- 1 Przestępca seksualny wpadł w porcie (49 opinii)
- 2 Milion zł na projekt remontu trzech ulic (57 opinii)
- 3 Martwe dziki na Karwinach. Otrute czy padły z głodu? (263 opinie)
- 4 Agresywny Rosjanin zatrzymany na lotnisku (186 opinii)
- 5 Mieszkają na stałe, ale się nie zameldują (109 opinii)
- 6 Działkowcy będą mieli przez to problemy? (147 opinii)
Wyciął kilkaset drzew w ramach 'sprzątania' po jednostce wojskowej
Właściciel terenu po byłej jednostce wojskowej przy ul. Dembińskiego w Gdyni, który przynależy do Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego wyciął kilkaset drzew. Jak się okazuje - legalnie. Nadal jednak nie uporał się w pełni z bałaganem na blisko 4-hektarowej działce.
Zaniedbania od dawna
W 2011 roku pisaliśmy o tym, że złomiarze wynoszą co cenniejsze dla nich elementy wyposażenia jednostki. 5 lat później artykuł odnosił się już do śmietniska, jakim stała się działka. Coraz większe wątpliwości budził również stan techniczny budynków, które w każdej chwili mogły się zawalić. Po publikacjach i sygnałach od mieszkańców zaczęli interweniować strażnicy miejscy. Były wnioski o nałożenie grzywny i skierowanie do sądu wniosku o ukaranie właściciela, ale na niewiele się zdały.
W ostatnich dniach działka została dodatkowo ogołocona z drzew. O sprawie poinformowała w piątek Gazeta Wyborcza. Wycięto kilkaset buków, brzóz i świerków. Sytuację podgrzewa fakt, że teren przynależy do Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.
O poczynaniach właściciela dyrektorka parku dowiedziała się, gdy drzew już nie było. Zapowiadała poinformowanie policji, ale ostatecznie nie zrobiła tego.
TPK: Nie możemy nic zrobić
Gdy emocje w związku z masową wycinką opadły, przyznaje, że niewiele da się w tej sprawie zrobić.
- Nie mamy żadnych możliwości prawnych interwencji po styczniowej nowelizacji ustawy. Moglibyśmy skutecznie reagować, gdyby sprawa dotyczyła zadrzewienia śródpolnego będącego elementem krajobrazu lub zadrzewienia nadwodnego. Tutaj mamy związane ręce. Nie ukrywam, że nie czujemy się z tym dobrze - opowiada Jolanta Kmiecik, dyrektor Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.
Na miejscu w zeszłym tygodniu pojawili się kontrolerzy z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Mieliby co robić, gdyby właściciel umyślnie oddziaływał na chronione gatunki roślin, zwierząt albo grzybów poprzez niszczenie siedlisk, zabijanie, płoszenie czy przenoszenie. Tego zakazują punkty z uchwały Sejmiku Wojewódzkiego, któremu podlega Trójmiejski Park Krajobrazowy.
RDOiŚ: nie ma podstaw do ukarania
- Nasi pracownicy na miejscu nie wykazali nic takiego, więc nie ma podstaw do ukarania właściciela działki. Na tym nasza rola właściwie się kończy - ucina Sławomir Sowula, rzecznik Rzecznik Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
Nie wiadomo też, czy właściciel dochował obowiązku sprawdzenia, czy nie niszczy chronionych gatunków, gdy zaczął wycinać drzewa - i teraz właściwie nie można tego sprawdzić. To mogłoby być ewentualną podstawą do jego ukarania. Bo w teorii, zgodnie z ustawą ministra Jana Szyszki, nie musiał zgłaszać wycinki do żadnych organów, co potwierdza RDiOŚ oraz gdyńscy urzędnicy.
Gdynia walczy o porządek od siedmiu lat
Teren nie jest objęty planem miejscowym, więc także urzędnicy z Gdyni przekonują, że zgodnie z nową ustawą niewiele mogą w tej kwestii zrobić. Zapowiadają, że będą dążyć do tego, by teren został uporządkowany. Problem w tym, że nie mogą sobie z tym poradzić od siedmiu lat.
Działania wzmożono dopiero po naszym zeszłorocznym artykule. Do Wydziału Środowiska pismo od strażników miejskich wnoszących o wezwanie właściciela terenu do jego uprzątnięcia trafiło krótko po naszej zeszłorocznej publikacji.
- W odpowiedzi na wezwanie właściciel nieruchomości poinformował pisemnie, że podjął kroki zmierzające do uprzątnięcia nieruchomości, a prace zostaną zakończone do końca września 2016 roku. Po tym terminie przeprowadzono ponownie dowód z oględzin nieruchomości, podczas którego stwierdzono, iż znaczna część odpadów została usunięta - tłumaczy Sebastian Drausal, rzecznik prasowy UM w Gdyni.
Kolejne wezwanie do sprzątania
Pozostałości po zabudowaniach, które wciąż zagrażają bezpieczeństwu spacerowiczów, nadal jednak są na działce. W minionym tygodniu strażnicy znów pojawili się na miejscu.
- Właścicielowi nieruchomości w najbliższych dniach zostanie wydana decyzja nakazująca usunięcie odpadów zgromadzonych w miejscu do tego nieprzeznaczonym - kończy Drausal.
Tak wyglądał teren po byłej jednostce wojskowej w marcu 2016 roku
Miejsca
Opinie (250) 7 zablokowanych
-
2017-05-22 14:10
TKP "Nie możemy nic zrobić"
?!?!?!
- 7 5
-
2017-05-22 14:13
(1)
Nie tylko on. Rabunkowa wycinka w tzw. swietle prawa idzie w najlepsze. Caly Trojmiejski Park Krajobrazowy idzie pod pile. Przyczyna? Prosta: $$$. Od kilku lat ceny drewna sa obledne, w krotkim czasie mozna dorobic sie gigantycznych pieniedzy, ale to gigantycznych.
- 21 15
-
2017-05-23 06:18
jak wiesz
To czemu doniesienia do prom. Na możliwość popeln przestępstwa.
Nie zglaszasz?- 0 0
-
2017-05-22 14:22
Po co te akcje z sadzeniami drzew, kupowaniem pszczół
jak i tak ule są palone, drzewa wycinane. Niech jeszcze w parku krajobrazowym zrobią wysypisko śmieci. Tak zamiast.
- 13 7
-
2017-05-22 14:25
NIEH tera za kare developer wybuduje basen ! (1)
- 0 6
-
2017-05-22 15:26
Cebulaku
Mam nadzieje że Ty kupisz sobie słownik ortograficzny
- 1 1
-
2017-05-22 14:28
To jest po prostu żal i smutek. (1)
Mam nadzieję, że te działania zostaną rozliczone.
- 10 13
-
2017-05-22 19:23
chyba Antoni
- 0 2
-
2017-05-22 14:28
i dobrze zrobił
jego działka jego sprawa, jak ktoś tak bardzo chce mieć las to niech sobie kupi działkę i zasadzi drzewa albo niech sobie kupi kawał lasu, są lasy państwowe w których można spacerować itd. a skoro to był teren prywatny to co to kogo interesuje
- 27 15
-
2017-05-22 14:38
Dlaczego działka została 5 lat temu sprzedana a nie przekazana TPK ? (3)
- 32 3
-
2017-05-22 17:33
i to jest kluczowe pytanie, niech tym się zajmie trojmiasto.pl i gw
- 9 0
-
2017-05-22 18:37
przekazać działkę?!?! (1)
To była jednostka wojskowa i została zgodnie z prawem sprzedana przez agencje mienia wojskowego. Przekazanie (jak rozumiem darmowe) takiej działki skończyłoby się dla przekazującego prokuratorem!!!
Z resztą co TPK miało by tam zrobić, byłeś tam? Tam jest setki ton betonu wylane, dziury, ruiny i nie wiadomo co jeszcze pod ziemią.. Zanim cokolwiek tam się zrobi to trzeba mnóstwo gruzu stamtąd wywieźć. Pójdź tam na spacer.- 1 3
-
2017-05-22 19:24
W takim razie o co ten płacz w artykule, skoro to taka badziewna działka była?
- 6 1
-
2017-05-22 14:38
(1)
w ten wlasnie sposob bogate cwaniaczki napuszczaja uboga patologia na klase średnią, na porzadnych obywateli. gonic lewactwo i wszelkij masci kasty w tym urzednicza. "pani urzednik sie zle z tym czuje". wy...bac z urzedu niech idzie do roboty normalnej. a pismaki maja uzywanie. durny ten narod.
- 20 6
-
2017-05-22 23:17
Prawaczek się odezwał - co nie po jego myśli, to rypie "lewactwem" na prawo i
lewo. Żałosny jesteś.
- 1 1
-
2017-05-22 14:39
GWniana znowu w akcji robienia zadymy. (2)
Wuj z tym, że prawo nie zostało złamane. To tym gorzej dla prawa, bo to GWniana jest prawem.
- 26 6
-
2017-05-22 14:50
Z ilu przeglądarek plusujesz własne komentarze? (1)
- 0 10
-
2017-05-22 19:47
O, trafiło w miętkie, hehe.
Jak dotąd z 18.
- 0 0
-
2017-05-22 14:41
Moja matka też mi kazała sprzątać w pokoju..I co? (1)
Teraz mieszka sama..
- 8 4
-
2017-05-22 15:09
Brawo Ty
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.