- 1 Martwe dziki na Karwinach. Otrute czy padły z głodu? (220 opinii)
- 2 Milion zł na projekt remontu trzech ulic (39 opinii)
- 3 Agresywny Rosjanin zatrzymany na lotnisku (174 opinie)
- 4 Działkowcy będą mieli przez to problemy? (133 opinie)
- 5 Mieszkają na stałe, ale się nie zameldują (103 opinie)
- 6 Plany dla okolic Ergo Areny na ostatniej sesji obecnej rady (48 opinii)
Wesprzyj zbiórkę na wóz dla psich ratowników
W skład tego zespołu wchodzą ratownicy oraz specjalnie przeszkolone psy. Ich misją jest ratowanie ludzkiego zdrowia i życia. Działają na zasadzie wolontariatu, czyli nie pobierają za to żadnych pieniędzy. Niestety, niezbędny im samochód uległ poważnej awarii, a jego naprawa jest nieopłacalna. Specjalistyczna Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza Ochotniczej Straży Pożarnej w Gdańsku rozpoczęła zbiórkę pieniędzy na nowy pojazd i prosi o wsparcie.
Grupa składa się z ponad 20 osób oraz kilkunastu psów. Każdy psiak został gruntownie przeszkolony do poszukiwań zaginionych osób, a ich umiejętności potwierdzają państwowe certyfikaty, które trzeba cyklicznie odnawiać.
Czytaj więcej: Ludzie Trójmiasta. Razem z psami ratuje ludzi
- Członkowie naszej grupy to wyłącznie ochotnicy, którzy działają na zasadzie wolontariatu. Innymi słowy, za udział w akcjach nie pobierają żadnego ekwiwalentu. W naszej grupie są planiści, nawigatorzy oraz oczywiście przewodnicy z psami. Nie jeździmy do pożarów czy wypadków drogowych, ale bierzemy udział w akcjach terenowych we współpracy z policją. Naszą działalność można podzielić na dwie kategorie: poszukiwanie zaginionych osób, np. w lesie, oraz poszukiwanie osób uwięzionych w gruzowiskach - wyjaśnia Natalia Czapska, członek grupy.
Stary samochód musiał trafić na złom
Niestety, ta niezwykła grupa dwu- i czworonożnych ratowników straciła niedawno jedno z podstawowych narzędzi do wykonywania swojej misji. Wysłużony samochód uległ poważnej awarii silnika, a jego naprawa jest zupełnie nieopłacalna. Ratownicy pozostali zdani wyłącznie na łaskę i niełaskę drugiego pojazdu, który w każdej chwili także może odmówić posłuszeństwa.
- Naprawa naszego starego samochodu okazała się zupełnie nieopłacalna. Niestety, nasz drugi pojazd również ma już swoje lata i w każdej chwili także może się zepsuć "na amen". Wystarczy wspomnieć, że jego licznik przekręcił się, gdyż zjechaliśmy nim kawał Polski i świata. Warto wspomnieć, że na recertyfikowanie naszych psów zwykle musimy udawać się z nimi na drugi koniec naszego kraju, np. do Nowego Sącza, gdzie znajduje się ośrodek szkoleniowy - kontynuuje nasza rozmówczyni.
Potrzeba 180 tys. zł na nowy pojazd
W związku z tym ratownicy stanęli przed koniecznością zakupu nowego pojazdu. Jak nietrudno domyślić się, jego zakup znacznie wykracza poza możliwości finansowe członków grupy. Potrzeba bowiem samochodu, który nie tylko umożliwi bezawaryjne dotarcie na akcję, ale będzie również wyposażony w specjalistyczny sprzęt. W grę wchodzą naprawdę duże pieniądze, a ich kwota została oszacowana na podstawie precyzyjnych wyliczeń.
- Potrzebujemy średniej wielkości busa. Wyliczyliśmy, że zakup takiego nowego samochodu z niezbędnym wyposażeniem wyniesie ok. 180 tys. zł. W aucie trzeba będzie wykonać przegrodę z klatkami dla psów, które ze względów bezpieczeństwa muszą w nich przebywać podczas przejazdu. Ponadto, trzeba będzie zamontować różnego rodzaju sprzęt ratowniczy, np. stacje radiowe, wyciągarki czy dodatkowe akumulatory - wylicza Czapska.
Zobacz nasz archiwalny film z pokazu ćwiczeń psów ratowniczych w Gdańsku.
Ratownicy liczą także na wsparcie firm
Aby zebrać wspomniane środki, Specjalistyczna Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza OSP w Gdańsku rozpoczęła w tym tygodniu zbiórkę pod hasłem "Napęd na cztery łapy" na portalu pomagam.pl. Ratownicy zdają sobie jednak sprawę, że choć ich cel jest szlachetny, trudno będzie uzbierać w ten sposób całą sumę. W związku z tym, na cel zbiórki obrali kwotę 30 tys. zł. Mają nadzieję, że pozostałe pieniądze uda się pozyskać od firm, które mogą w zamian liczyć na umieszczenie ich loga na nowym pojeździe.
- Tak sobie to podzieliliśmy, że ze zbiórki chcemy zebrać 30 tys. zł. Jednocześnie staramy się o wsparcie z innych źródeł. Już w zeszłym roku podjęliśmy na ten temat dyskusję z władzami Gdańska, ale wiadomo, że ze względu na panującą pandemię, trudno im zadeklarować konkretną kwotę. Zamierzamy zwrócić się o pomoc także do lokalnych firm i instytucji. Jesteśmy całkowicie uzależnieni od tej pomocy, gdyż z naszych środków własnych udało nam się wyasygnować tylko ok. 20 tys. zł. Ale nie poddajemy się i mamy nadzieję, że uda nam się zrealizować nasz cel. Zapewniamy, że jeśli znalazłaby się jakieś firmy, która zechcą nas wspomóc, to ich logotypy jako sponsorów umieścimy na naszym aucie - apeluje Czapska.
Opinie (86) ponad 20 zablokowanych
-
2020-05-17 20:01
Czybw Polsce na wszystko trzeba za przeproszeniem zebrać ??? Czy poprostu wynajęcie psa ratownika nie powinno byc odpłatne. ???
- 13 0
-
2020-05-17 20:17
Urząd Miejski ma coś do powiedzenia w tej sprawie ?
czy jak zwykle łeb w piasek
- 20 1
-
2020-05-17 20:23
brawo taka akcja chetnie wpomoge
na wośp nie dam
- 7 3
-
2020-05-17 20:38
Pomoc
Ja też zbieram na ważny cel dla mnie. To kto mnie wspomoże??
OX- 3 3
-
2020-05-17 20:42
jakiej produkcji samochód?
mam nadzieję, że nie niemiecki
- 3 4
-
2020-05-17 20:47
Lepiej wspierac charytatywnie psy niz ludzi.
- 12 3
-
2020-05-17 20:50
Dulska niech wesprze gdzie ona jest niech rydwan odda !!!
- 12 1
-
2020-05-17 20:51
Moze by tak Adrian cos dal? (1)
- 6 4
-
2020-05-17 23:49
On może dać... długopis
- 0 0
-
2020-05-17 21:03
Brawo pieski
Wspaniałe zwierzaki .
- 9 1
-
2020-05-17 21:34
jesli chodzi o zwierzaki to wspieram (1)
bo kocham zwierzeta i obchodzi mnie ich los.
- 9 1
-
2020-05-17 22:12
Mamy coś, wspólnego
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.