• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Westerplatte: kąpielisko, z którego zostały tylko pocztówki

28 czerwca 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat O Cyganie i Krzyżakach, czyli początki Suchanina
Plaża kąpieliska Westerplatte, na drugim planie Molo Cesarskie. Plaża kąpieliska Westerplatte, na drugim planie Molo Cesarskie.

To było najkrócej istniejące gdańskie kąpielisko. Powstało w połowie XIX wieku, ale plażowicze przestali z niego korzystać jeszcze przed II wojną światową. Do dziś zachowały się tylko pamiątkowe zdjęcia.



Dom Zdrojowy na Westerplatte. Dom Zdrojowy na Westerplatte.
Kąpielisko dla pań na Westerplatte. Kąpielisko dla pań na Westerplatte.
Flota cesarska przy nabrzeżach Westerplatte. Flota cesarska przy nabrzeżach Westerplatte.
„Prinz Heinrich“ ekskluzywny hotel kąpieliska. „Prinz Heinrich“ ekskluzywny hotel kąpieliska.
W 1835 r. Martin Krüger jako pierwszy otworzył na Westerplatte zakład kąpielowy wraz z restauracją. Goście mogli dojechać z Gdańska statkami parowymi, jak również powozami z Brzeźna i poprzez Kanał Portowy na kąpielisko. Zamknięcie wschodniego ujścia między Wisłoujściem a Westerplatte i powstanie półwyspu przyczyniło się do szybkiego rozwoju kurortu.

Pod koniec XIX wieku było to już znane kąpielisko. Na początku sezonu, w czerwcu 1891 roku, Gazeta Gdańska informowała: "Pomiędzy Gdańskiem a Westerplatte i odwrotnie chodzą, począwszy od godziny 3 i pół po południu codziennie parowce co pół godziny bez zatrzymania się na stacyach, a tylko odchodzący o godzinie 2 i pół od bramy św. Jana parowiec oraz parowce odchodzące w pełnych godzinach przystawają na stacyach."

Jak wyglądało ówczesne kąpielisko? Powstał tam Dom Zdrojowy, Hala Plażowa, molo, nazywane Cesarskim, Zakłady Kąpieli Morskich, Dom Ciepłych Kąpieli, wytyczono promenady i romantyczne uliczki. Naprzeciw Domu Zdrojowego przygotowano miejsce dla występów orkiestry. Rozległy ogród zdrojowy przyjmował licznych gości, którzy przypływali z miasta statkami albo zjeżdżali koleją poprzez Nowy Port. Kuracjusze zazwyczaj kierowali się na plażę, wcześniej korzystając z Domu Zdrojowego.

W Zakładach Kąpieli Morskich były odrębne kabiny dla pań i panów. W Domu Ciepłych Kąpieli leczono choroby kobiece, podagrę, reumatyzm poprzez prysznice gazowo-parowe z domieszką kwasu węglowego, stosowano także kąpiele z igieł świerkowych. Praktykowano z dobrymi rezultatami masaże i gimnastykę leczniczą. Podawano, w znajdującym się tam Zakładzie Picia Wód Leczniczych, różnorodne wody mineralne, także maślankę i mleko.

Na półwyspie, w parku zdrojowym, funkcjonowała w tym czasie filia kawiarni i cukierni O. Schulza z ul. Szerokiej w Gdańsku. Oferowała ona wypoczywającym lody, torty, ciasta herbaciane i kawowe. Artykuły kolonialne, delikatesy, wina, cygara proponował E. Prahl. Feyerabend dzierżawił Halę Plażową oraz stawiał do dyspozycji kuracjuszy umeblowaną willę, mieszkania i pokoje za umiarkowaną cenę. Mogli oni również skorzystać z innych uroków tego miejsca. Nieopodal Cesarskiego Mola ciągnęły się w morze umocnienia brzegowe, zakończone po wschodniej stronie latarnią o czerwonym świetle.

"Z galerii latarni widać statki rybaków i łodzie przybrzeżne, przed portem krzyżują się szlaki statków handlowych najróżniejszych narodowości, w towarzystwie kutrów-pilotów" - pisano w 1900 roku. "Setki marynarzy i żołnierzy piechoty morskiej ożywiają nabrzeże, a liczne łodzie i barkasy, przecinają wodę z szaloną prędkością. Zwiedzanie okrętów jest dozwolone poza godzinami służby 22."

