• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wpadł agent podejrzanej galerii sztuki. "Zarobił" 20 mln zł

szym
26 kwietnia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (49)

Tak wyglądała akcja służb w podejrzanej galerii sztuki. Film archiwalny.

Funkcjonariusze ABW zatrzymali kolejną osobę zaangażowaną, zdaniem służb, w pomoc Joannie S. i jej synowi Mikaelowi S. - organizatorom fikcyjnego handlu dziełami sztuki na dużą skalę. To pokłosie działającej m.in. w Trójmieście galerii sztuki Galerii New Form.



Masz cenne dzieła sztuki w domu?

- Krzysztof K. został zatrzymany w Gdańsku. Zatrzymanie jest następstwem śledztwa w sprawie dwóch osób, które prowadzą galerię sztuki w Szwecji. Od stycznia 2013 r. Krzysztof K. pośredniczył w projekcie inwestowania w dzieła sztuki. Oferując tzw. inwestycję w sztukę, agent przyjmował środki od podmiotów i osób fizycznych na z góry zadeklarowany czas i odsetki. Jak wykazało śledztwo, wiele z zainwestowanych w ten sposób środków nie było zabezpieczonych prawdziwymi dziełami sztuki. Mężczyzna otrzymał korzyść finansową w wysokości ponad 19 mln zł i 250 tys. euro z otrzymanych prowizji - poinformowało biuro prasowe Ministra Koordynatora Służb Specjalnych.
Funkcjonariusze ABW przeszukali miejsce pobytu zatrzymanego. Mężczyzna usłyszał zarzut prowadzenia działalności parabankowej bez odpowiedniego zezwolenia. Jak informują służby, działalność przestępcza stanowić miała jego stałe źródło utrzymania. Wobec podejrzanego zastosowano środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 1 mln zł oraz dozoru policyjnego.

Zatrzymani organizatorzy Galleri New Form w areszcie



Główni oskarżeni w śledztwie - organizatorzy fikcyjnego handlu dziełami sztuki - Joanna S. i Mikael S. przebywają w areszcie. Krzysztof K. jest dwudziestym piątym podejrzanym w tej sprawie.

Postępowanie prowadzi Delegatura Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Białymstoku pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.

szym

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (49)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane