W tym biegu mógł wystartować każdy, ale regulamin promował zawodników z dystansem do swojej cielesności, poczuciem humoru i brakiem zahamowań.
Wiosenne wieczory bywają chłodne, ale to nie przeszkodziło uczestnikom Biegu Nagiej Mili, który odbył się 2 maja na Monciaku w Sopocie. Kilkudziesięciu uczestników w strojach plażowych wybrało się na wieczorną przebieżkę.
pompowali dmuchane materace i plażowe zabawki. Ubrani w kąpielówki i bikini, z barwnymi ręcznikami przepasanymi wokół bioder przyciągali uwagę przechodniów. Mowa o stęsknionych za latem sopocianach, którzy pod hasłem "I love Sopot" zorganizowali bardzo nietypowe wydarzenie.
2012-05-05 00:30
Przepraszam bardzo, impreza jak impreza, jednym się może wydawać fajna, innym głupia, jeszcze innym - całkowicie do kitu. Mamy w Polsce wolność i pluralizm stylów życia i światopoglądów, więc jak komuś się to nie podoba, to zawsze może nie uczestniczyć i nie patrzeć. I proszę nie mówić, że jest w tej imprezie coś szokującego - czy kogokolwiek szokuje widok dziewczyny w bikini albo faceta w kąpielówkach na plaży?? Może mieszkańca Arabii Saudyjskiej, ale to inna kultura (z całym szacunkiem dla nich). Polaka nie powinno szokować. Oczywiście wolno się wypowiadać krytycznie, ale po co od razu te emocje? Dajcie sobie spokój ludzie w ten piękny piątkowy wieczór, nalejmy sobie piwa/wina/ czegoś innego i W GÓRĘ SZKŁO!! Wyluzujcie, naprawdę nie warto się tak spinać. Ave!
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
