- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (146 opinii)
- 2 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (66 opinii)
- 3 "Lex deweloper" pomoże na Przymorzu? (107 opinii)
- 4 KO chce w Gdyni dwóch wiceprezydentów (153 opinie)
- 5 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (106 opinii)
- 6 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (240 opinii)
W szpilkach przez Gdynię? To niełatwe
Chodzenie w szpilkach to niełatwa sprawa. Jednak w Gdyni staje się to jeszcze trudniejsze, gdy w szpilkach bądź butach na obcasach próbujemy przemierzyć bruk przed dworcem. Walczyć o utrzymanie równowagi, czy może lepiej zejść na ulicę i narazić się kierowcom przejeżdżających samochodów?
Wysiadam na dworcu i zdejmuję szpilki?
Wysiadając na Dworcu PKP Gdynia Główna kobiety stają przed dylematem: wczuć się w morski klimat Gdyni i już na samym początku zdjąć szpilki, aby przespacerować się boso, czy ryzykować, ale postawić na elegancję. Pół biedy, gdy nie dochodzi do tego walizka...
Czytaj więcej: Jak powinno się projektować chodniki.
Przejście w zapadających się szpilkach po nierównej strukturze nie wygląda atrakcyjnie. Zaś kostka brukowa wyłożona przed dworcem, mimo że z założenia ma dodać prestiżu miejscu, nie spełnia się, gdy pani postanowi założyć inne obuwie niż te z płaską podeszwą.
- Gdy wybieram się w weekend do pubu i wysiadam na dworcu, przez całą drogę muszę iść w ślimaczym tempie, aby uniknąć przewrócenia - przyznaje Paulina, studentka Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Gdańskiego.
Dalej także nie jest łatwiej. Stojąc na rozdrożu, należy wybrać czy lepiej będzie przejść się ulicą 10 Lutego , czy może Starowiejską . Chodnik przy ulicy Starowiejskiej okazuje się prawdziwym torem przeszkód dla tych pań, które postawiły na obuwie z wyższą podeszwą. Nawierzchnia chodnika zmienia się co kilka metrów, prezentując coraz to nową pułapkę czyhającą na szpilki. W tym momencie nawet ci, którzy wybrali płaskie obuwie mogą nie utrzymać równowagi przez nierówną powierzchnię chodnika i wystającą kostkę brukową.
Ul. 10 Lutego także nie jest pozytywnie odbierana z perspektywy pań w szpilkach. Nie da się tutaj szybko przejść przez jezdnię, bo jej połowa zbudowana została z kostki brukowej, zaś w miejscu gdzie kończy się bruk, a zaczyna przejście dla pieszych, asfalt jest podwyższony i nierówny. Paniom w szpilkach pozostaje więc wybór: szybko albo bezpiecznie. Krótko świecące się zielone światło wyboru jednak nie pozostawia...
To niejedyne ulice, przy których nierówne chodniki, ze zmieniającą się co kilka metrów strukturą, są nieprzystosowane do wysokiego obuwia. Są to także chodniki przy ul. Armii Krajowej na odcinku od ul. Świętojańskiej do ul. Abrahama , ul. Sienkiewicza od ul. Kasprowicza do ul. Sędzickiego , Żeromskiego na odcinkach od św. Piotra do ul. św. Wojciecha i Derdowskiego do Pułaskiego oraz Witomińskiej na odcinku od cmentarza do ul. Kieleckiej . Jednak na szczęście na niektórych z nich trwają bądź zakończyły się już remonty (czytaj również: Chodniki w centrum Gdyni do naprawy).
Zapytaliśmy władze miasta, czy kiedykolwiek ktoś spojrzał na chodnik z perspektywy kobiet na obcasach?
- Co do ulicy Starowiejskiej - od lat trwają starania miasta, aby zmienić tę przestrzeń. Przypomnę, że były plany wprowadzenia strefy pieszej, co nie spotkało się z zadowoleniem części mieszkańców. Wciąż trwają dyskusje nad kształtem i charakterem tej ulicy, co niestety wstrzymuje planowane inwestycje. Aktualnie ZDiZ Gdynia organizuje konsultacje ze stowarzyszeniami zgłaszającymi wnioski co do wizji ulicy Starowiejskiej, tak aby wypracować porozumienie. Mamy jednak świadomość, że remont nawierzchni jest konieczny i prawdopodobnie w przyszłym roku uda się przeprowadzić część prac - mówi Sebastian Drausal, rzecznik prasowy miasta Gdynia.
Negatywnych komentarzy odnośnie chodników w Gdyni nie brakuje także w Internecie. Jeden z czytelników zauważył, że stojąc na przystanku autobusowym można zaobserwować, jak panie w szpilkach, omijając kostkę, schodzą na ulicę. W innych miejscach nie jest lepiej - przechodzenie przez jezdnię na ul. Starowiejskiej nie należy do najprzyjemniejszych, jeśli nie ma się obuwia z grubą podeszwą. Nasza czytelniczka narzeka z kolei, że szpilek po prostu nie wkłada, gdyż uważa, że może połamać sobie nogi na krzywej kostce.
Mimo remontów gdyńskich chodników, w niektóre miejsca ciężko wybrać się w butach na wysokich obcasach.
Paniom, które nie czują się w szpilkach tak pewnie, jak Adriana Lima, nie pozostaje nic innego, jak na razie przerzucić się z pięknych, wysokich szpilek na trampki. Zaś panie, którym niełatwo się rozstać z ukochaną parą butów, muszą liczyć się z tym, że mogą zniszczyć obuwie, np. wpadając obcasem w szczelinę, bądź zahaczając o krawędź kostki. Jak na razie o upadek nietrudno.
Miejsca
Opinie (245) 8 zablokowanych
-
2016-09-25 12:59
Bez przesady :) w tyłkach się wam poprzewracało - problem na poziomie pudelka.
- 12 10
-
2016-09-25 13:00
Wielki Wódz Gryzoń I twierdzi, że to nie prawda!
Wszyscy urzedasy mają teraz hejtowac Gdańsk! A nawet małe Wejherowo co ma więcej dróg rowerowych ;-)
- 12 4
-
2016-09-25 13:03
No to teraz będzie hejt Gdańska (1)
- 9 0
-
2016-09-25 13:46
Będzie bo jest co hejtowac :)
- 0 6
-
2016-09-25 13:09
Brukowana Gdynia (3)
Szpilki, to pół biedy. Autor nie zauważył problemu większego. Wszystkie torby podróżne są na kółkach.Tylko debil mógł wymyślić kostkę pod dworcem. Cofnelismy się do 19 wieku, kiedy to furmankami się jeździło,i worki targało :)
- 27 6
-
2016-09-25 13:11
W Gdyni już mało kto wysiada. Wysiadasz w Gdańsku lub ewentualnie u rodziny w Wejherowie (co z Gdyni uciekła)
- 5 5
-
2016-09-25 13:13
W Gdyni tylko szczury wysiadają na dworcu i planują
- 4 4
-
2016-09-25 13:35
W XIX w to ja nie wiem czy w Gdyni była więcej niż jedna fuemanka.
- 3 4
-
2016-09-25 13:15
Z wózkiem również nie jest łatwo.
- 14 4
-
2016-09-25 13:16
Gdynia Dziura Główna Osobowa
- 15 3
-
2016-09-25 13:32
Cala prawda o Gdyni w ustach rzecznika (3)
"Od lat trwaja starania...." i tak ze wszystkim w Gdyni ciagle tylko plany i plany. Najgorsze ze Gdynia nie nadrobi juz nigdy straconego czasu ktory mogl byc okresem wzrostu. Pan Szczurek zaprzepascil to miasto. Szkoda miasta...
- 19 3
-
2016-09-25 13:33
(2)
Całe szczęście można wyprowadzić się do Wejherowa lub za większą kasę do Gdańska
- 3 3
-
2016-09-26 06:57
Nie znam nikogo
kto przeprowadził się z Gdyni do bolkowa,ale na odwrót tak,i to sporo,starzy lechiści nawet swoje dzieci do szkółki piłkarskiej Arki przyprowadzają...
- 1 1
-
2016-09-26 14:18
prawda
- 1 0
-
2016-09-25 13:33
A jutro artykul
O tym, że trzeba odkrywać historię i przywracać oryginalny wygląd ulic (czyt. kostkę brukowa)
- 4 4
-
2016-09-25 13:35
W Gdyni w ogóle piesi mają przerąbane. Samochody na chodnikach, samochody na przejściach
Gdynia polskim Detroit (ale bez fabryk samochodów)
- 11 4
-
2016-09-25 13:50
Autem teź nie jest łatwo! Pan Szczurek ma w d.pie zarówno pieszych jak i kierowców. Lotnisko- widmo jest priorytetem.
- 11 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.