- 1 Podejrzany o morderstwo w Jagatowie zatrzymany (114 opinii)
- 2 Mężczyzna spadł z klifu w Orłowie (105 opinii)
- 3 Kraj, z którego pochodzą piraci drogowi (390 opinii)
- 4 Koniec pętli pod oknami mieszkańców (87 opinii)
- 5 Jedna oferta w przetargu na linię z piętrusami (105 opinii)
- 6 Podejrzany o morderstwo może być groźny (162 opinie)
Wyłudzenia mieszkań od starszych osób. W Trójmieście takich przypadków nie brakuje
Po publikacji materiału o pani Teresie z Przymorza, która w wyniku niekorzystnej pożyczki straciła mieszkanie, szybko okazało się, że przypadków wykorzystywania łatwowierności starszych osób w Trójmieście jest dużo więcej. Potwierdzają to docierające do nas relacje czytelników.
Jedną z takich osób jest pracownik banku [imię i nazwisko do wiadomości redakcji] zlokalizowanego w centrum Gdańska, który miał styczność z oszukaną w podobny sposób kobietą. Po publikacji materiału o pani Teresie postanowił skontaktować się z nami. Poniżej krótka rozmowa o szczegółach sprawy, w której ostatecznie 75-letnia samotna osoba straciła mieszkanie, nie otrzymując za nie pieniędzy.
Marzena Klimowicz-Sikorska: W jakich okolicznościach zetknął się pan z oszukaną kobietą?
Pracownik banku: W zeszłym miesiącu przyszła do nas. Chodziła od banku do banku, których nie brakuje na naszej ulicy. W końcu trafiła do naszego oddziału. Powiedziała, że potrzebuje odwróconej hipoteki by spłacić długi. Kiedy pokazała dokumenty - zamarliśmy.
Co dokładnie w nich było?
Był to akt notarialny, w którym ta pani zobowiązała się do spłaty 20 tys. zł w określonym czasie, a że ten termin minął - do oddania swojego 57 metrowego mieszkania wartego ok. 250 tys. zł. Było jasne, że to przekręt.
Początek jej kłopotów jet związany z problemami finansowymi rodziny?
Tak. Wszystko zaczęło się po śmierci jej męża, który zostawił tę panią z 10 tys. długów. W jednym z tabloidów znalazła reklamę, w której gdańska firma oferuje swoją pomoc przed komornikiem. I, niestety, z niej skorzystała. Pożyczyła od właściciela tej firmy 10 tys. zł, a w akcie notarialnym zobowiązała się do spłaty 20 tys. zł. Był jednak jeden haczyk: jeśli nie spłaci tej kwoty w określonym terminie, jej mieszkanie przechodzi na właściciela firmy.
Jakimś cudem uzbierała te pieniądze przed czasem, umówiła się na ich odbiór, ale ten człowiek się nie zjawił. Przyszedł dopiero dzień później i kazał się jej wyprowadzić. Mieszkanie zostało przepisane na niego, a pani, nie wiedząc, co ma począć, zaczęła szukać instytucji, która załatwi jej odwróconą hipotekę. I w tym momencie wracamy do wizyty w naszej placówce.
Czy wiadomo coś na temat mężczyzny, który udzielił waszej klientce pożyczki?
Znamy jego personalia. Jest właścicielem jednego z gdańskich lombardów.
Zareagowaliście w jakiś sposób?
Razem z kolegą zawieźliśmy ją do prokuratury. Tam jednak usłyszeliśmy, że niewiele można zrobić, skoro jest akt notarialny. Jednak po dłuższej rozmowie okazało się, że dłużniczka w akcie podała siebie jako jedynego właściciela mieszkania, choć w rzeczywistości zostali jeszcze jacyś spadkobiercy po jej mężu. Jeśli więc sama na siebie złoży doniesienie, że poświadczyła nieprawdę, być może uda się unieważnić akt notarialny.
Sprawa została zakończona pozytywnie?
Z tego co wiem, wszystko jest wciąż otwarte. Po wizycie w prokuraturze skontaktowała się z tym mężczyzną, który był już wpisany w księdze wieczystej jako nowy właściciel i zrelacjonowała wizytę u śledczych. Zadzwoniła potem do nas z informacją, że ów jegomość wystraszył się i przepisał z powrotem na nią mieszkanie.
Krótko później znalazł się jednak człowiek, który odkupił od niej mieszkanie, podając w akcie notarialnym kwotę 120 tys. zł, mimo że jest dużo więcej warte. Nie wiem, dlaczego się na to zdecydowała. Do tego doszły odsetki za niespłaconą w terminie pożyczkę, które sięgnęły już 40 tys. zł. Kobieta sprzedała więc mieszkanie za 80 tys. zł, żadnych pieniędzy do ręki jednak nie dostała.
Panią Teresę eksmitowano z mieszkania po tym jak pożyczyła pieniądze od prywatnej osoby.
Opinie (207) 9 zablokowanych
-
2014-02-05 09:44
Prawo jest dla tych co je stworzyli, a dla reszty, prawo ale "dzungli " :(( ? (1)
- 8 3
-
2014-02-05 19:52
Jedź na Białoruś
- 1 3
-
2014-02-05 09:58
Co na to prokurator
Znana firma Ja..r i spółka złodziei. Lichwiarze żerujący na cudzej biedzie.
- 11 0
-
2014-02-05 10:07
Tak naprawdę to w żadnym obszarze życie,państwo nie chroni swoich obywateli przed szubrawcami.Wniosek jest taki,że to panstwo jest rządzone przez szubrawców.I nie wstyd jest być biednym w kraju rządzonym przez szubrawców-jak mawiał Konfucjusz.
- 9 0
-
2014-02-05 10:07
Znowu mała szkodliwość społeczna ??
- 4 1
-
2014-02-05 10:10
spojrzenie z drugiej strony (2)
a jakby ta babcia nie wplątała się w tą historię i miała 40k długu , to by go nie oddała , czy wtedy redakcja by trzymała stronę wierzycieli a babcię nazwała naciągaczką czy wyłudzaczką kredytów . jakby czuli się ci co swoje oszczędności pożyczyli tej babci. Ktoś powie a ona jest stara i biedna , to trzeba od młodości k...mać oszczędzać i nie mieć na staroścć pretensji do innych.
- 9 11
-
2014-02-05 10:25
od młodości to ona miała wojnę i komunę... (1)
...więc się zastanów zanim od starszych ludzi będziesz czegoś wymagał.
Od Ciebie jak widać ciężko wymagać zrozumienia (znaczy mądrości..)- 7 4
-
2014-02-05 15:59
babcia dostała to mieszkanie za komuny prawie za darmo
a teraz młodzi muszą ciężko tyrać kilkadziesiąt lat aby po spłacie kredytu mieli takie prawo własności jak ta babcia , komuny już nie ma 20 lat to ile ona zaoszczędziła przez ten okres .
- 4 4
-
2014-02-05 10:13
(1)
Powinien jej zapewnić dożytownio (do jej śmierci, nie jego) możliwość mieszkania w tym mieszkaniu za darmo, oczywiście koszty mediów ponosi ta pani (chyba że akt notarialny mówi inaczej).
- 5 0
-
2014-02-05 10:20
Sądząc po opisie
kolejnych ruchów wierzycieli,
te dożywocie trwałoby do nieszczęśliwego upadku z galerii falowca.- 4 0
-
2014-02-05 10:23
Notariusz , notariusz (1)
niby powinna być to osoba zaufania a są to bezwzględni łowcy kasy... wiem bo z jedną taką miałem do czynienia. dzięki żle sporządzonemu aktowi skarbówka ściga mnie o 60 tys zł. a babsztyl umywa łapska
- 17 3
-
2014-02-06 10:57
Acha, no tak z jedną miałeś do czynienia a już wszyscy bezwzględni łowcy kasy... Jak znam życie to pewnie chodziło o podatek dochodowy - o którym notariusz nie ma obowiązku pouczać bo nie jest płatnikiem, może to zrobić, jest przepis powoływany w każdym akcie... Jak nie potrafisz ogarnąć życia i że przy zbyciu nieruchomości przed upływem 5 lat musisz zapłacic podatek to żal mi cie
- 2 0
-
2014-02-05 10:34
Czy nazwiska notariuszy sa ustawowo chronione? Moze czas zaczac je podawac to sie zaczna interesowac sprawami bardziej.
- 17 1
-
2014-02-05 10:41
hkk
Złodziejstwo, k*restwo w tym kraju i tyle.....Za nie długą chwilkę usłyszymy że ów Pan który tak ludzi w konia robi jest posłem na sejm.
- 12 0
-
2014-02-05 11:10
podajcie dane notariusza i banku!!!!
prosze prosze prosze
- 19 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.