• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wigilia i święta w domu pomocy dla seniorów

Arnold Szymczewski
24 grudnia 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Gdzie wyrzucić choinkę po świętach

Własnoręcznie przygotowują ozdoby, ubierają choinki, czytają Ewangelię, śpiewają kolędy, zasiadają do wspólnej kolacji i wspólnie świętują. Seniorzy z centrum pomocowego im. Jana Pawła II w gronie rodzin, a także przyjaciół, wspólnie spędzają wigilię.



Centrum pomocowe przy ul. Fromborskiej 24 w Gdańsku zamieszkuje 80 seniorów i seniorek. Z powodów przede wszystkim zdrowotnych, nie każdy senior może pojechać na święta do rodzinnego domu.

- Jest dużo powodów, dla których seniorzy nie jadą na święta do domu, a zostają z nami - mówi pani Marlena, pracownik centrum pomocowego i dodaje - najczęściej chodzi o zdrowie, wtedy najczęściej rodziny przyjeżdżają do nas na Przymorze i wspólnie ze swoimi bliskimi spędzają wigilię. Czasami jest tak, że senior, co jest bardzo przykre - nie ma żadnych bliskich osób. Zdarzają się też przypadki, że cała rodzina mieszka daleko za granicą. Co by się nie działo, u nas wigilia jest zawsze i dokładamy wszelkich starań, by było jak najmilej.

Dwa miesiące przygotowań do świąt Bożego Narodzenia



Seniorzy przygotowują się do świąt Bożego Narodzenia już na dwa miesiące przed 24 grudnia. Podczas zajęć z rękodzieła przygotowują ozdoby świąteczne - malują bombki, mikołaje i szopki z gipsu, a także budują stroiki. Wszystko po to, by ich jak sami mówią - wspólny dom, bardzo starannie przygotować na święta.

- Prowadzimy także zajęcia świąteczne, na których wspólnie z seniorami śpiewamy kolędy - gramy na pianinie i gitarze. Mamy treningi intelektualne, które też są związane z tematyką świąt. Przed wigilią ubieramy choinki, nasz wspólny dom nabiera już wtedy klimatu. Seniorzy bardzo to doceniają i cieszą się, że ich praca przy ozdobach jest zauważalna - mówi Magda Walczak, psycholog centrum pomocowego im. Jana Pawła II.

Wspólna wigilia seniorów, opiekunów i rodzin



W domu pomocowym po blisko dwóch miesiącach przygotowań przychodzi czas na wspólne świętowanie. Seniorzy są elegancko ubrani, a dzień zaczyna się od uroczystej mszy świętej. Przychodzi czas na spotkanie z biskupem i dyrektorem placówki, seniorzy dostają upominki i składają sobie życzenia.

Po godz. 12, gdy wszyscy są gotowi, przychodzi czas na wspólny posiłek. Na stoły trafiają tradycyjne potrawy jak pierogi, karp, bigos czy ulubione przez mieszkańców śledzie. Tego dnia nie brakuje wspólnego śpiewania kolęd, spotkań na korytarzach i w pokojach, a także co najważniejsze - wzajemnej życzliwości i uśmiechu na twarzy.

- Podczas świąt Bożego Narodzenia, atmosfera w naszym domu jest rodzinna i bardzo to doceniamy. Wspólnie śpiewamy kolędy, modlimy się, czytamy Ewangelię, dzielimy się opłatkiem i przede wszystkim siadamy do wspólnego stołu, by zjeść kolację wigilijną. Do domu pomocowego przyjeżdża także dużo rodzin osób, które ze względów zdrowotnych nie mogą się stąd ruszyć. Czuć wtedy ducha świąt, jest nas dużo i jest bardzo miło - mówi pani Maria.

Miejsca

Opinie (79) 1 zablokowana

  • Moja mama jest w ośrodku, nie zabieram jej na święta (7)

    Tam jest ze swoimi, jak widać mają interesujące zajęcia.

    • 13 83

    • Współczuje a może nie.... (1)

      Ze swoimi ? a Ty kim dla mamy jesteś.

