• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wyglądają miło, ale szkodzą. Co robią kuny w mieście?

Jakub Gilewicz
9 grudnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Kuna domowa w trakcie polowania. Zdjęcie poglądowe. Kuna domowa w trakcie polowania. Zdjęcie poglądowe.

Przemykają po osiedlowych ulicach, myszkują w budynkach, a do tego podejrzewane są o przegryzanie przewodów w samochodach. Kuny domowe to jedne z dzikich zwierząt, które prowadzą nocne życie w Trójmieście.



Czy widziałe(a)ś w Trójmieście kunę?

- Puszki i zapasowe części były pozrzucane z półek. Zwierzę, którego tego dokonało nie było duże, bo do mojego garażu musiało dostać się przez otwór wentylacyjny. Skutki jego działalności wykluczały kota, to było coś dzikiego - opowiada pani Magda, czytelniczka naszego portalu.
Zobacz też: Co przyciąga lisy do Trójmiasta?

Nie wiadomo, czego dokładnie szukało zwierzę. A że w okolicy garażu stoją kocie budki, gdzie jest wykładana karma dla kotów, mieszkanka Gdańska postanowiła zamontować w jednej z nich sprzęt do nagrywania. Bo a nuż niezidentyfikowany gość zajrzy i do miejsca, w którym jest małe co nieco dla kotów.

19 października br., kilka minut po godzinie drugiej w nocy, w kadrze pojawiła się spiczasta głowa, a dalej tułów z białą plamą. Zwierzę najpierw obwąchało pojemnik z jedzeniem, a następnie fragment budki.

- Okazało się, że to kuna - wspomina pani Magda.
Dzikie zwierzę obwąchało, co chciało, a po kilku sekundach wyskoczyło z kadru.


Gdzie mieszkają kuny?



Na terenach miejskich najczęściej występuje kuna domowa. To drapieżny ssak z rodziny łasicowatych, który żyje w Europie i Azji. Ciało kuny domowej ma ok. pół metra długości, a ogon do 30 cm. Mimo takich wymiarów zwierzę waży do dwóch kilogramów. Ma krótkie nogi i spiczasty pysk, a do tego na piersi białą plamę, która rozwidla się i sięga aż do łap.

Dzięki kolorowi plamy, a także jej rozwidleniu, można szybko odróżnić kunę domową od jej krewniaczki - kuny leśnej. Ta druga ma kremową bądź żółtawą plamę, która nie rozwidla się.

Kuny domowe prowadzą nocny tryb życia i w poszukiwaniu pożywienia potrafią jednorazowo przemierzyć nawet kilka kilometrów. Z reguły polują na ptaki, gryzonie i żaby, choć ważną częścią ich diety są również owoce. Na wiejskich terenach bywa też, że odwiedzają kurniki i atakują drób.

Na swoje siedziby kuny domowe wybierają nieużywane strychy, zabudowania gospodarcze i dziuple.

- Korzystają z nieużywanych poddaszy, bo lubią tego typu kryjówki. Jest tu ciepło i można się tu rozmnażać - tłumaczy Wiesław Drzewiecki, właściciel firmy Verminex, która zajmuje się dezynfekcją, dezynsekcją i deratyzacją.
- Kuny zamieszkujące poddasza potrafią niszczyć ocieplenie, zdarza się też, że zwlekają sobie padlinę, która potem się rozkłada. Pojawiają się owady i nieprzyjemny zapach - opowiada Tomasz Zawacki, właściciel firmy Insektpol, która również działa w branży DDD.
Jeśli mieszkańcy nie chcą, aby ich budynek odwiedzała bądź zamieszkiwała kuna, mogą spróbować kilku rozwiązań. I podobno nie warto - na przekór jednej z krążących wśród ludzi teorii - zaopatrywać się w sierść lwa.

Odchody wilków i odgłosy borsuków



- Kuna mieszka na strychach, które są nieużywane. Wystarczy więc, że ludzie zaczną bywać tam, i powinna go opuścić. Poza tym kuna będzie omijać miejsca, gdzie wyczuje psa - wyjaśnia właściciel Verminexu.
Tym, którzy nie mają psa, a mają problem z kuną, wystarczy jednak sierść tego pierwszego. Jak radzi Wiesław Drzewiecki, psią sierść wystarczy umieścić w pończochach, i położyć je w miejscach, którędy kuna może wchodzić do budynku.

Kuna domowa poluje m.in. na ptaki, gryzonie i żaby. Lubi też jeść owoce. Kuna domowa poluje m.in. na ptaki, gryzonie i żaby. Lubi też jeść owoce.
Jeśli nie przyniesie to oczekiwanego efektu, można skorzystać z pomocy naturalnych wrogów kuny: borsuka i wilka. Potrzebne są odgłosy pierwszego bądź odchody drugiego.

- Po odchody wilka można spróbować udać się do zoo. Są suche i nie są aż tak śmierdzące. Wystarczy wiaderko z nimi pozostawić na strychu i kuna raz dwa się wyniesie. Można też spróbować postawić odtwarzacz, który będzie emitował zapętlone nagranie z odgłosami wydawanymi przez borsuka. Tego typu dźwięki można znaleźć w internecie - tłumaczy Drzewiecki.

Kto przegryza przewody w samochodach?



Nieco inaczej sprawa ma się w przypadku samochodów. Bywa że kuny podejrzewane są o przegryzanie kabli, które znajdują się pod maską.

