• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Woda z miejskiego basenu podleje hipodrom

Ewelina Oleksy
12 maja 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 

Woda z miejskiego basenu przy ul. Haffnera 57 w Sopocie zamiast spłynąć do kanalizacji, trafiła we wtorek rano na hipodrom. Podlany został nią tor wyścigowy, napełniono też podziemny zbiornik do nawadniania hal i placów treningowych. W ten sposób miasto walczy ze skutkami suszy. Gdynia i Gdańsk nie mają podobnej akcji w planach, ale ograniczą koszenie traw do minimum, by zachować w glebie jak najwięcej wody.



Użytkownicy naszej aplikacji zostali już o tym powiadomieni
Pobierz aplikację: Android iPhone


Wykorzystywanie wody z basenu do podlewania miejskiej zieleni to dobry pomysł?

Od wczesnego ranka we wtorek, 12 maja, w Sopocie trwało wypompowywanie wody z miejskiego basenu - w sumie 350 tys. litrów. W akcji pomagała straż pożarna. Kilkoma kursami beczkowozu woda została przetransportowana na teren hipodromu, gdzie dostała drugie życie. Zamiast zostać zmarnowana, posłuży do podlewania obiektu.

- Tygodnie suszy odcisnęły swoje piętno, a ostanie deszcze wciąż nie uzupełniły deficytów wody w glebie. Stąd pomysł, by wykorzystać wodę z basenu do częściowego nawadniania terenów w mieście - mówi Anna Dyksińskasopockiego magistratu.
Wodą z basenu regularnie nawadniany będzie trawiasty tor wyścigowy hipodromu oraz zaopatrzony zostanie podziemny zbiornik, z którego woda wykorzystywana jest do nawadniania hal i placów treningowych.

Baseny w Trójmieście



  • Z miejskiego basenu w Sopocie wypompowano w sumie 350 tysięcy litrów wody. Nie jest chlorowana.
  • W akcji udział brała Ochotnicza Straż Pożarna.
- Sopocki basen miejski nie był przez ostatnie tygodnie użytkowany i tym samym woda w nim nie była chlorowana. Sanepid wyraził zgodę, by wodę z pływalni wykorzystać do podlewania terenów zielonych - zaznacza Dyksińska.

Gdynia i Gdańsk nie planują podobnej akcji, ale ograniczają koszenie traw



Wykorzystywanie wody z basenu do podlewania miejskiej zieleni to pomysł podpatrzony w Warszawie. Tam, pod koniec kwietnia, wyszedł z nim warszawski radny i prezes stowarzyszenia Kocham Pragę. Zaproponował, by taką wodę używać nie tylko do podlewania zieleni, ale i np. mycia ulic.

Jak mówi Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni, takie rozwiązanie być może byłoby sensowne w przypadku, gdyby w Gdyni planowano teraz wymieniać wodę w basenach.

Pogoda w Trójmieście



- Ale w najbliższym czasie nie zamierzamy tego robić. Warto jednak zaznaczyć, że sytuacja Gdyni jest inna niż Warszawy czy Poznania, gdzie problem suszy jest znacznie bardziej odczuwalny. My mamy i w mieście, i wokół niego bardzo dużo terenów zielonych i naturalnych lasów, które bardzo dobrze zatrzymują wodę - wskazuje Łucyk.
Koszenie traw jest niewskazane w czasie suszy. Dlatego w Gdańsku i Gdyni w niektórych miejscach zaprzestano koszenia, w innych ograniczono je do minimum. Koszenie traw jest niewskazane w czasie suszy. Dlatego w Gdańsku i Gdyni w niektórych miejscach zaprzestano koszenia, w innych ograniczono je do minimum.
W Gdańsku z kolei za późno na wprowadzenie pomysłu w życie, bo wody w miejskich basenach od dawna już nie ma.

- Aktualnie baseny administrowane przez Gdański Ośrodek Sportu mają przerwę technologiczną, która zazwyczaj odbywa się w wakacje. Rozpoczęła się ona spuszczeniem wody w basenach i miało to miejsce w połowie marca. Dlatego obecnie nie ma możliwości ewentualnego wykorzystywania wody - mówi Jędrzej SieliwończykUrzędu Miejskiego w Gdańsku.
Czytaj też: Ogródki działkowe obiektem pożądania

Zarówno Gdynia, jak i Gdańsk zapowiedziały natomiast ograniczenie do minimum koszenia trawników, by walczyć z suszą. Pojawić ma się też więcej łąk kwietnych.

Miejsca

Opinie (157) 10 zablokowanych

  • (2)

    ile to kosztowało?

    • 7 11

    • (1)

      tysiąc trzysta sto czterysta. Ale warto było.

      • 3 0

      • To tak jak z wyborami 10 maja , nic się nie odbyło pieniądze wydane ale warto było

        • 1 0

  • Tyle wody w Bałtyku a oni z basenu wożą!

    • 6 12

  • (6)

    Trawa uschnie od tego chloru i moczu, gorzej niz od suszy.

    • 6 24

    • (5)

      Przeczytaj artykuł ośle

      • 9 2

      • Przeczytałem. (4)

        I wynika z niego, że wodą chlorowaną przez ostatnie miesiące został podlany trawnik. Sanepid się na to nie zgodził, tylko ewentualnie nie widział przeciwwskazań i nie dziwi mnie to bo pewnie nigdy nie badali wpływu chlorowanej wody na trawniki.

        • 1 12

        • (2)

          "Sopocki basen miejski nie był przez ostatnie tygodnie użytkowany i tym samym woda w nim nie była chlorowana."

          • 8 1

          • Chlor wyparował. (1)

            • 2 0

            • chloru tam wcale nie było bo sa lampy UV

              a dodaje sie tylko czasem do mycia

              • 2 0

        • Czyli jednak osioł...

          • 0 0

  • To złudna oszczędność i wątpliwy efekt ekologiczny, to raczej działanie PR (3)

    Po pierwsze utrzymanie wody w basenie przez 2 miesiące wiąże się z kosztami jej utrzymania tzn: chlorowania, utrzymania cyrkulacji i choćby minimalnego podgrzewania. To także praca ludzi przez 24 godziny na dobę w maszynowni podbasenia. To także koszty pracy ludzi do wypompowania wody z niecki, koszty transportu wody no i ten ślad węglowy który powstanie przy tej operacji poddaje pod wątpliwość całe działanie bo woda spuszczona do miejskiej kanalizacji zostaje w obiegu trafiając do oczyszczalni i do naszych rzek. Ponadto wątpliwa jest jakość wody do podlewania z podchlorynem w składzie.

    • 18 18

    • sam sobie przeczysz (1)

      Skoro - jak piszesz: "utrzymanie wody w basenie przez 2 miesiące wiąże się z kosztami jej utrzymania tzn: chlorowania, utrzymania cyrkulacji i choćby minimalnego podgrzewania. To także praca ludzi przez 24 godziny na dobę w maszynowni podbasenia" to jej wypompowanie jest chyba korzystne dla budżetu basenu?

      Dalej: koszt pracy ludzi. Zrobili to strażacy z JRG Sopot. Dotowani (oczywiście: nie utrzymywani) przez miasto. Strażacy nie zajmują się wyłącznie gaszeniem, lecz świadczą pomoc społeczeństwu w wielu sprawach: ściągają koty z drzew, usuwają gniazda os. Fajnie, że pomogli także ocalić parę tysięcy litrów wody.

      • 7 2

      • Budżet basenu już pokrył koszty spuszczenia wody, gdyż nalewając wodę zapłacono za jej odprowadzenie. Co do pracy strażaków to są nadal koszty, a przecież oprócz strażaków w tym przedsięwzięciu musieli brać udział pracownicy basenu,

        • 0 0

    • bzdury piszesz komplene i wyssane z palca

      jak basen jest zamknięty to się go nie podgrzewa, nawet minimalnie bo to nie odkryty że zamarźnie, obieg też jest wyłaczony ewentualnie na chwilę właczany. Nawet w normalnym użytkowaniu nikt nie grzeje basenów nocą jak jest zamknięta w dopiero od rana ...

      • 5 1

  • Jakiej suszy przepraszam??!!

    • 5 18

  • Woda z basenu do podlewania?

    • 5 10

  • W Gdańsku jak zwykle nie zdążyli pomyśleć.

    • 4 9

  • Trawa w Gdyni

    Jakos nie zauwalylem zeby Gdynia zmniejszyla ilosc koszenia trawy! W najwiekszy okres suszy i ciepla kosila trawe najwieksza glupota jaka mogla byc !! Wszystkie miasta odchodza od tego, skoszony suchy trwnik wyglada gorzej jak nieskoszony , juz nie mowie o kosztach ale trzeba pomyslec ....

    • 3 7

  • ja tez po opadach deszczu podlewam moj ogrodek (2)

    Ma to sens

    • 7 1

    • Ma, ma... Bo jeśli gleba wyschnie, to woda po niej spływa i mało wsiąka, a jeśli jest już wilgotna, to chłonie i wciąga wodę, utrzymuje dłużej wilgoć... od lat tak robię, gdzie się dało, jest kora utrzymująca wilgoć, gdzie się nie da, jest domowej roboty skraplacz zrobiony- woda spływa grawitacyjnie z beczki z deszczówką, polecam

      • 5 0

    • Ja w deszczu nawet podlewam. Biore wtedy parasol. Czesto tez przejeżdżający autobus sie zatrzymuje, a kierowca wstaje i kleszcze.

      • 0 1

  • Opinia wyróżniona

    Czytać do końca i ze zrozumieniem (6)

    Z całym szacunkiem dla wszystkich zamieszczajacych komentarz. Wygląda na to że nie przeczytali artykułu do końca.
    Pytania typu co z chlorem , gdzie sanepid itd.
    Przecież napisane jak byk, ze Sanepid zbadał wodę, od dawna nie chlorowana bo basen nie używany. Jak nie sprawdzam jakie są normy i czy naprawdę i w jakim stężeniu były wyniki.
    Ale to jest nagminne na forum. Napisać, coś żeby skomentować chociaż w większości bez sensu. Nie chce bronić artykułu czy to ma sens czy nie, ale odpowiedź na większość postów jest w nim zawarta.

    • 113 8

    • Brawo

      Przepalać benzynę i zatruwać środowisko żeby wodę rozlewać na betonowym mieście. Bo nie można nasadzić drzewek.

      • 2 9

    • (2)

      Dokładnie - woda była chlorowana gdy basen był czynny.
      Później wystarczy przez kilka dni wody nie chlorować i chlor się z niej sam uwolni i taka woda już chloru nie zawiera.
      Po prostu wystarczy zaczekać i woda chlorowana staje się niechlorowana.
      Dlatego też gdy basen pracuje, to związki chloru są do takiej wody cały czas dodawana, żeby stężenie chloru było odpowiednie (nie za duże, nie za małe).

      Dlatego gdy mamy chlorowaną wodę w kranie, należy przed podlewaniem kwiatków zostawić taką wodę w konewce na 2 dni przed wlaniem jej do doniczek.

      • 10 2

      • Chlor zabija!

        • 1 2

      • Nie chlor, a głupota zabija.

        • 1 0

    • Sanepid napisze co im karzą i cała magia.

      • 0 0

    • co sie dziwisz, ludzie to kretyni

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane