• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Uwaga na oszustów z elektronarzędziami

ms
31 stycznia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Fałszywi handlowcy z Włoch oferują po atrakcyjnych cenach wysokiej jakości sprzęt  znanych marek, który ostatecznie okazuje się niewiele wartą podróbką. Fałszywi handlowcy z Włoch oferują po atrakcyjnych cenach wysokiej jakości sprzęt  znanych marek, który ostatecznie okazuje się niewiele wartą podróbką.

My już swoich pieniędzy nie odzyskamy, ale mam nadzieję, że nasza historia uchroni innych od popełnienia błędu, przez który straciliśmy kilka tysięcy złotych - pisze nasza czytelniczka, pani Karolina.



Są różne metody wyłudzeń: na wnuczka, na rozmienienie pieniędzy, na wartościowe monety. W środę rano, na parkingu przed sklepem Selgros w Osowej, mąż naszej czytelniczki padł ofiarą oszustwa "na włoskich przedstawicieli handlowych". Szybkie przejrzenie forów internetowych pokazuje, że nie on pierwszy i pewnie nie ostatni dał się nabrać na ten numer.

Oto historia pani Karoliny

"Wraz z mężem prowadzimy sklep, dlatego jesteśmy częstymi gośćmi hurtowni spożywczo-przemysłowych typu "cash and carry".

W środę po południu, na parkingu przed jedną z nich, do mojego męża podszedł elegancko ubrany mężczyzna, który chwilę wcześniej podjechał samochodem marki Opel Insignia, na wielkopolskich numerach rejestracyjnych. Mężczyzna przedstawił się jako manager włoskiej firmy handlowej, który po wizycie na targach właśnie wraca do kraju. Mojemu mężowi zaprezentował elektronarzędzia, które w czasie targów miał dostać od współpracującej firmy.

Czy zostałeś kiedyś oszukany w podobny sposób?

Sęk w tym, że - jak twierdził - były mu one niepotrzebne, a zabieranie ich do Włoch mijałoby się z celem, bo musiałby wykupić na nie dodatkowy bagaż. W tej sytuacji zaproponował mojemu mężowi odkupienie sprzętu po atrakcyjnej cenie. Był to sprzęt renomowanych zachodnich marek, a jego autentyczność miały potwierdzić zaprezentowane katalogi wysokiej jakości, żywcem wzięte z oferty targowej dużych producentów.

Ponieważ swoją postawą, wyglądem, płynną znajomością języka angielskiego włoski nieznajomy wzbudził zaufanie, mąż zgodził się zapłacić za narzędzia 3 tys. zł, z myślą o ich odsprzedaży. Dopiero w domu okazało się, że kupiony sprzęt to niewiele warte chińskie podróbki."

Gdy nasza czytelniczka zaczęła przeszukiwać internet w poszukiwaniu podobnych historii, bardzo szybko znalazła podobny wpis, pochodzący raptem sprzed dwóch tygodni. Zamieścił go użytkownik forum poświęconego elektronice i elektryce, Elektroda.

Oto jego relacja

"Przestrzegam przed oszustami podającymi się za włoskich przedstawicieli takich firm jak Stihl, Honda, Husqvarna i innych. Głównym obszarem ich działania są parkingi przed marketami budowlanymi. Poruszają się czarnym Nissanem Qashqai na krakowskich rejestracjach lub białym fordem.

Dwóch lub więcej mężczyzn podających się za włoskich przedstawicieli firmy www.macchineagricole.it rozdaje wizytówki typu manager Marco C. lub Bruno F. z numerami telefonów +39 066 214 455, +39066214455 lub +39 338 752 235, +39338752235.

Oszustwo polega na wciskaniu podróbek pilarek, agregatów prądotwórczych, pomp po okazyjnych cenach.

W błąd potencjalnych klientów wprowadza ich wygląd: ciemne włoskie karnacje, ubrani w garnitury pokazujący karty kredytowe, czy dowód osobisty, paszport włoski dla uwiarygodnienia, że są bogaci, i że nie zależy im na targowaniu się o ten sprzęt, który pozostał im z targów. Sprzęt jest zafoliowany streczem, aby nie do końca było widać jakość produktów.

Mimo, że oferowane przez oszustów piły Stihl mają napis "made in Germany", są to nic nie warte podróbki, ponieważ są to naklejki na obudowach, a nie wytłoczki, jak w oryginalnych. Tak samo w przypadku agregatów Hondy. Jest napisane "made in Japan", ale to chińska podróbka.

Oszuści grasują po całej Polsce, ale teraz upatrzyli sobie Wielkopolskę."

Pani Karolina stwierdziła, że nie zgłosi sprawy na policję, ponieważ nie wierzy w zatrzymanie oszustów i odzyskanie straconych pieniędzy. Swoją historię opowiedziała nam, by uchronić innych przed błędem, którego ona się nie ustrzegła.

Uwaga także na innych oszustów

Tylko w ciągu ostatniego tygodnia w Gdańsku doszło aż do 12 oszustw metodą "na wnuczka". Oszukiwano za każdym razem osoby starsze, po 70. roku życia. Łącznie oszuści wyłudzili od nich ponad 80 tys. zł. Sposób ich działania był prosty: dzwonili i przedstawiali się jako członkowie rodziny (wnuczek, kuzyn) i prosili o pożyczkę. Po pieniądze "wysyłali" kolegę. Ten brał gotówkę i znikał. Oczywiście okazywało się, że prawdziwy członek rodziny (wnuczek, kuzyn) nigdy o pożyczkę nie prosił...

W ostatnich dniach doszło też do dwóch przypadków kradzieży dokonanej przez kobiety podające się za pracownice administracji i wchodzące do domów pod pretekstem odczytania liczników.
ms

Opinie (560) ponad 20 zablokowanych

  • C..E!!! (2)

    Grasują przy castoreamie osowa!
    mówią,że mają za godzinę samolot,
    mieli wystawę sprzętu (piły spalinowe,agregaty),
    i że z tym gów..m nie chcą ich wpuścic do samolotu.
    mówią,że oddadzą za parę złotych.
    w rzeczywistości to zwykła chińszczyzna
    i tandeta.
    powiedziałem im,żeby sp....li!
    przeważnie to zwykłe cygany.
    jeżdżą dookoła parkingów przy hipermarketach i szukają
    łosia.
    omijać ich z daleka.Produkty są jakości typu telezakupy mango!!!
    dziwię sie tylko,że policja nie może im wpier...Ć i pozamykać tego tałatajstwa!

    • 63 1

    • Policja może,tylko mają w d...e....niestety,taki kraj

      • 1 0

    • Pod Auchanem, Fashion Housem (Szadółki), IKEĄ

      też grasują, ale przeważnie z garnkami Zeptera

      • 0 0

  • Jak można kupić towar na ulicy i nawet go nie sprawdzić?

    No cóż chytry traci dwa razy.
    Bo jak pani sama napisała że mąż kupił z myślą odsprzedaży z zyskiem.

    Może teraz męża na solarium,wbić w gajer i niech sam polata pod marketami może komuś wciśnie ten szmelc:) jako włoch oczywiście :)

    • 50 1

  • TO zwykłe cygany (3)

    Niedawno podobny kit próbował wcisnąć i elegancki jegomość pod Auchan. Podjechał wypasionym BMW serii 6 mówiąc że wraca do domu z targów i ma garnki na sprzedaż. Pogoniłem natręta i koniec. Ciekawe że ludzie potrafią być aż tak chytrzy dać się zrobić jak dziecko... żenada.

    • 39 1

    • Podobny przypadek

      Pod BR&W (obok castoramy) facio w garniturz wciskał mi garnki. O mało co żonka nie połasiła się na ten szmelc. Gościu musiał odjechać swoim Audi bez kasy.

      • 7 1

    • Potwierdzam.

      Numer zresztą dość stary i ogólnopolski. Parę lat temu w Łodzi zrobiono tak w bambo mojego staruszka; kupił markowy agregat, a w środku było pusto ;)

      • 6 0

    • To już od dwóch lat tak robią.

      Przyżelowany koleś w wypasionym audi/oplu pod auchanem "spieszy się na samolot" i odda garnki za bezcen.
      Za jedyne kilka tysięcy zł.

      • 2 0

  • A to Polska właśnie...

    i nie ma na takich sposobu, dopóki będziemy wierzyć w okazje i promocyjki...

    • 23 0

  • Zakup bez faktury? W ten sposób można zostać PASEREM !

    "Wraz z mężem prowadzimy sklep/.../mąż zgodził się zapłacić za narzędzia 3 tys. zł, z myślą o ich odsprzedaży."
    I jeszcze problemy za skarbówką.

    • 72 0

  • (4)

    Najpierw zrobili szkodę sobie, a teraz mają w nosie dobro społeczne jeżeli nie zgłaszają sprawy policji. Jest przestępca, to trzeba powiadomić policję. Niech robią swoje, może się uda złapać oszusta. A ten sposób pozostawiają mu swobodę działania.

    • 39 2

    • (3)

      Ma racje, że nie zgłasza. Nasza dzielna policja nie była by w stanie ustalić sprawców oszustwa, co by spowodowało spadek parametru zwanego "wykrywalnością". Aby więc podratować sytuację poszkodowani zostali by oskarżeni o paserstwo. W ten sposób sprawa zakończyła by się wykryciem sprawców i wykres zamiast w dół poszedłby w górę. Przykre, ale tak właśnie działa nasza policja. Podobnie jest ze zgłaszaniem przestępstw komputerowych np. maili o treści pornograficznej - na dobry początek pozbędziesz się sprzętu na kilkanaście miesięcy aby biegli mogli zbadać dowodu, a następnie zostaniesz oskarżony o posiadanie nielegalnych programów czy treści.
      Niestety nasza władza robi wszystko aby niszczyć obywatelskie postawy. Taki kraj.

      • 12 4

      • hahaha prawda w 100%. Od policji to tylko duuuuużym łukiem

        • 2 2

      • kolego mało wiesz i powielasz swoje głupie opinie. Mając pewnie nadzieje ze ciebie posłucha. (1)

        Jak lubisz być dymany i z zostać z tą myślą ze baran z ciebie to twoja wola. Daj chociaż wybór innym ...

        • 2 2

        • Kolego trochę jednak wiem

          Co do dymania mnie przez cwaniaczków to zupełnie nie masz racji - ja bym się niesfrajerzył kupując cokolwiek od nieznanego kolesia na parkingu. To po pierwsze. Po drugie: trzy razy w życiu miałem już sytuację gdzie o przestępstwie poinformowałem policję. Raz sprawa umorzona (wybicie szyby w moim samochodzie). Dwa razy sprawa zakończyła się w sądzie (tylko dlatego, że sprawcę ująłem sam i przekazałem go lub jego dane policji). W sądzie okazało się, że sprawca studiuje prawo na Hardwardzie (co nie przeszkodziło mu na wakacjach wjechać z kolegą do mojego domku letniego i wszcząć burdę) a w drugim przypadku, że jest znanym lekarzem (co nie przeszkodziło mu po kolizji drogowej uciec z miejsca zdarzenia). W przypadku studenta prawa nie muszę mówić jak zakończyła się sprawa. W przypadku lekarza policja doszła do wniosku, że sprawcą kolizji byłem jednak ja, a nie znany lekarz, który uciekł z miejsca zdarzenia. Sąd na szczęście nie uznał argumentacji policji.
          Tak czy inaczej życie nauczyło mnie jednego - chcesz mieć spokój odpuść sobie policję i sądy.

          • 3 2

  • Okazja!!!

    Jak się kupuje coś "okazjonalnie" jak w wyżej opisanym przypadku to szansa, że coś jest na rzeczy jest prawie równa 100%. Bo czymże to różni się od kupna z niewiadomego źródła po okazyjnej cenie roweru, radia samochodowego itp.

    • 9 1

  • bierna policja (4)

    Miałem przypadek tak oszustów przy Castoramie w osowie.Dzwonię na 112 kilka razy i nic,potem 997 i nic. Zjechałem na lotos.Stoi patrol.Mówię im o tych kanciarzach.A oni nato "my z Gdyni" To dajcie sygnał przez radio ,niech zgarną ich na goracym.Nie możemy.Darmozjady policjanci odjechali i ja również.A rumuno-cyganie dalej nas okradają.

    • 75 0

    • i powstaje pytanie

      kto jest gorszy?

      rumuno-cyganie, czy policja, która nic z nimi nie robi?

      • 24 0

    • (1)

      oni mieli tak samo wy..bane jak i ty!

      • 4 15

      • No właśnie gość nie miał wy..., bo próbował coś z tym zrobić

        • 18 0

    • moze przyjechali z gdyni po działkę od cyganów i dlatego nie mogli

      pogonic cyganów? Bo jak inaczej to wytłumaczyc, policjant albo jest policjantem wszedzie na swiecie, albo zwykłym łachem biorącym jałmużne do pierszego do pierwszego. Spisałes chociaz ich numery blach?

      • 5 0

  • (1)

    "W błąd potencjalnych klientów wprowadza ich wygląd: ciemne włoskie karnacje" - Cygańskie cwaniaczki. Pełno ich latem pod marketami z piłami, lornetkami, noktowizorami, perfumami... tylko naiwniak da sie nabrać

    • 35 1

    • i garnkami Zeptera ;)

      • 0 0

  • Cygany je...ane

    W mniejszych miastach grasują od lat, ale tam nie bawią się w ściemkę taką jak tu opisana, tylko latają z tymi piłami po ulicy i wciskają ludziom. Widziałem np. w Tomaszowie Lubelskim i jakiejś pipidówie pod Łodzią.

    • 28 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane