• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Walkower to wszystko?

24 września 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
Wielkopolski ZPN ukarał Lechię-Polonię walkowerem za nierozegrany mecz z Astrą w Krotoszynie. Przypomnijmy, że chodzi o ten słynny autokar z lechistami, który nie wyjechał z Gdańska i... miał awarię w Świeciu. Romuald Nikonowicz, przewodniczący Wydziału Gier, poinformował nas, że sprawa była prosta i oczywista.

Ze słów Nikonowicza nie wynikało, iż w następnej kolejności sprawą zajmie się Wydział Dyscypliny. - Nie słyszałem o tym, a fakt, że nikt do tej pory nie złożył - jeśli można tak powiedzieć - doniesienia, raczej wyklucza interwencję WD. Tak jak sugerowała wasza gazeta, po pierwszym faksie, który wpłynął do Poznania, nie doczekaliśmy się następnych, czyli zapowiadanych poświadczeń z komisariatu policji oraz od przewoźnika.

Czyżby jedyną karą za haniebną próbę zmanipulowania przeciwnika, związku, kibiców i dziennikarzy był walkower? I tak wynikający z natury rzeczy. Wystarczy ukarać Bogu ducha winny zespół odebraniem mu potencjalnie łatwych do zdobycia punktów i zamknąć sprawę? Okazuje się, że tak.

Pomorski ZPN nawet nie zająknął się. Bo rozgrywkami kieruje WZPN. Czy to są inne federacje. Prezes Henryk Klocek oświadczył, że czeka na decyzję Poznania. WD w Gdańsku w ogóle nie odezwał się. Powinien to uczynić chociażby dla zachowania pozoru dbałości o dobre obyczaje i dobrą opinię członków okręgu. Widać, panowie, można z Wami w kulki grać, a dopiero hasło "leśne dziadki" wywołuje u Was mobilizację.
Mariusz Popielarz, sprawca afery, jest więc bezpieczny. Jednak według naszych informacji złożył już rezygnację z funkcji wiceprezesa gdańskiej spółki. To wiadomość nieoficjalna, tak jak nieoficjalna była rezygnacja złożona na ręce Gerarda Sobeckiego. Dyrektor Lechii-Polonii nie potwierdził męskiej decyzji swojego współpracownika, ale oznajmił, że poinformuje nas o kilku sprawach w tym tygodniu.

star.



Głos Wybrzeża

Zobacz także

Opinie

Najczęściej czytane