- 1 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (167 opinii)
- 2 Nowy menadżer Śródmieścia poszukiwany (104 opinie)
- 3 Martwe dziki z Karwin miały ASF (290 opinii)
- 4 Akcja ratunkowa nurka przy Westerplatte (183 opinie)
- 5 Dwóch 29-latków z narkotykami (101 opinii)
- 6 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (36 opinii)
Wolontariat, czyli twoje potrzeby, mój czas, nasze szczęście
Pierwszy mit: wolontariat jest dla desperatów, którzy z braku pracy zawodowej angażują się w pracę za darmo. Drugi mit: wolontariat jest dla świętych. Z tymi i innymi stereotypami walczyć ma "Galeria Wolontariatu", którą od 28 stycznia będzie można oglądać w Galerii Bałtyckiej w Gdańsku.
- Kilka lat temu podpatrywałem kapitana Janusza Zbierajewskiego, który organizuje dla niewidomych rejsy żaglowcem "Zawisza". Pomyślałem, że skoro mogą pływać na tak dużej jednostce, to na mniejszym jachcie pewnie też dadzą radę. Tak się zaczęła moja współpraca z "Keją", która trwa do dziś - opowiada Maciej Kotas.
Sam jednak podkreśla, że nie jest to zajęcie dla każdego. - Udało mi się połączyć pasję z robieniem czegoś dla innych. Jednak jedno jest pewne - z wolontariatu nie da się żyć i nie jest to zajęcie dla osób, które tego nie czują. Tu trzeba umieć dawać coś od siebie, w zamian nie otrzymując wynagrodzenia, lecz coś więcej - satysfakcję - tłumaczy.
Swojej załogi nie traktuje jako grupy niepełnosprawnych, ale jako pełnoprawnych żeglarzy, którzy - tak jak inni - wykonują prace pokładowe, a nawet sterują jachtem. - W żargonie żeglarskim mówi się: "Nie ważne dokąd, ważne z kim". Samo spędzanie czasu wśród ciekawych ludzi jest przyjemnością. Czemu więc tego nie robić? - pyta retorycznie Maciej Kotas.
Podobnie uważa niewidoma od kilku lat Sylwia Skuza, prezes fundacji "Keja". Przyznaje jednak, że spotkała wiele osób, które myliły wolontariat z pracą zarobkową.
- Nie jest łatwo wszczepić dorosłemu ideę wolontariatu. "A co ja z tego będę miał?" - słyszałam już parokrotnie. Dlatego tak ważne jest, by już młodzi ludzie zetknęli się z tą formą pomocy innym. Widzę to po swojej nastoletniej córce, u której udało mi się zaszczepić ideę działania dla innych. Był to jednak długi proces - mówi Sylwia Skuza.
Portret przeciętnego wolontariusza kreśli Agnieszka Wołodźko z Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia w Gdańsku. - Wolontariusz to osoba młoda, aktywna, która chce posprawdzać się na różnych polach, w naszym przypadku pomagając w organizacji wystaw, festiwali itp., która zdobyte w ten sposób doświadczenie chce wykorzystać choćby w swojej przyszłej pracy zawodowej - mówi Wołodźko.
Od 28 do 30 stycznia w Galerii Bałtyckiej odbędą się Dni Wolontariatu, organizowane w ramach obchodów Europejskiego Roku Wolontariatu przez Regionalne Centrum Wolontariatu w Gdańsku. W tych dniach znani mieszkańcy Trójmiasta, wraz z wolontariuszami, spróbują dostosować budynek Galerii Bałtyckiej do potrzeb osób niewidomych i niedowidzących. Do tego będzie można obejrzeć wystawę zdjęć, dokumentujących pracę wolontariuszy, odbędą się warsztaty i prezentacje dwudziestu czterech organizacji pozarządowych, a także debata na temat wolontariatu oraz rozdanie nagród dla wolontariuszy "Aktywni w Mieście 2010".
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (41) 2 zablokowane
-
2011-01-28 20:38
sratatata
no tak! jakiż piękny i wspaniały jest ten wolontariat! toż to pielęgnować trzeba! umowa zlecenie/dzieło/gęba i 200zł/tydzień! tak! jeszcze pomnik im wystawcie za ich poświęcenie dla budowania wspaniałej gospodarki lolskiej! Tygrysa Europy!
- 3 2
-
2011-01-28 22:40
większość ludzi w tym kraju to wolontariusze patrząc na nasze zarobki;)
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.