- Przed laty sąsiad kupił po okazyjnej cenie samochód, który stał w autohandlu przy lesie. Auto zostało przecenione, bo miało zeżartą elektrykę. Być może stały za tym właśnie kuny - zastanawia się pani Anna, mieszkanka Gdańska.
- Kuna to dopiero narozrabia! Już mi przegryzła przewody w samochodzie dwa razy. Jak z tym walczyć? - pytał w listopadzie pan Jan, pod jednym z naszych artykułów o dzikich zwierzętach.
- Prawdopodobnie były to szczury, którym rosną zęby i muszą je tępić. Zresztą one bardzo lubią izolacje przewodów. Choć oczywiście nie można wykluczyć kuny - zastrzega Drzewiecki.
Kierowcom, którzy mają problem z pogryzionymi kablami i podejrzewają jednak kunę, Tomasz Zawacki radzi zabezpieczyć auta za pomocą repelentów opartych na olejkach eterycznych bądź za pomocą mentolu czy też intensywnych perfum.

- Nie ma znaczenia, czy będą to damskie czy męskie perfumy. Najważniejsze, aby był to mocny, intensywny zapach. Taki właśnie powinien zniechęcić kuny - opowiada właściciel firmy Insektpol, po czym dodaje: Wiem też, że niektórzy kierowcy, aby pozbyć się problemu z kunami, stosują olejki eteryczne - eukaliptus i lawenda mają działanie odstraszające.
Jeśli jednak zawodzą domowe sposoby, niektórzy do walki z kunami wynajmują wyspecjalizowane firmy. Tyle że odłowienie domowej kuny nie jest proste, bo to sprytne i ostrożne zwierzę.

- Najpierw trzeba przeprowadzić rozpoznanie, którędy kuna dostaje się na przykład do budynku. Rozstawia się fotopułapki, a następnie chwytacze żywołowne. Jeśli klient ma szczęście i kuna nie jest ostrożna, to wystarczą dwa, trzy dni. Jednak z reguły to trwa dwa, trzy tygodnie, a nawet dłużej. Trzeba cały czas monitorować fotopułapki, co tydzień wymieniać substancję wabiącą, by była ona świeża i atrakcyjna dla kun - wylicza Zawacki.
Dlatego, jeśli kuna jest ostrożna, koszt pozbycia się jej z budynku, może wynieść od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych.

Miejsca

Opinie (182) ponad 10 zablokowanych

  • DAJCIE ŻYĆ (1)

    Jak i Wam dano. Deweloperka karczuje lasy, parki, gdzie te istotki maja się podziać?

    • 18 4

    • Szczera prawda.

      Szczera prawda.

      • 5 2

  • Mam specjalną pułapkę na kuny

    Przez 3 lata zlapałem 3 koty i wreszcie jedną kunę. Ale była wściekła - naprawdę groźne zwierzę

    • 9 7

  • Pan Bóg stworzył przyrodę dla człowieka (2)

    Dletego od tysięcy lat to człowiek decyduje co będzie z przyrodą w tym wszystkimi zwierzątkami i tak w normalnym świecie będzie zawsze !

    • 1 20

    • Zamieszkaj na wysypisku, zrób to dla swojego boga..

      • 8 0

    • Szkoda, ze Pan Bóg stworzył tez takiego debila

      • 0 0

  • Piękne te kuny ....

    • 13 5

  • Co tam kuna

    U nas niedźwiedzie buszują

    • 8 0

  • W artykule zapomniano wspomnieć, że kuna domową jest po ochroną.

    • 17 1

  • Odchody wilków?

    To tzw mit miejski. Podobnie nieskuteczne, jak kupa lwa, która rzekomo ma odstraszać koty

    • 9 1

  • Co mówi kuna? (1)

    • 4 0

    • Pogadasz w Wigilię

      To sie dowiesz

      • 4 0

  • Kiedyś taką kunę spotkałem na ulicy wracając nocą z imprezy (1)

    Miała naprawdę miły pyszczek i dobrze jej z oczu patrzyło. Bardzo miły zwierzak, w przeciwieństwie do borsuka, którego też niedawno spotkałem wieczorem pod domem, jakiś taki gburowaty zwierz.

    • 20 0

    • Nie wziąłeś borsuka na imprezę, to się nie dziw, że gburowaty...

      • 16 0

  • Mieszkam z kuną (3)

    Wprowadziła się bez uzgodnienia i zajęła poddasze , spacerowała nocami wspinając się po ścianie na strych Czasami coś wlokła pewnie do siebie na kolację , czasem kotłowała się w nocy Weszłam na strych -masakra ; resztki piór itp Wszelkie sposoby pozbycia się , nie dały efektu Zmieniłam dach na nowy Szczęście trwało krótko -.podniosła dachówki i znowu mieszka na strychu . Odpuściłam .Żyjemy w symbiozie od roku . Przyzwyczaiłam się .

    • 23 1

    • Szczęście (1)

      Gorzej mogło być.Gdyby zamiast kuny,wprowadziłby się Jareki,ten z Żoliborza.

      • 8 2

      • a najgorzej by było gdyby się menel JAŚ wprowadził...

        • 1 1

    • niekoniecznie kina może buć i inne łasicowate gdyż kuna nie brudzi i nie je tam gdzie śpi

      Więc kuna szukając nowego miejsca mogła wypłoszyć poprzedniego lokatora który nabałaganił albo śpi gdzie indziej a do ciebie przychodzi tylko z upolowaną zdobyczą a do innego się załatwiać

      • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane