

    Pudełko po tej karmie zachowałem, usiłowałem je pokazać zarządowi
    oliwskiego zoo i parku w Oliwie, ale mieli mnie w d*pie. Mimo, że uzyskałem
    kontakt telefoniczny, zbyto mnie pogardliwie.

    W niemal niemożliwym przypadku, że czyta to ktoś u władzy, kto ciut myśli,
    opis na paczce zawiera pełny skład karmy, to nie jest objęte prawem
    patentowym, a producentem jest zakład Pfeifer GmbH, 55126 Mainz-Finthen,
    Postrstraße 16, telefon +49 613140256, można dopytać jak to tam robią.

    Rozumiem, że bilety zoo w Oliwie to jest jego dochód, z którego nie zrezygnują,
    ale dlaczego nie mieli by dodatkowo dorobić na bezpiecznej karmie,
    dając frajdę zwiedzającym? I dlaczego karma dla ptaków w parku w Oliwie
    nie miała by być płatna, choć tania, z legalnego automatu?

    • 22 3

    • z tego samego powodu, dla którego na poczcie jest automat do miejsca w kolejce, do napojów i do przekąsek, a nie ma automatu do znaczków pocztowych: bo nie.

      "nie da sie"

      • 2 0

    • (2)

      Nie ma co porównywać. W Niemczech znajdziesz Tierpark (to co opisujesz) i normalne ogrody zoologiczne. Obowiązują je różne przepisy, inne zasady finansowania. Tygrysa też chcesz karmić z żebromatu?

      • 1 1

      • Piszesz "nie ma co porównywać" i walisz porównanie od czapy. (1)

        Przecież rozmawiamy tu o ptactwie a nie o tygrysach :/

        • 2 0

        • uściślijmy zeznania

          W Mz to w jednym opisanym zoo były kozy, sarny, świniowate, jeleniowate, kaczki (twarde odporne żołądki), a w drugim - drób kurowato-pawiowaty (równie twarde żołądki). W obu papugi, flamingi, żółwie, krokodyle, itp. były za szybą, wyraźne zakazy karmienia.

          A ty, żuczku, po naszemu, tj. po polacku, "niedasię, i tigra ty by je*ał?", podobnie odpowiadali "urzędnicy" oliwskiego zoo.

          IMHO nawet ruskie są mniej pokraczne ;-(

          • 0 0

  • Kaczkomat jest super! (2)

    Nazwa tego urządzenia niezmiernie mi się podoba. W Kaczystanie taka nazwa jest jak najbardziej na miejscu:)

    • 20 10

    • dodaj Lutek w gdańskim Kaczystanie czyli Donaldowym i to będzie jak piszesz najbardziej na miejscu,

      bo ktoś pomyśli jeszcze o kimś innym

      • 3 2

    • Może łabędziomaty nie kojarzyłyby się politycznie.

      • 0 0

  • niby skąd to wzięli?

    kardi i dari - a co to takiego?

    • 1 2

  • (4)

    a gdzie trafiają... woreczki po karmie?

    • 9 4

    • wyobraź sobie, że wokół naszego zbiornika znajduje się kilkanaście śmietników! (2)

      Normalnie niepojęte!

      • 6 0

      • (1)

        no i?
        to gdzie one trafiają?

        • 0 0

        • Na Szadółki ?

          :)

          • 0 0

    • Gratis

      Jak nakarmisz kaczki masz worek by posprzatac po swoim psie :D

      • 1 0

  • golabki

    Podejdzie ktos co ma golebie i za chwile wszystko zabiera tak bylo zawsze.

    • 6 2

  • Gdański kaczyzm to przecież Donaldinio ekstraklasa,

    a tu spotykam niepochlebne wpisy na jego temat. Szkoda chłopa, a taki fajny unijny ....

    • 12 6

  • Nie popadajcie w ekstremum z tym kompletnym wyeliminowaniem karmienia pieczywem - zależy jakim

    W gdańskim i zapewne, nie tylko gdańskim zoo, ptaki wodne dostają wśród innych składników diety, także pokrojoną, czerstwą bułkę pszenną - wypiekaną w bochenkach (typu paryskiego). Chodzi o to, żeby nie była przesolona, bez tych wszystkich E-ulepszaczy /konserwantów. Gdańskie zoo ma od lat jednego dostawcę, chyba w Kartuzach? Możecie to zweryfikować - tak samo Państwo Dziennikarze. Taka pozycja jest w zamówieniach publicznych zoo. Bardzo dobra jakościowo jest bułka wrocławska/paryska z Zakładu "Bochen" w Gdyni. Chodzi o tę z trzema kreskami. To stara receptura pozyskana jeszcze z NRD. Taka sama linia technologiczna pracowała do początku lat. 90. w nieistniejącej piekarni "Piecki" przy Piekarniczej w Gdańsku. Bułka w zoo nie jest oczywiście wrzucana do wody. Jest wykładana na brzegu.

    • 14 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane