Chodzenie w szpilkach to niełatwa sprawa. Jednak w Gdyni staje się to jeszcze trudniejsze, gdy w szpilkach bądź butach na obcasach próbujemy przemierzyć bruk przed dworcem. Walczyć o utrzymanie równowagi, czy może lepiej zejść na ulicę i narazić się kierowcom przejeżdżających samochodów?
kobiety stają przed dylematem: wczuć się w morski klimat Gdyni i już na samym początku zdjąć szpilki, aby przespacerować się boso, czy ryzykować, ale postawić na elegancję. Pół biedy, gdy nie dochodzi do tego walizka... 
, czy może Starowiejską . Chodnik przy ulicy Starowiejskiej okazuje się prawdziwym torem przeszkód dla tych pań, które postawiły na obuwie z wyższą podeszwą. Nawierzchnia chodnika zmienia się co kilka metrów, prezentując coraz to nową pułapkę czyhającą na szpilki. W tym momencie nawet ci, którzy wybrali płaskie obuwie mogą nie utrzymać równowagi przez nierówną powierzchnię chodnika i wystającą kostkę brukową., ul. Sienkiewicza od ul. Kasprowicza do ul. Sędzickiego , Żeromskiego na odcinkach od św. Piotra do ul. św. Wojciecha i Derdowskiego do Pułaskiego oraz Witomińskiej na odcinku od cmentarza do ul. Kieleckiej . Jednak na szczęście na niektórych z nich trwają bądź zakończyły się już remonty (czytaj również: Chodniki w centrum Gdyni do naprawy).
2016-09-26 13:41
Dla mnie cały czas trudnym do zrozumienia jest postępowanie konserwatora zabytków. Zabytkiem jest kostka brukowa na ulicach, chociaż utrudnia ona chodzenie oraz solidnie "wytrzepie" samochodem ale konstrukcje takie jak Torpedownia na Zatoce, baza paliwowa Kriegsmarine przy ul. Śmidowicza czy pozostałości niemieckich obozów przy Morskiej i Jana z Kolna już zabytkami nie są. Wiem, że okres okupacji to ciężki temat ale nie możemy go całkowicie wymazać. W czasie II wojny światowej w Gdyni był jeden z największych portów niemieckiej marynarki wojennej, bardzo duży poligon morski, w którym testowano najnowocześniejsze torpedy oraz trzy obozy: przy Morskiej, Jana z kolna i Energetyków. Tematy te są praktycznie całkowicie pomijane a pozostałości tamtych wydarzeń wyprzedawane prywatnym inwestorom i niszczone. W Gdyni działał Tajny Hufiec Harcerzy - organizacja, która ocaliła nasze miasto i tylko pomnik przy Świętojańskiej na co dzień o tych ludziach przypomina. Odwiedzając gdyńskie muzea można odnieść wrażenie, że historia miasta zaczęła się po wojnie, większość chronionych budynków to bloki mieszkalne z okresu PRL, a jeżeli budowane jest nowe muzeum historyczne to dotyczy ono... ludzi wyjeżdżających z miasta w świat (Muzeum Emigracji).
2016-09-26 14:28
Druga strona, to fakt, że w wielu miejscach na dworcu głównym w Gdyni zrobiono kostkę, która powoduje, że pasażerowie mający bagaże na kółkach robią masę hałasu i muszą się z nimi szarpać. Na szczęście nie widziałem podobnie głupich pomysłów w innych polskich miastach. W takich miejscach liczy się przede wszystkim BEZPIECZEŃSTWO i WYGODA poruszania po nawierzchni, a nie jakieś chore pomysły egzaltowanych projektantów/urzędników miejskich.
2016-09-26 14:34
W Gdyni nie da się chodzć na każdej ulicy psie odchody i trzeba uprawiać slalom gigant nie wspominając dziur u nas w Gdansku jest cacy.
2016-09-26 16:53
przed dworcem pkp, ul. Starowiejską i kawałek Abrahama
2016-09-26 17:46
2016-09-26 19:24
większość wybiera płaskie buty , bo to jest wygodne i praktyczne . Pseudo problem .............. .proponuje pani redaktor przejść sie po peronach i sprawdzić .
nawet panie w agencjach towarzyskich zakładają szpilki na 5 minut ,na wejście klienta by za chwile je szybko zdjąć i odstawić na polkę ,gdzie stoi ze 30 par butów na wysokim obcasie
2016-09-27 03:33
Problem jest dość rozpowszechniony na świecie, ale mam dobrą wiadomość - jest rozwiązanie, sprawdzone przez miliony kobiet: japonki na zmianę :) zajmują mało miejsca, są super wygodne, a szpileczki założy pani już na miejscu:) to chyba bardziej praktyczne rozwiązanie niż wymiana połowy chodników w mieście, a i stopy pani odpoczną :) pozdrawiam!
2016-09-27 17:09
..a do czepialskich odnośnie tematu...Zawsze można przecież poczytać o Celebrytach ;)
2016-09-29 08:13
"Co do ulicy Starowiejskiej - od lat trwają starania miasta, aby zmienić tę przestrzeń."
Kłamstewko. Całą akcję rozkręcają organizacje społeczne, miasto przyglądało się długo biernie....
"Mamy jednak świadomość, że remont nawierzchni jest konieczny i prawdopodobnie w przyszłym roku uda się przeprowadzić część prac"
Dlatego od 20-30 lat nic się nie dzieje.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
