- 1 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (163 opinie)
- 2 Nowy menadżer Śródmieścia poszukiwany (99 opinii)
- 3 Martwe dziki z Karwin miały ASF (285 opinii)
- 4 Akcja ratunkowa nurka przy Westerplatte (183 opinie)
- 5 Dwóch 29-latków z narkotykami (99 opinii)
- 6 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (429 opinii)
Wypadek podczas nielegalnego wyścigu na al. Grunwaldzkiej
Skutki wypadku na al. Grunwaldzkiej w Gdańsku.
Nielegalne nocne wyścigi na ulicach Trójmiasta są ryzykowne nie tylko dla tych, którzy biorą w nich udział. Policja przyznaje, że problem jest, a funkcjonariusze zatrzymali ostatnio kilka dowodów rejestracyjnych amatorom mocnych wrażeń. Uczestnicy wyścigów twierdzą, że ryzykują tylko swoje zdrowie i nikogo nie powinno to obchodzić.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że 29-letni mieszkaniec Gdańska, który kierował hondą CRX, z nieustalonych jak dotąd przyczyn zjechał na lewe pobocze jezdni i uderzył w latarnię uliczną. Na skutek tego wypadku kierujący doznał obrażeń w postaci złamania nogi i został przewieziony do szpitala. Funkcjonariusze cały czas ustalają przyczyny i okoliczności tego wypadku - mówi Magdalena Michalewska, rzecznik gdańskiej policji.
Świadkowie twierdzą, że kierowca mógł brać udział w nielegalnych wyścigach, które nocą permanentnie odbywają się w tej okolicy. Kiedyś była to zmora byłego pasa startowego na Zaspie, teraz domorośli "rajdowcy" upatrzyli sobie nowe miejsce.
- Małolaci w swoich "sportowych" autach spotykają się przy Hali Olivia. Ostatnio naliczyliśmy 200 samochodów i kilkaset osób. Stoją na parkingu, chodniku a nawet ulicy. Ok. godziny 22 zaczynają się wyścigi - dla zabawy. Dwa, trzy, a czasami nawet i sześć samochodów w dwch rzędach. Przecież to główna trójmiejska droga, a oni rozpędzają się do bardzo dużych prędkości. Strach tamtędy jeździć - relacjonuje nasz czytelnik, pan Marek.
Problem rzeczywiście istnieje. Udało się nam dotrzeć do jednego z uczestników nocnych wyścigów, który jednak zaprzecza, by były one dla kogokolwiek postronnego niebezpieczne.
- Opowieści o 200 samochodach to jakieś brednie. W Trójmieście jest maksymalnie kilkadziesiąt osób, które zajmują się tym na poważnie. Najczęściej spotykamy się w ok. 20 osób. Reszta to małolaty, które naoglądały się filmów. Trzeba odróżnić ścigających się od ludzi zajmujących się "wiejskim tuningiem" - denerwuje się Rafał, który przyznaje, że samochód to "całe jego życie".
- Organizowane przez nas wyścigi są bezpieczne, bo nie jest tak, jak w amerykańskich filmach, że na poboczu stoją tancerki z drinkami, a samochody jeżdżą im niemal po palcach. Widzowie mogą stać na starcie i na mecie. Tam jest też gość z kamerą, który rozstrzyga kto wygrał w spornych sytuacjach. Dystans jest krótki, a samochody ruszają gdy nikogo nie ma za nimi i przed nimi, więc ryzykują tylko swoje zdrowie i nikogo nie powinno to interesować - zastrzega.
Opowiada też, że we własny samochód zainwestował już 40 tys. zł. I to tylko w elementy poprawiające osiągi - sportowe wałki i inne części silnika, które pozwalają urwać kolejne setne sekundy, na popularnym dystansie ćwierć mili. - Jeśli zobaczycie gościa w golfie z diodami pod tablicą rejestracyjną lub wielkim skrzydłem na tylnej klapie, to na pewno nie jest nikt z nas, tylko zwykły pozer. Oczywiście dla nas też liczy się zewnętrzny wygląd auta, ale nikt nie robi z siebie pajaca - podkreśla.
Wbrew oczekiwaniom i zapewnieniom o bezpieczeństwie nielegalnie ścigających się osób, policja cały czas monitoruje ich "wyczyny". Z prostego powodu - jest to nie tylko niebezpieczne, ale samochody często nie spełniają nawet norm technicznych. Z drugiej strony, policja niewiele może zrobić, jeśli nie złapie ich na gorącym uczynku. To już nie te czasy, kiedy aresztować można było za "nielegalne zgromadzenie". Mimo tego są sposoby, by z procederem walczyć.
- Co jakiś czas gdańscy policjanci otrzymują sygnały o wyścigach samochodowych, które odbywają się na al. Grunwaldzkiej. Policjanci ruchu drogowego i pobliskiego komisariatu na bieżąco kontrolują rejon tej ulicy pod kątem występowania tego zjawiska i będą pojawiać się w miejscach, gdzie spotykają się kierowcy, aby nie dopuszczać do organizowania wyścigów. Od jakiegoś też czasu wzmocnione zostały nocne patrole ruchu drogowego, aby także kontrolowały to miejsce. Podczas jednej z takich kontroli policjanci zatrzymali kilku kierującym dowody rejestracyjne z uwagi na nadmierną emisję hałasu ich pojazdów. Teraz samochody tych osób będą musiały przejść ponowne badania techniczne, aby uzyskać zatrzymane dokumenty - mówi Magdalena Michalewska.
Tymczasem takie pasje można realizować w zupełnie legalny sposób. Od wielu miesięcy organizowane są legalne wyścigi uliczne w całej Polsce. Pisaliśmy o tym już w kwietniu. Już 1 września podobna impreza odbędzie się w Gdyni. Wezmą w niej udział samochody o mocy nawet 600 koni mechanicznych, które przerabiane są z myślą przede wszystkim o wyścigach na ćwierć mili.
Pochodzą z USA i w tym kraju są popularniejsze nawet od Formuły 1. Długość to ok. 402 metry - tyle, ile wynosi odległość pomiędzy skrzyżowaniami w miastach, budowanych w USA w latach 60. XX wieku. To tam zaczęła się moda na wyścigi "od skrzyżowania do skrzyżowania". Dziś najlepsi zawodnicy na świecie potrafią przejechać ten dystans w nieco ponad cztery sekundy rozwijając przy tym prędkość ponad 500 km/h. Takich wyczynów dokonują jednak samochody konstruowane i przerabiane z myślą głównie o tych wyścigach.
Zobacz także
Opinie (729) ponad 20 zablokowanych
-
2012-08-24 13:41
jak jadę do pracy codziennie to mam wrażenie, że biorę udział w nielegalnych wyścigach: matek, dorosłych i wykształconych,
drodzy współużytkownicy dróg w większości jesteście agresywnymi frustratami!
- 27 2
-
2012-08-24 13:41
szkoda,że rozumu sobie nie poprzetrącają :/
- 12 2
-
2012-08-24 13:43
Nawet nie trzeba dodawać że Gdańsk (3)
słyszeliście kiedyś aby w Gdańsku ktoś rozbił porsche czy choćby BMW młodsze niż 5 lat?
Zawsze jest golf III hĄda 15letnia czy BMW pamiętające czasy młodości partyzantów z AK.- 17 4
-
2012-08-24 23:05
tych z porsche i nowszych BMW etc nie stać po zakupie na zalewanie do baku to jeżdżą spokojnie. Zresztą przypomnij sobie szanowny Internauto pościg policji a la amerykański film za porsche przez Gdańsk, Sopot i Gdynię i jak się skończył. Pokaż mi dane statystyczne i wtedy wyciągaj wnioski.
PS: Jeżdżę 12-sto letnim autem w stanie lepszym od fabrycznego i dobrze mi z tym!- 1 1
-
2012-08-25 09:29
(1)
Człowieku a nie zauważyłeś że ludzie których stać na zakup takiego prosiaka i bmw bardzo często kupują jakieś mocniejsze stare auta aby wyszaleć się nimi? Bo nawet jak przywalisz gdzieś pogniesz blachę to np. błotnik kosztuje z 30-50 zł a nie 500-1000zł. A jazda takimi starszymi autami które są mocne jak na tamte czasy i nie mają wszystkich elektro wspomagaczy daje bardzo wiele przyjemności. Niekoniecznie mówię tutaj o lataniu na wprost tylko o lataniu po zakrętach np. na torze w rusocinie.
- 1 2
-
2012-08-25 12:22
Mówisz o lumpenproletariacie ludziu :-)
Kto by chciał szaleć autem w które pierdział Helmut a następnie Abdul właściciel kebaba a następnie syn Abdula... i pseudo polski rajdowiec.
Daj spokój jak coś jest padakąto nadaje się na złom a auto starsze niż 10 lat w Polskich warunkach z wyłączeniem limuzyn Kulczyka aut Maryli i kilku pasjonatów to szroty.
Należysz do grupy kierowców którym podłoga wypada ale wentyle chromowane i dyszle do rury wydechowej przykrecasz. Ehhhh idz lepiej do salonu może pozwolą ci poczuć zapach nowego auta.- 0 0
-
2012-08-24 13:43
Przejeżdżałem wczoraj chwile po wypadku. Na szczęście walnął w latarnie, gdyby nie to, przeleciałby przez pas zieleni i zderzył z autami jadącymi w kierunku Gdańska. O jakim bezpieczeństwie mówi ten kolo.Mało tego latarnia była tuz przy przejściu dla pieszych.
- 31 0
-
2012-08-24 13:43
kamery? (2)
A co z kamerami, które rzekomo są na każdym większym skrzyżowaniu w Trójmieście i na bardziej ruchliwych ulicach?
Czemu policja na nich nic nie widzi?!- 39 0
-
2012-08-24 13:44
albo nie chce widzieć albo ich nie ma :/
- 7 0
-
2012-08-24 13:51
no są kamery ale pewnie nie podłaczone
albo podłaczone ale nie nagrywają ;)
- 6 0
-
2012-08-24 13:46
(3)
Tępe glenie - mistrzowie prostej z małymi knutexami na dodatek w starych szmelcach...
Jak jesteście tacy kozacy to na rajdy legalne po lesie/szutrach wtedy się okaże, że guano potraficie, a te stare szmelce nadają się na złom.- 16 7
-
2012-08-24 16:21
(2)
niewiem czy samochód 400 konny z 2008 roku jest juz nazywany szmelcem i nie powinien pokazywac co potrafi na ulicy,lepiej jak kazdy bedze jezdzil po twojemu,autobusem
- 3 8
-
2012-08-24 16:40
Jeśli potrzebujesz się dowartościować to niech będzie, że przemieszczam się autobusem, mieszkam w komunalce i jestem na zasiłku, a wracając do temat.. stwierdzenie, że samochód 400 konny musi pokazać co potrafi na ulicy potwierdzasz to co myślą o was inni: jesteś zakompleksionym debilem potrafiącym jedynie jechać prosto i jara Ciebie, że Twój samochód imponuje dzieciakom i tępym dzidom.
- 7 1
-
2012-08-25 09:30
pod remizę jedź se pokazywać
> pokazywac co potrafi na ulicy
hehe na ulicy, tak, bo na torze to byś wielkie g... pokazał :) cóż innego ci pozostaje ? pojedź na dyskotekę pod remizę to jeszcze większe wrażenie zorbisz niż w mieście.
Banda amatorów, 99% z was przy trudnej sytuacji na drodze zabije siebie albo innych. Mistrzowie trzymania kierownicy nieruchomo, jedną ręką :)- 0 0
-
2012-08-24 13:46
małolat i 29 lat? (1)
to niby kiedy się nie jest małolatem? :D
- 23 2
-
2012-08-24 13:53
Niektórzy nigdy nie przestają...
...być małolatami.
- 15 1
-
2012-08-24 13:47
Honda japan trójmiasto!!!!!!!! (1)
Wydech z puszki po piwie, 1.5 po czipie, ognia!!!!!!!!!
- 35 8
-
2012-08-25 22:03
dla twojej wiadomości 1.5 nie opłaca sie czipować, zwiększanie mocy uzyskuje się poprzez bardziej radykalne zmiany bardziej niż twój mózg może ogarnąć ;) Pozdro nieogarze
- 0 0
-
2012-08-24 13:47
G*wno wiecie (10)
Bylem i widzialem cale zajscie.Jakis K*tas zajechal mu droge,honda odbila w lewo i uderzyla w slup!!!!
- 9 40
-
2012-08-24 13:51
zgadzam sie
tez to widzialem
- 3 4
-
2012-08-24 13:52
na pustej drodze?
to z jaką prędkością on jechał?
- 12 2
-
2012-08-24 13:53
może jakby jechała wolniej (1)
to by nie odbiła
- 16 1
-
2012-08-25 11:19
Jak by jechał szybko nie było by co zbierać z niego i samochodu. Jest to samochód z 88-89 roku, więc stref bezpiecznego zgniotu praktycznie w nim nie ma
- 0 0
-
2012-08-24 13:54
Zajechał mu ktoś drogę...?
Przeciez organizatorzy twierdzą, że najpierw sprawdzają i pilnują, żeby na drodze nikogo spoza wyscigu nie było.
To kto mu zajechał? Inny "wyscigowiec"?- 31 1
-
2012-08-24 14:00
(3)
Ile jechał?
- 5 2
-
2012-08-24 19:21
(2)
Na razie nie jest powiedziane, że to był wyścig - to póki co domniemanie policji, więc jest całkiem możliwe, że stało się to podczas normalnego ruchu.
- 4 3
-
2012-08-25 10:19
(1)
a ten tabun dresobaranow przypadkiem tam stal:D
- 2 0
-
2012-08-26 04:09
streetowiec
dziekuje serdecznie za obraze ;) stalem tam rowniez i ja,ale szczerze mowiac dres mam tylko na dzialce kiedy wypoczywam z zoną,co do zajscia,nawet niech jedzie 110,co 15 metrow odbija sie od nierownosci i leci ;) taka prawda,takie drogi,ze trafil na lampe,pech duzy,a ze inni tam bokiem juz nie raz wylecieli to wiedza nie liczni,pozdrawiam,i kazdemu trolowemu internaucie zalecam wyjsc z domu,kupic sobie auto,i pojezdzic wieczorem,mega relax,pozdrawiam!
- 0 0
-
2012-08-25 09:54
trzeba bylo szybciej jechać
takie prędkości nie w środku miasta
debile i tyle- 0 1
-
2012-08-24 13:48
Monitoring?
Po co dookoła te kamery?Tyle tego jest a jak widac to bezużyteczny szmelc.Co innego fotoradary,przekroczysz prędkośc o 11 km/h mandat.
- 22 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.