• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Walka z brzydotą w Gdańsku: na efekty przyjdzie poczekać

Krzysztof Koprowski
11 lutego 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Uchwała będzie skierowana na sesję w czerwcu i dopiero po jej przegłosowaniu zacznie być liczony co najmniej 12-miesięczny okres dostosowania nieruchomości do nowych wymogów. Uchwała będzie skierowana na sesję w czerwcu i dopiero po jej przegłosowaniu zacznie być liczony co najmniej 12-miesięczny okres dostosowania nieruchomości do nowych wymogów.

Po wielu miesiącach zapowiedzi Gdańsk wreszcie przedstawił projekt uchwały krajobrazowej. Miasto podzielono na siedem stref, w których będą obowiązywały różne rygory dla eksponowania reklam. Regulacje zaczną działać najwcześniej w połowie przyszłego roku.



Ile czasu miasto powinno dać właścicielom nieruchomości na dostosowanie reklam do nowych regulacji?

Najnowszy harmonogram zakłada, że uchwała krajobrazowa trafi na czerwcową sesję Rady Miasta Gdańska. Nim to nastąpi, przewidziano dwukrotne zbieranie uwag: pozaustawowe oraz po oficjalnym wyłożeniu projektu uchwały do wglądu mieszkańcom.

- Marzec będzie miesiącem, kiedy będziemy rozpatrywali pierwsze uwagi, zaś w kwietniu oficjalnie wyłożymy gotowy projekt do publicznego wglądu. Pierwszym możliwym terminem, kiedy uchwała trafi na sesję Rady Miasta Gdańska, jest czerwiec bieżącego roku - zapowiada Piotr Grzelak, zastępca prezydenta miasta ds. polityki komunalnej.
Projekt uchwały liczy 25 stron i jest napisany typowo prawniczym językiem. Jego zrozumienie nie sprawia jednak większego kłopotu, jeżeli spojrzymy na dodatkowe materiały przygotowane przez urzędników i - współpracujące przy prezentacji uchwały - stowarzyszenie Inicjatywa Miasto.

- Uchwała dzieli się na trzy części. Pierwsza zawiera podział miasta na siedem obszarów. Druga opisuje nośniki reklam, jakie akceptujemy i jak je definiujemy za pomocą wymiarów. Trzecia to połączenie stref oraz nośników, jakie są w nich dopuszczone - wyjaśnia Piotr Czyż, prezes stowarzyszenia Inicjatywa Miasto.
Najbardziej restrykcyjne strefy to SZ (obszary publicznej zieleni urządzonej, lasów, parków, plaże, ogrody działkowe, cmentarze) oraz S0 (tereny zespołów i obiektów o najwyższym znaczeniu dla tożsamości i wizerunku miasta - m.in. Główne Miasto, Twierdza Wisłoujście, Westerplatte).

Najwięcej dopuszczonych form reklamy zawiera się w obszarach S3 (tzw. nowe dzielnice i osiedla z wielkiej płyty) oraz SP (m.in. tereny przemysłowe, składowiska, bocznice kolejowe, Port Północny, otoczenie rafinerii).

W budynkach z większą liczbą firm preferowane są tablice zbiorcze z ich spisem zamiast wieszania różnych nośników reklamy, zasłaniających elewację. W budynkach z większą liczbą firm preferowane są tablice zbiorcze z ich spisem zamiast wieszania różnych nośników reklamy, zasłaniających elewację.
Jakich reklam (nie) chcą urzędnicy

We wszystkich strefach dopuszczone są szyldy, czyli tablice reklamowe informujące o prowadzonej w danym miejscu działalności wraz z nazwą firmy, np. sklep spożywczy, pizzeria, warsztat samochodowy itp.

Także na terenie całego miasta możliwe jest umieszczanie reklam na słupach reklamowych w formie walca, który może pojawić się nie bliżej niż 35 metrów od innego nośnika reklamy wolno stojącej.

W uchwale promowane są reklamy w formie murali, które są dopuszczone we wszystkich strefach z wyjątkiem SZ. Mogą się one pojawić na ścianach bocznych bez okien lub z oknami klatek schodowych, a praca musi być wykonana wyłącznie technikami plastycznymi.

Tego typu reklama na ogrodzeniach będzie całkowicie zabroniona. Tego typu reklama na ogrodzeniach będzie całkowicie zabroniona.
Na terenie całego miasta całkowicie zabronione zostaną małe banery reklamowe wieszane na ogrodzeniach czy fragmentach elewacji.

Zakazane będą również ekrany świetlne, z wyjątkiem strefy SI, czyli Ergo Areny zobacz na mapie Gdańska, Hali Olivia zobacz na mapie Gdańska oraz Stadionu Energa zobacz na mapie Gdańska.

Restrykcyjnie traktuje się również reklamy wieszane na siatkach budowlanych. Mogą się one pojawić, ale tylko na okres 12 miesięcy i nie częściej niż co pięć lat na danej elewacji. Ponadto reklama może mieć powierzchnię do 30 proc. całej siatki, a w obszarze S0 należy odwzorować graficznie zasłoniętą część elewacji.

W większości stref dopuszczone zostaną reklamy w formie tzw. city lightów, czyli tablic adresowanych do pieszych, montowanych przede wszystkim w wiatach, na kioskach czy toaletach publicznych; wolno stojących nośników posadowionych na jednym słupie oraz pylonów wizytówkowych i zbiorczych, przydatnych w budynkach, w których działa wiele firm, np. biurowce, centra handlowe.

Szczegółowy spis możliwych nośników reklamy oraz szyldów, a także regulacje w zakresie ich lokalizacje opisane są w prezentacji oraz projekcie uchwały

Prezentacja zapisów uchwały krajobrazowej from Trojmiasto.pl


Reklamy nie znikną szybko. Bardzo długi okres przejściowy

Mimo wielomiesięcznego opóźnienia w harmonogramie prac nad dokumentem, przygotowano bardzo długie tzw. okresy przejściowe, czyli czas na przystosowanie nośników i reklam na swojej nieruchomości do zapisów uchwały, liczony od momentu wejścia jej w życie.

Dla reklam powstałych w oparciu o prawomocne pozwolenie na budowę lub zgłoszenie robót budowlanych są to 24 miesiące od momentu wejścia w życie uchwały. Dla pozostałych nośników, w tym także reklam nielegalnych - 12 miesięcy.

Dla szyldów wykonanych technikami plastycznymi, powstałych przed 2017 rokiem, okres przejściowy wynosi 10 lat, a dla pozostałych szyldów - 24 miesiące.

Rekordowy, bo aż 40-letni okres przejściowy, dotyczy szyldów powstałych przed rokiem 1989, z wyłączeniem szyldów z tworzyw sztucznych. Zapis ten ma chronić przede wszystkim nośniki na terenie Śródmieścia, które powstały w powojennych latach odbudowy oraz neony z okresu PRL.

Zapisy uchwały krajobrazowej będą ograniczały natłok różnych nośników reklamowych. Zapisy uchwały krajobrazowej będą ograniczały natłok różnych nośników reklamowych.
Głosy krytyki: narzeka branża reklamowa

Podczas niedawnej prezentacji zapisów projektu uchwały, krytykowały ją zarówno osoby związane z branżą reklamową, jak i lokalni działacze społeczni.

- Moim zdaniem najwięcej po wejściu w życie tej uchwały stracą środowiska drobnych przedsiębiorców i kupców, które nie będą mogły komunikować się poprzez reklamę ze swoimi klientami - mówił Michał Czapran, właściciel firmy Simpro Investmedia. - Wśród dużych firm 90 proc. nośników będzie zlikwidowanych. Zostaniemy z nośnikami na obrzeżach miasta, terenach przemysłowych i drogach o mniejszym znaczeniu komunikacyjnym. Nasza branża utrzymuje się dzięki efektowi skali. Nie da się tego osiągnąć na kilku nośnikach.
Krytykowano również brak jasnych zasad lokalizacji reklam oraz traktowania wszystkich właścicieli nośników jednakowo.

- Nie mówimy o tym, jak będziemy mogli korzystać z tej przestrzeni [do montażu reklam - dop. red.], czy w drodze konkursu, czy nadal w sposób dowolny - dodaje Lech Kaczoń, prezes polskiego oddziału Międzynarodowego Stowarzyszenia Reklamy, Stowarzyszenia Reklamy Zewnętrznej i Izby Gospodarczej Reklamy Zewnętrznej w Polsce. - Robiąc audyt na jednej z ulic wylotowych Warszawy, naliczyliśmy 664 reklamy, ale tylko 34 to były reklamy profesjonalne.
- Ta uchwała to świetna rzecz porządkująca miasto. Aby jednak była przyjazna zakładom i przedsiębiorstwom, potrzebny jest katalog, w którym znalazłyby się wymiary, kształty oraz wzory nośników reklamowych - proponuje Janusz Jabczyński, reprezentujący Pomorską Izbę Rzemieślniczą Małych i Średnich Przedsiębiorstw.
Podczas prezentacji uchwały krytykowano ją za zbyt rygorystyczne zapisy (zdaniem branży reklamowej) oraz... zbyt liberalne podejście do tematu reklamy (zdaniem strony społecznej). Podczas prezentacji uchwały krytykowano ją za zbyt rygorystyczne zapisy (zdaniem branży reklamowej) oraz... zbyt liberalne podejście do tematu reklamy (zdaniem strony społecznej).
Narzekają także przeciwnicy brzydoty

Słów krytyki wobec branży reklamowej nie krył Tomasz Strug, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Oliwa.

- Reklama weszła nam na głowę. Trzeba szukać innych możliwości reklamowania się - przez Internet, ulotki, gazety, radio, telewizję. Prowadzenie działalności nie daje prawa do zawłaszczania przestrzeni publicznej czym i jak się chce.
- Jestem rozczarowany zapisami tej uchwały. Jest zbyt mało restrykcyjna w rejonie Dolnego Miasta, Wrzeszcza czy Oliwy. Nie rozumiem tak długiego okresu przejściowego, bo w tym momencie dopuszcza się oglądanie tych reklam dłużej, niż pozwala na to ustawa - ocenia Karol Spieglanin, prezes stowarzyszenia Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej.
Najnowszy harmonogram prac nad uchwałą. Najnowszy harmonogram prac nad uchwałą.
Urzędnicy: to jest kompromis

Urzędnicy tłumaczą, że zapisy są efektem kompromisu między wolą mieszkańców, wyrażoną m.in. w ankiecie internetowej, a także postulatami branży reklamowej.

- Wiemy, że społeczeństwo jest zmęczone chaosem reklamowym, ale widzimy też stronę biznesową reklamy. Ma ona znaczenie dla funkcjonowania przedsiębiorstw, ale również właścicieli nieruchomości, stanowiąc dochód np. na remont elewacji. Wydaje się nam, że uchwała jest kompromisem i jednocześnie likwiduje natłok reklam oraz porządkuje ich rozmieszczenie - przekonuje Michał Szymański z Gdańskiego Zarządu Dróg.
Urzędnicy na razie nie podali proponowanych opłat za reklamy. Przypuszczalnie bezpłatny będzie jeden szyld dla prowadzonej działalności.

Temat ogrodzeń, który także można regulować zapisami uchwały krajobrazowej, został ujęty w niej bardzo ogólnikowo - pojawiły się jedynie zapisy dotyczące wyglądu. Prace nad kompleksowymi zapisami w tym zakresie planuje się najwcześniejszej po przyjęciu zasad lokalizacji nośników reklamowych.

Czytaj też: Gdańsk promuje budowę ogrodzeń

Do 15 lutego można przesyłać uwagi dot. przedstawionego projektu uchwały krajobrazowej: poprzez e-mail uchwala.krajobrazowa@zdiz.gda.pl lub pocztą tradycyjną na adres Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.

Projekt uchwały krajobrazowej from Trojmiasto.pl

Miejsca

Opinie (145) 9 zablokowanych

  • reklama

    Faktycznie, przejezdzajac przez Gdansk przykro sie na to patrzy. Dlatego ja jako przedsiebiorca zrezygnowalem z tak wielkich reklam i chcialem cos skromniejszego. Agencja redeye stworzyla dla mnie kasetony reklamowe i flagi przy siedzibie firmy. Oczywiscie tworza takze wielkie projekty ( sam zamowilem na impreze integracyjna ekran pneumatyczny) ale ja wole male reklamy.

    • 0 0

  • nierozumien tego typu reklam, dla mnie to jest tak samo skuteczne co reklama w telegazecie (5)

    ja mam, i chyba każdy ma, internet, i jak cos potrzebuje to znajde to w internecie, np. gdzie kupić tanie gacie, gdzie jest promocja na roczny zapas tamponów, albo gdzie wziąć kredyt

    • 147 6

    • Ty masz ale nie każdy ma (2)

      Wiem, że ciężko to zrozumieć, ale mnóstwo ludzi korzysta z tego typu reklam - głównie ludzie w wieku średni +, którzy nie korzystają na co dzień z internetu. Nie można wszystkich zamknąć do jednego worka i uznać, że internet załatwi wszystko. Pan Strug zapomina o tych najmniejszych przedsiębiorcach - krawcach, szewcach, drobnym handlu, z usług lub produktów których korzysta się często bez uprzedniego ich poszukiwania. A na reklamę radiu, tv, czy prasie nie każdy drobny przedsiębiorca może sobie pozwolić.

      • 0 6

      • Nieprawda

        Czyli, według ciebie, jak starsza pani szuka krawca, to wychodzi na miasto i przechadza się Grunwaldzką skanując wzrokiem elewacje i płoty w poszukiwaniu jaskrawo-żółtej plandeki z napisem "krawiec!!! dobrze i tanio!!!"?
        Czy może ta starsza pani idzie po prostu do swojego lokalnego krawca, do którego chodzi od lat? A jeśli nie ma takiego, to pyta sąsiadkę albo prosi wnuka o poszukanie w internecie.

        Reklamy, o których mówimy, to najmniej skuteczne reklamy, jakie wynaleziono.

        • 1 0

      • To bzdura. Niech sprawdzą że reklama w prasie czy radio jest naprawdę dla każdego

        • 1 0

    • chodzi o rozpoznawalność

      jednak jakoś w głowie zostaje obrazek z logo, nazwa... i gdy potem szukasz usługi w internecie to najpewniej sprawdzisz najpierw tę ujrzaną wcześniej

      • 0 2

    • nie musisz tego rozumieć

      Ale wydają na tego typu reklamy ciężką kasę, więc musi im się opłacać

      • 2 4

  • Nie rozumiem dlaczego to musi trwać aż do połowy 2017 ????! Do cholery to są tylko reklamy....

    • 0 0

  • zajmuję sie reklamą od wielu lat...

    no i powiem szczerze - smutno i jak klienci chca zamówic baner na pcv... nie dosc ze czesto maja swoje super brzydkie projekty to wieszja to gdzie popadnie. Pytanie czy Panstwa reklama ma działac na plus dla Waszej firmy czy na minus - moim zdaniem te wszytkie szmaty dzialaja na minus - nie są widoczne, nie są czytelne, są brzydkie. Przecietny taki baner kosztuje 100zl - nic wiec dziwnego ze masa ludzi prowadzaca "coś tam" decyduje sie na te szmaty:) ale wynika to z barku świdomości jak powinna wygladac reklama:) Dobra nienachalna reklama podziala tak jak tego byśmy sobie zyczyli - reklama ma reklamować a nie walić miechem prosto w twarz - prosze to przemyslec za nim cos zamówicie i wydacie kase w bloto ;)

    • 3 0

  • (2)

    W tym wszystkim chodzi o to aby reklamę przenieść do telewizji . Wtedy chcąc nie chcąc wszyscy będziemy ją oglądać kilka godzin dziennie . I będzie cacy:)

    • 1 2

    • ?

      nie ma obowiązku oglądania telewizji, szczególnie "kilka godzin dziennie"! A po swoim mieście chodzić/jeździć trzeba.

      • 0 0

    • Nie wszyscy

      • 3 1

  • Reklama dzi**ą handlu

    SKUP PALET 25km ZAWRÓĆ!

    Czy kiedykolwiek zawróciliście?
    Czy spisaliście kiedyś numer telefonu z jadącego samochodu, świecącego ekranu czy choćby ze stojącej reklamy? Czy czekaliście w napięciu na reklamę puszczoną przez CB?
    Poradziliśmy sobie bez telegazety więc i bez innych przestarzałych już form reklamy sobie poradzimy. Ja wiem, że większość emerytów nie ogarnia internetu, a i nie raz widzę młode osoby przeglądające zdjęcia zrobione rozkładom jazdy na telefonach co też niezbyt dobrze świadczy o stopniu okiełznania współcześnie dostępnej technologii ;)
    Kiedyś na moim osiedlu były w kilku punktach takie al'a billboardy z poglądową mapką obszaru i zaznaczonymi na niej sklepami, usługami, instytucjami, służbą zdrowia itd. W czasach "bezinternetowych" sprawdzało się świetnie bo lokalsi wiedzieli gdzie się udać w poszukiwaniu informacji, a jak przyjezdny czegoś szukał to też był tam kierowany żeby nie musiał zaczepiać 20 następnych losowych osób w poszukiwaniu np warsztatu samochodowego.

    Zawsze jest jojczenie. Że nie wolno palić śmieci, że psa trzeba na smyczy prowadzić (no przecież Pchełka nie gryzie!). Marudzić będą ci, dla których wywalenie kolorowej szmaty jest szczytem kreatywności i ci, którzy im te szmaty sprzedają. Taka "reklama" to pójście po najmniejszej linii oporu. Mam nadzieję, że zostaną też wykoszone w końcu plakaty wyborcze.
    Nie cierpię socjalizmu z jego tendencją do sterowania każdą dziedziną życia, są jednak obszary, które aż się proszą o uregulowanie prawne skoro zasady współżycia społecznego i własny rozum nie wystarczają. Jakby tak było to libertarianizm nie byłby tylko piękną utopią. Branża oczywiście będzie marudzić, bo trzeba przemodelować działalność i pomyśleć, ale reklama wizualna upychana w każdej możliwej formie przez ćwierć wieku przestała spełniać swoją rolę już dawno. Czas najwyższy ruszyć ten śmierdzący balas bo zrobiło się naprawdę brzydko.

    • 1 0

  • Zrobić coś ze szrotami reklamowymi.

    • 0 0

  • najlepsze jest to gdy te pazerne zgredy

    wmawiają że reklamy przy drogach nie rozpraszają uwagi kierowców :)))

    to po co je tam stawiają skoro kierowcy na nie nie patrzą?
    w przeciwnym wypadku - rozpraszają uwagę.

    masło maślane.

    • 0 0

  • W końcu ktoś się za to bierze (4)

    Oglądać się już tego nie da chociaż nie wiem dlaczego zakazano ekranow LED w całym mieście, nie ma ich dużo. Najgorsze są te gumowe szmaty wieszane w całym mieście na płotach

    • 76 13

    • wątpię żeby się za to zabrali

      ciągle tylko na papierze.
      a przy drogach te reklamy zasłaniają znaki drogowe.

      • 1 0

    • a byłeś po Krewetką ? Ta reklama jest tak agresywna i żarówiasta, że bolą od niej oczy

      • 12 1

    • ekrany led rozpraszają kierowców

      i - nie oszukujmy się - zmniejszają widoczność pieszych. Chyba, że nakażemy pieszym nosić "koguty" na czapkach.

      • 10 2

    • ciekawe czy ten ochydny led z filharmonii zniknie.

      • 8 2

  • (11)

    No na szczęście w porównaniu do Gdyni, w Gdańsku problem reklam jest niewielki :)

    • 20 74

    • sam jesteś niewielki jaro.

      kot

      • 0 0

    • (1)

      Zobacz jak ohydnie wygląda budynek hurtowni Chem bud w Gdańsku przu ul. Struga. Dlaczego urzędnicy nic z tymi obrzydliwymi płachtami nie robią.

      • 0 0

      • Fakt przejeżdżam tamtędy tramwajem to koszmar.

        • 0 0

    • Gdańskiej nic nie pomoże. Jest brzydki i będzie brzydki.

      • 0 1

    • (4)

      Warto zmienić również niektóre oklejone ozdóbki na komunikacji miejskiej jak fałszywa gęba Bolesława na jednym z tramwajów promujących ECS.

      • 12 23

      • A co z ECS, Teatrem Szekspiowskim czy Muzeum II Wojny? To są dopiero symbole brzydoty.

        No i proszę nikomu nie wmawiać że to ciekawa architektura. Jeszcze nigdy w tym mieście nie powstało tyle brzydoty co za rządów Adamowicza.

        • 5 13

      • Lepsza gęba Bolesława...

        ... niż bezzębny ryj TW Balbiny z jego różowej teczki.

        • 13 5

      • Pokaż swój krzywy ryj (1)

        Pisowcu

        • 24 18

        • Fałszywa gęba to nie jest obraza wyglądu ośle. Prawda w oczy kole peowcu?

          • 10 17

    • nie zrozumiales - walka z brzydota - będą odstrzeliwać grube baby

      • 4 2

    • widać nie często opuszczasz nowy port

      dom - mops - monopol

      i pętelka ;)

      • 24 16

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane