- 1 Pożar na budowie osiedla "Lewego" (136 opinii)
- 2 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (129 opinii)
- 3 Na lotnisku pojawił się kwiatomat (73 opinie)
- 4 Wzięli pod lupę punktualność SKM (42 opinie)
- 5 Cztery opcje do wyboru w pytaniu o płeć (393 opinie)
- 6 Remont "trybun" nad Motławą w ramach PPP (128 opinii)
Wspólny bilet za późno i za drogo
- 15 grudnia uruchomimy sprzedaż biletów, a 1 stycznia będzie można z nich korzystać - zapowiada Hubert Kołodziejski, przewodniczący MZKZG.
Dlaczego kolejny raz obietnice trójmiejskich urzędników można wrzucić do kosza? - Nie mogliśmy wprowadzić wspólnego biletu w formie elektronicznej w sytuacji, kiedy w Gdyni bilety miesięczne są ciągle sprzedawane w postaci znaczków naklejanych na kartonik. Z drugiej strony, udało się nam wprowadzić bilety ulgowe umożliwiające podróżowanie zarówno komunikacją miejską, jak i pociągami SKM, co wymagało prawdziwej prawniczej ekwilibrystyki - mówi Kołodziejski.
Nie mniejsze emocje niż ciągłe opóźnienie, budzą wysokie - żeby nie powiedzieć horrendalne - ceny nowych biletów.
Najdroższy, umożliwiający korzystanie ze wszystkich środków komunikacji publicznej (a więc zarówno na sieci ZTM Gdańsk, ZKM Gdynia, MZK Wejherowo oraz SKM na odcinku Luzino - Trójmiasto - Pruszcz Gdański) ma kosztować 200 zł (ulgowy 100 zł). To najdroższy bilet sieciowy w Polsce i jeden z najdroższych w Europie!
Będą też wersje "tańsze": za 170 zł na jedną z sieci komunikacji komunalnej oraz cały aglomeracyjny odcinek SKM, a także za 140 zł na wszystkie autobusy, trolejbusy i tramwaje w metropolii, ale bez kolejek SKM. O tym, że to ceny wzięte z sufitu, wiedzą nawet urzędnicy.
- Bilety będą drogie, to fakt - przyznaje Kołodziejski. - Nie mieliśmy jednak wyjścia. Nie mogliśmy dopuścić do sytuacji, w której najtańsza wersja "wspólnego biletu" kosztuje mniej niż bilet sieciowy ZTM Gdańsk. Wtedy nikt nie kupowałby gdańskiej "sieciówki" - mówi Kołodziejski. - Z drugiej strony, można na to spojrzeć odwrotnie - ktoś kto kupuje gdański bilet sieciowy, dopłaca 8 zł lub tylko 4 w przypadku ucznia czy studenta i może jeździć także po Gdyni i Wejherowie. Dopłacając odpowiednio 38 lub 19 zł możemy korzystać z SKM od Pruszcza po Luzino - wymienia dyrektor MZKZG.
- Najważniejsze dla mieszkańców jest jednak to, że równocześnie kupować można wszystkie dotychczasowe rodzaje biletów, w tym np. gdańskie bilety na określoną liczbę przystanków. Kiedy dojdzie do pełnej integracji, a stanie się to być może już z początkiem 2009 r., powstanie jedna trójmiejska taryfa i w ramach niej wspólne bilety będą tańsze - zapowiada Kołodziejski.
- Czeka nas ogromne wyzwanie - z jednej strony musimy zapewnić atrakcyjne ceny biletów, a z drugiej koszty w komunikacji miejskiej będą coraz większe, bo obecne pensje nie zachęcają do podjęcia pracy w branży - mówi prof. Olgierd Wyszomirski, członek zarządu MZKZG i ekspert od zarządzania komunikacją miejską.
Tę zapowiedź potwierdza największy udziałowiec MZKZG, czyli miasto Gdańsk.
- Chcemy, by bilety były tańsze i co do zasady jesteśmy gotowi do nich więcej dopłacać - mówi Maciej Lisicki, wiceprezydent Gdańska odpowiedzialny m.in. za komunikację miejską. - Musimy jednak też pamiętać, że dopłaty będą uzależnione od kondycji finansowej miasta. Musimy być przygotowani na wyłożenie pieniędzy na wkład własny przy realizowaniu inwestycji unijnych - mówi Lisicki.
Za obniżką przemawia również prosta kalkulacja. Dziś na palcach jednej ręki policzyć można chyba osoby, które mają zarówno bilety sieciowe gdyńskie, jak i gdańskie. Po likwidacji poszczególnych zarządów metropolitarne bilety sieciowe można by więc sprzedawać po tych samych cenach, co teraz gdyńskie czy gdańskie, bez straty dla finansów MZKZG.
Opinie (123) ponad 50 zablokowanych
-
2007-10-15 23:58
Wspólny bilet
Po co mi najdroższy bilet w Europie. Ja jeżdżę wszędzie rowerem za darmo. Płakać się chce od czytania tych artykułów.
- 0 0
-
2007-10-16 00:00
Bo w całej Europie komunikację miasta finansują...
...w około 70% a u nas jak dają 30% i myślą, że to dużo. Poza tym po co tyle kombinacji? Wystarczy spojrzeć na inne kraje, w których wszystko jest proste jasne i logiczne, gdzie karty miejskie są tylko uzupełnieniem zwykłych biletów 1,3,7,30,90 dniowych i tak dalej. Polecam spojrzeć na stronę Sztokholmskiej Komunikacji Miejskiej (ichniejsze WPK): www.sl.se
- 0 0
-
2007-10-16 00:00
I znowu artykuł o tym samym choć od zawsze wiadomo, że tego biletu nie będzie.
- 0 0
-
2007-10-16 00:08
Buhehehe
Nie wierzę:)Takie obietnice i znów na nosie zagrali naiwnym mieszkańcom,wyborcom,Nam wszystkim.
Ja bym proponował uwolnić opłaty za internet.Wtedy każdy,powtarzam KAŻDY mógłby Wam,kochani włodarze nakopać po sieci do du..!- 0 0
-
2007-10-16 00:56
Bilet elektroniczny w Gdańsku jest do d...
Chodzi o ilość punktów, w których można doładować bilety - śmiesznie mało.
- 0 0
-
2007-10-16 01:07
ta
Nie wiem dlaczego, ale mam wrazenie ze w naszym kraju obywateli traktuje sie jak potencjalnych złodzieji. Nowe systemy ktore pozwalaja kontrolowac pasazerow, specjalne systemy, karty magnetyczne. Pierdoly, a za to placa uzytkownicy. Teraz jak zkm-gdynia zakupi odp szprzet to bedzie musiała wyszkolic kanarow, bo sie chlopaki nie beda znali... (a podobno musza miec wyzsze wykształcenie)... i moze po nowym roku dostaniemy prezent. I zacznie z tego systemu korzystac kilka osob, ktore naucza sie jak sobie te karty zalatwic. sukces, sukces, sukces.
Proponuje w wyborach zagłosowac na wszystkich. I podziekowac im za starania.- 0 0
-
2007-10-16 01:10
A jednak się opłaca (1)
Tutaj chyba wypowiadają się tylko ludzie co nie korzystają z SKM i ZKM. Dla mnie to jest rewelacyjna opcja i pozwoli miesięcznie oszczędzić 20 a nawet 56zł.
Obecnie dojeżdzam do pracy z Wejherowa do Gdańska i miesięcznie płacę 132zł. Moja firma się przeniosła przez co dodatkowo muszę płacić 57 zł za bilet miesięczny autobusami w Gdańsku. Kretynizmem dla mnie są bilety na konkretnej trasie - Kartuska czasem jest zakorkowana (właściwie cały czas) przez co mam długi powrót do domu. Mam opcję podjechania z pracy na morenę i zjazd autobusem do Wrzeszcza (15 minut dojazdu a nie godzina jak na Kartuskiej) - niestety ta przyjemność kosztowałaby mnie dodatkowe 37 zł miesięcznie - bo to inna trasa ;)
Podsumowując:
- obecnie płace: 132zł + 57 zł = 189zł
- w wersji z moreną: 132 + 57 + 37 = 226
- nowa wersja: 170zł (skm + zkm Gdańsk)
Więc dajcie spokój z durnym gadaniem, że to się nie opłaca. Bilety nie są tanie, ale ta opcja jednak pozwala oszczędzać.- 0 0
-
2007-10-17 21:34
yyy sory dupku ale to tylko TOBIE pasuje bo masz kupe siana w portfelu a sa ludzie co nie zarabiaja kokosow na sciemnianiu ludziom...
- 0 0
-
2007-10-16 01:31
Ale za to mamy tanie panstwo
Obywatele, towarzyszki i towarzysze,
co tam drogi bilet, gdy walczymy z korupcjom, ukladem, wiatrakami...- 0 0
-
2007-10-16 01:45
wcale nie jest drogo! (2)
nie zartujcie z tym "najdrozszy w europie", bilet na strefy 1-3 w Londynie to 90 funtow, a na wszystkie autobusy 50 funtow, wiec w trojmiescie nie jest wcale tak drogo
- 0 0
-
2007-10-16 07:54
brawo!
powielasz człowieku typowe myślenie biednego emigranta... przeliczasz tylko funciaki na złotówki. W ten sposób to również benzyna jest na Wyspach droższa. Powiedz mi, ile wynosi średnia płaca w UK? I jak się to ma do cen biletu w jednej z NAJWIĘKSZYCH aglomeracji na Świecie? Jak zauważono w artykule, cena została wzięta "z sufitu". Dla mnie sprawa jest oczywista i równie smutna - urzędnik w typowo polski sposób ustala cenę, bo nie do pomyślenia dla niego jest, że stawka może "pójść w dół". No jak to? Było drogo, to może być tylko drożej! Są dwa ale - komunikacja z tego co wiem jest jeszcze dotowana z naszych podatków lokalnych, a dwa - tańsze bilety=mniej gapowiczów... mylę się???
- 0 0
-
2007-10-17 12:50
Anglia to druga PL
więc co się dziwić... Lonydn to zły przykład :)
A mi się to ni w cholere nie opłaca bo płacę 49 zł za ZKM GDY i mogę sobie dojechać do wejherowa, i 37 za SKM i mogę sobie dojechać do gd. głownego... mi to wystarczy ... także moim zdaniem bilet jest drogi:)- 0 0
-
2007-10-16 01:51
za 200 złotych to mnie mój prywatny
Murzyn w lektyce wozi. Nie potrzebuje waszego biletu
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.