Wille i pensjonaty, chronione przed wiatrem drzewami, otoczono ogrodami, wyposażono w chłodne werandy i balkony, zapewniając przyjemny pobyt swoim gościom. Uzupełnieniem był park z boiskami do tenisa i gier.[Fotografia 40: Plaża kąpieliska Westerplatte, na drugim planie Molo Cesarskie]

Codziennie, oprócz sobót, koncertowały w Westerplatte naprzemiennie dwie orkiestry wojskowe, każda licząca blisko czterdziestu muzyków. W sezonie tradycją stały się święta kąpielowe oraz iluminacje, pokazy fajerwerków i tańce.

"W pawilonie muzycznym koncertowały często orkiestry różnych formacji wojskowych z Gdańska. Właściciel Domu Zdrojowego wydawał częste bale "Reunions", w świetle lampionów, z polonezami dla dzieci i tymi podobnymi. Gdy wieczorami jaśniały setki barwnych żarówek, grała muzyka lub "stoły pieśni" [Liedertafeln - swoiste bractwa śpiewaków amatorów, gromadzących się przy jednym stole], dawały koncerty męskiego śpiewu, gdy na uzdrowiskowych dróżkach bawiono się, flirtowano i śmiano się, ludzie byli beztrosko szczęśliwi."

W nocy z dziewiątego na dziesiątego stycznia 1914 roku rozszalał się na Bałtyku sztorm, który uczynił wiele szkód na całym Wybrzeżu, ale szczególnie na Westerplatte. Drewniane budynki łazienek, przebieralnie i kabiny kąpielowe uległy zniszczeniu.

Po wojnie Westerplatte już tylko przez kilka lat pełniło funkcje rekreacyjne. 14 marca 1924 r. wskazano półwysep Westerplatte jako najdogodniejsze miejsce dla przeładunku broni i amunicji dla odrodzonej Polski. Władze miasta w październiku przekazały teren Radzie Portu i Dróg Wodnych w Gdańsku, organowi zarządzającemu portem gdańskim, który oddał go Polsce w bezpłatną, wieczystą dzierżawę. Latem 1924 roku zaczęto budować basen portowy w części zachodniej półwyspu, prowadząc do niego linię kolejową. Rodziny zamieszkujące wille przeniesiono do Gdańska, przy sporym oporze władz miasta. Oprócz oczywistych problemów z uzyskaniem wolnych mieszkań, Senat gdański przez wszystkie te lata nastawiony był niechętnie do urządzania polskiej składnicy amunicyjnej w tym miejscu. Ostatnie rodziny opuściły półwysep do końca października 1925 r.

Po zmianie funkcji półwyspu kuracjusze i wypoczywający gdańszczanie zniknęli, przenosząc się do Brzeźna, Stogów czy Sobieszewa.

Waldemar Nocny - autor jest historykiem i pedagogiem. Opublikował kilkanaście książek, dotyczących historii Gdańska i jego okolic. W latach 2002 - 2005 był zastępcą prezydenta Gdańska ds. polityki społecznej. Cykl "Historia gdańskich kąpielisk" powstał na zamówienie gdańskiego MOSiR-u, administratora kąpielisk morskich w Gdańsku.

Opinie (36) 4 zablokowane

  • :) (3)

    Stan naszych zatokowych kąpielisk woła o pomstę do nieba,co rok glony,pety i butelki.Nie wiem jak warszawka lubuje sie w tych klimatach.Tym bardziej po powodziach jak mozna kąpać sie w tym syfie...Polecam albo chociaz pełne morze tj Karwia,Dębki etc albo też zagranica-nie zdzierają tak jak u nas.Amen.

    • 54 18

    • (2)

      jakies kompleksy apropos mieszkańców stolicy?

      • 3 14

      • to nie kompleksy...

        to zwykła niechęć i brak sympatii. Ciężkie zadanie mają "normalni" warszawiacy. Muszą od razu obalać stereotyp warszawskiego buraka.

        • 17 0

      • To zapewne nie kompleks tylko stwierdzenie faktow, buractwo z Warszawy nie potrafi sie zachowac mysla ze sa panami i wladcami, w sumie ten mieszkajacy 40km od Warszawy na pytanie skad jestes odpowie z Warszawy wiec nie dziwmy sie takiej a nie innej opini o mieszkancach stolicy

        • 3 0

  • Westerplatte powinno być obowiązkowym punktem wycieczki każdego turysty (3)

    Tymczasem to jedno z najważniejszych miejsc w Gdańsku w godzinach "normalnych" nie ma bezpośredniego połączenia z centrum.

    • 78 7

    • Jak nie masz połączenia? (2)

      To se kup komórkę chopie.

      • 4 19

      • (1)

        Albo zamiejscową przez centralę niech zamówi.

        • 2 10

        • Słabe.

          • 3 1

  • Skończcie już z tą germanofilią (3)

    • 23 100

    • skończ z tym podszywaniem się pod naród (1)

      • 24 3

      • polacy tylko nienawiscia zyc potrafia

        i tym jak zostali pobici. Flaga tez jest przelana krew i honor. Absurd.

        Zamiast uzbroic sie po zeby i pobic najezdzcow to zawsze w zad Polska dostawala z nielicznymi wyjatkamki.

        Dzis tez, zamiast nowoczesna flota, to kilka kutrow...

        • 3 1

    • uprzedzenia i fobie z powodzeniem da się leczyć!

      i to na koszt nas, podatników.

      • 12 1

  • Plaża na Westerplatte (1)

    nie miała szans zaistnieć zbyt długo. Sztorm który się właśnie wydarzył w 1914r podmył nie tylko wszelkie budowle jakie sie tam znajdowały ale przede wszystkim wypłukał znaczne ilości piasku, tłumacząc wprost, plaży dość znacznie ubyło. To że później Senat już WMG, stawiał opór przy tworzeniu polskiej Wojskowej Składnicy Tranzytowej, wynikało niemal z obligatoryjnej z niechęci, do realizacji wszelkich pomysłów wiążących Gdańsk z Polską a nie ze względu na obronę plaży która po prostu zniknęła. Tutaj więcej zdjęć kąpieliska Westerplatte wraz z fotografiami zniszczeń po sztormie;

    Samo kąpielisko, jak napisano w artykule, miało dość niezłe połączenie z Gdańskiem, poprzez stateczki żeglugi przybrzeżnej kursujące z nad Motławy jak również kursował prom z Nowego Portu a tam z kolei można było dojechać, jak słusznie zauważono pociągiem (od 1867) a od 1900 r, także tramwajem. Terenem kąpieliska zawiadywała spółka żeglugowa 'Weichsel - Danziger Dampfschiffahrt und Seebad Actien Gesellschaf" i to ona w znacznej mierze od 1881 roku rozbudowywała kąpielisko. Tuż po wojnie, znaczną część terenu wchodzącego w skład kąpieliska na Westerplatte, przeszła na własność "Banku Związku Spółek Zarobkowych" z siedzibą w Poznaniu.

    • 44 0

    • Piękne stare pocztówki.W tamtych czasach było jakoś tak porządniej i estetyczniej wszędzie i ta architektura...ech,szkoda że niewiele z tego zostało

      • 8 0

  • starania pana nocnego (4)

    by zmienic wydzwiek nazwy Westerplatte na nic sie zdarza. Bo jest to miejsce historyczne na tyle zapadle w pamięć ludzką że tych parę pocztówek jest jak ziarnko brudnego piasku na białej plaży. żenujące jest to germanofilstwo autora.

    • 8 78

    • (2)

      Ale co tu zmieniać - taka była historia tego miejsca i już.

      • 20 4

      • historia Westerplatte (1)

        to wrzesień 1939 o którym ani słowa. ale czego sie spodziewac po prusactwie

        • 3 26

        • Każdy opis życia dinozaurów na terenach południowej Polski powinien zawierać rozdział o obronie Częstochowy, obozie w Oświęcimiu oraz życiu i kapłaństwie Jana Pawła II. A co z bitwą pod Grunwaldem - wdług Twoich zasad na końcu jej opisu obowiązkowo należy wspomnieć o bitwie pod Tannenbergiem.

          • 16 2

    • a powszechna, dobrowolna i świadoma amerykanizacja mająca obecnie miejsce w kraju jakoś ci nie przeszkadza co?

      • 15 1

  • (2)

    skoro na "stacyach" stawały to dobrze

    • 5 15

    • Jeśli dopatrujesz się tu błędu, to radzę prześledzić losy ortografii języka polskiego od lat 90. XIX wieku do lat 30. wieku XX.

      • 12 0

    • właśnie, zanim głupawo skomentujesz, zauważ, że to cytat w języku jakiego wówczas używano, bynajmniej nie było w nim tyle angielszczyzny co teraz - jeszcze chwila a polskiego języka wcale nie będzie.Polacy,a nie znają historii rozwoju własnego języka...ale do tępych komentarzy to pierwsi...

      • 5 0

  • Panie Waldemarze (4)

    Jest pan niedouczony albo nie zna pan historii po drugiej wojnie światowej ja urodziłem się w 62 i jeszcze do powstania portu północnego plaże (oczywiście jeżeli tak je można było nazywać ponieważ były na nich umocnienia wojskowe pozostałe po wojnie) na westerplatte były przepełnione. Była tam najczystsza woda wtedy kiedy w Brzeżnie był syf. Na Westerpatte płynęło się promem z Nowego Portu a potem resztę drogi rodziny szły na piechotę, a jeżdził tam cały Nowy Port i nie tylko. Promy a wtedy to były stateczki kursowały przepenione w sezonie letnim.

    • 34 10

    • (2)

      Tyle że wzmiankowany odcinek plaży o którym tu piszesz to tylko płd fragment tej o której pisze p. Nocny. Mimo że się z kilkoma sprawami z p. Nocnym nie zgadzam, zwłaszcza w opisie i historii plaży na Stogach, to akurat tu błędu nie poczynił zaś plaża sama w sobie ostała się jedną z nielicznych w Gdańsku jako tzw. dzika. Wkurzające jest tylko zagarnięcie tego parkingu obok ale to inna HISTORIA.

      • 1 1

      • Zapomniałem sie podpisać (1)

        • 1 0

        • ty też

          • 0 1

    • Panie Waldemarze...

      Tak wlasnie bylo :-)) ; jestem troche starsza - w koncowce lat 50-tych i nadal w 60-tych przejezdzalismy zawsze pelnym pasazerow stateczkiem "Janina" na druga strone kanalu i dalej piechota na plaze wsrod cudnie pachnacej przyrody, zwlaszcza won dzikiej rozy i igliwia przy piekacym sloncu pozostala w mojej pamieci do dzis... Plaza rzeczywiscie byla zawsze pelna - odlegle, kochane czasy :)

      • 0 0

  • KAPIELISKO

    JAK POWYŻEJ W POŚCIE.NIEDOUCZENIE.PIECHOTA MORSKA W PRUSACH?JAK JUŻ TO JEDNOSTKI POMOCNICZE WE FLOCIE -CHYBA ZA DUŻO AMERYKAŃSKICH PROPAGANDOWYCH FILMÓW.DRUGA SPRAWA.

    • 12 6

  • tak, tak, panoszy się prusactwo! (1)

    trzeba z tym skończyć i zakazać pisania tego typu paszkwili, obowiązkiem powinno być pisanie o prasłowiańskiej historii tych ziem!
    ale już niedługo...., są ludzie którym leży na sercu dobro Ojczyzny, prawdziwi partrioci, trzeba tylko dokonać właściwych wyborów!

    • 10 30

    • "Precz z prusactwem"? "Dokonać właściwych wyborów"?
      Jezus Maryja, chcesz głosować na Sowietów? :O

      • 0 0

  • to można poczytać

    Bardzo interesujący atykuł, zwłaszcza, że nie tak dawno dowiedziałam się, że tam było kąpielisko. a teraz tak dokładnie i ładnie opisane. Poproszę więcej takich ciekawostek.

    • 6 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane