- 1 Ktoś zostawił dokumenty na przystanku (42 opinie)
- 2 Słupki na środku drogi, znaki nie pomogły (289 opinii)
- 3 Stracił pół mln zł, bo zainwestował w kryptowalutę przez oszusta (62 opinie)
- 4 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (221 opinii)
- 5 Gdzie są wrota Bramy Nizinnej? (86 opinii)
- 6 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (213 opinii)
Wiadukt pomoże kierowcom przejeżdżającym przez tory w Chyloni?
Kierowców mających kłopoty z przejazdem przez tory w Chyloni ma odciążyć OPAT. Problem w tym, że nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle droga powstanie. Pomysłem na poprawę sytuacji jest budowa wiaduktu kolejowego lub drogowego przy okazji planowanego przez PKP na najbliższe lata remontu torów z Chyloni do Słupska.
Wszystko przez dwóch zarządców infrastruktury kolejowej na tym odcinku: SKM i PKP PLK. Dróżnik, by puścić ruch samochodowy musi otrzymać sygnały od dyżurnych ruchu z obydwu miejsc.
W sferze marzeń należy rozpatrywać budowę tunelu, który jest zbyt drogi. Kłopoty rozwiązać ma Obwodnica Północna Aglomeracji Trójmiasta, gdzie zostało zarezerwowane miejsce pod rozwiązanie drogowe. Koszt 14-kilometrowej drogi szacowany jest na 1,586-1,66 mld zł. To kwota, jak przekonują władze Gdyni, nie do udźwignięcia dla miasta, co odsuwa budowę w czasie. Coraz głośniej mówi się więc o szybszym rozwiązaniu, które pozostanie, jeśli miałby powstać OPAT.
Nadzieje dają plany PKP PLK odnośnie remontów linii 202 z Chyloni do Słupska oraz poprawy dostępu do portu, których finansowanie ma pochodzić w części z budżetu unijnego. Studium wykonalności ma być gotowe do końca 2015 roku, a cała inwestycja szacowana na 1,5 mld zł pięć lat później. Po modernizacji pociągi osobowe będą jeździły 160 km/h w ruchu pasażerskim i 120 km/h w ruchu towarowym. By tak się stało, jest konieczna budowa wiaduktów nad torami i właśnie w tych rozwiązaniach upatruje szansy miasto.
- Zostaliśmy zaproszeni do prac nad studium, gdzie zaangażowani są projektanci i próbujemy inspirować ich w zakresie rozwiązań, które byłyby korzystne dla kierowców. Kolej musi planować racjonalnie, wiadomo, że bez zmian drogowych podczas modernizacji się nie obędzie i w takim kształcie te przejazdy nie powinny zostać utrzymane. Z drugiej strony nikt ich przecież nie zlikwiduje. Będziemy starali się negocjować - wyjaśnia Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni.
Wśród rozważanych wariantów jest budowa wiaduktu kolejowego w ciągu ul. Północnej przy stacji Chylonia, co umożliwiłoby likwidację przejazdów w poziomie szyn. PKP rozważa ponadto zmianę lokalizacji przejazdu w ciągu ul. Puckiej na północ od ul. Przemysłowej lub ewentualną możliwość budowy wiaduktu drogowego nad linią kolejową.
Sytuacja jest trudna, bowiem proponowane rozwiązania nie mogą kolidować z OPAT-em, a jednocześnie wiadukty muszą mieć ograniczone możliwości przebudowy. Jako że inwestycje mają być współfinansowane ze środków unijnych, niebezpieczne może być też założenie dotyczące ich "tymczasowości".
- W momencie przystąpienia do realizacji inwestycji będzie można mówić o naszym finansowym udziale w niej w zakresie rozwiązań w Chyloni. W tej chwili niczego nie można wykluczyć, także tego, że dołożymy się do budowy - opowiada Stępa.
Miejsca
Opinie (294) 3 zablokowane
-
2015-05-13 10:33
Ale za to mamy lotnisko
Ale za to mamy lotnisko, które nie działa, poszło 100 milionów.
och taka zachcianka Prezydenta o szczurodromie . bajkonuze !!- 1 0
-
2015-05-13 19:51
gdyby szczurek
gdyby szczurek mieszkal na chyloni a U.M. był na Hutniczej to juz dawno by byl tunel
- 1 0
-
2016-01-08 00:47
Przejazdy kolejowe
Prawdopodobnie nigdy nie doczekamy się tego tunelu,ponieważ włodarze tego miasta mieszkają w innych dzielnicach i ta sprawa ich nie dotyczy. Tym bardziej trudno im dostrzec katastrofalny stan przejazdu na ul. Puckiej / przejazd dla pociągów towarowych/ Dobrych kilka lat temu wyciągnięto jedną szynę i do dzisiaj specjaliści próbujący załatać tę dziurę nie mogą sobie z tym poradzić. Przez tą czyjąś głupotę czy niedopatrzenie dobijam zawieszenie mojego samochodu tak samo jak tysiące kierowców korzystających z tego przejazdu. Ten stan rzeczy jest widocznym przejawem niechęci zarządzającego tym odcinkiem drogi.Szkoda że nie słyszy on pozdrowień kierowanych do niego każdego dnia i nie musi płacić rachunków za naprawę
- 0 0
-
2017-12-07 08:44
Ten przejazd to jest dramat. Może nie jechać nic dobre pare minut to nic nie otworzą. Po czym przejada dwie skm otworzą puszcza pare aut, rogatki na dół i dalej nic nie jedzie... Ludzie jeżdżą do pracy wychodzą szybciej bo wiadomo ze PRZEJAZD. Gdyby nie przejazd moja podróż do pracy trwa 5 minut. Z przejazdem od 20 do 40. Warto wkoncu coś z tym zrobić, niż psuć ludziom nerwy, i tracić czas.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.