- 1 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (199 opinii)
- 2 Zabójca z Jagatowa przyznał się do winy (147 opinii)
- 3 Śmierć w stoczni: zabójstwo, a nie wypadek (272 opinie)
- 4 Nabrzeże Hanzy na Wyspie Spichrzów (139 opinii)
- 5 Ostatnia sesja radnych w tym składzie (97 opinii)
- 6 Sondaż: Kosiorek prezydentem Gdyni (298 opinii)
Więcej władzy i pieniędzy dla gdańskich dzielnic
Kilka dni temu Jarosław Wałęsa z Koalicji Obywatelskiej, a w środę przedstawiciele Lepszego Gdańska, zapowiedzieli w swoich programach wyborczych zwiększenie budżetów dla Rad Dzielnic z obecnych 1,7 do nawet 25 mln zł rocznie oraz przyznanie im większych kompetencji.
Lepszy Gdańsk: 25 mln dla dzielnic
- Obligatoryjne opiniowanie i kompetencje uchwałodawcze w kluczowych sprawach dla dzielnicy
- Zmniejszenie liczby radnych, w dużych radach z 21 do 11 osób, w mniejszych z 15 do 7 osób
- Zwiększenie finansowania dla dzielnic: od 2019 roku do 5 mln zł x 5 lat, docelowo do kwoty 25 mln zł rocznie
- Wciągnięcie osób studiujących czy wynajmujących mieszkania w Gdańsku na listę mieszkańców uprawnionych do głosowania na rady dzielnic, w budżecie obywatelskim i przy rozdziale środków na rady
- Zniesienie dualizmu przewodniczących [likwidacja funkcji przewodniczącego Rady Dzielnicy, mającego małe kompetencje - red.] oraz wprowadzenie diet dla radnych: 1 tys. zł dla przewodniczącego Zarządu, 300 zł dla jego zastępców i po 100 zł dla radnych (pod warunkiem udziału w sesjach)
- Połączenie wyborów do Rad Dzielnic z wyborami do Rady Miasta Gdańska
- Umożliwienie Radom Dzielnic finansowania kosztów promocji działań Radnych Dzielnicy, w tym na gazetki dzielnicowe
- Kadencyjność na stanowisku przewodniczącego Zarządu, maksymalnie na dwie kadencje po 5 lat
Z tym ostatnim punktem wiązać ma się też to, że przewodniczącym zarządu zostawałaby automatycznie osoba, która uzyskała najlepszy wynik w wyborach.
Mniej biurokracji, czyli rozwiązania z Poznania i Gdyni
Na pewno warto poświecić więcej uwagi propozycji zwiększenia dofinansowania dla Rad Dzielnic na inwestycje. Lepszy Gdańsk postuluje, by była to kwota 5 mln zł rocznie, począwszy od 2019 roku, która rosłaby o 5 mln zł w każdym kolejnym roku, by na koniec 5-letniej kadencji wynieść 25 mln zł. Co ważne, nie wyklucza to sukcesywnego zwiększania także kwoty przeznaczanej na Budżet Obywatelski.
W Poznaniu na 42 rady osiedla Gmina przeznacza się rocznie 35 mln zł (w tym 23 mln zł na zadania statutowe i 12 mln zł na zadania inwestycyjno-remontowe, które przechodzą przez rady osiedli).
W Gdyni na 22 rady dzielnic przeznacza się rocznie 7 mln zł (2 mln zł na zadania statutowe + (średnio) 5 mln zł na zadania inwestycyjne).
Dla porównania obecnie Gdańsk przeznacza na zadania statutowe 34 rad dzielnic w Gdańsku ok. 1,7 mln zł rocznie (uwarunkowana jest poziomem frekwencji wyborczej, w przedziale od 4-6 zł na mieszkańca).
Gdańscy społecznicy wzorują się też na innym rozwiązaniu z Poznania, gdzie w magistracie działa wydział ds. jednostek pomocniczych i to w nim skumulowano środki na inwestycje, które wcześniej przechodziły przez kilka wydziałów.
- Gdy rady dzielnic uchwalały swoje inwestycje, one z automatu trafiają do tego wydziału, który czuwa nad wszystkim. Oszczędza to radnym dzielnic biegania po różnych miejskich instytucjach - podkreśla Lidia Makowska, radna Wrzeszcza Górnego.
Pieniądze dla dzielnic, zamiast na miejski portal
W poniedziałek kandydat Koalicji Obywatelskiej (czyli PO i Nowoczesnej) na prezydenta Gdańska Jarosław Wałęsa przedstawił kolejną część swojego programu społecznego, w którym stawia na rozwój dzielnic. Podkreślał, że to właśnie "w dzielnicach buduje się siłę każdego miasta. Chciałbym przenieść nacisk z tych wielkich inwestycji na te mniejsze - dzielnicowe".
Co proponuje Jarosław Wałęsa?
- Zwiększenie budżetów Rad Dzielnic z 4 zł do 12 zł na mieszkańca, co w skali roku będzie wymagało wydania z budżetu miasta 3,7 mln zł.
- Podniesienie, w zależności od frekwencji, stawki na mieszkańca z 5 na 15 zł przy progu do 15 proc. oraz z 6 do 18 zł przy przekroczeniu progu 16 proc.
- inicjatywa uchwałodawcza i propozycje uchwał po zebraniu 300 podpisów, a nie jak jest obecnie - 2000 przez mieszkańców
- zwiększenie dofinansowania na domy sąsiedzkie
- Podnosząc stawkę do 12 zł można wyliczyć, że to kwota blisko 3,7 mln zł. Nie chcę być uszczypliwy, ale więcej wydajemy w tej chwili na portal promocyjny miasta [4 mln zł rocznie - red.]. Wydaje mi się, że tutaj też można szukać oszczędności i przekazywać pieniądze tam gdzie są one potrzebne - zapowiedział Jarosław Wałęsa.
W Gdyni w lipcu odbędą się konsultacje społeczne dotyczące zmian w statutach gdyńskich rad dzielnic. W propozycji jest wydłużenie od przyszłego roku kadencji rad dzielnic z 4 do 5 lat. Konsultacje zostaną przeprowadzone na obszarze wszystkich 22 dzielnic Gdyni.
Zaczną się 19 lipca i potrwają miesiąc. Swoje zdanie będzie można wyrazić m.in. za pomocą elektronicznego formularza umieszczonego na stronie miasta.
Opinie (148) ponad 10 zablokowanych
-
2018-07-12 18:30
Kiedy Lotnisko zmieni nazwe z im. bo wstyd ??? (1)
- 3 2
-
2018-07-13 03:12
Na TW Balbiny Jaro-zbawa
- 1 0
-
2018-07-12 20:25
kwa mac, dawno temu tego trzeba bylo, ale teraz Panie JW po TW to ja tej bajeczki przedwyborczej nie kupuje
- 2 0
-
2018-07-13 06:12
Rozdrobnienie
Warszawa jest 4 razy większa od Gdańska i ma 18 dzielnic. Gdańsk ma 460000 mieszkańców i dzielnic 34. Do tego cały czas trwają dyskusje czy czasem nie powołać następnych np. Orunia Górna. Kilka dzielnic ma niewiele ponad tysiąc osób. To tyle ile mieści się w kilku niewielkich blokach. To już raczej nie są dzielnice tylko osiedla.
- 1 0
-
2018-07-13 06:22
Sens
By te RD miały sens i realny budżet, to dzielnice powinny liczyć po 20-30 tys. ludzi. Mogło by wtedy powstać jakieś zaplecze administracyjne. Teraz to wygląda tak, że wiele rad jest z tzw łapanki, bo nie ma chętnych. Spotykają się przy kawie w jakichś pakamerach. Na nic realnie nie mają wpływu. Mogą tylko narzekać i czekać na łaskę z Urzędu Miasta od jakichś dyrektorów.
- 1 0
-
2018-07-13 06:50
a właściwie to po co są te rady dzielnic?
- 2 0
-
2018-07-13 08:19
tylko jeden warunek trzeba wprowadzić:
Aby rada dzielnicy się ukonstytuowała musi w głosowaniu wziąć udział min. 50% mieszkańców dzielnicy. W przeciwnym razie ada nie ma sensu i dawanie w jej dyspozycję większych środków (publicznych) jest bzdurą
- 0 1
-
2018-07-13 08:22
rd to ta instytucja...
...która "głosem ludu" postuluje rozwiązania, których urząd nie ma odwagi wprowadzać (coś jak płatne miejsca parkingowe dla mieszkańców)?
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.