- 1 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (426 opinii)
- 2 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (107 opinii)
- 3 Mała uliczka, duży problem (123 opinie)
- 4 Odliczanie sekund na skrzyżowaniach. Za czy przeciw? (258 opinii)
- 5 Zabójca z Jagatowa przyznał się do winy (168 opinii)
- 6 Po wyborach chcą zbudować ruch miejski (100 opinii)
Napadł na salon gier na Oruni
Najpierw napadł na salon gier na Oruni, poturbował jego pracownicę i ukradł niespełna 2 tys. zł, a później - gdy odnaleźli go policjanci - groził im i próbował również wobec nich użyć przemocy. Agresywny 40-latek trafił już za kratki.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, łupem złodzieja padło niecałe 2 tys. zł.
Funkcjonariuszom w wytypowaniu sprawcy pomogły nie tylko zabezpieczone ślady, ale też dobre rozpoznanie w środowisku złodziei.
- Jego wizerunek oraz informacje o zdarzeniu rozesłano również do jednostek ościennych. Dzięki szybkiej wymianie informacji pomiędzy policjantami, policjanci z Kolbud zatrzymali poszukiwanego 40-latka - mówi asp. Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Mężczyzna podczas interwencji był agresywny, groźbami i siłą próbował zmusić policjantów, żeby go nie zatrzymywali. Funkcjonariusze musieli go obezwładnić, aby doprowadzić go do radiowozu.
Ostatecznie 40-latka doprowadzono we wtorek do prokuratury.
- Ogłoszono mu cztery zarzuty dotyczące rozboju oraz wywierania przemocą i groźbą wpływu na policjantów. Zatrzymany 40-latek tych przestępstw dopuścił się w warunkach recydywy. Grozi mu więc aż 18 lat pozbawienia wolności - informuje asp. Kamińska.
We wtorek sąd aresztował 40-latka na najbliższe miesiące.
Opinie (132) ponad 10 zablokowanych
-
2019-06-20 22:12
Kiedy byl napad i co sie stalo pracownicy?
Trojmiasto.pl trochę mało istotnych informacji....
- 0 0
-
2019-06-21 06:59
Widzę, że większość społeczeństwa nie odróżnia automatów do gier arcade od jednorękich bandytów.
- 0 2
-
2019-06-21 09:57
Policja bierze w łapę od właściciela kasynka w NP
w nowym porcie przy falowcu jest taka budka z automatami do gier
tam podobno cala dobe otwarte bandziory przychodza handlowac amfetamina w dzien i w nocy
wlasciciel bez strachu odwiedza codziennie zbiera pieniadze z utargu z automatow i z prowizji od sprzedanych tam specyfikow a wszystko pod nosem policji i strazy granicznej ktorzy dostaja w lape i tylko dlatego nadal ta budka funkcjonuje- 2 0
-
2019-06-21 10:28
Salony (1)
Powinni pozamykac w cholerę te siedliska zła przez który jest rozpad tyle rodzin
- 4 0
-
2019-06-25 23:37
Total
Teraz jest nawet państwowe kasyno złodzieje siedzą na wiejskiej
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.