- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (376 opinii)
- 2 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (266 opinii)
- 3 "Ławka wstydu" zniknęła i nie ma wstydu (42 opinie)
- 4 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (123 opinie)
- 5 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (106 opinii)
- 6 KO chce w Gdyni dwóch wiceprezydentów (306 opinii)
Więźniów coraz mniej. Bo... nie docierają do Zakładów Karnych
W zakładach karnych w całej Polsce jest coraz więcej miejsc dla więźniów. To efekt łagodniejszych kar? Nie. Prawomocnie skazani nie stawiają się do więzienia, bo... niewiele im za to grozi. Na Pomorzu na wolności jest 1676 osób, którym upłynął termin stawienia się do więzienia lub aresztu podległego Okręgowemu Inspektoratowi Służby Więziennej w Gdańsku. W skali kraju to ponad 35 tys. ludzi.
Tyle kino, ale w rzeczywistości jest często całkiem inaczej.
Sądy rzadko bowiem wydają postanowienie o natychmiastowym umieszczeniu skazanego w więzieniu. Dotyczy to zwłaszcza sprawców drobnych przestępstw, którzy zostali skazani na kilka-kilkanaście miesięcy pozbawienia wolności. Zazwyczaj w takich sytuacjach sąd wyznacza termin, w którym skazany ma stawić się w zakładzie karnym.
Tyle, że ten bardzo często się nie stawia.
Sąd wyznacza termin, policja musi szukać
Na 31 grudnia 2013 roku w całej Polsce były 49 644 prawomocne wyroki, w których sąd wyznaczył termin stawienia się do odbycia kary. Dotyczyły one 40 288 osób. Aż 35 335 z nich nie stawiło się do więzień, mimo upływu terminu. To głównie osoby skazane za nie najcięższe przestępstwa - średnia kara uchylających się od więzienia to 13,7 miesiąca pozbawienia wolności.
- 1676 osobom upłynął termin stawienia się do odbycia kary pozbawienia wolności w zakładach karnych i aresztach śledczych podległych Okręgowemu Inspektoratowi Służby Więziennej w Gdańsku - przyznaje mjr Robert Witkowski, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Gdańsku.
Skazani nie stawiają się, bo nie grożą im za to praktycznie żadne sankcje. Trafiają jedynie do bazy poszukiwanych i ustaleniem ich miejsca pobytu oraz doprowadzeniem do więzienia zajmuje się policja, która poszukuje ich tak samo, jak np. osób, za którymi wydano list gończy.
- W każdej jednostce Policji są policjanci zajmujący się poszukiwaniem osób, które m. in. nie stawiły się do zakładu karnego, czy aresztu śledczego celem odbycia kary pozbawienia wolności. Nie prowadzimy osobnej statystyki, która wykazywałaby ile osób nie stawia się do odbycia kary. Policjanci szukają ich jednak równie intensywnie, jak osób poszukiwanych np. poprzez listy gończe czy na podstawie nakazów aresztowania - mówi st. asp. Renata Legawiec z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
W niektórych województwach powołano nawet specjalne zespoły, które zajmują się odszukiwaniem i doprowadzaniem skazanych. W Trójmieście - póki co - takich sztabów nie ma.
Luki w prawie chętnie wykorzystywane
Wszystko wskazuje na to, że to brak jakiejkolwiek realnej sankcji wpływa na bezkarność skazanych. Bo ucieczki z przepustek zdarzają się niezmiernie rzadko.
- W roku 2013 udzielono w okręgu gdańskim 3 648 bezdozorowych widzeń poza terenem jednostki penitencjarnej na czas nie przekraczający 30 godzin oraz przepustek. Dodatkowo administracja zakładów karnych i aresztów śledczych udzieliła 3 354 zezwolenia na opuszczenie jednostek penitencjarnych na udział w nauczaniu, szkoleniu, zajęciach terapeutycznych, zajęciach kulturalno - oświatowych i sportowych. Łącznie więc udzielono 7 002 przepustki i zezwolenia na opuszczenie zakładów karnych i aresztów śledczych. Nie powróciło 5 osób. Wszyscy zostali zatrzymani i nadal odbywają karę pozbawienia wolności w zakładach karnych typu zamkniętego. Wskaźnik niepowrotów wynosi więc 0,07 proc. - wylicza mjr Robert Witkowski.
Skąd tak zadziwiająca rozbieżność w liczbie nie wracających z przepustek i nie zgłaszających się do więzienia? Przestaje być zadziwiająca, gdy poznamy jeden fakt: brak powrotu z przepustki to już kolejna sprawa karna i do dwóch dodatkowych lat więzienia.
Nie szukają, bo więzienia niemal pełne?
A może tak naprawdę nikomu nie opłaca się, by wszyscy skazani trafili do więzień? Każdy osadzony musi mieć, zgodnie z polskim prawem, trzy metry kwadratowe celi (średnia w Europie to cztery). Jeśli jest ich mniej, więzień może domagać się odszkodowania. I takie sprawy wygrywają. Zakończone w ubiegłym roku kosztowały budżet państwa niemal milion złotych.
Wynika to oczywiście z przepełnienia więzień. Obecnie jednak nie mamy z tym do czynienia. We wszystkich jednostkach penitencjarnych podległych Okręgowemu Inspektoratowi Służby Więziennej w Gdańsku aktualnie osadzonych jest 4439 osób.
Obłożenie wszystkich jednostek penitencjarnych w Polsce wynosi 91,6 proc. W zakładach karnych i aresztach śledczych okręgu gdańskiego - 95,2 proc. Na koniec 2013 roku w całej Polsce 78994 osób przebywało w więzieniach i aresztach. To i tak znacznie mniej niż w lutym 2013 roku, gdy liczba sięgała 86303 i przekraczała 100 proc. liczby miejsc. Łatwo policzyć: jeśli dodamy do tego ponad 35 tys. osób uchylających się od kary, to okaże się, że miejsc jest zdecydowanie za mało. I nie zmienia tego ustawa o dozorze elektronicznym, bo w ubiegłym roku zaledwie 433 skazanym udzielono zezwolenia na odbycie kary pozbawienia wolności poza zakładem karnym w systemie dozoru elektronicznego.
Zobacz film o więzieniu na Przeróbce.
Miejsca
Opinie (140) ponad 10 zablokowanych
-
2014-01-22 10:03
Każdy skazany powinien być odbierany z domu przez policję i dowożony do więzienia.
Skonczyć z fikcją, że sam przyjedzie do celi!
- 6 1
-
2014-01-22 10:07
ja bym sie tak tym wszystkim nie przejmowal
Czasy kiedy mafia kojarzyla sie z umiesnionym karkiem ,zlotym lancuchem na szyji i kalachem juz dawno minely.Mafia opanowala biznes ,polityke ,banki wiec kto i po co ma ganiac za kims kto ukradl kilka konserw i cukierki.
Nie liczylbym za bardzo na tzw sprawiedliwosc,no chyba ze boska ,ale ta z samego zalozenia jest przewaznie bardzo opozniona.
Co pozostaje nam zwyklym obywatelom?
Stworzenie sobie prywatnego azylu,malego swiata cieplego i rodzinnego,na miare naszych mozliwosci i pragnien.
No i modlitwa ... .- 6 1
-
2014-01-22 10:10
Więzienia - darmowe wczasy bez resocjalizacji.
Skoro więzienia świecą pustkami, to wydajemy mniej na utrzymanie tych drobnych przestępców, więc rząd w końcu ma czym załatać dziurę w budżecie.
A na marginesie, to najpierw stwórzcie realny system resocjalizacji, a potem zamykajcie ludzi za drobne przestępstwa.- 5 0
-
2014-01-22 10:10
Wsadzać do ciupy za poważne przestępstwa, a nie za jakieś pierdoły
typu: brak zegarka w oświadczeniu majątkowym.
- 10 0
-
2014-01-22 10:10
Jaka władza
taki wymiar sprawiedliwości...
- 7 0
-
2014-01-22 10:21
Jeżeli ma sam się stawić, to znaczy, że jest niegroźny dla społeczeństwa.
A jeżeli jest niegroźny, to mógłby odbywać karę w domu, za pomocą obroży elektronicznej.
- 5 1
-
2014-01-22 10:37
wiezniowie powinni pracowac przy sprzataniu parkow ! i wielu innych tego typu pracach jak w usa !
zoabczcie jak gdansk jest brudny !!! to najbrudniejsze miasto na swiecie ! w parkach np. na suchaninie jest doslownie jak na wysypisku smieci i to w srodku miasta szok !
- 8 0
-
2014-01-22 10:39
Ciężka praca za 1 tys. zł - to jest dopiero kara!
- 10 0
-
2014-01-22 11:14
2 X !!!
Czyli policja 2 x szuka łotra.Najpierw jak narozrabia a drugi raz żeby doprowadzić do ciupy.Taka ciucubabka za nasze pieniądze.
- 5 1
-
2014-01-22 11:38
Do autora
Nie chciał bym być na miejscu autora kiedy ci wszyscy skazani dorwą o w swoje rece!!!Przypominam ze oni wszyscy maja rodziny i nie dziwi mnie to skoro ze sie nie wstawiaja skoro nasze sądy skazują na areszt za kradziez roweru np.!!
- 5 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.