      • 40 6

      • Przed chwilą pisał że mamę w szpitalu zostawia i nie zabiera na święta

        • 8 1

    • Przerażające jest to jak łatwo zapomina się o upływie czasu. Sama pamiętam jak 20 lat temu moich obecnych rówieśników odbierałam jako ludzi zaawansowanych wiekiem :D Dziś mam lat 40 i od pewnego momentu czas zaczął mi galopować - przy czym "zestarzeć się "zamierzam w wieku 90+ :D . Ciebie też to czeka - a może już znasz z autopsji - jesteś przygotowany/a na to, że po osiągnięciu pewnego wieku przestaniesz być dla swojej rodziny swój/swoja ? :) Ja bym tak nie chciała - dlatego dla mnie każdy członek mojego "stada" jest równie ważny (nawet ten najstarszy i niedołężny :) ) Są moi już na zawsze :)

      • 23 4

    • A ja życzę

      Zeby pan/pani kiedyś też siedziała na świeta w ośrodku ze swoimi bo mama pewnie nie pasuje do wystroju mieszkania albo do towarzystwa które przyjdzie-wstyd

      • 18 6

    • (1)

      to ty nie nazywaj swojej mamy, mamą dla ciebie to stary przedmiot, który już się nie nadaje do niczego więc należy się go pozbyć. tak zrobiłaś ze swoją, ale pamiętaj twoje dzieci zrobią tobie to samo i zobaczysz jak jest trudno żyć wykluczonym z życia rodzinnego. ile twoja mama łez wylewa i za co za to , że cię urodziła i wychowała. krótko mówiąc jesteś bestią a nie dzieckiem nie godną nazywać się dzieckiem!!!!!!!!!!! i jeszcze z dumą się tu chwalisz tym co zrobiłaś!!!!godne pożałowania!!!! twoja mama powinna zaraz po urodzeniu utopić cię jak np. kota myślę ze jak by wiedziała jak ją starość dopadnie to by to zrobiła.

      • 7 3

      • to prawda

        A potem przy byle okazji piszą na FB jak to tęsknią za swoimi rodzicami bo juz odeszli

        • 2 0

    • gad

      • 1 0

  • (2)

    Przykre to i smutne,rodzina w większości o starszych i schorowanych "zapomina.

    • 45 11

    • Nie oceniaj jak nie znasz sytuacji.Gdybym moją mamę zabrała do domu,to bez tych wszystkich zabiegów i urzadzen po prostu by umarła.Takze widzisz,sytuacje są różne.Wiec nie można oceniać ludzi ot tak sobie.

      • 10 1

    • Ta, mów za siebie

      My też mamy teścia w ZOLu, bo nie jest w stanie sam egzystować już niestety... Nie wniesiemy go na 4 piętro, by mógł uczestniczyć z innymi członkami rodziny. Ale my byliśmy u niego, spędziliśmy parę godzin. I wiesz co? Teść nie pamiętał że druga córka była 2h wcześniej.
      Starość jest okrutna, i niestety nie raz i nie dwa wymagana jest opieka całodobowa, której w domu rodzina nie zapewni...

      • 9 0

  • kiedyś seniorami opiekowały się dzieci, było to z pokokenia na pokolenie (5)

    Dzisiaj w czasach bezstresowego wychowanie, robta co chceta, seniorów oddaje się do ośrodka.

    • 47 31

    • takie pokolenie dresów wyklętych

      • 8 20

    • Co za brednie

      Seniorzy mają od siedemdziesięciu lat w górę, wiec ich dzieci mają obecnie średnio więcej niż 40 lat, chcesz mi powiedzieć ze te dzieciaki były wychowywane bezstresowo? I jak rozumiesz ten sztucznie stworzony, bezwiednie powielany termin.

      • 28 7

    • Kiedyś to ludzie dożywali max 70 , a córka czy synowa siedziała w domu z dziećmi to mogła tez zrobić jedzenie seniorowi i dopilnować wielu spraw. Dziś seniorzy maja znacznie więcej lat a co za tym idzie o chorób, A ich dzieci siedzą w pracy i nie ma kto się nimi zająć między 7-17.

      • 15 4

    • To wlasnie to pokolenie ich nazywa seniorami (1)

      Mowcie po polsku.
      Emeryci, dziadki, starsi ludzie.
      A nie k**wa seniorzy

      • 4 7

      • Czyli seniorzy?

        Czy może nestor też rani twoje delikatne uczucia?

        • 3 2

  • Dużo

    Zależy od seniora z kim chce spędzić święta.

    • 15 21

  • Przykre jak seniorzy (12)

    czyli starzy członkowie naszych rodzin muszą byc tam. Moja mama mowi, że jak będzie stara to mamy ją oddać do ośrodka. Nie widzę takiego rozwiązania mimo, że nie wiem czy by chciała być u mnie-inne miasto, inne otoczenie. Do ośrodka nie oddam

    • 42 11

    • (1)

      Moja altruistyczna dusza mówi: nie, nie oddam. Mój bardzo chory kręgosłup : nie wiem czy dam radę dźwigać ojca ważącego 90 kg. Życie nie jest czarno-białe.

      • 33 0

      • Powiem z własnego doświadczenia

        Oddasz... Ze łzami w oczach ale oddasz:(
        Niestety, to nie czasy gdy seniorem rodu stawało się w wieku 60 lat... Ludzie dożywają 100ki, zdrowie bywa różne. Tata żony niestety tak podupadł na zdrowiu że mimo miłości dzieci i wnuków nie mógł sam żyć w domu i ZOL był jedyną opcją. Może wydaje się to okrutne, ale nieraz to jest jedyne rozwiązanie dla starszych lub schorowanych osób

        • 14 1

    • Też tak chciałem

      Jak miałem jeszcze 40 lat, rodzice byli po 60-tce i już wymagali opieki. Teraz sam jestem po 60-tce i wprawdzie nie wymagam jeszcze opieki, ale swoje problemy zdrowotne mam. I jak tu opiekować się rodzicem po 80-tce?

      • 16 1

    • (1)

      Ja też tak mówiłam,ale po 4 latach całodobowej opieki w domu zostałam zmuszona oddać mamę do ośrodka,bo już nie miałam możliwości jej ratować.

      • 19 0

      • Oczywiście próbowałaś zmagać się z opieką mamy

        ale są ludzie co dawają seniorów od razu do ośrodka i mówią narazie papa

        • 8 8

    • Tym, którzy mówią, że nigdy ich rodzic nie znajdzie się w ośrodku mówię: (5)

      Życie nie jest czarno-białe. Są osoby w podeszłym wieku z opieką nad którymi rodzina sobie nie poradzi.
      ZOL czyli Zakład Opiekuńczo Leczniczy to miejsce do którego trudno się dostać. Trzeba spełnić odpowiednie wymagania. Najważniejsza jest sprawność. Oceniana jest w skali Bartel.
      Człowiek zdrowy zdolny do samodzielnej egzystencji ma w niej 90pkt. Osoba, która ma poniżej 40 pkt. kwalifikuje się do pobytu. Np. w ZOL na Smoluchowskiego 18 jest 70 łózek. Około 60 pacjentów nie jest w stanie chodzić nawet z pomocą balkonu ortopedycznego. Wielu pacjentów nie jest w stanie usiąść na krawędzi łózka nawet z pomocą.
      Niestety opieka w ZOL nie jest darmowa. Trzeba zapłacić 70% emerytury.
      Zanim ktoś mnie zminusuje, niech wpierw odwiedzi chociaż jeden ZOL. Leżący pacjent ma zapewnioną całodobową opiekę, cztery posiłki, trzy zmiany pampersów dziennie, ćwiczenia pod kierunkiem rehabilitanta, materac antyodleżynowy, opiekę lekarza i lekarstwa potrzebne do przeżycia. Co tydzień ma zapewnioną kąpiel. Na kąpiel do łazienki jedzie na specjalnym urządzeniu... Dobrze jak rodzina odwiedza regularnie i pomaga.
      W artykule opisany jest dom Caritas. Tam są osoby o sporym stopniu sprawności. Większość z nich z pomocą rodzinny mogłaby przebywać we własnym mieszkaniu.

      • 20 0

      • I co z tego, ze 70 % emerytury - powinno być 90 %, (2)

        a co , dzieci muszą oddać rodzica i jeszcze by brali jego emeryturę ?
        p.s. w domu Caritas płaci się dużo więcej.

        • 2 9

        • Bzdury. (1)

          Potrzebne są jeszcze pieniądze na leki, kroplówki, wizyty specjalistów, ubranie, jakieś drobne przyjemności.

          • 9 0

          • do Caritasu trzeba było wozić wodę, maści przeciwodleżynowe, artykuły higieniczne...

            • 3 1

      • w tym domu akurat też jest ZOL. jakiegoś dramatu nie ma, ale to powolna umieralnia, nic więcej.

        • 2 0

      • Karolu, brawo da Ciebie, za rozsądek i odwagę

        Tak , nie zawsze ten co oddaje seniora pod opiekę ośrodka jest potworem. Wielu jest zwykłymi tchórzami i nie umie zmierzyć się z tematem starości. To kosztuje emocjonalnie - zajmowanie się przybliża to, co staramy się odsunąć w czasie - nadchodzącą starość. Brawo !

        • 2 0

    • czas pokaże czy nie oddasz do ośrodka

      • 2 0

  • Bądźmy dla siebie życzliwy moi drodzy i kochani (1)

    Bo starość kiedyś do nas zapuka. Wszystkim starym i młodym życzę udanych świąt..

    • 53 5

    • Ty Svenie .

