• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Własna firma w Trójmieście. Zobacz, jak zacząć zarabiać na dowozach jedzenia i zakupów

26 kwietnia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 

Dowozy posiłków to bardzo dynamicznie rosnący rynek. W 2020 roku urósł aż o 42% i jest wart prawie 9.5 mld złotych. Mieszkając w Trójmieście można wejść w ten biznes w ciągu kilku tygodni, korzystając z narzędzi i doświadczenia firmy, która zrealizowała już miliony dowozów.



Coraz więcej Polaków woli zamówić jedzenie z restauracji, niż gotować. Już teraz w wielu polskich domach definicja "niedzielnego obiadu" nie oznacza obiadu przygotowanego samodzielnie, lecz zamówionego z restauracji. Właśnie niedziela jest dniem tygodnia, w którym najczęściej zamawiamy posiłki.

Polacy wydają też coraz więcej na zamawianie jedzenia. Średnia wartość zamówienia posiłków z dowozem w 2020 roku wyniosła 57.77 zł. To o 10.1% więcej niż rok wcześniej. W porównaniu do 2017 roku średnia wartość rachunku w dostawie wzrosła o 17.6%.

To się opłaca restauracjom



Zamawianie jedzenia to wygoda dla konsumentów, ale też ważny element biznesu dla restauracji. W okresach lockdownów pozwala lokalom przetrwać, jednak restauratorzy jeszcze przed pandemią rozwijali dowozy.

- Kupiłem dwa używane samochody, zatrudniłem dwóch kurierów - mówi Marcin, właściciel restauracji z miasta, w którym działa firma Stava. - Z czasem okazało się jednak, że zatrudnianie własnych kierowców jest uciążliwe, a zarządzanie dowozami po prostu trudne.
- W pewnym momencie doszliśmy do takiej liczby zamówień, że nie byliśmy w stanie ich obsłużyć przez własnych kurierów - tłumaczy restaurator. Największym problemem stała się obsługa wielu zamówień w krótkim czasie, na przykład piętnastu w ciągu godziny.
Marcin, podobnie jak wielu innych restauratorów w całej Polsce, postanowił skorzystać z usług firmy Stava. Odpadł problem dowozu wielu zamówień w krótkim czasie; nie musi zatrudniać własnych kierowców ani kupować samochodów.

- Ze Stavą jest to bardzo sprawnie rozwiązywane - mówi restaurator. - Kurierów jest wielu, więc 15 zamówień można rozwieźć w ciągu godziny albo szybciej. Dzięki współpracy z firmą Stava wolumen sprzedaży i wielkość dowozów zwiększyły się o kilkadziesiąt procent.

Miliony dowozów



Stava to pierwsza w Europie i największa w Polsce sieć franczyzowa w branży gastro-kurierskiej. Działa w 29 miastach Polski i jak na razie ma 34 oddziały - wciąż przybywają nowe. Firma szuka właśnie franczyzobiorcy w Trójmieście.

Dlaczego restauracje i sklepy korzystają z usług Stava?

- Usługa oferowana przez oddziały Stava jest przeciętnie o 20-25 proc. tańsza niż własny kurier, a jednocześnie skraca czas oczekiwania klienta na zamówienie średnio o 20-30 minut - tłumaczy Paweł Aksamit, prezes Stava. - Do tego restaurator czy właściciel sklepu otrzymuje niezawodność dostaw i najzwyczajniej w świecie ma spokojną głowę.
Kurierzy Stava zrealizowali już miliony dowozów w całej Polsce. Współpracują z największymi sieciami gastronomicznymi (np. McDonald's, KFC, Pizza Hut), znanymi markami handlowymi (Decathlon, Stokrotka), ale i setkami niezależnych restauracji i sklepów.

System pomoże Ci rozwinąć biznes



Klienci chcą pracować ze Stavą, a kolejni franczyzobiorcy otwierają swoje oddziały. Firma ma unikalną wiedzę i narzędzia, które pozwalają niezwykle sprawnie organizować dowozy posiłków i zakupów. Główna przewaga Stavy to autorski system IT, czyli zaawansowane oprogramowanie logistyczne, które pozwala m.in. na optymalizację przewozów, a przez to obniżenie kosztów. System automatycznie rozdaje zlecenia kurierom i pokazuje najlepsze trasy przejazdu.

Poza tym wspomaga takie zadania jak nadzór nad wyposażeniem, układanie grafików czy rozliczenia. Franczyzobiorcy bardzo sobie chwalą to oprogramowanie.

- Narzędzia dostępne w systemie są nieocenione - mówi Agnieszka, franczyzobiorca z Opola. - Pozwalają one zastąpić pracę kilku osób.
Dzięki optymalizacji logistyki, ten biznes staje się opłacalny już przy trzech samochodach i 30-50 dostawach dziennie. Każdy samochód zaangażowany w dowozy zarządzane przez system Stava przynosi 1-2.5 tys. zł zysku miesięcznie. Największe oddziały mają po kilkadziesiąt samochodów i organizują kolejne, bo zapotrzebowanie na usługi ze strony restauracji i sklepów cały czas rośnie.


Co musisz zrobić, żeby otworzyć oddział w Trójmieście?



Aby otworzyć oddział Stavy, trzeba mieć co najmniej 20 tys. zł kapitału obrotowego - swego rodzaju "poduszki finansowej" na pierwsze miesiące działalności. Potrzebne są też pieniądze na wynajem biura i samochodów, na torby z podgrzewaczami, telefony komórkowe z aplikacją, koszulki, kurtki, czapki dla kurierów itp. To inwestycja ok. 50 tys. zł. Pieniądze na start możesz mieć z pożyczki czy dofinansowania. Stava pomoże Ci te pieniądze zorganizować.

Stava wymaga też od franczyzobiorców całkowitego zaangażowania w biznes dowozowy, bo tylko wtedy można naprawdę odnieść sukces.

- Na pewno nie jest to biznes dla kanapowców - podkreśla Robert, franczyzobiorca Stava z Rzeszowa. - Jeżeli ktoś myśli, że będzie siedział w domu, oglądał telewizję, patrząc na komputer i dostarczających kurierów, to się myli. Trzeba poświęcić wiele, żeby osiągnąć sukces w tej branży. Ale ten sukces wart jest wysiłku.
Stava, oprócz oprogramowania, zapewnia również szkolenia teoretyczne i praktyczne dotyczące prowadzenia oddziału od A do Z, w tym rozpoczęcia działalności i pozyskiwania klientów. Daje też nieustanne wsparcie w codziennej pracy i rozwiązywaniu problemów, m.in. w zakresie sprzedaży i wyceny usług oraz optymalnego układania grafiku kurierów. Zapewnia również specjalną ofertę flotową na najem samochodów.

Chcesz poznać biznesplan oddziału Stava? Wejdź na stronę i uzupełnij formularz zgłoszeniowy. Wyślemy Ci dodatkowe informacje. Zapraszamy na www.zarabiajnadowozach.pl/lokalnie.

* możliwość dodania komentarzy lub jej brak zależy od decyzji firmy zlecającej artykuł

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (18)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane