Dziesiątki wystawców z Polski i tysiące odwiedzających z Kaliningradu. Po raz drugi u naszego wschodniego sąsiada odbył się festiwal "Dni Kultury Polskiej", na którym uczelnie, restauracje, hotele, obiekty sportowe, port lotniczy czy nawet gdańskie ZOO promowały m.in. Trójmiasto i okolice.
Czy byłeś kiedyś na wydarzeniu promującym inny kraj czy region?
nie, nigdy
50%
raczej nie, może przy okazji
16%
tak, ale tylko z Polski
7%
tak, kilka razy
27%
Dni Kultury Polskiej
Tym razem festiwal nosił nazwę Dni Kultury Polskiej. Dziesiątki wystawców z całego Pomorza przybliżało mieszkańcom obwodu kaliningradzkiego atrakcje, walory turystyczne, możliwości trójmiejskich uczelni wyższych, oferty hoteli czy lokali gastronomicznych.
Wśród wystawców z Trójmiasta, którzy pojawili się na festiwalu, były: Gdański Ogród Zoologiczny, Muzeum Miasta Gdańska, Stadion Energa, Politechnika Gdańska, WSTiH, WSB, Wyższa Szkoła Sopocka, Hotel Central Craft Beer, Port Lotniczy im. Lecha Wałęsy czy Gdańska Organizacja Turystyczna.
- Jako Gdańska Organizacja Turystyczna drugi raz wzięliśmy udział w tym wydarzeniu. Kaliningrad jest dla nas bardzo ważnym rynkiem i jest nam trochę przykro, że mały ruch wizowy nie został przywrócony, natomiast chcemy zapraszać Rosjan do tego, żeby odwiedzali Gdańsk i Pomorze. Dni kultury polskiej w Kaliningradzie to wspaniała okazja do tego, żeby zaprezentować nasz region z jak najlepszej strony oraz przekazać informacje na temat wydarzeń odbywających się u nas - mówi Michał Brandt z Gdańskiej Organizacji Turystycznej i dodaje: - Rosjanie najczęściej pytają o hotele z odpowiednim zapleczem typu SPA. Dużym zainteresowaniem cieszą się atrakcje i wydarzenia sportowe czy koncerty. Rosjanie znają Gdańsk, ale to nie znaczy, że możemy spoczywać na laurach. Trzeba ich cały czas informować o nowościach i zmianach, jakie zachodzą u nas w regionie.
Warto wspomnieć, że Gdańsk dla Rosjan jest również bardzo dobrym miejscem do planowania dalszych podróży, bowiem oferta gdańskiego portu lotniczego znacznie przewyższa tę z Kaliningradu.
- Rosjanie zwracają szczególną uwagę na nowe połączenia z Gdańska do całej Europy. Nie ukrywajmy, nasza oferta jest o wiele bogatsza od lotniska w Kaliningradzie. Jesteśmy dla nich naturalnym wyborem z racji odległości i czasu, który znacznie się skrócił przez niedawne otwarcie trasy S7. Chcemy coraz głębiej trafiać w ten rynek, żeby naturalnym wyborem lotniska podczas planowania wakacji przez Rosjan, był właśnie Gdańsk - mówi Szymon Kamiński z Portu Lotniczego w Gdańsku.