• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Głos w ratowaniu lekkoatletyki w Gdańsku

Krzysztof Wiecki
21 sierpnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Młodzież startuje na stadionie GOKF w takich warunkach. Młodzież startuje na stadionie GOKF w takich warunkach.

"W Zurychu zakończyły się mistrzostwa Europy w lekkoatletyce. Zdobyliśmy: 2 złote, 5 srebrnych i 5 brązowych medali. Należy się cieszyć z wielkiego sukcesu reprezentacji Polski, ale gdzie w tym wszystkim jest gdańska lekkoatletyka? Już mistrzostwa Polski pokazały, że Gdańsk jest mocno zapóźniony w tej dyscyplinie sportu" - pisze Krzysztof Wiecki, radny miasta Gdańska.



Czy Gdańsk powinien wybudować stadion lekkoatletyczny?

Krzysztof Wiecki swój list zatytułował "Kolejny głos w ratowaniu lekkoatletyki w Gdańsku". Poniżej przedstawiamy jego obszerne fragmenty. Wyróżnienia pochodzą od redakcji.

W Zurychu zakończyły się mistrzostwa Europy w lekkoatletyce. Zdobyliśmy: 2 złote, 5 srebrnych i 5 brązowych medali. Tylko na mistrzostwach w: 1958, 1962 i 1966 zdobyliśmy więcej medali, a ponadto w 1974, 1998 i 2010 zdobyliśmy więcej złotych medali.

Należy się cieszyć z wielkiego sukcesu reprezentacji Polski, ale gdzie w tym wszystkim jest gdańska lekkoatletyka? Już mistrzostwa Polski pokazały, że Gdańsk jest mocno zapóźniony w tej dyscyplinie sportu.

PATRYK DOBEK: 0,01 SEKUNDY OD FINAŁU NA 400 M PPŁ.

Warszawa, Katowice, Wrocław, Poznań i Łódź mieli po kilkoro reprezentantów w Zurychu, Kraków, Białystok, Olsztyn po jednym zawodniku. Trójmiasto reprezentowali Karolina TymińskaPatryk Dobek (oboje SKLA Sopot).

KAROLINA TYMIŃSKA JEDENASTA SIEDMIOBOISTKĄ EUROPY

Gdańsk nie miał żadnego. Ale nie ma co się dziwić, skoro w Gdańsku nie ma bazy sportowej dla lekkoatletyki. Od 2006 roku, gdy została zlikwidowana ostatnia bieżnia, lekkoatleci tułają się po miejskich parkach i lasach.

Gdy, ze względu na rozbudowę boiska piłkarskiego, likwidowano bieżnię na Traugutta, była obietnica prezydenta Adamowicza, że następnej kadencji zostanie zbudowana nowa bieżnia w innym miejscu. W 2007 roku na Komisji Kultury i Sportu została przedstawiona koncepcja rozbudowy obiektów sportowych GOKF-u na Grunwaldzkiej. Miało to kosztować według różnych danych ok. 40 milionów złotych.

Przez lata nie działo się nic. W 2010 GOKF uzyskał dokumentację techniczną której ważność kończyła się w końcówce 2013 roku. Ta dokumentacja została okrojona tylko do bieżni lekkoatletycznej i boiska, gdy koncepcja z 2007 roku dotyczyła również hali sportowej i pływalni.

W Gdańsku jedyny specjalistyczny stadion lekkoatletyczny mieści się przy ul. Górskiego, ale należy do AWFiS, a nie do miasta. W Gdańsku jedyny specjalistyczny stadion lekkoatletyczny mieści się przy ul. Górskiego, ale należy do AWFiS, a nie do miasta.


W 2012 GOKF dostał pozwolenie na budowę, które kończy się w maju 2015. Bieżnia razem z boiskiem to koszt 10 milionów. Miasto według moich informacji nie ma tych pieniędzy . Może znajdzie się część, ale jak dużą?

Nie sądzę, aby było to więcej niż 50 procent. Jeżeli nie będzie pozostałych, obawiam się, że roboty mogą nie ruszyć. Nawet, jeżeli Ministerstwo Sportu przekaże jakieś środki, to pewnie będzie to w przyszłym roku na przełomie marca i kwietnia. A co z przetargami, a co jak ministerstwo nic nie przekaże? Czy nadal nie będziemy budowali?

Gdańsk potrzebuje więcej niż jednego stadionu. Idealnym miejscem jest Zielonogórska. Podczas inwestycji dotyczącej boisk piłkarskich można tam zbudować również bieżnię lekkoatletyczną. Zielonogórska mogła by być tak ładna jak stadion la w Sopocie.

A dlaczego nie został stadion zbudowany? Każdego roku przypominałem prezydentowi o jego obietnicy, mówiłem o tym na komisjach. Odpowiedzi były podobne - brak pieniędzy. Taka argumentacja mnie nie przekonuje.

Przez 8 lat, licząc od 2006 roku miasto mogło znaleźć 1,5 miliona co roku, aby aby stadion zbudować. Dzisiaj miasto zlikwidowało naturalne boisko po Niemcach w Oliwie, które kosztowało 250 tys. euro, a w to miejsce chce zbudować sztuczne, które może kosztować nawet 3 mln.

CO Z BOISKIEM PO REPREZENTACJI NIEMIEC?

Przy moście czerwonym wyremontowano ulicę, która prowadziła na ten most, a kilka miesięcy później zerwano wybudowaną jezdnię, aby zbudować "harfę", którą trzeba było wybudować, ale kosztowała z tego co pamiętam 1,5 mln. Po co buduje się drogi, gdy się wie, że trzeba będzie w tym miejscu, za chwilę zbudować coś innego?

Co do innych inwestycji dotyczących lekkoatletyczny obawiam się, że nie ma jak na razie innych planów.

Najwyższa pora, aby w Gdańsku powstały bieżnie lekkoatletyczne i system wyłaniania najbardziej utalentowanych dzieci i młodzieży, którzy w przyszłości będą Gdańsk reprezentowali na zawodach najwyższej rangi. Trzeba zbudować obiekty do uprawiania tej dyscypliny, aby utalentowana młodzież nie wyjeżdżała do innych miast.

Można było to zrobić dla dyscyplin zespołowych, można i dla lekkoatletyki. Tym bardziej, że to dyscyplina dla każdego, a do tego ze względu na dużą ilość konkurencji daje, najwięcej możliwości do zdobycia medalu.
Krzysztof Wiecki

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (44) 2 zablokowane

  • (1)

    Tak jest w każdej dyscyplinie sportu niestety. Kluby ciągną ostatkiem sił działaczy społeczników, miasto daje kasę na sport wg znajomości, związki sportowe potrafią tylko narzekać i zwalać na kluby, że nie dają mocnych kadrowiczów.

    • 19 3

    • Kibice powinni wspierać swoje kluby poprzez... uczestnictwo w meczach i zakup biletów.

      Poniekąd kibice "głosują nogami". Mimo przesądzonego spadku i ogólnej degrengolady miasto niedawno wsparło sporą sumą żużel, zamiast wspomóc odbudowujące się piłkę ręczną i hokej. Miasto jednak woli rzucić kasą tam, gdzie są potencjalni wyborcy, więc drodzy kibice - zamiast wypisywać frustracje w necie - zacznijcie przychodzić na mecze. Będą kibice, to i miasto chętniej wesprze, i sponsorzy zaczną się znajdować. Tylko trzeba się ruszyć z domu i wydać parę złotych na bilet, zamiast na piwo w Biedrze. A na bilet za 5-10zł - stać praktycznie każdego.

      • 7 5

  • barbarzyństwo (1)

    Brak stadionu lekkoatletycznego to hańba dla Gdańska i Plamy Obywatelskiej. A w latach 60 - tych w Gdańsku były rozgrywane Mistrzostwa Polski w lekkoatletyce. Może ktoś przypomni, ile było stadionów lekkoatletycznych , ile skoczni narciarskich w Gdańsku przed wojną.
    Kilku kacyków pochopnie zrezygnowało z bieżni na stadionie przy ul. Traugutta a ten obiekt idealnie nadaje się na centrum lekkoatletyczne w Gdańsku

    • 24 8

    • po co budować stadion lekkoatletyczny w gdańsku skoro taki jest w Sopocie???!!!
      by dać zarobić jakimś ziomalom?

      niezorientowanym przypominam że Sopot obecnie jest fizycznie niemal dzielnicą Gdańska mimo zachowywania odrębności w postaci tony swoich urzędników

      • 7 7

  • To zwykła GRANDA !!!!

    Niezależnie od zaniedbań sprawnych nieco inaczej władz Gdańska trzeba wspomnieć o Spocie.Przepiękny stadion od lat świeci pustkami.Masa państwowych czyli naszych pieniędzy utopiona dla folwarku pana dyrektora i jego kolesiów.To po prostu skandal.
    Może Pan Lewandowski i Kozłowski byli wspomagający tej niechlubnej w braku jej wykorzystania inwestycji sobie o niej przypomną ?
    Takie rzeczy to tylko w Polsce !!

    • 15 24

  • radny Wiecki i owszem, ale zapomniano dodać że z PiS (1)

    • 3 17

    • i co ze z Pis jak slusznie gada

      • 10 4

  • Niech Pan radny przypomni swoje machlojki z mieszkaniami komunalnymi,a później wytyka brak synchronizacji inwestycji na Czerwonym Wiadukcie.

    • 5 6

  • Sport&Show&Biznes (1)

    To co kiedyś w l.a. było wręcz kultowe-czasy Wunderteamu i koniec PRL "to se ne wrati " . Inny czas,inna moda,inne trendy.

    • 7 2

    • Uwiąd królowej sportu.

      w latach 60-tych każda większa szkoła podstawowa i średnia w Gdańsku miała warunki do uprawiania dyscyplin królowej sportu oraz boiska do piłki nożnej ręcznej, siatkówki i kosza oraz sale gimnastyczne. Teraz te szkoły polikwidowano lub wprowadzono szkoły wieczorowe. A boiska i bieżnie uległy degradacji. Wiodące gospodarczo kraje dbają o tężyznę fizyczną i obiekty sportowe, bo sport to zdrowie. A u nas rozwija się farmacja bo leki to biznes.

      • 5 2

  • Przecież w Sopocie jest piękny stadion lekkoatletyczny. (2)

    Po co budować nowy? Bieżnie do trenowania to co innego, ale stadion??? Lekkoatletyka jest sportem niszowym i po za naprawdę mistrzowskimi zawodami pies z kulawą nogą nie przychodzi tego oglądać. Trzeba mysleć racjonalnie, a nie życzeniowo. Sopot jest jak dzielnica Gdańska, jeden organizm więc co za problem aby najlepsi trenowali w Sopocie?

    • 19 12

    • myślę że

      problem jest taki ze kolesie kolesi nie upasa się na budowie i nie powstaną nowe stołki do obsadzenia
      a ze później obiekt będzie niedochodowy?
      nieważne
      kibole powiedzą "patrzcie jaki mamy piękny bursztynek" albo coś w stylu " lechia/arka hools"
      i wszyscy będą szczęśliwi

      ps co to znaczy stadion należy do awfis??? czyli władyka umorzył uczelni miejskie długi a za stadion trzeba płacić?
      co robią sądy?

      • 3 4

    • to tak jak z pilka nozna jak nie ma dobrych meczow to nikt nie przychodzi a buduja stadiony

      • 2 0

  • Skandal (2)

    W latach 60-tych ubiegłego wieku stadiony lekkoatletyczne były na Traugutta, na Reja, na Elblaskiej. Tak jak są ligi piłkarskie, tak były lekkoatletyczne. Sport szkolny stał na bardzo wysokim poziomie.Kuźnią talentów lekkoatletycznych było Technikum Mechaniczno-Elektryczne przy Augustyńskiego z nieodżałowanym przyjacielem młodziezy komandorem Skorupskim. Co czwartek odbywały sie zawody zwane czwartkiem lekkoatletycznym. Były mistrzostwa okręgów, miast, wojewodztw i Polski we wszystkich kategoriach wiekowych.Były spartakiady i zdobywanie kółek olimpijskich. Były biegi przełajowe. W szkołach nauczyciele WF wyszukiwali uzdolnione dzieci i albo zajmowali się nimi osobiście, albo kierowali do klubów. Takim klubem była Lechia Gdańsk . Młodzieżą zajmowali się: Marian Zadurski (sprint i skok w dal, trójskok) , Jan Brandt (skok wzwyż) , Sławomir Zieleniewski (rzuty) , Aleksander Mańkowski Jan Kielas (biegi ). O bieżnie i rzutnie dbali panowie Orzeszko i Kaptowaniec , majacy pewnego rodzaju grzeszki na sumieniu. W tamtych czasach wyniki skoku w dal 16-to latków były bliskie 7 m. A teraz ....? - 5.50 do 6.00. Brak sportu masowego i komputeryzacja życia degeneruje fizycznie naszą młodzież., Przy wielu szkołach powstają boiska, ale do gier zespołowych. Nie ma tam bieżni chocby 60-cio metrowej, nie ma skoczni , ani rzutni. Lekkoatletyka tam nie istnieje. Ze smutkem oglądam zawody na AWF i S lub w Sopocie, gdzie wyniki większości zawodników są słabsze niż młodzieży przed 50-ciu laty.

    • 44 3

    • taki trynd

      Tak to święta prawda. Lekkoatletyka została została fizycznie i medialnie uśmciercona.

      • 7 1

    • Re: Skandal

      Niezwykle miło czytać takie treści... To rzeczywiście były zupełnie inne czasy... Mnie akurat wyłowił na jesień ze szkolnych zawodów wspomniany wyżej Marian Zadurski. Na wiosnę, po paru miesiącach treningu "naskakałem" 6,11m co przez ćwierć wieku było rekordem okręgu 14-latków. Dowiedziałem się o tym przez czysty przypadek z lokalnej gazety. Czytam mianowicie, że pewien uczeń ze szkoły mojej córki skoczył 6,15m i że jest to rekord okręgu pobity po 25-latach. Widząc ewidentną zbieżność dzwonię anonimowo do "Dziennika Bałtyckiego" z prośbą o wyjaśnienie, a tam autor tego artykułu odpowiada bez zająknięcia z pamięci: "...tak, był wtedy taki K...., który skoczył 6,11m". Po roku jako 15-latek zbliżyłem się do 7m, ale kontuzje uniemożliwiły mi dalszy rozwój. Niemniej jednak tamte czasy, tych ludzi, tą "pakę", jak się mówiło, wspominam z wielkim rozrzewnieniem.

      • 2 0

  • Na halowych mistrzostwach świata LA w Sopocie nawet sędziowie za swoją pracę nie otrzymali wynagrodzenia. (4)

    pracowali jako wolontariusze, bo przy wielomilionowym budżecie na taką imprezę "zabrakło" kilku tysięcy na diety.

    • 18 3

    • no

      to jest wlasnie Polska...

      • 6 0

    • Nie wierzę, jeśli to prawda to znaczy, że przebiliśmy komunę.

      • 6 0

    • budzet byl (1)

      To sami sedziowie nie chcieli wynagrodzenia, budzet byl i zostal przekazany na inny cel jaki chcieli przedstawiciele sedziow. Sedziowie okreslili, ze dzieki takim oszczednosciom mozna czesc funduszy przeznaczyc na delegacje sedziow z innych krajow i regionow Polski.

      • 1 1

      • Jasne ! sami nie chcieli ? Taką dostali propozycję nie do odrzucenia panie nms, proszę nie mydlić oczu czytelnikom,

        dobrze pan wie o co chodzi.

        • 1 0

  • stadion lekkoatletyczny (2)

    Stadion lekkoatletyczny to prestiz dla miasta bo lekka atletyka jest krolowa sportu.
    Piekne zawody w kulturalnej atmosferze promuja miasto ale nasze wladze tego nie rozumieja.
    Lekka atletyka przeniosla sie na stadion w Bydgoszczy a w Gdansku tylko pilka nozna, piwo i ryczacy kibole...
    Ubolewam nad tym, bo obniza to kategorie miasta.
    Moze jak PIS dojdzie do wladzy to sie zmieni i nie bedzie juz nachalnej promocji interesow kolesi typu: tor wyscigowy (kolejna rozrywka dla plebsu - halas i spaliny).
    Stadion LA moglby zostac wybudowany przy Zielonej Drodze miedzy Hallera i Marynarki Polskiej. Moglby tam rowniez znalezc sie zespol rekreacyjny: baseny ( w tym 50-metrowy) i aquapark.

    • 12 8

    • Co y ćpiesz??? (1)

      ta królowa sportu jest naga! Nikt tego nie ogląda, po za imprezami rangi mistrzostwskiej typu IO, MŚ czy ME. Ci twoim zdaniem "ryczący kibole" przychodzą w sile kilkunastu tysięcy na mecze było nie było słabej polskiej ligi kopanej zawsze. Nie ważne czy deszcz, śnieg czy zawierucha. Widzisz różnicę???

      • 4 7

      • Frekwencja na meczach Lechii wynosi poniżej 10.000 osób, a stadion wybudowano na 42.000. Słabo z tymi fanami piłki kopanej w tak dużym mieście.

        • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane