2006-09-07 00:03
a kto zapłaci za prąd ??? mam nadzieje,że parafianie
2006-09-07 01:32
Kościół wymieniony jest w drugiej kolejności, najpierw padło słowo "zabytek". Zapłacą i parafianie, i Ty, i ja, i wszyscy po części. Sam do kościoła nie chodzę ale bardzo fajnie, że zabytek kościół oświetlą. Nie wiem jak inni ale ja nie mam nic przeciwko że to akurat kościół.
2006-09-07 01:52
Co mają parafianie do tego? To jest zabytek.
2006-09-07 02:25
jestem jak najbardziej za :) byleby nie oswietlali blokow na morenie hehe
2006-09-07 06:53
Czemu nie pokazali zdjęcia z tego ? Dają fotę tego bulteliera i denerwują ludzi ehh
2006-09-07 07:09
Wiesz Zosiu, kościoły zaczynają być oświetlane, bo ludzie zaczynają je omijać...więc może ktoś sobie przypomni , że jest kościółek w pobliżu jak zobaczy kilka aureol w mieście po zmroku. A w kościółku ksiądz proboszcz, który zbiera na tacę i jest w potrzebie
Masz rację, taki wydatek powinien być uzgadniany z parafianami- inwestycja na 160.tys.! Mam nadzieję, że to nie z moich podatków....
2006-09-07 07:20
Tak zgadza się, ta budowla to zabytek, taki sam jak towarzystwo zabytkowe siedzące w budynku tzw. kurii obok- na prawo od kościółka...A może to już relikt przeszłości
Niech najpierw spłacą długi Stella Maris i zapłacą odszkodowanie ludziom, którzy w wyniku ich kradzieży i oszustw , stracili pracę!!!!
A potem niech wykładają kasę na światełka !
A kto to sfinansował?
Czarni- więksi oszuści od polityków.
2006-09-07 10:58
czerwony?
2006-09-07 11:06
jakbym był czerwony, to bym lubił czarnych- jak to dawnej bywało ( ( m.inn. układy z SB- ha, ha, wystarczyła jedna rozmowa i oferta finansowa, a nie jakieś "łamanie" czarnych) , a teraz to już nie ciche.
Kościół kocha kolory- także czerwony, jeśli ma czerwoną sytą miskę.
2006-09-07 11:48
Tego dnia miarka się przebrała. Anna postanowiła z sobą skończyć. Usiadła w kuchni koło lodówki. Po chwili usłyszała znajomy warkot samochodu. Jej mąż wrócił właśnie z ogródka, gdzie kosił trawniki.
Za chwilę wszedł do domu, cmoknął Annę w policzek. Wziął do ręki otwieracz, wyjął z lodówki butelkę piwa. Gdy odskoczył kapsel i syknęła mgiełka, Anna szybkim ruchem wyrwała mężowi butelkę i wyrzuciła przez
okno. ŚMIERĆ MIAŁĄ SZYBKĄ.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
