• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wycinka lip z Wielkiej Alei trafiła do prokuratury

Katarzyna Moritz
29 grudnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Krok w stronę upiększenia Wielkiej Alei Lipowej
Drzewa w Wielkiej Alei zdaniem dendrologów chorują i należy je wymienić. Drzewa w Wielkiej Alei zdaniem dendrologów chorują i należy je wymienić.

Z 28 drzew przeznaczonych w tym roku do wycięcia w Wielkiej Alei zostały już tylko dwa. Urzędnicy bez problemu uzyskali zgodę na wycinkę od miejskiego konserwatora zabytków. Dziwi to RDOŚ i miejskich aktywistów. Ci ostatni złożyli w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.



Czy Wielka Aleja powinna być obsadzana nowymi drzewami?

Aktywiści z portalu Miejski Punkt Widzenia, którzy w zeszłym tygodniu nagłośnili sprawę wycinki drzew w zabytkowej Wielkiej Alei, złożyli zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez miasto. Sądzą, że drzewa, które obecnie zostały wycięte na zlecenie Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku wcale nie były martwe i uschnięte, uważają też, że nie wycięto jedynie 28 drzew.

Czytaj też: Przycinka drzew na al. Zwycięstwa w Gdańsku zaniepokoiła mieszkańców

- Wycinek było wiele i gdy obecnie dochodzimy do faktów, to były prowadzone na tej zasadzie, co obecna, czyli częściowo legalnej - uważa Roger Jackowski z Miejskiego Punktu Widzenia. - Co istotne, załącznik graficzny do decyzji pokazujący lokalizację 28 drzew przeznaczonych do wycinki nie pokrywa się ze stanem rzeczywistym, a sama decyzja została wydana na podkładzie graficznym już dawno nieaktualnym, bo części drzew już od dawna tam nie ma. Te drzewa znikały latami. Jak było z legalnością ich wycinki? Obawiam się, że tego się już nie dojdzie.
Miejski konserwator ma za duże uprawnienia?

Aktywiści postulują, aby aleja była traktowana jako bezcenny zabytek. Dlatego nie zgadzają się ze stanowiskiem miasta, że wszystkie drzewa w niej zamierają, więc w perspektywie najbliższych 10 lat należałoby wymienić je na nowe.

Zgodę na wycinkę 28 drzew w Wielkiej Alei, ważną do końca tego roku, miejski konserwator zabytków wydał 22 lipca. Stało się tak, mimo że aleja od 1967 roku, decyzją wojewódzkiego konserwatora, objęta jest najwyższą ochroną i znajduje się w rejestrze zabytków.

Wielka Aleja obecnie i wizualizacja alei po rewaloryzacji.



Wielka Aleja obecnie i wizualizacja alei po rewaloryzacji.
Tak wysokie uprawnienia miejskiemu konserwatorowi dało zawarte w 2015 roku porozumienie pomiędzy miastem i wojewodą pomorskim, w wyniku którego konserwatorzy miejski i wojewódzki podzielili się zabytkami w Gdańsku. Przed szkodliwymi konsekwencjami takiego porozumienia miłośnicy zabytków przestrzegali już dawno.

- Może to spowodować, że wiele niewygodnych dla miasta zabytków, w imię realizowanych inwestycji, podzieli los spichlerza Woli Łeb na Wyspie Spichrzów lub zabytków Stoczni Gdańskiej. Jest to także zagrożenie dla zachowania zabytkowego układu urbanistycznego - mówił w 2014 roku Tomasz Korzeniowski, prezes Towarzystwa Opieki nad Zabytkami.
Z kolei Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska uważa, że ta wycinka powinna być uzgodniona z nimi.

- Miejski konserwator zabytków nie uzgadniał wycinki drzew w Wielkiej Alei Lipowej z RDOŚ. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Gdańsku wystosował w dniu 23.12.2016 r. pismo do Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków z prośbą o wyjaśnienie, na jakiej podstawie prawnej rozpoczęto usuwanie drzew Wielkiej Alei Lipowej - wyjaśnia Sławomir Sowula, rzecznik RDOŚ [wypowiedź przysłana po publikacji artykułu, o godz. 13:20 - red.]
Miasto tłumaczy, że nie musiało tego robić.

- Miejski konserwator zabytków może wydawać decyzje administracyjne wyłącznie w oparciu o przekazane kompetencje, a w tym przypadku w oparciu o art. 83a ust. 1 ustawy o ochronie przyrody - wyjaśnia Olimpia Schneider z biura prasowego w gdańskim magistracie.
Jednak zgodnie z art. 83a ust. 1 ustawy o ochronie przyrody (tekst jednolity: Dz. U. z 2015 r., poz. 1651, ze zm.) zezwolenie na usunięcie drzewa lub krzewu z terenu nieruchomości wydaje wójt, burmistrz albo prezydent miasta, a w przypadku gdy zezwolenie dotyczy usunięcia drzewa lub krzewu z terenu nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków; wojewódzki konserwator zabytków.

Wielka Aleja - wielka PR-owa porażka Gdańska

Nie byłoby może aż tak dużego zamieszania z wycinką drzew, gdyby poinformowano o tym przed rozpoczęciem prac. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, władze miasta i ZDiZ już od ponad miesiąca nie mogły się porozumieć, kto i kiedy ma na ten temat zrobić konferencję.

Gdy w końcu ją zorganizowano, to także na niej brakowało informacji spójnych z tymi, które pojawiły się parę godzin wcześniej na miejskim portalu. Tam oznajmiono, że w ramach planowanej rewitalizacji alei w perspektywie 10 lat zostanie nasadzonych 1500 nowych lip holenderskich. Na konferencji prasowej liczba ta zmalała do 800 sztuk. Przedstawiciele portalu gdansk.pl twierdzą teraz, że ta wyższa liczba została podana przez pomyłkę.

- Zapowiedź miasta o wycięciu docelowo wszystkich drzew w alei, to był błąd narracji wymyślonej ad hoc w sytuacji kryzysowej, która powstała. Obecnie z oświadczeń Michała Szymańskiego [z-cy dyrektora ZDiZ - red.] na Facebooku wynika, że ZDiZ takich decyzji nie podejmował i że miejska strona internetowa Gdansk.pl zrobiła taki pasztet - podkreśla Roger Jackowski.
20 grudnia, jeszcze przed oficjalną konferencją prasową, na miejskiej stronie Gdansk.pl pojawiły się nieco inne informacje, niż potem przekazano dziennikarzom. 20 grudnia, jeszcze przed oficjalną konferencją prasową, na miejskiej stronie Gdansk.pl pojawiły się nieco inne informacje, niż potem przekazano dziennikarzom.
Ale co istotne, artykuł na miejskiej stronie firmuje swoim nazwiskiem Katarzyna Kaczmarek, rzecznik ZDiZ. Ostatecznie zmniejszono w nim liczbę drzew planowanych do wymiany w alei do 800 sztuk.

Ponad 20 mln zł

Przypomnijmy, decyzję o wycięciu 28 lip podjęto, gdyż - zdaniem dendrologów - Wielka Aleja zamiera. Przyczynami mają być naturalne procesy związane z wiekiem drzew. Z 1416 drzew, które oryginalnie ją tworzyły dziś istnieje ok. 600, z tego około 100 to te najstarsze, pamiętające czasy założyciela Wielkiej Alei ok. 1770 roku - burmistrza miasta Gdańska, Daniela Gralatha. Ponadto stanowią one zagrożenie dla bezpieczeństwa.

Wstępnie zakłada się, że rewaloryzacja odbywać się będzie etapami i potrwa nawet 10 lat, a koszty mogą sięgnąć nawet ponad 20 mln zł.

Pierwszy etap obejmie najprawdopodobniej odcinek od wlotu na Trakt Konny zobacz na mapie Gdańska (przy Teatrze Miniatura) do skrzyżowania przy Operze Bałtyckiej zobacz na mapie Gdańska. Prace rewitalizacyjne i wymiana drzew miałyby się rozpocząć nie wcześniej niż w 2018 roku.

Prace będą obejmować: wymianę gleby, nowe nasadzenia, wykonanie systemu nawadniania oraz usunięcie kolizji z instalacjami podziemnymi. Szczegóły etapowania, dokładną liczbę drzew oraz kwestie finansowe będzie można jednak określić dopiero po zakończeniu aktualizacji dokumentów. Szczegółowa koncepcja rewaloryzacji Alei powinna być ukończona w pierwszym półroczu 2017 roku.

Opinie (177) 5 zablokowanych

  • Sprawa polityczna. kiedy CBA w Gdyni?

    • 9 3

  • ostatnie konwulsyjne podrygi PO (2)

    To są standardy rządu PO robić swoje i nie liczyć się z nikim,może KOD wyjdzie na ulice w ramach protestów i urządzą czarny marsz . To są ci co walczą o demokrację i uczciwość -wstydu dawno już nie mają a teraz stracili rozum.PIS przez 8 lat zdąży zapełnić zdrajcami cele jednoosobowe

    • 24 23

    • jeżeli zdrajcami, to będzie musiał wsadzić połowę społeczeństwa

      czyli 20 mln / 20 mln izb, to jest coś

      • 2 3

    • Szkoda

      durny stoczniowcu,że za minionych rządów ciebie nie zamknęli za zadymy i palenie opon.Może byś przemyślał to i owo i nie wypisywał pis dzielskich głupot.

      • 2 2

  • (1)

    Tytuł sensacyjny a okazuje się że banda od sojowego latte pieni się że wcieli drzewa :)

    • 9 15

    • banda od kaszanki i czystej z właśnie wyrzygała się do stajenki

      • 5 2

  • Wycinanie TPK (1)

    też nadaje się do prokuratury.

    • 31 5

    • To dlaczego nie zgłaszasz? każdy obywatel może, a nawet powinien, jak ma podejrzenie.

      • 1 1

  • (1)

    Co by nasza władza nie zrobiła dla opozycji zawsze jest źle!

    • 7 11

    • Jest źle dla wszystkich, ale "swoi" siedzą cicho.

      • 1 0

  • Szczurek zdewastował Północ Gdyni

    A jak ekipa Szczurka wycięła cały las na Oksywiu, to w mediach była cisza.

    • 10 3

  • Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska musi uzgodnić taką wycinkę!!!!!!!! (3)

    Przepisy ustawy mówią jednoznacznie, że wycinkę drzew w pasie drogowym uzgadnia RDOŚ, nieważne kto wydaje decyzję na usunięcie:

    Art. 83a. 1. Zezwolenie na usunięcie drzewa lub krzewu z terenu nieruchomości wydaje wójt, burmistrz albo prezydent miasta, a w przypadku gdy zezwolenie dotyczy usunięcia drzewa lub krzewu z terenu nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków wojewódzki konserwator zabytków.
    2. Zezwolenie na usunięcie drzewa w pasie drogowym drogi publicznej, z wyłączeniem obcych gatunków topoli, wydaje się po uzgodnieniu z regionalnym dyrektorem ochrony środowiska.

    • 15 5

    • Według miejskich PRowców, jak czytamy, nie musi. Są równi i równiejsi wobec prawa, panie Michale.

      • 3 2

    • To nie pas drogowy, a obiekt zabytkowy.

      Ale pokrzyczałeś sobie

      • 0 3

    • to pas drogowy drogi publicznej al.Zwyciestwa

      • 1 0

  • Adamowicz pewnie mieszkania chce wybudowac

    jedno mu skapnie i on i całe PO będzie zadwolone.
    Standardy takie jak mielismy przez ubiegłe 8 lat w Polsce,
    dobrze że teraz sobie siedzą w sejmie i okupują, przynajmniej tak nie szKODzą ;)

    • 18 23

  • Problem jest taki, ze wycina się wszędzie wielkie drzewa, a w zamian sadzi małe kikuty, które po kilku miesiącach usychają.

    • 25 5

  • (4)

    W razie gdy chore drzewo kogoś zabije lub rani albo zniszczy kogoś mienie to niech odszkodowania za to płacą aktywiści .Chore i martwe drzewa się wycina i sadzi mlode!

    • 15 17

    • to skąd ten (2)

      wrzask w sprawie wycinki chorych drzew w Puszczy Białowieskiej?!

      • 3 2

      • Puszcza Białowieska to kompletny ekosystem z dostępem ograniczonym do wytyczonych szlaków. Wielka Aleja to monokultura, ponadto zlokalizowana jest w miejscu uczęszczanym przez ludzi. Dla tego potrzebna jest ingerencja w drzewostan.

        • 6 0

      • Puszcza Białowieska to Park Narodowy i jego otulina, w którym nie wycina się nic pozwalając na działanie procesów naturalnych. Czym innym są skwery i rabaty czy aleje drzew, o które się od dawna dość słabo dba, choć prace pielęgnacyjne są prowadzone corocznie. Proszę zobaczyć ile w tych szpalerach brakuje drzew i to przed wycinką tych ostatnich... a jak już je posadzimy to będzie problem z dbaniem o nie tak jak np. wzdłuż drogi S7 czy A1...

        • 2 0

    • No co jest?Minusy? Trxeba zrobić porządek z aktywistami ,odszkodowañ nie chcá płacič,ale pyszczek piłowač tak!

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane