Drewniany kuter Incentive wydobyty w 2019 r. z dna mariny przy Szafarni w Gdańsku ma nowego właściciela, który chce mu dać drugie życie. Jednostkę od komornika za niespełna 4 tys. zł kupiła Fundacja Dziedzictwa Morskiego i w ramach tworzonej Szkoły Rzemiosł Tradycyjnych podda ją renowacji. Ten proces potrwa dwa lata, ale kuter ma wrócić na wodę już wiosną przyszłego roku.
Jednostka Incentive została zbudowana w połowie lat 60. ubiegłego wieku w szkockiej stoczni w Fraserburgh. Początkowo służyła jako drewniany kuter rybacki. Pod koniec lat 90. trafiła do szkockiego Methil, tym razem już jako jednostka rekreacyjna. 10 lat później po raz pierwszy pojawiła się w Gdańsku - taka oficjalna wersja krążyła od lat.
Jednak jak ustaliła Olga Rozestwińska, szefowa projektu z Fundacji Dziedzictwa Morskiego, nie jest to prawda, a rzeczywiste pochodzenie jest w tej chwili ustalane we współpracy z pasjonatami starych jednostek ze Szkocji.
Łódź kupiona od komornika
- Właściciel łodzi, podobno oczarowany atmosferą III Zlotu Oldtimerów, postanowił zagościć w Gdańsku na dłużej. Incentive zacumowała na stałe przy kei położonej przy ul. Szafarnia. Początkowo regularnie opuszczała basen portowy, z czasem jednak zamarła bez ruchu. W połowie czerwca 2016 r. zatonęła. Drewniane łodzie mają to do siebie, że jak się o nie nie dba, to mogą utonąć. Nabierają słodkiej wody deszczowej, która sprzyja rozwijaniu się w nich życia, a niewyciągane z wody - przynajmniej raz do roku - po prostu idą na dno - opowiada Robert Smagoń z Fundacji Dziedzictwa Morskiego, która niedawno odkupiła od komornika szkocki kuter.
Przez ostatnie półtora roku od wydobycia z mariny przy Szafarni Incentive stał na terenach po dawnej Hydrobudowie. Pod koniec marca jednostka została przetransportowana dźwigiem pływającym na nabrzeże Barkowe
Pod koniec marca Incentive z terenów po dawnej Hydrobudowie została przetransportowana na Nabrzeże Barkowe.
fot. Fundacja Dziedzictwa Morskiego
Renowacja w ramach zajęć w Szkole Rzemiosł Tradycyjnych
W ramach zajęć w powstającej właśnie Szkole Rzemiosł Tradycyjnych zajmą się nią pasjonaci zainteresowani ciesielką okrętową, szkutnictwem czy takielarstwem.
Aby łódka mogła zejść ponownie na wodę - co może nastąpić już wiosną 2022 r. - wesprą ich rzemieślnicy z wieloletnim doświadczeniem. Zajęcia ruszą w maju i jak mówią organizatorzy, będą to "regularne spotkania w kameralnych grupach, tak by każdy brał czynny udział w zajęciach".
Warsztaty odbywać się będą w blokach trzygodzinnych, na początek raz w środy popołudniami i raz w sobotę.
- Sama łódka jest w dobrym stanie - przyznaje Smagoń. - Do całkowitej wymiany jest zalany silnik i instalacja elektryczna. Do stanu zejścia na wodę chcemy ją doprowadzić w ciągu roku, a więc będzie to możliwe już wiosną przyszłego roku. Kolejny rok zajmie nam przygotowanie jednostki do pełnej sprawności. Odzew na nasze ogłoszenie o otwarciu szkoły jest olbrzymi, co nas mocno, ale bardzo pozytywnie zaskoczyło.
Zajęcia będą odbywać się na nabrzeżu Barkowym. Zapisy rozpoczną się 4 maja, ale już w długi weekend majowy odbędą się pierwsze, bezpłatne i dostępne dla każdego. Między nabrzeżem Barkowym a Zbożowym w majówkę kursować będzie 12-metrowa jednostka - Tykela.
Renowację kutra pomogą sfinansować sponsorzy, a jej koszt szacowany jest na 250 tys. zł. Prace mają potrwać ok. dwóch lat.
wideo archiwalne