      Wykonywałeś wszystkie zawody świata. Dużo tego było. Teraz powinieneś zostać wolontariuszem na Fromborskiej w Caritasie. Caritas kiepsko płaci pracownikom.
      Wolontariuszy szukają.

      • 2 0

  • nie przepisujcie majątku za życia (3)

    bo skończycie jak ci seniorzy

    • 47 13

    • Na ul. Fromborskiej w Caritasie.....

      Duża część pensjonariuszy jest bogata. Za miesiąc pobytu płacą ponad 3,5 tys. złotych.
      Biedniejsi oddają 70% emerytury, ale mają gorzej.

      • 5 1

    • tak racja, (1)

      mnie właśnie się tak przytrafiło, miałem gospodarstwo i rodzinę w 2006 roku aby była żona poszła na rentę strukturalną podpisałem darowiznę wszystko na córkę i dodatkowo w marcu 2007r kredyt i ponownie w marcu 2008 r dodatkowe środki w sumie 325,000 zł które to zamienili na franki. Do lutego 2008r. pomagałem skończyć budowę jej domu bo zabrakło jej pieniędzy, więc sam na rusztowanie i kielnia w dłoń. A w kwietniu jak już murzyn zrobił swoje i można go kopnąć w d*pę, w kwietniu 2008r dostałem pozew rozwodowy, była rodzina i było gospodarstwo, było ale trzema podpisami się skończyło. Pracowałem ciężko, bo zawodowo w stoczni i w jednocześnie prowadząc gospodarstwo rolno ogrodnicze od 1978r. do 2006r. a zawodowo od 1967r . Straciłem zdrowie zabijając się dla dzieci aby ułatwić im start w dorosłe życie i co z tego mam dzisiaj nic ani gospodarstwa ani rodziny, zszargane zdrowie i tak jak dzisiaj w wigilie zalane łzami oczy przy kolacji w samotności....... serdecznie pozdrawiam wszystkich tych co samotnie spędzają święta składając szczere życzenia zdrowia szczęścia i wszelkiej pomyślności. o wesołych nie wspominam ponieważ nam wesoło nie jest siedząc w samotności przy stole przestroga rodzina będzie was kochać do czasu puki nie zrobisz zapisu, zrobisz to jesteś przegrany, już zapominają że jesteś rodzicem i lądujesz na ulicy, bez środków do życia, mnie to spotkało i nie życzę nikomu tego co ja przeżyłem, ledwie przeżyłem, tak mi podziękowano.

      • 6 0

      • Boże, ale potwoery wychowałeś. Liczę, że to nie Twoja wina...

        ...ale standardy mentalne Twoich dzieci - poziom zero ! Te 300 tys to nowe auto - kupa złomu czyli - i za to Cię sprzedali - kim oni są ? Ciesz się ludźmi wokół dziś, to ma większy sens

        • 0 1

  • wesołych świąt (7)

    Dziś rozpoczyna się Chanuka - Święto Poświęcenia Z tej okazji, wszystkim tym, którzy zapalają pierwszą świecę - Chag Chanuka Sameach! Niech rozświetli mrok, także ten wewnątrz nas, dając nadzieję na lepszą przyszłość, tak jak ponad 2000 lat temu...

    • 18 21

    • czy was tam w Konfederacji

      nie stać na lepsze prowokacje?

      • 7 8

    • dziękuje. od kogo takie piękne życzenia? (1)

      • 4 3

      • Od prezydent Gdańska

        • 1 2

    • Nie zadna chunuka tylko boze narodzenie.jezus chrystus jedynym królem

      • 4 1

    • swieto chanuka

      swieto chanuka to swieto zydowskie co mnie to obchodzi ich swieto i do ich swieta rzad polski to finansuje z mswia mamy swoja kulture chrzescianska ale rzad opieke sprawuje nie nad polakami tylko na imigrantach zenujace..

      • 1 1

    • (1)

      Dziękujemy za życzenia, ale obchodzimy dziś święto chrześcijańskie. Naszym braciom, Żydom, również życzymy najlepszego.

      • 2 3

      • Chyba Ty.

        • 1 0

  • Osobom starszym i samotnym najserdezniejsze życzenia świąteczne!

    • 51 3

  • Gdzie są rodziny tych Seniorów? (3)

    • 28 12

    • Moze niezyja?

      • 8 0

    • Na zagranicznych wycieczkach ewentualnie w swoich pent hausach

      • 9 5

    • Przyjeżdżają dwa razy do roku, i przywiozą może z jedną butelkę wody i paczkę mokrych chusteczek.

      • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane