• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wykopaliska pod nadzorem

Bożena Aksamit, Bartosz Gondek
21 sierpnia 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Magistrat Sopotu zobowiązał się do kontroli prac ziemnych, przeprowadzanych w historycznym centrum miasta. Nadal nie wiadomo, co stało się z kolekcją obrazów, które jeszcze pięć lat temu ozdabiały wnętrza Grand Hotelu.

Przypomnijmy. W piątek napisaliśmy, że podczas prac rozbiórkowych przy budowie Centrum Haffnera ktoś wykopał przedmioty z wyposażenia sopockiego Kurhausu i sprzedał na internetowej giełdzie. Po naszym artykule sprawą zainteresował się prezydent miasta Jacek Karnowski.

- Prezydent zwrócił szczególną uwagę na problem "wyciekających" zabytków. W każdej takiej sytuacji, a szczególnie w przypadku Domu Zdrojowego, teren prac będzie obejmowany ochroną miejskiego konserwatora zabytków - mówi Paweł Orłowski z Biura Informacji i Promocji Miasta Sopotu. - Skontaktowaliśmy się z inwestorem i jeżeli zarząd firmy wyda decyzje o kopaniu, będziemy te prace nadzorować.

Magistrat będzie też chciał monitorować obrót zabytkowymi przedmiotami z terenu miasta. Jeżeli pojawią się eksponaty o sporej wartości dla historii kurortu, miasto będzie rozważało ich zakup do zbiorów Muzeum Miasta Sopotu.

- Staramy się pilnować placu budowy - mówi Krzysztof Bielak z NDI. - Ogrodziliśmy teren wysokim płotem, zatrudniliśmy też firmę ochroniarską. Mimo to trudno jest pilnować wszystkich podwykonawców. Jeżeli mamy wyciągnąć konsekwencje, musimy znaleźć winowajcę.

Nadal nie wiadomo, jaki jest los 180 obrazów, które zdobiły przed remontem ściany sopockiego Grand Hotelu. W Grandzie zgromadzono sporą kolekcję obrazów namalowanych przez lokalnych artystów. Wisiały w pokojach, ozdabiały korytarze i gabinety. W kolekcji znajdowało się 15 prac słynnego marynisty Mariana Mokwy. Dwie duże panoramy Gdyni i Sopotu wisiały w gabinecie byłego dyrektora. Duży obraz ozdabiał apartament de Gaulle'a. Każda z dużych prac Mokwy jest wyceniona na 30 tys. za sztukę.

- Nie wiem dokładnie, ile jest tych prac. Obrazy w tej chwili znajdują się w renowacji. Gdy wrócą, zawisną w hotelowych wnętrzach - powiedziała Kaja Szwykowska, doradca prezesa Orbis SA. - Wszystkie cenne przedmioty z wyposażenia hotelu, jakie pozostały, oddaliśmy do renowacji, ale zostało tego naprawdę niewiele.

- Trzeba tych obrazów pilnować - mówi proszący o zachowanie anonimowości handlarz dziełami sztuki. - Nie wolno dopuścić, żeby tak cenna kolekcja uległa rozproszeniu. Jeżeli trafią do różnych gabinetów i hoteli, prędzej czy później będzie je można kupić na czarnym rynku dzieł sztuki.

Opinie (21) 3 zablokowane

  • krótko i po hamsku

    I tak w Grandzie nie bywałem i obrazów nie widziałem. Nie należały do mnie, więc żal, który prawdopodobnie miał wzbudzić we mnie powyższy artykuł raczej się nie narodził. Nie wiem nawet czy mam komuś współczuć. Kto był właścicielem tych obrazów? Mam nadzieję, że malarze, którzy je kiedyś namalowali, dostali godziwą zapłatę za swoje prace. Mało co mnie tak drażni jak zabójcze ceny dzieł artystów, którzy dawno temu zmarli w biedzie. Zawsze wydaje mi się, że handel dziełami sztuki to pralnia brudnych pieniędzy dla "wyższych sfer".

    • 0 0

  • głosujcie dalej na platwormiaków

    hehehehe
    naiwni....

    • 0 0

  • Co do Sopotu

    nie wie ktoś może, czy w Sopoćkowie jest jakaś kamera, która obejmuje zasięgiem teren parkingu pod cukiernią naprzeciwko Kinskiego?
    Jakiś szmaciarz przerysował tam komuś z mojej rodziny samochód i zwiał i zastanawiam się czy są szanse go znaleźć. Pod hipermarketami takie rzeczy rejestruje kamera, więc może w centrum miasta też są jakieś?

    • 0 0

  • żywiec=shit beer

    na stronie tej bandyckiej grupy żywiec w ich ofercie nie ma w ogóle heveliusa i kapra

    to ich metoda-powolna likwidacja marek polskich i zwiększanie produkcji tych helenderskich szczochów

    • 0 0

  • "Urodził się Marian Mokwa w roku 1889, Akademię Sztuk Pięknych ukończył w Norymberdze, kształcił się również w Monachium i Berlinie. Zwiedził Grecję, Egipt i Persję. Po tych podróżach, jak wspomina jego biograf, ślubował swój talent i artystyczne rzemiosło poświęcić morzu.
    W czasie pierwszej wojny światowej, gdy służył w pruskiej armii, był malarzem wojennym.
    W roku 1918 zamieszkał w Sopocie. Związany był także z Gdynią. - 28 czerwca 1934 roku, w Święto Morza, w budowanym przez siebie domu przy ul. 3 Maja 28 otworzył Mokwa Galerię Morską - kontynuuje Piotr Mazurek.
    Znalazły się w galerii 24 wielkie marynistyczne płótna Mariana Mokwy. We wrześniu 1939 roku malarz stał na ulicy i patrzył, jak hitlerowcy palą publicznie zrabowane z galerii obrazy malarza.
    Po wojnie nie udało się reaktywować galerii. Spadkobiercy artysty otrzymali budynek dopiero w roku 1990.
    - Od kwietnia 1925 roku Marian Mokwa wydawał też miesięcznik artystyczno-literacki "Fale". Redakcja pisma mieściła się w willi artysty - kończy Piotr Mazurek.
    Prace Mariana Mokwy możemy oglądać dziś w Muzeum Narodowym w Warszawie i Gdańsku, a także w innych publicznych i prywatnych zbiorach, zarówno w kraju, jak i za granicą.
    Marcin Tymiński"
    spacery.gdansk.pl

    • 0 0

  • "Mokwa Marian (1889 - 1987)
    Artysta - malarz, marynista.
    Inicjator powstania narodowej Galerii Morskiej w Gdyni. "Pragnę stworzyć w Gdyni placówkę artystyczną. Skromnymi moimi środkami zacząłem budować gmach, który nazwiemy Galerią Morską. Celem tej galerii będzie skupienie wszystkich natchnień, które my artyści od morza wzięliśmy, stworzenie dzieła historii morza polskiego, życia polskiego nad morzem. Idea jest prosta, rzecz jest rozpoczęta. Wierzę, że przy pomocy władz i przy udziale przychylnego społeczeństwa stworzymy w Gdyni ośrodek sztuki i kultury - i szczęśliwy będę, jeśli na tej drodze spłacę Ojczyźnie i kolebce mojej, Ziemi Pomorskiej, choć w części dług za natchnienie, które mi dała" - pisał Mokwa.

    Swoją ideę zrealizował w 1934 r. budując wspaniały dla niej gmach przy ul. 3 Maja 28. Tu znalazło się miejsce dla kilkudziesięciu obrazów polskich marynistów, w tym dla dorobku Mariana Mokwy (m.in. 44 płótna w cyklu historycznym "Apoteoza Polski Morskiej"). W intencji twórcy galeria miała się stać centrum sztuki: salą koncertową, teatralną, a także kinową. Taką rolę w istocie pełniła przez pięć lat, promieniując sławą na cały kraj. Niemcy w 1939 r. spalili wszystkie obrazy wiszące w galerii... Po wojnie, komunistyczne władze uznały Mariana Mokwę za kapitalistę i odebrały mu galerię, którą zdążył wyremontować i przygotować do nowych wystaw. Budynek przeszedł na własność państwa. "
    www.gdynia.pl

    • 0 0

  • Po wojnie w Galerii Morskiej było kino "Atlantic".
    Szkoda, że nie udało się zrealiaować planów Mokwy.
    Dla spadkobierczyni przedsięwzięcie niemożliwe ze względu na koszty, a władze miasta nie miały i nie mają dobrej ręki do propagowania kultury w Gdyni.

    • 0 0

  • Komuna jest niezniszczalna w katolickim raju

    Kradną wszyscy: biskup, prezydent, pijak i k..wa z monciaka i dworca, SLD, PO, PiS i samobrona bo to jest w genach katolika - ukraść, wyspowiadać się i jutro powtórka.
    Gdańsk wygląda jak wiocha, zaplecze ulicy Długiej i sopocki monciak śmierdzą moczem i kałem, są zasikane i zas.. przez małpoludzi. Dziura na dziurze i wszędzie brut, brudne plaze, brudne ulice, nikt nie zamiata choć przychodzi do urzędasów po regularne wypłaty za sprzątaniei oddaje prowizję na tacę.
    Drogowcy tylko partaczą. Dziś na Błędniku były kupy świeżego asfaltu skutecznie lepiącego sie do przejeżdzających aut i roznoszonego na kołach aż za Urząd Miejski i prawie pod Operę - pewnie tak ma być brudno i żałosnie ale po chrześcijańsku bo wszystkiemu winna komuna.

    • 0 0

  • Aniech rozkradaja tę wioskę zwaną Sopotem już mnie ona

    nie interesuje wczoraj zostałem pobity na monciaku przez dwóch homoseksualistów którym zwróciłem uwagę zeby nie całowali się na ulicy, mam nadzieję że im Jacek Kurski zamknie mandarynke!!!

    • 1 0

  • Czy ustalenie sprzedawcy przez Allegro jest takie trudne...

    ...a mianowicie nie i mam nadzieje ,że sopocka Prokuratura dokładnie to sprawdzi. Mieszkańcy Sopotu nie dadzą sie nabrać na czyjąś niewiedzę.Ktoś udaje ,że nic nie wie co się dzieje w Sopocie , a jak naprawde nie wie to fora ze dwora znajdzie się ktoś kogo będą interesowały interesy miasta , a nie prywaty!!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane