Wczoraj w samo południe do Gdańska na pokładzie statku zawitał święty Mikołaj. Szacownego gościa radosnymi okrzykami przywitały tłumy dzieci, oraz reprezentanci Zarządu Miasta Gdańska na czele z prezydentem Pawłem Adamowiczem.Po krótkim powitaniu Mikołaja utworzył się barwny orszak. Gość i jego pomocnicy, rozdając słodycze i pozdrawiając mieszkańców Gdańska, przeszli
Długim Targiem i ulicą Długą aż do Złotej Bramy.
- Cieszę się, że św. Mikołaj nie zapomniał o nas - powiedział 9-letni Adam, który najbardziej chciałby otrzymać w prezencie książkę o Harrym Potterze.
Inne marzenia miał 10-letni Tomek, marzący o grze komputerowej.
Bardziej uniwersalne życzenia przedstawił prezydent Gdańska
Paweł Adamowicz, który chciałby dostać dużą dotację na cele miejskie. Niestety pan prezydent dostał tylko krawat z wizerunkiem Mikołaja oraz mikołajową czapkę.
Następnie, św. Mikołaj udał się swym zaczarowanym pojazdem do Szkoły Podstawowej nr 40 w Gdańsku Świętym Wojciechu, która została poszkodowana w lipcowej powodzi. Potem odwiedził podopiecznych Domu Dziecka na Oruni i chore dzieci na oddziale onkologicznym
Akademii Medycznej.
Kilka minut po 17 na Długim Targu nastąpiło uroczyste zapalenie lampek na choince. Zapalił światełka św. Mikołaj wraz z Pawłem Adamowiczem. Drzewko, które postoi w sąsiedztwie
Neptuna do święta Trzech Króli, ma wysokość 17 metrów. Choinkę przywiozła z lasu w okolicach Egiertowa i zamontowała nieodpłatnie firma Mostostal Gdańsk S.A. Następnie św. Mikołaj rozdawał dzieciom słodycze i prezenty. Oprócz uroczystości zapalenia światełek zorganizowana została loteria fantowa.
Cały dochód z loterii przeznaczony został na wsparcie działalności fundacji
"Rodzina nadziei". Na zakończenie uroczystości św. Mikołaj obiecał dzieciom, że na pewno odwiedzi Gdańsk w przyszłym roku. Prezydenta natomiast zobowiązał, by był Mikołajem przez cały rok.