- 1 Ugaszono pożar na budowie osiedla (157 opinii)
- 2 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (97 opinii)
- 3 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (170 opinii)
- 4 Na lotnisku pojawił się kwiatomat (84 opinie)
- 5 Wzięli pod lupę punktualność SKM (68 opinii)
- 6 Cztery opcje do wyboru w pytaniu o płeć (446 opinii)
Wirtualne kocham Cię
Skąd biorą się takie teksty u współczesnych kobiet: "Chciałabym mieć drugie dziecko, ale chwilowo nie mam męża", "Chciałabym mieć jeszcze dziecko. Ale to już chyba z innym człowiekiem. No bo jedno mam z pierwszym facetem, drugie z obecnym mężem, ale chciałabym spróbować jeszcze trzeciej kombinacji". Obie informacje zostały rzucone od niechcenia, jakby to był wybór tego, a nie innego jogurtu w sklepie.
Czy to moda na sukces nas tak zmienia, czy stres i życie pełne zawirowań powoduje, że przychodzą nam do głowy coraz głupsze pomysły?
Praca stanowi zarówno dla kobiet jak i mężczyzn podstawę satysfakcji i główne ujście czasu. Telefony komórkowe, laptopy umożliwiają kontakt z pracą przez cały czas. Nie wiem jak podzieliliśmy obowiązki, ale z mężczyzn walczących wojowników i spokojnych kobiet opiekunek domowego ogniska zrobiliśmy się zatyranymi osobami, w których nie ma już siły i ochoty na spontaniczne wygłupy. "Mój mąż mówi, że musimy kupić szersze łóżko, bo się z laptopami w nim nie mieścimy" - mówi koleżanka. Patrzę na nią i przypominam sobie zadanie w harcerstwie - przestawienia w pantonimie, okazywania miłości w XXI wieku. Inteligentny kolega będący z nami w grupie wymyślił, że na klawiaturze komputera jedno z nas napisze kocham Cię i drugie powieli to samo. Internet był wtedy abstrakcją i cały pomysł wydawał się dziwny, ale tak zrobiliśmy. Niedawno kolega z pracy dostał smsa z tą treścią, od koleżanki, która pisała do męża, ale wybierając adresata za szybko wcisnęła przycisk "wyślij".
Jest takie powiedzenie "Nie masz czasu - znajdź sobie dodatkowe zajęcie" - często mam wrażenie, że stało się to ogólnym mottem. Żyjemy w pośpiechu nie mając czasu na relaks i uśmiech. Jeździmy samochodami, a to na przystanku autobusowym przy KFC można zobaczyć gołębia, który sprytnie siada na okienku unikając wystających i kłujących drutów. Ma w nosie wszystkich tych, którzy te druty dla ochrony elewacji wstawili. Mości się, ustawia, kombinuje, jakby za punkt honoru przyjął, że zrobi swoją potrzebę akurat w tym miejscu. Zakazanym miejscu. Ile w nas takiej przekory? Czy my nie żyjemy pod dyktando innych? Czy to nie znajomi i współpracownicy wytyczają nam reguły postępowania w życiu. Jak łatwo na nas wpłynąć i nami manipulować. A życie jest tu i teraz. Nie będzie drugiej takiej samej chwili.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (66) 1 zablokowana
-
2005-03-03 00:35
Ktokolwiek by to pisał, radzę wybrać się do psychologa. Wygląda to na początki depresji.
- 0 0
-
2005-03-03 00:42
Tak sie zastanawiam - super tekst. W koncu ktos z glowa.
- 0 0
-
2005-03-03 05:12
"że zrobi swoją potrzebę akurat w tym miejscu. Zakazanym miejscu"
a czy ty droga autorko tej skargi na życie kobiety zalatanej potrafisz przełamać wrodzony swej płci naturalny wstyd osłaniania kuciapki przed zbójeckim męskim wzrokiem, a zatem czy ty droga autorko potrafiłabyś np na uroczystej imprezie z okazji 25-cio lecia związku małżeńskiego kucnąć pomiędzy gronem znajomych ci osób z pracy rodziców kolegów i koleżanek twojego syna czy córki zatem raz jeszcze czy potrafiłabyś pomiędzy tym szacownym ale i opiniotwórczym gronem kucnąć i z wyrazem wyraźnej ulgi oraz niemniejszej satysfakci zrobić sisusiu??- 0 0
-
2005-03-03 05:19
hi gallux
Autorka zabiera sie za naprawianie swiata bo chyba ze soba dac sobie rady nie moze
- 0 0
-
2005-03-03 06:35
moja diagnoza : tej kobiecie potrzebna jest rodzina.
Tzn. maz i dzieci (dziecko).
Do psychologa - owszem - ale nie przez internet.- 0 0
-
2005-03-03 06:58
Dzień kobiet, dzień kobiet
Niech każdy się dowie
Że dzisiaj święto dziewczynek...
Tak się śpiewało w przedszkolu, o!
A dzisiaj po takim śpiewie dzięki uprzejmości pewnej pani prokurator można trafić za kratki.- 0 0
-
2005-03-03 08:19
Moją babcię po ślubie utrzymywał mąż. Ona zajmowała się dziećmi. Po wojnie była wdową z dziećmi.
Jeśli ktoś nie odziedziczył rodzinnego majątku, to praca zawodowa jest najczęściej zwykłą życiową koniecznością, a nie fanaberią, pustą pogonią za modnymi sukcesami, jak - chyba? - przedstawia to autorka tekstu.- 0 0
-
2005-03-03 08:30
a moją przed i po ślubie utrzymywał carski jenerał mordokwasow....
- 0 0
-
2005-03-03 08:31
"Praca stanowi zarówno dla kobiet jak i mężczyzn podstawę satysfakcji i główne ujście czasu" - bzdura, cała masa ludzi nie lubi chodzić do pracy, ale chodza bo muszą utrzymać siebie lub rodzinę
"Skąd biorą się takie teksty u współczesnych kobiet: "Chciałabym mieć drugie dziecko..." - dokładnie takie same teksty mozna usłyszeć z ust faceta
"Jeździmy samochodami, a to na przystanku autobusowym przy KFC można zobaczyć gołębia, który sprytnie siada na okienku unikając wystających i kłujących drutów" - jak rozumiem wina tych co jeżdzą samochodami jest niewybaczalna - nie pojawiają sie oglądać gołębia na przystanku autobusowym
"Czy to nie znajomi i współpracownicy wytyczają nam reguły postępowania w życiu. Jak łatwo na nas wpłynąć i nami manipulować" - proponuje mówić za siebie a nie ugogólniać, zdecydowanie się z tym stwierdzeniem nie zgadzam- 0 0
-
2005-03-03 08:31
Bardzo fajny tekst
sam nie jestem jeszcze az tak zaganiany, bo posiadam pewną dość przydatną umiejętność - asertywność. ale jestem zajęty coraz bardziej, a jeszcze nie mam dzieci. nie mniej jednak, uważam, że jeśli autorka potrafiła napisać taki tekst, to znaczy, że nie jest jeszcze z nią tak źle. ciekawe spostrzeżenia, dystans do samej siebie - jest ok. pozdrawiam.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.