• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Witacz z lwami zawitał na swoje miejsce

Ewelina Oleksy
6 sierpnia 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
  • W czwartek witacz powrócił na swoje miejsce.
  • Od dziś witacz znów pozdrawia  gości wjeżdżających do Gdańska od strony Pruszcza Gdańskiego Traktem Św. Wojciecha

Po blisko dwóch latach od zabrania do renowacji, w czwartek, 6 sierpnia 2020 roku, powrócił na swoje miejsce. Odnowiony witacz z herbem Gdańska trzymanym przez dwa lwy został ponownie zamontowany na Trakcie św. Wojciecha.Mapka



Podoba ci się odnowiony witacz?

- Wreszcie jest na swoim miejscu! Odrestaurowany i wypiaskowany witacz znów pozdrawia gości wjeżdżających do Gdańska od strony Pruszcza Gdańskiego Traktem św. Wojciecha. Zabytkowy herb miasta podtrzymywany przez dwa lwy w ostatnim czasie przechodził kompleksową renowację, a dziś został zamontowany na swoim pierwotnym miejscu - poinformował Gdański Zarząd Dróg i Zieleni.

Przewodnik turystyczny Trójmiasta



Betonowy witacz stał na granicy Gdańska i Pruszcza Gdańskiego od lat 60. ubiegłego wieku. Upływ czasu i warunki atmosferyczne nie obeszły się z nim łagodnie, dlatego musiał zostać poddany kompleksowej renowacji.

Dwa lata w renowacji



Jesienią 2018 roku został zdemontowany i przewieziony do pracowni konserwatorskiej . Tam uzupełniono ubytki materiału rzeźbiarskiego, wypełniono spękania oraz gruntownie wyczyszczono ponad 50-letnią rzeźbę.

  • Witacz znów pozdrawia  gości wjeżdżających do Gdańska od strony Pruszcza Gdańskiego Traktem Św. Wojciecha
  • W czwartek witacz powrócił na swoje miejsce.
- Po wypiaskowaniu witacz odzyskał swój pierwotny kolor, a następnie został zaimpregnowany, by w dobrej formie wytrwał kolejne dziesięciolecia. W procesie renowacji konieczne było również wyremontowanie konstrukcji, która podtrzymywała rzeźbę na wysokości 2,5 metra. Betonowe słupy były w złym stanie technicznym, dlatego niezbędne stało się wykonanie dla nich nowego fundamentu - informuje Magdalena Kiljan, rzeczniczka GZDiZ.

Powrót z opóźnieniem



Witacz powrócił do Gdańska z opóźnieniem. Ten powrót początkowo miał nastąpić wiosną, ale sytuacja epidemiczna związana z kroonawirusem spowodowała wstrzymanie jakichkolwiek ruchów związanych z nowym fundamentem, na którym miałby stanąć witacz.

Demontaż witacza jesienią 2018 roku:

Miejsca

Opinie (63) 4 zablokowane

  • dwa lata

    dwa lata !!!!!!!!!!!!!! ile kasy poszło na to?

    • 1 0

  • Gdańsk

    był zawsze metropolią różnowierczą, a Kaszuby ubogim katolickim regionem, nic nigdy ich nie łączyło

    • 1 0

  • jaki łun śliczny

    • 0 0

  • Lwi pazur

    Dobrze, że napisaliście artykuł na ten temat, bo zastanawiało mnie co to za betonowy ogryzek stanął na poboczu drogi, ani to znak, ani reklama. Wspomniany Witacz ginie na tle słupów i innych elementów przydrożnej infrastruktury. Mały, szary na dwóch granitowych słupach zupełnie nie rzuca się w oczy. Może lepiej pomalować kolorami tęczy. Śmiem wątpić, czy bez odpowiednich banerów typu "Gdańsk wita" jakikolwiek turysta wjeżdżający do Gdańsk od strony Pruszcza zwróci uwagę na dwa wyliniałe lwy i ich zabytkowy charakter. Bardziej będzie zwracał uwagę na dziury w jezdni, bo tych na wjeździe do miasta nie brakuje. A skoro Gdańsk mieni się dumnie Wolnym Miastem, to niech chociaż drogi będą jak w Niemczech.

    • 1 1

  • Dzisiaj te Lwy zmęczone już tylko idą z wrzynającą się uprzężą, okaleczone, poranione, ograbione, smagane syndromem sztokholmskim przyjmują kolejne raniące baty od królowej której rydwan ciągną.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane