- 1 Ugaszono pożar na budowie osiedla (169 opinii)
- 2 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (185 opinii)
- 3 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (141 opinii)
- 4 Podsuwają pomysły na kary dla śmieciarzy (36 opinii)
- 5 Na lotnisku pojawił się kwiatomat (98 opinii)
- 6 Wzięli pod lupę punktualność SKM (82 opinie)
Ustalili osobę, która zaśmieciła las w Gdyni
Chciał zaoszczędzić na wywozie śmieci, zamiast tego musiał zapłacić 500-złotowy mandat i najeść się wstydu. Gdyńscy strażnicy miejscy namierzyli mieszkańca Koleczkowa, który porzucił stertę odpadów w lesie przy ul. Marszewskiej.
Zapewne niemałym zaskoczeniem będzie dla wielu fakt, że strażnicy muszą także codziennie patrolować... tereny leśne. W jakim celu? Poszukują skupisk porzuconych odpadów i w miarę możliwości starają się ustalić sprawcę bałaganu.
Praktyka udowadnia, że tego typu działania mają sens. Strażnicy dość często natrafiają na sterty odpadów z domowego śmietnika, pozostałości po pracach remontowych czy zużyte części samochodowe, a następnie ustalają winowajcę.
Jedna z takich sytuacji miała miejsce w ostatnich dniach w lesie przy ul. Marszewskiej, nieopodal Pustek Cisowskich.
- Były tam stare ubrania, części samochodowe oraz duże ilości opakowań kartonowych. Na kilku opakowaniach znajdowały się dane adresowe wraz z nazwiskiem. Okazało się, iż należą do mieszkańca Koleczkowa, do którego strażnicy udali się, aby wyjaśnić, dlaczego jego śmieci znajdują się w lesie. Mężczyzna początkowo mówił, że nie ma pojęcia, skąd jego odpady znalazły się w Gdyni i to w lesie - informuje Leonard Wawrzyniak, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdyni.
Po krótkiej rozmowie mężczyzna zreflektował się i przyznał się do zaśmiecenia lasu. Zgodnie z art. 162. Kodeksu wykroczeń strażnicy ukarali go mandatem na kwotę 500 zł, a także zobowiązali do uprzątnięcia śmietniska, co zostało wykonane jeszcze tego samego dnia.
Miejsca
Opinie (231) ponad 10 zablokowanych
-
2020-03-06 12:16
500 zł to nie mandat to żart. (2)
Szkoda że mandaty są takie biedne.Czyli wymiar sprawiedliwości z wolnymi sądami i konstytucją koniecznie do poprawki.Byłem w lasach u Szwabów i widziałem wory ze śmieciami tu i tam to pewnie nasi rodacy.
- 37 3
-
2020-03-06 16:09
Sądy itd nie mają nic do gadania. Prawo, czyli ustawa określa maksimum kary i tylko w tym granicach Sąd może się poruszać.
Tak więc to ustawodawca (czy autor rozporządzenia ergo minister) są winni.- 2 1
-
2020-03-06 21:15
Taaa. Akurat chciało by mi się jechac do szwabskiego lasu wyrzucać śmieci.
Chyba jakieś fobie masz. Albo kompleksy. Szwaby taki sam naród ,albo jeszcze gorszy . Tylko buta i bata się boją.
- 1 1
-
2020-03-06 12:17
To dobrze że się przyznał (4)
Zrobił źle ale jest nadzieja na poprawę . Kto z nas nie błądzi ? Zwłaszcza w lesie . Pozdrawiam gościa. Wszyscy ci moraliści od surowego karania - ile to razy gasiliście peta na chodniku ? Nie trzeba świadków . Świadkami są nasze chodniki zwłaszcza w obrębie szkół średnich i przystanków .
- 12 33
-
2020-03-06 12:32
(2)
Za 500 zł można sobie "błądzić". Kara powinna być 5000 zł to by nawet przez moment nie pomyślał o "błądzeniu". Parę tygodni temu zebrałem w lesie w ciągu dwóch spacerów dwie reklamówki śmieci, a ostatnio pojawiły się w tej samej okolicy nowe. Więc nauka tylko bez wysokie kary inaczej się w Polsce nie da
- 10 0
-
2020-03-06 13:49
Napisałem ten komentarz specjalnie ,by moraliści pomyśleli również o własnym postępowaniu
W Anglii kara za nieposprzątanie po psie wynosi 1000 GBP i na trawniku można spokojnie siadać . Ale są też miejsca brudne i nie panują tam żadne przepisy . Gdyby mandat wynosił 5000 zł czyli równowartość 1000 funtów to facet zapewne nie przyznałby się i śmieci leżałyby do dzisiaj . Swoją drogą bardzo pięknie ,że zbiera Pan w lesie śmieci i może być pewien -las odwdzięczy się Panu niebawem piękną kolonią kurek czy też kilkoma zdrowiutkimi borowikami .
- 0 0
-
2020-03-06 14:14
Faktycznie warto zastanowić się nad wysokością mandatu.
Czy mandat pokrywa koszt działań Straży Miejskiej przeprowadzonych w celu wyjaśnienia sprawy?- 3 0
-
2020-03-06 13:20
Henio...
panie, głupoty komuś w głowie albo pusty ł... to może i rzuca śmieci gdzie popadnie, toć to chamstwo w czystej postaci
Tylko surowa kara. Czy on ma 2 latka, że nie wie co robi?- 2 0
-
2020-03-06 12:21
co za burak
- 26 2
-
2020-03-06 12:22
Paniska
z Koleczkowa 100 % leasing u inne kredyty a na śmieci zabrakło
- 38 3
-
2020-03-06 12:35
5 000 zł wlepić a nie 500 zł !!!!
To jakaś kpina, oszołomów tępić jak najgorsze szkodniki !!! Przy okazji uznać że każdy śmieć w lesie w obrębie 50 km od tego miejsca należą do niego i ma je oprzątnąć !!
- 27 1
-
2020-03-06 12:35
las na skrzyżowaniu budowlanych i botanicznej też do sprawdzenia
a także zagajnik na lewo od skrętu jak się wjeżdża w botaniczną
w sumie w każdym wjeździe do lasu są śmieci- 12 1
-
2020-03-06 12:38
Co to jest 500zl ?
5000na dzień dobry do tego conajmniej 30godzin sprzątania lasu. Cirkus
- 28 1
-
2020-03-06 12:38
przeciez ta kwota jest oplacalna w ryzyku... 500 pln to cena 2-3 dobrych flaszek na weeknd
- 18 3
-
2020-03-06 12:38
Trzeba być niezłym baranem...
...żeby wyrzucając śmieci do lasu umieścić tam jakieś swoje stare rachunki z adresem.
- 27 4
-
2020-03-06 12:40
500 zł dostałem za niesienie otwartego piwa w Gdyni.
Gdzie sprawiedliwość..
- 33 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.