• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wizja zagospodarowania pl. Przyjaciół Sopotu

Rafał Borowski
7 lipca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
  • Zagospodarowanie pl. Przyjaciół Sopotu według pomysłu Wojciecha Wężyka. Wizualizacje przygotowała pracownia EPS Architekci z Gdańska.
  • Zagospodarowanie pl. Przyjaciół Sopotu według pomysłu Wojciecha Wężyka. Wizualizacje przygotowała pracownia EPS Architekci z Gdańska.
  • Zagospodarowanie pl. Przyjaciół Sopotu według pomysłu Wojciecha Wężyka. Wizualizacje przygotowała pracownia EPS Architekci z Gdańska.
  • Zagospodarowanie pl. Przyjaciół Sopotu według pomysłu Wojciecha Wężyka. Wizualizacje przygotowała pracownia EPS Architekci z Gdańska.
  • Zagospodarowanie pl. Przyjaciół Sopotu według pomysłu Wojciecha Wężyka. Wizualizacje przygotowała pracownia EPS Architekci z Gdańska.
  • Zagospodarowanie pl. Przyjaciół Sopotu według pomysłu Wojciecha Wężyka. Wizualizacje przygotowała pracownia EPS Architekci z Gdańska.
  • Zagospodarowanie pl. Przyjaciół Sopotu według pomysłu Wojciecha Wężyka. Wizualizacje przygotowała pracownia EPS Architekci z Gdańska.

Spora ilość zieleni, dużo mebli miejskich, częściowe zadaszenie czy cykliczne organizowanie wystaw lokalnych artystów. Wojciech Wężyk, prezes stowarzyszenia Sopot OdNowa, zaprezentował właśnie swój pomysł zagospodarowania pl. Przyjaciół SopotuMapka. - Nadrzędną ideą jest przywrócenie placu mieszkańcom, który zamieniono w betonowe "lotnisko" - tłumaczy autor projektu. Miejskie konsultacje ws. przyszłości placu rozpoczynają się we wtorek, jednak ich przedmiotem będzie inny projekt - zgłoszony w Budżecie Obywatelskim.



Jak oceniasz przedstawioną wizję zagospodarowania?

Plac Przyjaciół Sopotu, który "wieńczy" ul. Bohaterów Monte Cassino na wysokości Centrum Haffnera, uzyskał obecny kształt blisko dekadę temu. Został oddany do użytku w czerwcu 2011 r. Zdaniem niektórych nowe zagospodarowanie placu - z którego m.in. usunięto fontannę Jasia Rybaka - nie należy do zbyt udanych.

Jednym z jego krytyków jest Wojciech Wężyk, prezes Stowarzyszenia Sopot OdNowa. Jakie zarzuty formułuje wobec wspomnianego placu?

"Nieatrakcyjna przestrzeń"



Najkrócej rzecz ujmując, plac na końcu Monciaka stał się zabetonowaną i nieatrakcyjną przestrzenią, która nie zachęca do spędzania w niej czasu.

- To, co mamy dzisiaj, to jest dramat. Nie ma na placu odpowiedniej ilości zieleni, nie ma atmosfery, która przyciągałaby ludzi. A przecież od wieków plac, rynek, otwarta przestrzeń służyły temu samemu: poznawaniu się ludzi, integracji mieszkańców, budowaniu wzajemnych relacji, oglądaniu siebie nawzajem. To są pierwotne funkcje placu, który pod rządami prezydenta zamieniono w betonowe "lotnisko" z donicami. Bez klasy, bez smaku, bez wyobraźni. Dziś plac, cytując klasyczną komedię Stanisława Barei, jest "misiem na miarę możliwości" prezydenta - argumentuje Wężyk.
  • Zagospodarowanie pl. Przyjaciół Sopotu według pomysłu Wojciecha Wężyka. Wizualizacje przygotowała pracownia EPS Architekci z Gdańska.
  • Zagospodarowanie pl. Przyjaciół Sopotu według pomysłu Wojciecha Wężyka. Wizualizacje przygotowała pracownia EPS Architekci z Gdańska.
  • Zagospodarowanie pl. Przyjaciół Sopotu według pomysłu Wojciecha Wężyka. Wizualizacje przygotowała pracownia EPS Architekci z Gdańska.
  • Zagospodarowanie pl. Przyjaciół Sopotu według pomysłu Wojciecha Wężyka. Wizualizacje przygotowała pracownia EPS Architekci z Gdańska.

Przeobrażenie w miejsce spotkań



Jednak nasz rozmówca nie poprzestał wyłącznie na krytyce i postanowił zaproponować alternatywę. Jeszcze przed pandemią nawiązał kontakt z biurem EPS Architekci z Wrzeszcza, aby opracować projekt zagospodarowania placu według własnego pomysłu, który nazwał Łazienkami Centralnymi. Przeglądając ich wizualizacje, w oczy rzuca się spora ilość zieleni i mebli miejskich. Ale to tylko jeden ze środków, dzięki którym Wężyk chciałby przekształcić plac w "prestiżowe miejsce spotkań".

- Chcielibyśmy, żeby było to miejsce spotkań, ale również przestrzeń, która pozwala zachować pierwotne funkcje placu, takie jak handel, oraz szansa na obcowanie ze sztuką i kulturą poprzez cykliczne organizowanie wystaw lokalnych artystów. W ten sposób będziemy mogli promować sopockich przedsiębiorców i sopockich artystów. W projekcie wyraźnie widać dużą ilość zieleni oraz miejskich mebli usytuowanych w jej cieniu. Głównym celem jest integrowanie lokalnej społeczności, stąd też propozycja częściowego zadaszenia placu, co umożliwi organizowanie jarmarków przez cały rok, ale takich z prawdziwego zdarzenia, a nie tych, które nam się serwuje w postaci kilku smutnych budek i karuzeli - tłumaczy Wężyk.
  • Zagospodarowanie pl. Przyjaciół Sopotu według pomysłu Wojciecha Wężyka. Wizualizacje przygotowała pracownia EPS Architekci z Gdańska.
  • Zagospodarowanie pl. Przyjaciół Sopotu według pomysłu Wojciecha Wężyka. Wizualizacje przygotowała pracownia EPS Architekci z Gdańska.
  • Zagospodarowanie pl. Przyjaciół Sopotu według pomysłu Wojciecha Wężyka. Wizualizacje przygotowała pracownia EPS Architekci z Gdańska.
  • Zagospodarowanie pl. Przyjaciół Sopotu według pomysłu Wojciecha Wężyka. Wizualizacje przygotowała pracownia EPS Architekci z Gdańska.
  • Zagospodarowanie pl. Przyjaciół Sopotu według pomysłu Wojciecha Wężyka. Wizualizacje przygotowała pracownia EPS Architekci z Gdańska.
  • Zagospodarowanie pl. Przyjaciół Sopotu według pomysłu Wojciecha Wężyka. Wizualizacje przygotowała pracownia EPS Architekci z Gdańska.
  • Zagospodarowanie pl. Przyjaciół Sopotu według pomysłu Wojciecha Wężyka. Wizualizacje przygotowała pracownia EPS Architekci z Gdańska.

We wtorek rozpoczynają się miejskie konsultacje



Dlaczego właśnie teraz zaprezentował naszej redakcji swoją koncepcję?

Termin nie jest przypadkowy - we wtorek, 7 lipca, rozpoczynają się bowiem konsultacje ws. projektu "Zieleń na pl. Przyjaciół Sopotu", zgłoszonego w Budżecie Obywatelskim.

Prezes stowarzyszenia Sopot OdNowa zdaje sobie sprawę, że szanse na pełną realizację jego koncepcji są niewielkie, ale ma nadzieję, że wzbogaci ona dyskusję na temat przyszłości placu.

- Dobrze, że miasto rozpoczyna własne konsultacje społeczne w tym temacie, dlatego chciałem pokazać moje alternatywne rozwiązanie po to, żeby pogłębić dyskusję dzięki możliwości porównania różnych wizji. Uważam, że w obliczu kryzysu, który jest efektem pandemii, musimy zacząć rozmowę o strategicznej zmianie Sopotu, a plac jest w tej dyskusji bardzo ważnym elementem. Z największą przyjemnością przekażę wszystkie materiały prezydentowi w nadziei, że potraktuje to jako zachętę do dyskusji, do której zapraszam wszystkich mieszkańców - kwituje nasz rozmówca.

Dyskusja będzie przebiegać etapami



Konsultacje są adresowane do sopocian i rozpoczną się we wtorek o godz. 17. Jak tłumaczy sopocki magistrat, z uwagi na wciąż obowiązujący stan pandemii odbędą się w formie online. Uwaga: aby wziąć w nich udział, należało do 2 lipca zgłosić swój udział na internetowej stronie miasta.

Zobacz, jak prezentuje się projekt "Zieleń na pl. Przyjaciół Sopotu"



- Przedmiotem konsultacji będzie projekt zgłoszony w Budżecie Obywatelskim "Zieleń na pl. Przyjaciół Sopotu". Konsultacje te podzielone są na etapy. Podczas jutrzejszych konsultacji zostanie wypracowana diagnoza przestrzeni, czyli wady i zalety placu jako przestrzeni miejskiej, w kolejnych etapach wypracowane zostaną wytyczne do projektu. Zawsze warto rozmawiać, konsultować, tym bardziej że te konsultacje obejmą kompleksowo cały plac, a nie tylko jego wycinek. Przy czym jutrzejszy etap konsultacji obejmuje diagnozę przestrzeni. Po przeprowadzonych konsultacjach online zostaną one opublikowane na stronie internetowej miasta - informuje Anna Dyksińska z Urzędu Miasta w Sopocie.
Więcej o projekcie "Zieleń na pl. Przyjaciół Sopotu" pisaliśmy na początku marca. Jak przedstawia się wizja zagospodarowania placu według autorów projektu, można zobaczyć w załączonym poniżej filmie.

Opinie (143) ponad 10 zablokowanych

  • A może do archiwum by zaglądnąć? (1)

    Panowie, autorzy tekstów w Trójmiasto może byście zajrzeli do swojego archiwum przypomnieli mieszkańcom kto i co wygadywał, jakie kto miał zapewnienia i obietnice przy wymyślaniu tego kosmodromu, który zabił Sopot. Kalafior wypowiedz się !!!

    • 20 3

    • Taki fobry lud.

      Pamięć mieszkańców jest krótka. Zapominają, wybaczają. Do tego jak ktoś zacznie przebąkiwać że jest chory - to jeszcze zbiórkę pieniędzy zorganizują

      • 2 1

  • Sopot jak Gdynia nareszcie się zmienia na lepsze (3)

    Jestem z Gdyni, tam też sporo betonu, ale jednak walczą o zieleń, zbieranie wody deszczowej. Jako mieszkaniec zainteresowany sprawami całego Trójmiasta i regionu, mam wrażenie, że tylko władze Gdyni koncentrują się na lokalnych problemach. Sopot i Gdańsk, ich włodarze, zbyt często, w mojej ocenie, zajmują się polityką ogólnokrajową. Tym bardziej cieszy, że w Sopocie są jeszcze ludzie, którym zależy, którzy mają jakiś plan.

    • 16 8

    • (2)

      Cześć człowieku z Gdyni. Jak tam u Was rozwój miasta, skoro tak mocno wasze władze koncentrują się na lokalnych problemach, hę? Chcesz się do Gdańska porównywać w tej kwestii? Pogadamy o nowych drogach, rozwiązaniach komunikacyjnych, o wzroście mieszkańców?

      • 1 8

      • Kocham Was wszystkich

        Kocham wszystkich ludzi świata! Świat jest piękny i nie brak mi niczego!

        • 3 0

      • Urażona ambicja lokalnego patrioty?

        • 2 0

  • Betonowy plac jest fatalny

    i to wiadomo od zawsze. Skoro miasto chce rozmawiać o zmianie tej przestrzeni, to to jest przyznanie się Karnowskiego, ze stworzył zabetonowany koszmar. Wezyk ma racje i daje ciekawy projekt. Bo o szczegółach można rozmawiać, ale kierunek jest fajny i daje dużo opcji rozruszania smętnego Placu.

    • 28 7

  • Dużo zieleni (3)

    Wystarczy wrócić do zagospodarowania z przed zabudowy placu i zobaczyć jak dużo było w tym miejscu zieleni , drzew , trawników , klombów i ławek. Wszystko to zostało w tej przestrzeni zniszczone. teraz zastanawiają się jak to zrobić. Fontanna też mogła by tam być, wiadomo może ona wyglądać jak w Gdańsku przy Wielkim Młynie, albo przy Kaplicy Królewskiej. No a tutaj znowu wyskakuje projektem. Ok, ale czemu znowu z kupą żelastwa i szkła. Zaraz przypominają się "szklane domy".

    • 33 4

    • dokładnie, wystarczy przywrócić zieleń

      • 5 2

    • pamiętam, było gdzie sikać

      albo puścić pawia

      • 4 1

    • Dlatego że deszcz często pada ,i można sobie pod takim czymś usiąść na suchej w końcu ławce i przeczekać nawałnice a nie spieprz....ć od razu do domu żeby nie zmoknąć tak jak w ostatnią Niedzielę o 20 30 zaczęło lać i nagle Sopot pusty.

      • 2 1

  • cała zieleń bedzie regularnie podlewana przez januszy

    podczas piątkowo sobotnio niedzielnych wieczorów

    • 10 4

  • Tam nie ma być żadnych leżaków! (3)

    Wystarczą klasyczne ławki i dużo, dużo zieleni.
    Żadnych donic i żadnych klombów z kwiatkami.
    Tam potrzeba drzew zasadzonych w gruncie.

    Żadnego handlu w tym miejscu, plac ma być miejscem odpoczynku i względnego spokoju.

    • 26 3

    • Tam był handel, takie budy na trawniku. (2)

      Szkoda klombów i trawnika, betonu jest za dużo. Jednak trzeba przyznać, że trzeba było to uporządkować. Można się nie do końca zgadzać z tym co tam jest, ale to co było wcześniej nie było udane.

      • 2 3

      • Synku, (1)

        Tam nie było handlu.
        Na rogu stał Pawilon Handlowy, za wierzbą były jakieś hot dogi (za moich czasów tam był salon gier).
        Budy były z tyłu po skosie, na linii budynek Cepelii a Tip Top.

        • 5 2

        • Nie tylko hot-dogi, był też kebab. Budy były po skosie, tam gdzie ten kawałek zieleni i fontanna.

          Ta Cepelia to był taki klocek bez ładu i składu, ten kebab zresztą też. Salon gier i peepshow był też w tych budach, ja do tego nie tęsknię. To było takie obskurne. Teraz jest nadmiar betonu, to fakt. Wtedy było takie zapyziałe poletko.

          • 4 4

  • Rzym, Florencja, Sztokholm, ... (8)

    A ja uważam, że zrobienie takiej szklarni w Sopocie skutkować będzie wzrostem przestępczości i menelstwa. Teraz jak na dłoni widać, co się dzieje nawet pod tymi drzewami. Pan Wężyk jak jest spragniony odpoczynku na łonie natury niech idzie do parku albo lasu.
    Byliście kiedyś w europejskich centrach miast turystycznych? Nigdzie nie widać takich buszów, które zaciekle proponuje pan Wężyk.

    • 23 16

    • Wio (1)

      Pani droga tylko że tamte place to powstawały na przestrzeni wieków a nasz sopocki zmarnował pan Karbowski w kilka miesięcy wiec spokojnie można robić inaczej niż gdzie indziej

      • 7 6

      • Płace zebrań ludowych powstawały na przestrzeni wieków i na szczęście nikt nie wpadł na pomysł zrobienia tam żadnych zagajników czy szklarniowych ogrodów. Co tam by się działo.. Policja i kamery na każdym drzewie, krzaku.. i przeganianie imprezowiczów i meneli, już to widzę..
        Boże chroń nas przed fantazją takich ludzi!!

        • 3 1

    • zgadzam się w 100% z powyższą wypowiedzią (4)

      i nareszcie głos kogoś z Sopotu a nie się mądrzą pisiorskie trolle chcące dowalić w jakikolwiek sposób Karnowskiemu

      • 5 6

      • A co ty przedstawiasz swoją wypowiedzią?

        Pomijając już brak jakiejkolwiek kultury.

        • 2 0

      • Dziękuję! No taki głos rozsądku i trzeźwego myślenia.

        • 0 2

      • (1)

        Czy w Sopocie mieszkają tylko przesiedleńcy zza Buga? Mieszkają tam też sympatycy PiS. POdzieliliście kraj na dwie części i udajecie tych co mają prawo poniżać innych. Arystokracja z wystającą słomą z kaloszy.

        • 0 2

        • O czym pan mówi?? Zupełnie nie zrozumiałe pretensje. Jak zwykle zresztą..

          • 0 0

    • Dlatego na tym planie brakuje wstawionego niebieskiego toy-toya w tej zieleni który rozwiązałby problemy z załatwianiem swoich spraw.

      • 2 0

  • Ja uważam że spoko jest ten plac. (2)

    Każde miasto ma taki plac wybetonowany. Ten, na szczęście nie jest duży. Stawianie tam metalowych konstrukcji i innych np. betonowych obiektów nie jest potrzebne bo tylko "zagraci' teren.

    • 21 6

    • To kwestia drugorzędna, czy instalacje, czy jakieś obeliski. Sopot jest teraz chory na betonozę i zieleń jest wszystkim żywotnie potrzebna. O nią chodzi.

      • 4 3

    • Zgadzam się z Momo

      Plac to plac, a skwer to skwer. To takie sopockie forum, taki plac, po którym można się swobodnie przemieszczać zamiast obchodzić klomby czy rabaty, też jest potrzebny, zwłaszcza w centralnym miejscu na osi do mola.
      W Sopocie jest dużo zieleni, cały pas nadmorski, parki Północny i Południowy, sopockie Błonia itp.

      • 5 3

  • To dobre

    Dziś plac, cytując klasyczną komedię Stanisława Barei, jest "misiem na miarę możliwości" prezydenta - argumentuje Wężyk.

    • 11 3

  • Najpierw zniszczyli klimatyczne miejsce,

    żeby teraz je "przywracać ludziom". Zadziwiająca logika. Temu miejscu już nic nie pomoże. Wszystko będzie sztuczne i wtórne. Zerwijcie płyty i zróbcie tam łąkę.

    • 27 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane