• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wypadek motorówki: różne wersje świadków i uczestników

Piotr Weltrowski
18 grudnia 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Sprawca wypadku na Martwej Wiśle oskarżony
Port Rybacki w Górkach Zachodnich. To tutaj, przy nabrzeżu, niedaleko ul.
Kutnowskiej, miała miejsca akcja ratunkowa. Port Rybacki w Górkach Zachodnich. To tutaj, przy nabrzeżu, niedaleko ul.
Kutnowskiej, miała miejsca akcja ratunkowa.

Trzylatek, który po niedzielnym wypadku łodzi na Martwej Wiśle trafił na oddział intensywnej terapii Pomorskiego Centrum Traumatologii w Gdańsku, czuje się lepiej. Dziecko zostało odłączone od respiratora. Ma zapalenie płuc, ale - jak podkreślają lekarze - jego mózg nie został uszkodzony.



O wypadku motorówki Portal Trojmiasto.pl pisał już w niedzielę. Akcja rozegrała się około godz. 14:00 przy porcie w Górkach Zachodnich zobacz na mapie Gdańska.

Teraz na temat wypadku postanowił wypowiedzieć się ojciec dziecka. Skonfrontowaliśmy przedstawioną przez niego wersję ze słowami dwóch naocznych świadków, którzy rozpoczęli akcję ratunkową.

Prokuratura, która za wypadek obwinia 24-letniego sternika łodzi, Damiana K. (sąd zdecydował o jego aresztowaniu na trzy miesiące) wydarzenia przedstawiała do tej pory lakonicznie. Jej zdaniem mężczyzna, prowadząc pięciometrową łódź pod wpływem alkoholu, nie zachował zasad bezpieczeństwa i doprowadził do kolizji jednostki z przeszkodą. Spowodowało to uszkodzenie łodzi, która zaczęła tonąć.

- Wygląda na to, że uszkodzenia te powstały już w trakcie rejsu. To właśnie ze względu na nie jednostka zaczęła nabierać wody - mówi prokurator Magdalena Gams-Kornatowska, prowadząca tę sprawę.

- Z daleka wyglądało to tak, jakby na łodzi zepsuł się silnik. Dorośli przeszli na rufę, zaczęli coś przy nim grzebać. Wtedy łódź się przechyliła i zaczęła nabierać wody - opowiada nam osoba, która jako pierwsza zauważyła wypadek.

Dwaj kolejni mieszkańcy Górek Zachodnich ruszyli tonącym na ratunek. Gdy wiosłową łodzią dotarli do tonącej jednostki, zauważyli że poza 4 osobami w wodzie w nadbudówce tonącej jednostki wciąż znajdują się ludzie. Jak się później okazało osoba dorosła i 3-letni chłopiec.

Według słów uczestników tej spontanicznej akcji ratunkowej oraz relacji ojca chłopczyka, łódka ustawiła się w pozycji pionowej - dziobem do góry. Woda zablokowała wyjście z nadbudówki, wybito więc szybę. Ratujący, którzy nie wiedzieli, że w środku znajduje się dziecko, najpierw wyciągnęli mężczyznę.

Po chwili z pomocą podpłynął kuter rybacki, który podciągnął łódź nad powierzchnię wody. Wtedy też udało się wejść do łódki i wyciągnąć z niej chłopca. Według świadków od momentu, gdy załoga motorówki zaczęła wzywać pomoc do chwili, gdy dziecko znalazło się na brzegu, minęło około pół godziny. Wtedy też nad Martą Wisłę przyjechała policja i karetka pogotowia.

Juz wtedy pojawiły się pierwsze wątpliwości, dotyczące stanu, w jakim znajdowali się sternik i pasażerowie łódki. Uczestnicy akcji ratunkowej, z którymi rozmawialiśmy, twierdzą, że "zachowywali się dziwnie" i czuć było od nich alkohol. Według policji, która przebadała uczestników wypadku, pod wpływem alkoholu znajdowały się cztery z pięciu dorosłych osób, które były na pokładzie. Jak poinformowała nas prokuratura, sternik Damian K. miał aż 1,9 promila alkoholu.

Pan Jacek, ojciec trzylatka, a zarazem kolega Damiana K., widzi jednak całą sprawę inaczej. Według niego, przed wejściem na pokład Damian K. był trzeźwy. - Ja i moja narzeczona piliśmy alkohol wcześniej, dwie godziny przed wycieczką. Ja wypiłem dwa piwa, ona jedno. Na łódce alkoholu nie było - twierdzi. Dodaje, że badanie alkomatem wykazało u nich odpowiednio 0,37 i 0,14 promila.

Dlaczego więc Damian K. miał we krwi aż 1,9 promila? - Już po tym, jak wszyscy znaleźli się na lądzie, widziałem jak ktoś, prawdopodobnie rybak, podał mu butelkę wódki, aby go rozgrzać - mówi pan Jacek.

Jednak obaj świadkowie wypadku, do których dotarliśmy, twierdzą, że alkoholu nikt rozbitkom nie dawał.

Prokuratury również tłumaczenia Damiana K. nie przekonały - grozi mu do 12 lat więzienia.

Obrońca mężczyzny zwraca jednak uwagę na wątpliwości, wynikające z tego, że sternika nie przebadano od razu po wyciągnięciu na brzeg. - Pierwsze badanie alkomatem, według mojej wiedzy, nastąpiło dopiero około godziny po zdarzeniu. Drugie, gdzie mojemu klientowi pobrano krew, trzy, a nawet cztery godziny po zdarzeniu - mówi mecenas Paweł Brożek.

Wątpliwości ma on także w innej kwestii. - Mojemu klientowi postawiono zarzut spowodowania wypadku w ruchu wodnym. Problem w tym, że nikt tego wypadku nie widział. Wszystko opiera się tu jedynie na domniemaniu biegłego - dodaje Brożek.

O tym, że całe zdarzenie to wynik nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, a nie kolizji, przekonany jest także ojciec trzylatka. - Chciałbym podziękować wszystkim, którzy nas ratowali. Ja w pewnym momencie straciłem świadomość. Nie wiem, jakim cudem znalazłem się na brzegu. Media przedstawiły nas w bardzo złym świetle. To był jednak tylko nieszczęśliwy wypadek. Nie zaniedbaliśmy syna, miał na sobie kapok - mówi pan Jacek.

Jak było naprawdę rozstrzygnie śledztwo. Najważniejsze jest to, że z groźnej sytuacji, którą sprowokowali dorośli, trzyletni chłopiec wyszedł cało. I nikt, włącznie z poszkodowanymi, nie ma wątpliwości, że gdyby nie spontaniczna akcja mieszkańców Górek Zachodnich - ta historia mogła mieć dużo dramatyczniejszy finał.

Opinie (129) 3 zablokowane

  • (11)

    w zimie, trzylatka na łodź? idioci, nie rodzice.

    • 131 30

    • pupomiastowy ! (8)

      sam jesteś idiotą , co ty Wiesz o pływaniu ?

      • 13 43

      • o pływaniu może wiedzieć niewiele, ale to nie zmienia faktu że sternik był nawalony - tyle w temacie!!! (2)

        • 35 5

        • tego nie wiadomo (1)

          A wszelkie wątpliwości są zawsze na korzyść oskarżonego.

          • 6 16

          • Ciekawe czy gdyby chłopaka nie uratowano piszczałbyś tak samo?

            • 3 0

      • (3)

        o pływaniu wiem tyle, ze trzylatek wylądował w lodowatej wodzie i z zapaleniem płuc w szpitalu na OIOmie.
        to mi starcza.

        • 35 12

        • no to masz naprawdę rozległą wiedzę (1)

          gratuluję expercie

          • 11 31

          • !

            A ty ekspert co wiesz o pływaniu ?

            • 1 1

        • w pełni popieram, to jest odpowiedzialnosc za drugiego czlowieka, małego czlowieka, wiec albo zabawa i picie albo dzieci. Powinni dzisiaj durnia nago wypuścić ze statrem w Gdyni z metą w Gdańsku. stop idiotom

          • 24 3

      • A co ma wiedziec?

        • 3 3

    • (1)

      Podobna tragedia może się zdarzyć w drodze do Szwecji i wtedy też nazwiesz wszystkich, którzy zabrali dziecko na wycieczkę idiotami ?
      NO COMMENT.

      • 5 14

      • nie badź smieszna.co za porównanie : łajba i prom.

        no comment

        • 11 5

  • umiar (2)

    we wszystkim należy zachować umiar - co to za atrakcja dla dziecka płynąć na łodzi o zmroku, z dorosłymi w stanie pomroczności ?
    Trochę więcej krytycyzmu mógłby mieć ten tata...

    • 73 11

    • 14 to zmrok?

      proszę Cię, nie wymyślaj.
      Gadasz jak potłuczony z PISu

      • 7 11

    • pijaki zawsze się popierają

      a babcia mówiła: "z kim przestajesz, takim się stajesz". Tyle odnośnie rodziców.

      • 10 0

  • To już jest szczyt chamstwa po prostu! (25)

    Ja rozumiem, że należy brać przykład z polityków, ale jeśli jesteście prawdziwymi mężczyznami (o czym zapewniacie swoje kobiety zapewne), miejscie odrobinę honoru! Odrobinę!

    Podał wódkę, żeby go rozgrzać? Może zjadł szybko kosz jabłek? To nawet nie jest śmieszne, to jest żałosne jak wykręty gimnazjalisty przyłapanego na wagarach.
    Ktoś, kto stosuje takie metody jest dla mnie zerem moralnym.

    Tatusiu cudem uratowanego dziecka! Skoro śmierć, która zaglądała mu w oczy niczego cię nie nauczyła, to przynajmniej pomyśl o przyszłości, zanim zaczniesz fałszywie bronić swojego koleżki-pijaka. Jeśli wybronisz go dziś swoim kłamstwem, dasz mu zielone światło do podobnych wyskoków w przyszłości.
    Czy to motorówka, czy samochód - w końcu ktoś przez niego zginie! Otrzeźwiej!

    • 118 13

    • Swoją drogą dość długo myśleliście jak na taką lichą historyjkę. Po kilku dniach z pomocą papugi wymyślić wódkę dla rozgrzania od okolicznych mieszkańców? Że macie kłopoty z myśleniem, to widać po przyczynach i skutkach wypadku, ale że papuga taki słaby! Ile bierze?
      Może pomroczność ciemna lub jasna byłaby lepsza w tym przypadku, skoro po pomysłach wyraźnie widać, że jeszcze działa ;)

      PS. Czy można prosić o adres tego hojnego mieszkańca Gdańska, który rozdaje wódkę nad Motławą dla rozgrzewki? Chyba że to nieosiągalny bezdomny, to można wytłumaczyć brak czajnika i wrzątku na herbatę :D
      Oj, dzieci, dzieci!

      • 26 2

    • (8)

      Zbulwersowany to możesz być sobie z zachowania swojej np. żony , a jeśli tam nie byłeś , nie widziałeś to nie pisz i poczekaj z osądem do zakończenia tzw. śledztwa i wtedy oceniaj . Własnie wziołeś przykład z tzw. polityków , dziennikarzy i ferujesz wyroki przed czasem .

      • 11 24

      • Daruj sobie.
        Z honorem chyba jednak trzeba się urodzić.

        • 17 3

      • (1)

        Jeżeli tłumaczenia typu że wódkę podano mu na brzegu trafiają do ciebie to może ty lepiej się nie wypowiadaj biorąc w obronę takich baranów. Codziennie na Polskich drogach przemieszcza się kilka tysięcy, pijanych kierowców, a przez taką postawe jaką prezentujesz ty i cwaniakowaty ojciec tego dziecka wiem już dlaczego aż tylu pijanych na drogach.
        Sternikowi rybacy dali flaszkę, rannemu pijanemu kierowcy to pewnie ekipa pogotowia razem z tlenem podała alkohol. Ludzie ja wiem że jest prawo do obrony i domniemanie niewinności ale takie brednie opowiadać to przesada

        • 20 5

        • ''Przecież to normalne ze po zatonięciu łodzi, kiedy dziecko jest w szpitalu na OIOM-ie to pierwsze co się robi to idzie się na flaszkę z rybakami.'' To oczywista oczywistość.

          • 21 0

      • (4)

        Przyznaje, nie wiem jak to byc, w wodzie temp. bliska "0" i "tonac", ale jako ojciec trojki dzieci - zeby 3 letnie dziecko (najbardziej niewinne i bezbronne stworzenie z tej calej grupy) moczylo sie w takiej wodzie pol godziny i bylo ratowane jako ostatnie??? A ojciec mowi "bylo dobrze zabezpieczone - mialo kapok" - co on to dziecko do cieplego jacuzzi wrzucil? To juz nawet na Titanicu bylo, ze "kobiety i dzieci" mialy pierszenstwo do szalup! Mi sie to strasznie kupy nie trzyma, dlaczego dziecko ratowane bylo jako ostatnie, dlaczego nikt nie wrzeszczal, "tam jest dziecko", "tam jest moje dziecko"!!!
        Nawet brak oznak takiej rodzicielskiej postawy swiadczy z kim mamy tu doczynienia - prawo prawem, ale honor i moralnosc to calkiem inna plaszczyzna zycia.

        • 16 1

        • Aha - mam tez patent sternika, kapitan odpowiada za zaloge, kapitan schodzi z lodzi ostatni. Jedyne co mogloby usprawiedliwic kapitana to brak przytomnosci, ale jak nieprzytomny mogl sobie golnac flaszki, ze alkomat wskazal 1,9promila? Pewnie adwokat cos wymysli - 'w sumie to on nie pil, jemu ten alkohol "wlano" do gardla zeby ocucic'.

          • 9 1

        • Nikt wczesniej tego dziecka niezauwazyl

          WSZEDZIE TYLKO ZEMSTA ZEMSTA I KREW ..a sternika zamkneli na 3 miesiace paranoja.Dac mu do myslenia owszem,wyslac na prace spoleczne i niech grabi liscie ale do wiezienia na 3 -miesiace ?! Czy to da mu do myslenia ?Czy kara zamkniecia ,izolacjii ..go zmieni?Grabki i lopata..wychowanie przez prace.......a nie przejadanie podatkow ludzkich...Jaki sens ma kara wiezienia w takich przypadkach?

          • 2 5

        • moze to byly sekundy .lAJBA W WODZIE ,SZOK ..wiec moze przestan oceniac tylko po artykole jak tam nie byles.. (1)

          • 2 5

          • taaa

            30 minut to faktycznie SEKUNDY - caaaałe 1800 sekund z***ku

            • 2 0

    • aaale pijani byli (11)

      0,37 i 0,14, toż to pijacy i bandyci hehe.

      A sternik nie był przebadany od razu więc wynik nic nie znaczy.

      • 5 12

      • (7)

        No tak, przebadali go dopiero po tej połówce, którą obalił za zdrowie rybaka! :D
        Bóg, honor, ojczyzna - ciekawe dlaczego te trzy słowa znalazły się w motto naszego kraju? Może dlatego, że są tak trudne do znalezienia jak złoża bursztynu nad Bałtykiem?

        • 17 0

        • (5)

          ja nie tlumacze sternika... ALE!!!

          jezeli wpadł ktos do ZIMNEJ WODY to zeby go zadna zaraza nie powaliła to jednym z lepszych rozwiazan jest wysokoprocentowy napoj, co prawda lepiej stock czy beherowka albo na predce zrobiona pieprzowka. dla rozgrzania organizmu i wzmocnienia,

          co prawda to prawda dopiero teraz wyplyna ten fakt, dziwne.

          dobrze ze mały zyje!!! a taki rejs nawet tylko kółeczko na wisle to dla takiegp malca rewelacyjna atrakcja, ale chyba tez jako matka nie zabrałabym dziecka zimą na łódz. licho nie spi a szans na przezycie gdy wpadnie do wody prawie nie ma taki malec, nawet w kapoku. od razu robi sie sopelkiem lodu.

          • 3 2

          • Niech sie najpierw doliczy zalogi, sprawdzi ze wszyscy zdrowi i bezpieczni, a potem sobie golnie! 3-letnie nieprzytomne dziecko przez pol godziny w wodzie, a sternik sie rozgrzewa wodka - czy to sie trzyma kupy?

            • 7 0

          • Nell tylko ze nikt nie stoi na bzregu z nalewka babuni predzej spotkasz kogos z wódeczką

            • 0 3

          • Z tym alkoholem i rzekomym rozgrzewaniem to widzę w naszym społeczeństwie tego mitu obalić się nie da. No trudno

            • 2 0

          • ależ ty bzdury wypisujesz? (1)

            Alkohol wypity zimą rozgrzewa? Alkohol nikogo zimą nie rozgrzewa a wręcz przeciwnie, zamraża (ujemny bilans cieplny) Wódeczka w jakiej by formie nie była powoduje rozszerzanie naczyń krwionośnych = przyśpiesza utratę ciepła. A mity o rozgrzewającym działaniu alkoholu w zimie podtrzymują tylko całoroczni, codzienni "koneserzy" wszelkich trunków.

            • 0 0

            • odpowiedziałem gdzieś tam powyżej ale co nieco mogę i tu dołożyć. Teoretyzujesz kolego i uogólniasz w oderwaniu od rzeczywistych sytuacji. Alkohol może zabić człowieka jeżeli go użyje PRZED nadejściem pomocy. Natomiast w chwili jej uzyskania skutecznie pomaga dostarczając energetycznego kopa. A to że jest to działanie doraźne i krótkotrwałe nie ma w tej sytuacji już większego znaczenia bo pomoc nie sprowadza się TYLKO do zastosowania tego jednego środka. :-)

              Jest takie określenie wśród goprowców - śmierć przez ratowanie. Wolałbym cię kolego nie spotkać w górach w trudnej sytuacji.
              Już się boję co byś wymyślił ;-)

              • 0 0

        • anonim na prezydenta!!

          • 1 0

      • a Ja pytam... (2)

        dlaczego sternika nie przebadali alkomatem od razu? tylko rodziców?? jakieś układy z Policją? Wnioskuję że łódź to nie była jakaś łupinka za kilka tysięcy...

        • 1 0

        • bo taka nasza policja (1)

          Zgłaszałam stłuczkę z pijanym i też przyjechali bez alkomatu! W dodatku kazali dogadywać mi się z pijakiem, wskutek czego guzik dostałam a nie odszkodowanie.Pijak wytrzeźwiał i wyparł się wszystkiego. Ale wystarczy, że źle zaparkujesz już psy są...

          • 3 1

          • to akurat prawda, gdy są najbardziej potrzebni to wciągają kebaby na dworcu

            • 3 0

    • g**** wiecie a się mądrzycie (2)

      w ciepłych kapciach przed monitorem.

      Są sytuacje, te ekstremalne, kiedy wódka może uratować życie. I wcale nie chodzi o to, żeby nachlać się do nieprzytomności za zdrowie rybaka czy innego ratownika.
      Ale Wy, negatywnie zakodowani na alkohol nie jesteście tego w stanie pojąć.
      (proponuję żebyście np. przed zastrzykiem przemyli sobie skórę lizolem, będzie correct)
      Ci, którzy ich ratowali to nie jakieś popaprane mięczaki tylko prawdziwi goście z krwi i kości.

      Nie dam głowy ... ale tak na 85% wierzę podanej wersji.

      P.S.
      Prędzej na Stogach i Górkach wyschną źródła ropy i benzyny niż alkoholu.
      Tam naprawdę nie trzeba lecieć po flaszkę do sklepu ;-)

      • 1 3

      • tak tak alkohol rozgrzewa.. (1)

        Ale sternik WYPIŁ a nie nacierał się wódeczką :D Zauważasz róznicę? Myślisz, że po nacieraniu alkoholem, można mieć 1,9 promila we krwi? :D Musieliby mu mocno to wcierać :D

        • 1 0

        • kiedyś psy ratujące ludzi spod lawin miały u szyi podwiązane bukłaczki. Zgadnij kolego z czym? Są stare metody co nie znaczy wcale, że nieskuteczne. Człowiekowi na granicy hipotermi wyciągniętemu z wody, kiedy pomoc lekarska jest już blisko seta na rozgrzekę na pewno nie zaszkodzi. Rybakowi od razu przyjdzie to do głowy.
          Smętasowi komputerowemu niekoniecznie :D

          • 1 0

  • "Nie zaniedbaliśmy syna, miał na sobie kapok - mówi pan Jacek." - bij się w piersi kretynie, a nie wymyślaj jakieś bzdury. (3)

    "Drugie, gdzie mojemu klientowi pobrano krew, trzy, a nawet cztery godziny po zdarzeniu - mówi mecenas Paweł Brożek."
    - Pan mecenas sugeruje zapewne, że pili po wypadku.

    • 49 5

    • (2)

      Pan Paweł Brożek dziwnym trafem specjalizuje się w sprawach zapijaczonych celebrytów. Ciekawe jak wysoko postawieni są bohaterowie tej sprawy, że go wynajęli.

      • 14 1

      • Szkoda slow myslisz ze oni chcieli skapac dziecko swiadomie?To bylk bezmyslny wypadek i szukanie podtekstow mija sie z prawda. (1)

        • 2 1

        • Ani słowa o dziecku w tym wątku, ale widać usilnie starasz się przeforsować jakieś usprawiedliwienie.

          Należy powtórzyć: specjalizuje się w sprawach zapijaczonych celebrytów.

          • 2 1

  • I tak pewnie będzie na pijanego.

    • 4 9

  • no usmiałem sie nie mało! (3)

    Już po tym, jak wszyscy znaleźli się na lądzie, widziałem jak ktoś, prawdopodobnie rybak, podał mu butelkę wódki, aby go rozgrzać - mówi pan Jacek.

    Choć nei wypada w takiej sytuacji- dobrze ze nikomu sie nic nie stało bo była by dopiero tragedia

    • 14 2

    • (1)

      bo każdy rybak ma ZAWSZe pod ręką flaszkę gorzały.
      ot tak, na wszelki wypadek:-)

      • 1 0

      • Jakby sie trafil kolejny "sternik" lodzi motorowej...

        ... to rybak juz na niego czeka z flaszka!!! Nim sternik wyjdzie z wody - juz bedzie na bani... Przez rybaka oczywiscie :-)

        • 5 0

    • ciekawe

      czy jak się wypije samemu całą flaszkę to ma się 1,9 promila :)?

      • 3 0

  • Bzdura! (1)

    Mowi sie, ze "zycie nie je bajka, to je bitwa". Pewnie w mysl tej zasady uczestnicy tego rejsu chwytaja sie brzytwy aby nie zatonac... Sprawa jest prosta: sternik byl na bani... Historyjka o rybaku rozgrzewajacym go wodka jest tak samo wiarygodna jak udzial UFO w akcji ratunkowej! Sternik zawsze MUSI BYC TRZEZWY! Zastanawiajace jest pozostawienie w lodzi dziecka!!! Trzeba faktycznie mocno wierzyc w te zasade cytowana u gory aby zwiac z lodki pozostawiajac 3-letnie dziecko! Glupota! Zgroza! Debilizm!!! Zamknac gostka - kretyni nie zasluguja nawet na litosc!!!

    • 43 6

    • wszystko da się sprawdzic...

      Według mnie to czy wypił po wyjściu z wody, czy wcześniej jest do zbadania pod warunkiem, że dwukrotnie pobrano mu krew (a powinno tak się stac). Medycyna sądowa dysponuje odpowiednimi wzorami i można wszystko dokładnie wyliczyc, między innymi na podstawie szybkości eliminacji alkoholou z organizmu. W każdym zakładzie medycyny sądowej takie coś da się przeprowadzic. Ciekawe tylko, czy tak się stanie.

      • 3 0

  • Chamie jeden rybak uratował

    Chamie jeden rybak uratował ci dzieciaka a teraz wkręcasz go w jakąś mizerną intrygę wstyd, poprostu wstyd zamiast kajać się i dziękowac ludziom za pomoc, wyciągają opowieści typu rybak i flaszka. Beznadzieja

    • 61 4

  • co za bydło (2)

    szkoda dziecka
    reszta pod lód i po sprawie...

    • 21 8

    • Nie zgadzam się

      O czym ty gadasz? Nie pomyślisz, że dziecko zostanie sierotą? Ja mam nadzieję, że ten przypadek nauczy tych rodziców ostrożności i zdrowego rozsądku. Niech żyją szczęśliwie.
      Ludzie myślą o zagrożeniach dopiero jak się coś stanie.

      • 4 1

    • Bezmyslosc dotyczy wielu ludzi w roznych sytuacjach zyciowych tych prostych i tych a wyzszym

      RESZTA POD LOD...TO PO PROSTU HAMSKA WSTAWKA.

      • 1 1

  • Jedno mnie zastanawia. (8)

    Ciekawe czy mecenas Paweł Brożek robi rachunek sumienia za wszystkie łachudry, które udało mu się wybronić? Wszystkich bandytów i pijaków, którzy po korzystnych dla nich wyrokach, które im wypracował pobili, połamali lub nawet zabili kolejne osoby przez swoją głupotę lub z premedytacją?

    Ciekawe czy chwyta go czasem taki moralny kac, czy chwyci dopiero wtedy, gdy wybroniony przez niego bandyta zrobi krzywdę komuś z jego rodziny?
    Inaczej niż bandytą nie można nazwać pływającego po ogólnodostępnym akwenie nawalonego w sztok dorosłego faceta!

    • 42 9

    • nie robi, to taka sama szumowina, do tego za kasę sprzedajna (1)

      • 10 1

      • pewnie ma tyle moralnego kaca co Dzierżyński czy Wasilewska

        • 2 0

    • Chętnie posłuchałbym, jakie wzniosłe i mądre myśli mają ci, którzy zaminusowali powyższą wypowiedź.

      • 6 1

    • Taka praca i tyle. (4)

      Każdy ma prawo do obrony.

      Ja na pewno nie miał bym wyrzutów sumienia dobrze wykonując swoją pracę.

      • 1 5

      • Wiedząc, że kłamiesz i pomagasz kłamać, przysięgawszy wcześniej bronić prawdy? (2)

        No tak - ponownie temat honoru.

        • 6 3

        • Nie robcie z siebie idiotow (1)

          Adwokat w zadnej przytoczonej tu wypowiedzi nie sklamal, a jedynie podniosl uzasadnione watpliwosci co do stanu faktycznego na korzysc swojego klienta i bardzo dobrze zrobil.

          W ramach przykladu: w stanach od momentu przyjecia badan genetycznych jako srodka dowodowego wypuszczono juz z wiezien ponad 200 niewinnych osob po rewizji ich procesow w ktorych naoczni swiadkowie byli swiecie przekonani ze to wlasnie ich widzieli.

          Wiec moze jednak warto sie zastanowic zanim zaczniecie wydawac wyroki na ludzi na podstawie czegos co przeczytaliscie na trojmiescie.

          • 3 5

          • Tylko skończony cyniczny aspołeczny łajdak mógłby napisać coś takiego jak powyżej. Najwyraźniej też jesteś z sitwy papug - ludzi bez honoru i zasad (mimo milionów paragrafów, których starają się trzymać).

            • 3 1

      • Jezeli dobrze trafilem w tok myslenia: "dobrze" w tym przypadku nie utozsamialbym ze "skutcznie".

        • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane