- 1 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (219 opinii)
- 2 Śmierć w stoczni: zabójstwo, a nie wypadek (275 opinii)
- 3 Zabójca z Jagatowa przyznał się do winy (150 opinii)
- 4 Nabrzeże Hanzy na Wyspie Spichrzów (140 opinii)
- 5 15 mln dofinansowania na prace na Puckiej (51 opinii)
- 6 Studenci z nową wizją al. Niepodległości (251 opinii)
Wielkie planowanie miasta. Powstanie nowe studium przestrzenne Gdańska
Gdańsk przygotowuje jeden z najważniejszych dokumentów określających sposób rozwoju miasta, czyli studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Obecne studium pochodzi z 2007 r. i jest już mocno nieaktualne m.in. za sprawą Pomorskiej Kolei Metropolitalnej. Nowy dokument będzie uchwalony pod koniec 2017 r.
Przykładowo: na etapie studium określa się formę drogi i jej przybliżony przebieg. W planie zagospodarowania wyznacza się precyzyjnie, jak duży teren zajmie nowa inwestycja i ile obszaru trzeba na nią zarezerwować. W projekcie budowlanym wskazuje się dokładne rozwiązania w zakresie nowej infrastruktury.
Swym zakresem studium obejmuje niemal wszystkie zagadnienia planistyczne, nie tylko transportowe, ale m.in. wskazując tereny na funkcję mieszkaniową czy przemysłową, obszary wymagające odnowy i przekształceń, główne ośrodki usługowe czy tworząc zarys systemów technicznych (energetyka, ciepłownictwo, gazownictwo, zaopatrzenie w wodę itp.).
O tym, jak bardzo złożony jest to dokument, może świadczyć fakt, że papierowa wersja obowiązującego studium z 2007 r. liczy ponad 400 stron i kilkanaście rysunków. Wersja elektroniczna dostępna jest na stronie internetowej Biura Rozwoju Gdańska.
- W ostatnich latach mieliśmy szereg zjawisk, które mogą mieć wpływ na kształt nowego studium, np. powstanie Pomorskiej Kolei Metropolitalnej, która była dość enigmatycznie zapisana w studium z 2007 r. [poświęcono jej zaledwie kilka linijek tekstu, ale nie wpisano w rysunki studium - dop. red.], a która będzie miała daleko idące konsekwencje dla całego miasta - tłumaczy Wiesław Bielawski, zastępca prezydenta miasta ds. polityki przestrzennej. - Mamy też do czynienia z dynamicznym rozwojem usług w tzw. paśmie zachodnim, które też będą miały wpływ na przebudowę układu komunikacyjnego, a szczególnie powiązań z obwodnicą. Istnieje też potrzeba zweryfikowania finansowych możliwości miasta dotyczący tzw. Czerwonego Mostu, który w kontekście odszkodowań wydaje się mało prawdopodobny do realizacji w takiej skali, jak pierwotnie zakładano
Czytaj też: Czerwony Most, czyli centrum Gdańska za 20 lat
A to wciąż tylko niewielki zakres tego, co musi zostać zmienione w nowym studium, w stosunku do starego.
Zupełnie inaczej patrzymy dziś na transport w mieście (szukamy alternatyw dla pożerających tereny dróg), jak i kreowania nowych dzielnic mieszkaniowych, w których dostrzegamy brak przestrzeni publicznych. Wracamy do idei dogęszczania i tworzenia zwartej zabudowy w centralnych dzielnicach.
Część ustaleń z dotychczasowego studium stało się już faktem, jak np. zabudowa wielu terenów górnego tarasu czy rozwój obszaru portowego.
Urzędnicy deklarują, że zależy im na udziale mieszkańców w tworzeniu studium.
- Chodzi nam o to, by wyrazili oni zainteresowanie tym tematem i mogli na niego wpłynąć - dodaje Bielawski.
Głównym elementem promującym studium i będącym kompendium informacyjnym dla mieszkańców ma być strona internetowa www.gdansk.pl/studium, na której będą zamieszczane wszystkie informacje z zakresu prac nad tym dokumentem. Informacje będą też publikowane na Facebooku Biura Rozwoju Gdańska.
Formalnie miasto jest jeszcze na etapie przed przystąpieniem do sporządzania studium, bo wciąż nie ma na ten temat uchwały Rady Miasta. Ma ona zostać podjęta dopiero w sierpniu.
Do tego czasu przewiduje się spotkania z organizacjami samorządowymi, warsztaty w ramach Strategii 2030 Plus, konferencje panelową "Gdańsk w nowej perspektywie", spotkania z mieszkańcami (w harmonogramie prac nazwano je "warsztatami") i radami dzielnic, seminarium "25-lecie urbanistyki samorządowej w Gdańsku" i wreszcie raport Biura Rozwoju Gdańska na temat dotychczasowej partycypacji społecznej.
- Planujemy również organizację otwartych sobót Biura Rozwoju Gdańska, podczas których będzie można porozmawiać z projektantami i przedstawić, w jaki sposób zachodzą pewne procesy planistyczne i zapadają decyzje, które nie rodzą się przecież w jeden dzień - zapowiada Barbara Pujdak, zastępca dyrektora BRG.
Organizację dni otwartych BRG oraz innych rozwiązań mających zachęcić gdańszczan do udziału w planowaniu miasta, które są od pewnego czasu wdrażane, sugerowaliśmy już w kwietniu 2013 r.
Oprócz mieszkańców, nad zapisami studium czuwać ma też sztab specjalistów (tzw. rada studium) powołanych przez prezydenta miasta.
- Rada studium będzie ciałem krytycznym, które oceniać będzie naszą pracę, wskazując jej słabości czy też walory. Jest to rada, która ma być wzorowana na takich instytucjach, jak Główna Komisja Urbanistyczno-Architektoniczna przy Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju, jak i ustawowo powoływane Miejskie Komisje Urbanistyczno-Architektoniczne - wyjaśnia Bielawski.
Wśród aż 13-osobowego zespołu nie brakuje więc osób doskonale znanych w gronie architektoniczno-urbanistycznym, jak i polityków a nawet prezesa firmy Remontowa Holding, Piotra Soyki.
W gronie tym nie znajdziemy jednak przewodniczących komisji Rady Miasta odpowiedzialnych za sferę planowania przestrzennego (Małgorzaty Chmiel, przewodniczącej komisji zagospodarowania przestrzennego oraz Adama Nierody, przewodniczącego komisji zrównoważanego rozwoju), ale będą oni oceniali dokument w toku dalszych prac.
Ze strony społecznej w radzie znajdują się zaledwie dwie osoby - jeden przedstawiciel Gdańskiej Rady Organizacji Pozarządowej oraz przyszły przedstawiciel rad dzielnic (wybory do nich odbędą się 22 marca).
- Szukaliśmy osób, które w naszej ocenie są autorytetami i nie można w stosunku do nich mieć żadnych wątpliwości, że prezentują określony poziom wiedzy eksperckiej. Nie można im też zarzucić, że brakuje im obiektywności w ocenach pracy władzy publicznej - przekonuje Wiesław Bielawski.
Harmonogram prac nad studium, przewiduje jego uchwalenie przez Radę Miasta pod koniec 2017 r., o ile uda się w pełni zrealizować w tym czasie dość ambitny program wszystkich spotkań, konsultacji i uzgodnień.
Miejsca
Opinie (100) 1 zablokowana
-
2015-04-29 11:18
planowanie przestrzenne
Po takich radach widać jak mamy nieudolną władze do 2030r już wielu z nich nie będzie a smród zostanie. Wyspa Spichrzów i ostatnie z kamienic z XIX wieku od lat są solą w oku władz Gdańska bo deweloperzy pewnie stoją w kolejce po działke na ul Owsianej.A od 55lat nie było najmniejszego remontu tej kamienicy . Celowo?
- 0 0
-
2015-11-14 20:55
drogi
A gdzie są drogi z miasta i do miasta
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.