• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wieszał obrazy na drzewach, odnowią mu nagrobek

Michał Sielski
7 września 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Jan Jarzyna nie miał rodziny, więc o jego grób dbają tylko ci, którzy o nim pamiętają. Jan Jarzyna nie miał rodziny, więc o jego grób dbają tylko ci, którzy o nim pamiętają.

Swoje obrazy wieszał nie tylko w galeriach czy kawiarniach, ale także na drzewach. Był też prawdopodobnie pierwszym trójmiejskich grafficiarzem. Dziś nagrobek Jana Jarzyny, znanego jako Jażyna Malaż, jest popękany i niszczeje. Dzięki zbiórce pieniędzy uda się go odnowić.



Pamiętasz Jażynę Malaża?

Jan Jarzyna na co dzień pracował w kolejowym Warsie jako kelner. Wszystkie wolne chwile spędzał jednak na malowaniu obrazów i pierwszych w Trójmieście graffiti. Urodzony w 1954 roku w Gdyni artysta miał swój styl, który pamiętany jest do dziś.

Na nagrobek artysty potrzeba 3,5 tys. zł



- Był ekscentryczny i prowokujący, tak samo jak jego prace malarskie - ekspresyjne i często trudne do zrozumienia. Jego charakterystyczny "tag", czyli zamaszysty, najczęściej czerwony podpis, pojawiał się w całym mieście - opowiada gdyńska fotografka Dorota Karecka.
To właśnie ona rozpoczęła zbiórkę na opłacenie grobu i odnowienie pomnika zapomnianego artysty. Malarz, podpisujący się jako Jażyna Malaż, nie żyje od 1989 roku. Nie miał rodziny, więc 10 października 2018 roku jego nieopłacony grób na Cmentarzu Witomińskim miał zostać zlikwidowany. Pomnik jest popękany i całkowicie zniszczony.

Artystka w kilka dni zebrała 3,5 tys. zł na restaurację płyty nagrobnej i przedłużenie dzierżawy.

Tutaj trwa zbiórka na Jażynę Malaża.

- Doskonale pamięta o nim pokolenie moich rodziców, ale kolejne już nic o nim nie wie. Na jego postać trafiłam podczas przygotowywania wystawy na temat znanych gdynian. Robiłam portrety znanych w Gdyni osób, niekoniecznie z pierwszych stron gazet. Wielu ludzi opowiadało o oryginalnym malarzu. Potem odnalazłam jego grób i postanowiłam, że trzeba o niego zadbać - opowiada Dorota Karecka.

Obrazy wiszące na drzewach



Jażyna Malaż znany był nie tylko w kawiarniach, gdzie wisiało sporo jego obrazów, ale też w hotelu Gdynia, gdzie często przesiadywał i sprzedawał swoje dzieła, głównie obcokrajowcom. Według niektórych pod wieloma względami wyprzedzał epokę. Inni twierdzili natomiast, że to nieszkodliwy awanturnik. Faktem jest jednak, że sam w niebanalny sposób dbał o swoją reklamę, bo wernisaże urządzał nie tylko w galeriach.

Starsi gdynianie pamiętają sytuacje, gdy po przebudzeniu szli przez swoistą miejską galerię, bo w nocy na sznurach ktoś powiesił na drzewach obrazy. To właśnie Jażyna Malaż jako pierwszy próbował wyjść ze sztuką na ulicę i trudno było nie zauważyć jego starań.

Artysta zmarł przedwcześnie, bo chorował na raka. Odszedł 17 września 1989 roku. Jego grób znajduje się na Cmentarzu Witomińskim.

Miejsca

Opinie (88) 1 zablokowana

  • Szczurek na szpetny pomnik w centrum miasta wydał 3 miliony (1)

    Dla artysty nie starczy.

    • 17 2

    • Bedzie gdzie na deskorolce pomykac.

      • 4 1

  • niech spoczywa w pokoju (2)

    cudne jest to że ktos zaintersował sie tym nagrobkiem.Ludzi samotnych w dzisiejszych czasach jest bardzo dużo Stalismy sie numerkami nikt nie zna naszych imion i nazwisk Rodzina albo sie rozjechała po swiecie albo nie żyje Jedynaków w przyszłosci tez czeka smutny los Powinnismy sie rozgladac i pomagac sobie bo jak ktos samotny umrze w domu to juz bedzie nie jego problem a najbliższych sąsiadów wiem co mówie bo "przerabiałam" ten okrutny .....

    • 25 1

    • (1)

      Takimi opuszczonymi grobami zawsze ktoś się opiekuje tzn postawi świeczkę czy kwiaty. Życie wygląda teraz inaczej, ludzie rozjeżdżają się po świecie i dalej tak będzie. Osobiście nie planuję mieć grobu bo raz, że nie chcę leżeć pod stertą gruzu. Dwa, jeżeli moje dziecko będzie chciało mieszkać gdzie indziej to nie chcę, żeby czuło się uwiązane obowiązkami opieki nad kamieniem. Chcę aby mnie skremowano a z prochów zrobiono diament. Rozmawiałam z kobietą, która tak zrobiła z prochami męża. Mówiła że początkowo nie była przekonana do tego pomysłu a teraz nie wyobraża sobie lepszego wyjścia. A wszystko zaczęło się od mojego niewinnego komplementu jej biżuterii...

      • 2 4

      • głupi pomysł

        pamięc po zmarłym lepiej nosic w sercu niż w jakims kamieniu Z prochu powstałeś w proch sie obrócisz a nie w diament czy rubin

        • 3 1

  • Dobrze ze ekscentryczny a nie austriacki

    • 2 8

  • Należy mu się.

    Gdynianin którego trudno zapomnieć. Był częścią gdyńskiej cyganerii artystycznej. Trochę dziwak i oryginał.
    Słoiki nie wiedzą o kogo chodzi. Ale i tak hejtują tak na wszelki wypadek.

    • 35 2

  • Pięknie ! Viva Jażyna Malaż !!!

    • 16 1

  • Kurcze pamiętam

    Były w latach 80tych napisy na murach podpisane jego sygnaturą.

    • 14 2

  • Panie Michale....

    Przyznam że nie znałem ani Jana Jażyny ani jego prac.. Pewnie szkoda.
    Ale powiem Panu że chętniej bym zobaczył chociaż kilka Jego prac w materiale filmowym, niż jakiś smętny film z drona o jesiennych cmentarzach....

    • 22 1

  • refleksja

    Na murach pisał swoje logo i tyle...

    Trochę przesadzacie z tym tekstem.

    • 5 9

  • Dołożyłbym się, ale za dużo kasy wydałem na odnawianie elewacji w latach 80, bo jakiś palant je niszczył swoim "tagiem"

    • 5 14

  • Bardzo ładnie z Pani strony, że nagrobek zostanie odnowiony.

    • 15 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane