• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Walka z reklamami. Bitwa wygrana, wojna trwa

Michał Stąporek
18 maja 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
  • Z ulic Gdańska poznikało wiele nośników reklamowych niezgodnych z Uchwała krajobrazową...
  • ...ale dzielnice górnego tarasu Gdańska wciąż są pełne brzydkich i - co w kontekście Uchwały krajobrazowej istotniejsze - nielegalnych reklam. - Przyjdzie czas i na nie - zapowiadają urzędnicy.

Od początku kwietnia z Gdańska zniknęło wiele nielegalnych reklam, szpetnych banerów, tandetnych ogłoszeń na płotach. - Zmiany widać jednak głównie w centrum, o innych dzielnicach zapomniano - zwraca uwagę pan Patryk. - Tam także działamy, ale na efekty trzeba będzie poczekać - przyznają urzędnicy.



Czy w twojej okolicy jest mniej reklam niż dotąd?

Przypomnijmy: 2 kwietnia weszła w życie w Gdańsku Uchwała krajobrazowa, która:

  • ograniczyła możliwość umieszczania reklam w przestrzeni miejskiej,
  • nałożyła na właścicieli i zarządców nieruchomości obowiązek przestrzegania wytycznych co do estetyki szyldów i reklam,
  • dała urzędnikom narzędzia do walki z nielegalnymi i niezgodnymi z wytycznymi nośnikami reklam - wysokie kary pieniężne.

Na efekt nie trzeba było długo czekać



Wiele nielegalnie ustawionych reklam czy niespełniających wytycznych szyldów zaczęło znikać jeszcze w marcu. Kolejne demontowano na samym początku kwietnia.

Informowaliśmy o tym w artykułach Gdańsk: wszystkie reklamy muszą być już zgodne z Uchwałą krajobrazową oraz Znikają ogromne szyldy ze sklepów

Przesuń aby
porównać


Lepsze i gorsze dzielnice?



Zmianę na ulicach dostrzegli nasi czytelnicy. Jeden z nich zwrócił jednak uwagę, że reklamy nie znikają równomiernie ze wszystkich części miasta.

- Centrum miasta zmieniło się nie do poznania. Zniknęły wielkie płachty reklamowe, a płoty przestały szpecić banery typu "zrób to sam". Jednak w dzielnicach peryferyjnych, m.in. na Zakoniczynie niewiele się zmieniło. Np. ulica Świętokrzyska jak była tak jest oszpecona reklamami. Dlaczego jedni ludzie muszą demontować swoje szyldy i usuwać reklamy a inni nie? - zapytał nasz czytelnik, pan Patryk.
  • Dzielnice górnego tarasu Gdańska wciąż są pełne brzydkich i - co w kontekście Uchwały krajobrazowej istotniejsze - nielegalnych reklam. - Przyjdzie czas i na nie - zapowiadają urzędnicy.
  • Dzielnice górnego tarasu Gdańska wciąż są pełne brzydkich i - co w kontekście Uchwały krajobrazowej istotniejsze - nielegalnych reklam. - Przyjdzie czas i na nie - zapowiadają urzędnicy.
  • Dzielnice górnego tarasu Gdańska wciąż są pełne brzydkich i - co w kontekście Uchwały krajobrazowej istotniejsze - nielegalnych reklam. - Przyjdzie czas i na nie - zapowiadają urzędnicy.
  • Dzielnice górnego tarasu Gdańska wciąż są pełne brzydkich i - co w kontekście Uchwały krajobrazowej istotniejsze - nielegalnych reklam. - Przyjdzie czas i na nie - zapowiadają urzędnicy.
  • Dzielnice górnego tarasu Gdańska wciąż są pełne brzydkich i - co w kontekście Uchwały krajobrazowej istotniejsze - nielegalnych reklam. - Przyjdzie czas i na nie - zapowiadają urzędnicy.
  • Dzielnice górnego tarasu Gdańska wciąż są pełne brzydkich i - co w kontekście Uchwały krajobrazowej istotniejsze - nielegalnych reklam. - Przyjdzie czas i na nie - zapowiadają urzędnicy.
  • Dzielnice górnego tarasu Gdańska wciąż są pełne brzyskich i - co w kontekście Uchwały krajobrazowej istotniejsze - nielegalnych reklam. - Przyjdzie czas i na nie - zapowiadają urzędnicy.


Uchwała obowiązuje i jest taka sama dla wszystkich



Przede wszystkim przypomnijmy, że wbrew sugestiom, które pojawiały się na początku kwietnia, Uchwała krajobrazowa obowiązuje, nie została zawieszona i obejmuje cały obszar miasta, choć oczywiście jej obostrzenia mają różnych charakter w różnych dzielnicach. Jednak ze względu na trwający od 30 marca stan epidemii, który skomplikował proces wydawania i doręczania decyzji administracyjnych, egzekwowanie przepisów przebiega wolniej.

Dokładnie tłumaczy to Dariusz Słodkowski, kierownik Działu Użytkowania Przestrzeni Publicznej w Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni, główny mózg gdańskiego programu walki z nielegalnymi reklamami w mieście.

- Epidemia naprawdę nie jest wymówką. Po pierwsze zdziesiątkowała organizacyjnie firmy reklamowe oraz te, które demontują reklamy. Po drugie tzw. Ustawa COVID spowalnia postępowania administracyjne, zdejmując terminy odpowiadania na pisma urzędowe. Po trzecie Poczta Polska funkcjonuje w ograniczonym zakresie, a postępowania administracyjne wymagają zwrotnego potwierdzenia odbioru. Po czwarte 14 maja był też pierwszym dniem, w którym wszyscy urzędnicy GZDiZ zaczęli pracę stacjonarną, w urzędzie.
Mimo to warto podkreślić, że urzędnicy nie odpuścili walki z reklamami. Na podstawie przepisów Uchwały krajobrazowej:

  • wystawili 876 wezwań do usunięcia reklamy,
  • wszczęli 114 postępowań administracyjnych zmierzających do wymierzenia kary pieniężnej,
  • nałożyli 69 kar pieniężnych o łącznej wartości 208 564 zł.

Priorytety wynikają z ustawy



- Ustawa, na podstawie której powstała uchwała krajobrazowa, nosi nazwę "Wzmocnienie narzędzi związanych z ochroną krajobrazu" i przede wszystkim służy do realnej poprawy krajobrazu miejskiego. Dlatego nie ma co ukrywać, że baner na wysokim wieżowcu stojącym w centrum Gdańska i widoczny z Chełmu ma wielokrotnie bardziej negatywny wpływ na krajobraz niż banalna reklama na płocie. Z administracyjnego punktu widzenia to to samo, ale efekt ich usunięcia robi różnicę - tłumaczy Dariusz Słodkowski i nie można mu nie przyznać racji.

Walka z reklamami zależna od specyfiki dzielnic



Urzędnicy tłumaczą dlaczego efekt ich pracy jest najbardziej widoczny w tzw. centralnym pasie usług czyli na terenach wzdłuż ulic Podwale Przedmiejskie, Podwale Grodzkie, ale Zwycięstwa i al. Grunwaldzka oraz na tzw. dolnym tarasie Gdańska. Ich zdaniem w tych miejscach było najwięcej nośników umieszczanych przez duże podmioty, zajmujące się zawodowa reklamą, które nie mogą sobie pozwolić na łamanie prawa. Dodatkowo znajdują się tu wielkie osiedla mieszkaniowe, z których zarządami łatwiej się było kontaktować.

Z dużych budynków stojących wzdłuż głównej osi komunikacyjnych Gdańska reklamy i banery poznikały szybko. Dzięki temu mieszkańcy po raz pierwszy od dawna mogą oglądać architekturę centrum handlowego Manhattan. Z dużych budynków stojących wzdłuż głównej osi komunikacyjnych Gdańska reklamy i banery poznikały szybko. Dzięki temu mieszkańcy po raz pierwszy od dawna mogą oglądać architekturę centrum handlowego Manhattan.
- Tymczasem Górny Taras jest rozdrobniony zarówno reklamowo, jak i właścicielsko. Zmiany są mniej widoczne, ponieważ nielegalnych nośników było też znacznie więcej i choć część zniknęła, to wiele wciąż zostało - przyznaje Dariusz Słodkowski. - Przez ponad 20 lat mieszkałem przy ul. Małomiejskiej. Dziś nie ma już połowy nośników reklamowych, które się przy niej znajdowały, a które były niezgodne z Uchwałą Krajobrazową. Postęp jest, ale stan docelowy z pewnością nie został jeszcze osiągnięty.

Sytuacja w Sopocie i Gdyni



W Sopocie uchwała krajobrazowa w kontekście nośników reklamowych wprowadzana jest dwuetapowo:
  1. w czerwcu 2019 r. minął czas na dostosowanie nieruchomości w zakresie wszystkich nośników reklamowych z wyjątkiem szyldów,
  2. w czerwcu 2020 r. minie czas na dostosowanie wszystkich szyldów.

Dotychczas władze Sopotu nie zapowiedziały żadnej taryfy ulgowej dla tych, którzy ociągają się z dostosowaniem swoich posesji do wymagań uchwały. Podkreślają jednak, że sytuacja jest dynamiczna i trudno dzisiaj ocenić, jaki wpływ na szeroko pojętą gospodarkę i codziennie życie będzie miała epidemia koronawirusa za kilka miesięcy.

W Gdyni dotychczas nie rozpoczęto prac nad projektem uchwały krajobrazowej. Na ten rok zapowiedziano jednak przyjęcie uchwały inicjującej proces jej sporządzania.

Przewodnik po gdańskiej uchwale krajobrazowej (pdf)


Przewodnik po uchwale krajobrazowej Gdańska od Trojmiasto.pl


Przewodnik po sopockiej uchwale krajobrazowej (pdf)


Katalog dobrych praktyk - przewodnik po uchwale krajobrazowej Sopotu od Trojmiasto.pl

Opinie (259) 8 zablokowanych

  • Opinia wyróżniona

    (41)

    Uważam, że dziecko zostało wylane z kąpielą. Komu przeszkadzały reklamy w centrach handlowych przy Obwodnicy Trójmiasta. To samo dotyczy Galerii Handlowych. Likwidacja reklam powinna dotyczyć małych i średnich zakładów, głównie w Śródmieściu, we Wrzeszczu i. t. p. Swoją drogą wyobrażacie sobie brak reklam np. w Nowym Jorku? A takich miast są tysiące.

    • 73 276

    • przeszkadzaly (7)

      likwidacja tej samowolki ma dotyczyc wszystkich, choc ty wyznajesz zasade, ze duzym mozna wiecej.

      • 50 11

      • (6)

        Rozumiem usuwanie nielegalnych reklam z ogrodzeń, ale jaki ma sens ich usuwanie z budynków, które w 100% pełnią funkcję handlowo-usługową ?

        • 22 31

        • ale z budynków nikt nie usuwa (4)

          • 3 7

          • po prostu będą zmieniane na odpowiadające przepisom

            • 17 3

          • (1)

            Z CH Manhattan zniknęły

            • 9 1

            • będzie nowy, dostosowany do przepisów

              • 7 4

          • z wiat jakos tez..

            miasto same nie stosuje sie do uchwały

            • 2 2

        • estetyka, wiem trudno zrozumiec.

          • 4 2

    • Tragedia (2)

      Wyobraziłem sobie brak reklam w Nowy Jorku i co.?

      • 30 11

      • Widziałeś w Nowym Yorku tandetne billboardy, płachty na płotach albo lawety? (1)

        • 18 5

        • Oczywiscie, przeciez to miasto jest wielka sterta smieci, ktora nigdy nie zasypia.

          • 3 0

    • dokładnie małym dowalic a fundusza inwestycyjnym inwestującym w galerie handlowe pomodz!

      Jeszcze skupic ich dlug moze???

      • 5 10

    • To powinno dotyczyć przyczep reklamowych, szmat na płotach i bilbordów gdzie popadnie (3)

      A nie prywatnych małych biznesów które na domiar złego dostają teraz jeszcze po 4 literach od Covida. Te mniejsze można było jakoś ograniczyć aby nie było kiczu i pstrokacizny ale ktoś się za bardzo rozpędził z ograniczeniami.

      • 11 11

      • no i ograniczyli (2)

        przeczytaj sobie instrukcje

        • 8 5

        • Znam ja, przesadzili z ograniczeniami (1)

          A zasad i wątpliwości jest tyle że każdy sklepik czy punkt usługowy musi latać do ZDIZ z pytaniami czy to co chcą sobie zamontować spełnia normy.

          • 4 4

          • I bardzo dobrze. Przeciez zyjemy w kraju, w ktorym aby ograniczyc faktyczna predkosc pojazdow do 60 km/h,

            to trzeba wprowadzic ograniczenie do 30 km/h.

            • 4 2

    • Kto zapłaci mafii ten może mieć billboard (1)

      • 2 4

      • w Gdyni widać zapłacili

        • 0 0

    • Sprawdz wiek Gdanska i wiek Nowego Jorku, tak miasto powstalo z tak duza iloscia przeroznych reklam to tak ma. Czy to jest ladne, rzecz gustu i do dyskusji

      • 3 2

    • mnie przeszkadzały

      a nowy jork wygląda jak g*wno

      • 8 3

    • pełna racja (19)

      W pełni się z Tobą zgadzam, ale nie przegadasz tu na forum. Pojawiła się od kilku lat ogólna narracja, że reklamy to "zło" i najlepiej, żeby wszystko było jednolite jak za PRL. Myślę, że jako naród nie dorośliśmy jeszcze do szacunku do własności prywatnej, do tego że jej ograniczanie może być dokonywane jedynie w drodze wyjątku, w nadzwyczajnych okolicznościach. Jako naród uwielbiamy dowalić komuś za to, że się rozwija, zarabia pieniądze, jest aktywny. Najwięcej szkody na tej rewolucji reklamowej poniosą oczywiście najmniejsze jednoosobowe firemki, które nie są w stanie sfinansować reklamy w internecie, lub ich produkt/usługa jest nabywana spontanicznie, właśnie pod wpływem zauważyenia szyldu - reklamy przez klienta. Potem będzie płacz jak się okaże, że firmy zwalniają, albo "zły szef nie chce dać podwyżki", bo spadną obroty. Powiedzenie "reklama dźwignią handlu" to nie jest pusta gadanina, a do tego jeszcze doszła pandemia covid. Będzie ładniej - ale biedniej. Nie pozdrawiam pomysłodawców uchwały.

      • 7 8

      • Ty chyba nie dorosłeś do szacunku do przestrzeni publicznej (14)

        zobacz jak ona wygląd w cywilizowanych krajach np. zachód Europy, o Skandynawii już nie wspomną. Ale nie, w Polsce musi być syf, bo własność prywatna.

        • 10 4

        • potwierdziłeś (12)

          Swoim poglądem potwierdzasz to co napisałem. Przestrzeń prywatna nie jest przestrzenią publiczną. Ograniczanie korzystania z niej powinno być dokonywane jedynie w drodze wyjątku, a nie reguły. Niestety większość z nas tego nie chce zrozumieć - a potem płacz jak zła władza pakuje się w nasze życie. Nie uważam żeby Polska była mniej cywilizowana od Szwecji czy innych krajów UE. Przeciwnie - prawo do korzystania z tego co Twoje uważam za bardzo cywilizowane, szkoda że tak chętnie się tego prawa pozbywamy.

          • 4 5

          • Pod względem reklam jesteśmy przynajmniej 40 lat za Szwecją (3)

            tam ustawa krajobrazowa taka jak u nas powstawała w latach 70. Jak wystawiasz billboard na swoim podwórku albo wieszasz szmatę na płocie to zaśmiecasz przestrzeń publiczną, ponieważ wszyscy to widzą.

            • 8 1

            • i co z tego? (2)

              Co mnie obchodzi Szwecja, jej reguły i problemy? Chcesz żyć w Szwecji? Jedź do Szwecji. Ja mieszkam w Gdańsku i nie chcę narzucać nikomu czy może sobie na swoim ogrodzie, domu, płocie, bloku wieszać reklamę czy też nie. U mnie na Chełmie w bloku też kiedyś spółdzielnia powiesiła billboard. Wisiał sobie i nikomu nie przeszkadzał - przynosił dochód do spółdzielni, z którego m.in. remontowano budynki. Widzisz różne rzeczy, które mogą Ci się wydawać nieestetyczne. Mnie razi budynek forum Gdańsk, architektura granarii na Wyspie Spichrzów czy bloki Robyga przy Piekarniczej. To są jednak prywatne inwestycje i nie mam prawa nikomu mówić czy może je stawiać czy nie, nawet jeżeli mi się nie podobają.

              • 2 6

              • Dobrze, ale jak sam widzisz zdecydowana większość jest za tym (1)

                aby jednak było u nas jak w Szwecji. Więc obawiam się, że to Ty będziesz musiał się wyprowadzić. Na szczęście (dla ciebie) daleko nie musi - w Gdyni nadal ustawy nie ma.

                • 5 2

              • Niczego nie muszę.

                Nie muszę się wyprowadzać, ale nie zamierzam też z Gdańska Szwecji robić. Czy większość komentujących reprezentuje większość społeczeństwa? Trudno mi powiedzieć. Wiem jedno, jak ceny produktów i usług poszybują w górę a ilość zatrudnionych z powodu spadków obrotów firm spadnie, pewnie jeszcze zatęsknimy za reklamami.

                • 1 4

          • Może zlikwidujmy plany zagospodarowania przestrzeni? (1)

            Przecież to też ogranicza co możesz robić na swojej działeczce.

            • 2 3

            • czy ja piszę o planach?

              Czy ja piszę o planach zagospodarowania przestrzennego? Piszę o reklamach. Plan jest właśnie typowym przykładem pewnego kompromisu między własnością prywatną a ładem przestrzennym. Obecnie w walce z reklamami zamiast doprowadzić do kompromisu, praktycznie zlikwidowano reklamę przestrzenną - umieszczaną na prywatnych nieruchomościach. Ta na miejskich ma się świetnie i nikomu w UM nie przeszkadza.

              • 2 6

          • Przeciez nie stoi nic na przeszkodzie, zebys sobie na swojej prywatnej dzialce trzasnal ogromna tablice reklamowa. (5)

            Oczywiscie pod warunkiem, ze ustawisz ja w taki sposob, zeby nikt poza Toba nie musial jej ogladac. Czyli w taki sposob, zeby nie ingerowac w przestrzen publiczna. To nie jest az tak skomplikowane, jak Ci sie wydaje.

            • 2 3

            • Ja nawet nie mam działki. (4)

              Człowieku - tu nie chodzi o mnie i działkę której nawet nie mam - mieszkam w bloku. Chodzi o tysiące drobnnych przedsiębiorców, którzy dla swojego funkcjonowania muszą się reklamować. Jest mnóstwo produktów/usług których nie sprzedaje się "w internecie". Jest też mnóstwo ludzi, którzy z internetu nie korzystaja. Oni też chcą jakoś funkcjonować, też chcą pracować, zarabiać i żyć. Uchwała w Gdańsku jest esktremalnie przesadzona. Twierdząc że ci ludzie mogą sobie ustawiać tak swoje reklamy, żeby ich z ulicy widać nie było plujesz na nich, na ich pracę i na ich byt. Pomyśl czasami zanim coś napiszesz.

              • 2 3

              • Nie jestem pewien o czym piszesz. (3)

                Czy o komercyjnej reklamie, ktora chcialbys postawic na swojej wirtualnej prywatnej dzialce, czy o zareklamowaniu wlasnej dzialalnosci, prowadzonej na tej dzialce. Podoba mi sie, ze zgodnie z uchwala nie mozna pierwszego i podoba mi sie, iz drugie musi spelniac pewne wymogi estetyczne.

                P.S. Bo Ci zylka peknie.

                • 3 2

              • Piszę o reklamie. (2)

                Reklama dotyczy zawrówno działalności gospodarczej (reklamy indywydualne) jak i reklam instalowanych przez specjalizujące się w tym podmioty. Ograniczono (w wielu miejscach uniemożliwiono) jedno i drugie. O moje żyłki się nie martw - mają się całkiem nieźle, na pewno lepiej niż ludzi, którzy musieli w związku z uchwałą "pochować" swoje punkty usługowe/handlowe.

                • 2 2

              • Wystarczy tak się reklamować, aby nie szpecić przy tym krajobrazu (1)

                w dobie internetu nie widzę problemu.

                • 3 2

              • a ja widzę

                Bzdura. Przeczytaj uchwałę, zobaczysz że nie wszęddzie "nie szpecenie" wystarczy. Przeciwnie - w wielu miejscach po prostu w ogóle zakazano reklam - bez względu czy są one estetyczne czy nie. Internet nie dla wszystkich usług/produktów jest rozwiązaniem. Gros zakupów jest dokonywane pod wpływem impulsu - właśnie w oparciu o szyld-reklamę. Opowiadanie o zastąpieniu reklamy w przestrzeni reklamą internetową to mrzonki i zwyczajne mydlenie oczu. Uchwała da się mocno we znaki licznym przedsiębiorcom (zwłaszcza tym najmniejszym), którzy i tak nieźle oberwą przez wirusa.

                • 1 2

        • a ty dorosles?

          ale z budynków miasta tez nikt nie usuwa reklamy banku.

          z wiat jakos tez..
          miasto same nie stosuje sie do uchwały

          • 1 3

      • Zatem ustawa krajobrazowa będzie takim wyjątkiem (3)

        zadowolony?

        • 2 2

        • nie (2)

          Nie, nie jestem zadwololony. Ustawa jest zbyt restrykcyjna i zbytnio ingeruje we własność prywatną, jednocześnie utrudniając prowadzenie biznesu najdrobniejszym przedsiębiorcom. Duzi sobie poradzą.

          • 1 5

          • to wyprowadź się do Gdyni (1)

            • 3 1

            • nie dziękuję

              Podziękuję i zostanę w Gdańsku. Może Gdańsk jednak pójdzie po rozum do głowy i poprawi to co naknocił.

              • 1 3

    • i z wiat miejskich oraz pojazdow gait powinny zniknac reklamy

      szczegolnie w historycznych miejscach nie powinno sie obstawiac miasta galeriami typu forum

      • 0 0

  • Wojna wygrana ??? Trzeba by zobaczyć co jest na budynku solidarności. ......

    • 16 2

  • (2)

    Solidarność w Gdańsku nie do ruszenia

    • 14 4

    • (1)

      No właśnie reklama IKEA przeszkadzała a ohydny baner na budynku Solidarności już nie?

      • 5 1

      • Ja go zgłosiłem do GZDiZ

        Zobaczymy czy coś zrobią

        • 2 2

  • brudne placki na elewacjach po zdjętym szyldzie to jest dopiero estetyka!

    • 20 7

  • Na Targu Drzewnym szpetne reklamy biur poselskich posłów pis. (2)

    Nie do ruszenia?

    • 30 6

    • Albo Magdalena A we Wrzeszczu. (1)

      Przy samej Grunwaldzkiej. Ohyda.

      • 12 0

      • Posłanki PO Chmiel w Oliwie przy Opata Rybińskiego - obskurne

        • 6 0

  • ale aby nie wiedzieć do jakiego sklepu się wchodzi???

    • 7 5

  • Panie Stąporek! Co to za militarny tytuł tego artykułu? Trochę umiaru! (1)

    Czy każde kiwnięcie w bucie przez urzędników miejskich jest akcją o skali III wojny? To wszystko co sie robi teraz to zaraz wojna z czymś? A nie jest to po prostu wykonywanie swojej pracy, za którą bierze się co miesiąc pensję?

    • 12 2

    • Tytuł musi się dobrze klikać

      Ty piewszy raz na Trójmieście?

      • 2 1

  • (1)

    "Nadgorliwość gorsza od faszyzmu". Ten slogan pasuje wyjątkowo do tzw. walki z reklamami.

    • 17 8

    • jak się nie ma nic do powiedzenia do wymyśla się bzdurne porównania

      • 0 1

  • Branża reklamowa to społecznie bezużyteczne pasożyty.

    Ta branża produkuje wyłącznie nikomu nie potrzebne śmieci, za które i tak płacą wszyscy konsumenci. Ludzie są gotowi płacić za brak reklam, ale nikt nie zapłaci za to, żeby móc dostawać czy oglądać reklamy. Ciekawe tylko, dla czego ekolodzy nie protestują przeciwko tej branży ?

    • 25 4

  • Przez wirusa urzędnicy mają ograniczone możliwości doręczania decyzji?

    A co jest w tym takiego niebezpiecznego? Poczta dalej doręcza listy. Trzeba znaczek polizać czy w czym jest problem?

    • 8 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane