- 1 Ugaszono pożar na budowie osiedla (168 opinii)
- 2 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (185 opinii)
- 3 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (141 opinii)
- 4 Podsuwają pomysły na kary dla śmieciarzy (35 opinii)
- 5 Na lotnisku pojawił się kwiatomat (97 opinii)
- 6 Wzięli pod lupę punktualność SKM (82 opinie)
Wypłynął w samotny rejs dookoła świata
Kapitan Tomasz Cichocki tuż przed wypłynięciem w rejs.
Znany żeglarz kapitan Tomasz Cichocki wypłynął z Sopotu w samotny rejsu dookoła świata bez zawijania do portów. Na jachcie "Polska Miedź" zamierza w ok. 300 dni pokonać trasę blisko 24 tys. mil morskich. Jeśli mu się uda, trafi do grona żeglarskich legend.
- W trzysta dni?! - nie dowierzali słuchający.
- Dałem radę na Atlantyku, to i teraz powinno się udać - nie tracił dobrego humoru żeglarz, który tym sposobem w 2005 r. dwukrotnie, w pojedynkę, przepłynął Atlantyk.
Tym razem polski kapitan ma o w wiele dłuższą - bo liczącą prawie 24 tys. mil morskich - trasę do pokonania. Jednak, jak mówi: - Żeglarz chyba ze mnie nie najgorszy, a do tego jestem lepiej przygotowany niż poprzednio.
Kpt. Cichocki ma do dyspozycji jacht polskiej produkcji Delphia, który przed wypłynięciem z Sopotu ochrzczony został jako "Polska Miedź". Jednostka mierzy prawie dwanaście metrów długości i ma ponad 78 m kw. powierzchni żaglowej. Liczy się także wyposażenie jachtu.
- Jest tu m.in. generator prądu, ogrzewanie i autopilot - wylicza Paweł Masianis, konstruktor jednostki.
Polski jacht ma również zainstalowane kamery na rufie i na dziobie oraz odsalarkę do słonej wody. - Tu obowiązują zasady takie, jak z samochodami w Rajdzie Dakar - tłumaczy Maciej Kot, dyrektor marketingu Stoczni Delphia Yachts i dodaje: - Jednostka płynąca w ekstremalnych warunkach musi posiadać specjalne wyposażenie i być dopasowana do sterującego.
Polski żeglarz także ma swój udział w wyposażaniu jachtu. Na pokład zabiera między innymi 1200 litrów wody w butelkach oraz dwie wędki.
- Mam duże zapasy liofilizowanego jedzenia i suplementów, ale w razie czego można wrzucić na patelnię złowioną rybkę - mówi Cichocki, któremu wędzisko pomogło przed laty przetrwać samotny rejs przez Atlantyk.
W tym roku wędek jest dwa razy więcej, bo trasa dłuższa niż jakakolwiek poprzednia. Kapitan wypłynął z Sopotu z trzyosobową załogą w kierunku Brestu, aby ostatecznie przetestować jacht. Po dotarciu do francuskiego portu przedstawiciele World Sailling Speed Record Council zainstalują na jachcie tzw. "czarną skrzynkę". Pozwoli ona na kontrolę i uwiarygodnienie rejsu. Start ma nastąpić na początku lipca z wód powyżej wysokości 45 równoleżnika.
- Popłynę w kierunku Przylądka Dobrej Nadziei, dalej pod Madagaskar i do Tasmanii, później Nowa Zelandia i Horn, a dalej do góry i nic, jak tylko opalać się i modlić, aby nie napatoczył się żaden kontenerowiec - śmieje się Cichocki.
- Przedsięwzięcie należy do skrajnie ekstremalnych. Więcej ludzi poleciało w kosmos, niż przepłynęło samotnie naszą planetę bez zawijania do portów - dodaje Maciej Kot.
Jeśli polskiemu żeglarzowi uda się osiągnąć upragniony cel, będzie drugim w historii Polakiem, który opłynął samotnie ziemski glob. Dotychczas dokonał tego kpt. Henryk Jaskuła przed ponad 30 laty na "Darze Przemyśla". Tomasz Cichocki przed opuszczeniem Sopotu prosił o szczęście.
Opinie (59) 4 zablokowane
-
2011-05-14 19:02
Trzymamy kciuki...
- 66 1
-
2011-05-14 19:02
(2)
powodzenia!! oby się udało! :)
- 43 2
-
2011-05-14 19:08
(1)
po co ma sprawdzac kurs co 20 minut skoro ma autopilota?
- 8 0
-
2011-05-15 17:13
-autopilot to elektronika i mechanika, ktore w warunkach oceanicznych latwo moga ulec usterkom
-zmiany pogody na oceanach bywaja blyskawiczne i ekstremalne
-ruch statkow na oceanach jest wyjatkowo niebezbieczny dla jachtow ze wzgledu na ich mala wielkosc i dlatego ze na statkach tez niestety pyfa sie czesto na automatach
-poza tym pewna wyzsza gotowosc do reakcji na jachcie oraz wytrenowany rytm sprzyja zawsze bezpieczenstwu- 0 0
-
2011-05-14 19:08
Kto na to pozwala? (9)
A co z pełnieniem wacht? Pełnomorski statek musi mieć podwójną wachtę, zwaszcza w nocy, a tu płynie sobie żeglarz i śpi w najlepsze. Druga sprawa to Horn. Pchać się tam powinno na swoją własną odpowiedzialność, a nie w razie niebezpieczeństwa wzywać na pomoc inne statki i ryzykować życiem ich załóg tylko dla przeżycia swojej przygody.
- 17 59
-
2011-05-14 20:42
idiota (2)
przedpiśca a nie żeglarz, żeby nie było wątpliwości
- 6 6
-
2011-05-15 13:46
(1)
Ot i mądrość nad mądrości wyrażona :) Nie licz, że wyzwę Cię od podobnych. Nie ten poziom.
- 1 1
-
2011-05-15 23:07
poziom poziomem, ale prawdę pisze
nie masz pojęcia o przepisach i prawie morskim.
- 0 0
-
2011-05-14 21:10
Główno wiesz i bzdury piszesz. (3)
Jasne, Ty wolisz siedzieć w domu w kapciach i gapić się w tv. Inni mają marzenia i nie Twoja sprawa czy tylko marzą czy je realizują. W bierki ma grać? g*wno wiesz o żeglarstwie i piszesz te głupoty co Ci w telewizji łopatą kładą do głowy. Ocknij się. Zacznij żyć i coś robić, a nie oceniać innych.
- 13 8
-
2011-05-15 13:44
(2)
Cieszę się, że wypowiadają się sami znawcy tematu. