- 1 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (148 opinii)
- 2 Nowy menadżer Śródmieścia poszukiwany (88 opinii)
- 3 Akcja ratunkowa nurka przy Westerplatte (182 opinie)
- 4 Martwe dziki z Karwin miały ASF (278 opinii)
- 5 Dwóch 29-latków z narkotykami (93 opinie)
- 6 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (428 opinii)
W starej kuźni wykują się nowe więzi?
Orunia będzie miała nową wizytówkę dzielnicy. Zakończono restaurację zabytkowego budynku kuźni, który stanie się centrum edukacyjno-integracyjnym dzielnicy. Centrum, które będzie musiało na siebie zarobić.
Teraz, po gruntownym remoncie, ma stać się jednym z elementów Centrum Aktywizacji i Innowacji Społecznej, którego jedną z funkcji będzie edukacja społeczna. O to, by budynek znów przynosił pożytek dla mieszkańców dzielnicy zadba Gdańska Fundacja Innowacji Społecznej, która w Kuźni ma stworzyć Centrum Aktywizacji Społecznej.
- Teraz dawna kuźnia stanie się małym oruńskim muzeum - zapowiada Agnieszka Leśniewska, koordynatorka projektu z Gdańskiej Fundacji Innowacji Społecznej. - Planujemy otworzyć kawiarenkę, gdzie mieszkańcy będą mogli zamówić kawę i ciasto. Powstanie też warsztat kowalski i eksperymentatorium dla dzieci.
We fragmencie podpiwniczenia kuźni wystawiane będą eksponaty, które mają wartość nie tyle historyczną, co sentymentalną dla mieszkańców dzielnicy. Będą to m.in. stare dokumenty dotyczące budynku, dzielnicy, czy też stare monety znalezione w tamtym miejscu.
Budynek będzie oferował przestrzeń galeryjną dla artystów. W programie znajdą się warsztaty dla dzieci i dorosłych, spotkania dyskusyjne. Fundacja obiecuje też organizowanie spotkań z pisarzami, artystami czy ludźmi ze świata nauki.
Poza wydarzeniami edukacyjnymi w kuźni będzie możliwość wynajęcia sali na spotkania i konferencje. Wszystkie te aktywności, poza swoją wartością edukacyjną, są obliczone na zyski.
- Centrum Aktywności Społecznej w oruńskiej Kuźni będzie miało formę przedsiębiorstwa społecznego - wyjaśnia Agnieszka Leśniewska. - Zyski z działalności kawiarni i z zajęć edukacyjnych dla dzieci będą przeznaczane na utrzymanie budynku i na działalność społeczną. Miasto odrestaurowało budynek, ale nie będzie go finansować, o to musi zadbać fundacja.
Wysokość opłat za zajęcia nie jest jeszcze ostatecznie ustalona, ale nie ma przekraczać 15 zł za 1,5 godziny spotkania.
Koncepcja ożywienia oruńskiej kuźni została wypracowana wspólnie z referatem rewitalizacji gdańskiego magistratu oraz Gdańskim Zarządem Nieruchomości Komunalnych. Wartość przeprowadzonych prac remontowych wyniosła ponad 600 tys. zł.
Po dopełnieniu kwestii formalnych, Kuźnia zostanie oficjalnie otwarta 13 października.
Opinie (44) 1 zablokowana
-
2012-08-16 15:49
"Miasto odrestaurowało budynek" - miłe rozczarowanie, bo do tej pory potrafili tylko "sprzedać" i czekać.
- 7 1
-
2012-08-16 15:53
Integracja przy ciastku? na Oruni?;)
- 7 5
-
2012-08-16 16:00
Z zasady nie mam zaufania do fundacji (1)
Kogo stać będzie na wydanie 10 złotych za godzinę zajęć?
- 2 2
-
2012-08-16 17:34
Na tzw piłkach dla dzieci zlokalizowanych w niektórych supermarketach koszt 1-godzinnego pobytu dziecka to 12 zł, a za 2 godziny płacę 16 zł.
- 1 1
-
2012-08-16 16:31
Czy możemy zobaczyć biznesplan?
Chętnie zobaczymy na jakich podstawach oparta jest wiara Miasta w powodzenie całego przedsięwzięcia. Wiara, która przełożyła się na przekazanie świeżo wyremontowanego obiektu. Interesuje nas zarówno strona dochodowa, jak i kosztowa. Jeśli chodzi o dochody, to jakoś ciężko uwierzyć, że ta kawiarenko-kuźnia na siebie zarobi. Starbucks to nie będzie, mieszkańcy Oruni do krezusów nie należą, a podkowy słabo się sprzedają. Chętnie poznamy także plany dotyczące pozyskiwania dotacji z sektora publicznego. Jeśli chodzi o koszty, to interesujący jest zwłaszcza czynsz dzierżawny, który ma się rozumieć fundacja będzie płacić do miejskiej kasy.
- 5 0
-
2012-08-16 16:32
wreszcie coś przyzwoicie wygląda po remoncie
jestem zdumiony...choć druga dobra robota to jak dla mnie żółty wiadukt jest naprawdę OK
- 2 1
-
2012-08-16 16:56
Chętnie poznałbym nazwisko po cichu zajmującego warsztat kowalski!
Fundacja integracyjna dla tak biednej kiedyś dzielnicy OK ale stwarzanie miejsca pracy dla kowala to nepotyzm.
Komu miasto daje warsztat pracy???- 1 0
-
2012-08-16 19:22
NO, chyba będzie jakiś publiczny przetarg na urzytkowanie tej kużni
i na takich zasadach ,że mieszkancy nie będą do tego doplacać
- 1 0
-
2012-08-16 20:33
Adamowicz w ramach inowacji otacza sie przydupcami i klakierami (1)
Panie Adamowicz a te szśćset tysięcy poszło z czego?
Jakie koszty sa utrzymania takiej fundacji , ile idzie na zbożne cele a ile z tego mają tzw. działacze?
Ile można zarobić na zajęciach, kawie i ciastkach?
Co będzie jak fundacja nie utrzyma tego obiektu?- 2 0
-
2012-08-17 08:55
to nie jest Fundacja miejska - sprawdź na www.gfis.pl - sprawdziłem
to nie jest Fundacja miejska - sprawdź na http://www.gfis.pl - sprawdziłem; zatem miasto nie płaci na jej utrzymanie
- 0 1
-
2012-08-16 20:43
a może tytuł" kolejny przekręt teraz w starej Kużni"
- 1 0
-
2012-08-16 21:02
kuznia kasę kują
Bardzo dziwne zasady przekazania budynku fundacji miasto remontuje i oddaje ciekawa sprawa.Jak zwykle są równi i równiejsi. 600 tyś prezent dla fundacji.
Ładnie bo w innych przypadkach to budynek trzeba samemu wyremontować i jeszcze utrzymać.- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.