• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wiedza stała się towarem

1 października 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
Z prof. Edmundem Wittbrodtem ministrem edukacji narodowej rozmawia Beata Czechowska-Derkacz

- Z jakimi nadziejami zaczyna pan kolejny rok akademicki?
- Cieszy mnie przede wszystkim to, że zwiększyła się liczba studentów, jest ich prawie 1 mln 700 tys. Przy tej liczbie wskaźnik scholaryzacji wynosi 43,5 proc., co oznacza, że znaleźliśmy się w grupie krajów rozwiniętych, bo mniej więcej tylu studentów ma na przykład Francja i Niemcy.

- Czy ta ilość ma sznasę przejść w jakość wykształcenia? Póki co publiczne uczelnie są "przeładowane", uciekają z nich młodzi zdolni asystenci, a profesorowie, aby więcej zarobić, biegają w pośpiechu z jednej uczelni na drugą...
- Nadzieję na zmianę daje nowa ustawa o szkolnictwie wyższym, która funkcjonuje już od 1 września. Wprowadza przede wszystkim nowy system wynagrodzeń dla nauczycieli akademickich, który ma doprowadzić do tego, aby wynagrodzenie asystenta wynosiło tyle, ile średnia płaca w gospodarce. Nie będzie już można zajęć poza uczelnią macierzystą motywować życiową koniecznością, bo docelowo profesor zwyczajny będzie zarabiał około 6,5 tys. zł brutto. Nowy system płac spowoduje też większe zróżnicowanie w wynagrodzeniu profesorów, asystentów i adiunktów.

- A co z jakością kształcenia na uczelniach niepublicznych, gdzie wysokość czesnego nie zawsze jest adekwatna do poziomu wiedzy?
- Jest wiele uczelni, gdzie kształcenie pozostawia wiele do życzenia, i to zarówno tych publicznych, jak i niepublicznych. Dlatego m.in. powołana zostanie nowa komisja akredytacyjna, która będzie odpowiadała za jakość kształcenia na wszystkich uczelniach. Będzie nadzorowała ich pracę i dbała o standard nauczania, opiniowała wnioski o rozpoczęcie działalności i w razie konieczności cofała uprawnienia. Obecnie w Polsce funkcjonuje 113 uczelni publicznych, w tym 23 uczelnie wyższe zawodowe i 216 niepublicznych. Chciałbym wyraźnie podkreślić, że wśród tych niepublicznych większość funkcjonuje bardzo dobrze, ale kilka psuje opinię reszcie. W tym roku podjąłem decyzję o zamknięciu 3 takich uczelni, m.in. w Koszalinie. Ale nie ma już możliwości zwiększenia liczby przyjęć studentów na uczelnie państwowe, konieczne byłyby kolejne duże inwestycje. Mimo że na przykład na Politechnice Gdańskiej jest budowany nowy budynek Wydziału Zarządzania i Ekonomii, na UG prawie ukończono budowę nowego Wydziału Prawa, AWF oddaje niebawem nową, piękną salę konferencyjno-wykładową, to wciąż mało. Z drugiej strony trzeba uwzględnić fakt, że obecnie liczba oferowanych na uczelniach wyższych miejsc przekracza liczbę kandydatów. Tylko na wybranych kierunkach i uczelniach jest tłok.

- Czy tłuste lata, kiedy na niepubliczne uczelnie młodzież pchała się drzwiami i oknami już się kończą?
- Te lata minęły. Niedługo z powodu niżu demograficznego na polskich uczelniach będzie o 30 proc. mniej młodzieży. Przetrwają tylko uczelnie z najlepszą marką.

- Wiedza stała się towarem?
- Na szczęście, i to pilnie poszukiwanym, ale tak jest na całym świecie.

- W rankingach wyższych uczelni dwie największe w województwie pomorskim, czyli PG i UG plasują się dopiero między 6-8 miejscem. Czy to trochę nie za nisko?
- W rankingach stosowane są bardzo różne, często dyskusyjne kryteria, ale generalnie obie te uczelnie mają dobrą opinię. Gorzej, że młodzież która kończy te uczelnie, zwłaszcza ci najzdolniejsi, ucieka z Pomorza do Warszawy i tam rozpoczyna zawodową karierę.

- Z drugiej strony najzdolniejsza młodzież z liceów nie myśli o PG i UG tylko o Uniwersytecie Jagiellońskim, Warszawskim, WGSH...
- Pewnie trzeba sporo popracować, aby to zmienić. Generalnie dla Pomorza najważniejsze jest to, aby wiedza naszych absolwentów przekładała się na rozwój naszego województwa.
- Dziękuję za rozmowę.
Głos Wybrzeża

Opinie (2)

  • E tam,

    studiuje (walem) na piltechnice i jedyne o czym marze to znikac stamtad w te pedy. Jezeli studia maja polegac na uczeniu sie od niespelnionych inzynierow, oderwanych kompletnie od tego co dzieje sie w przemysle. Jezeli uczelnia nie jest w stanie wspolracowac z zakladami przemyslowymi. Jezeli absolwenci przez pierwsze piec lat pracy ucza sie zawodu od podstaw, to gdzie tu marzyc o dobrej marce uczelni? Chlubny wyjatek to elektronika i informatyka. Ale reszta...szkoda slow.

    • 0 0

  • UG bez zmian

    UG bardzo podobnie...
    A poza tym zadnego szacunku dla studentow.
    CZY MOZNA TRAKTOWAC STUDENTA JAK SMARKACZA?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane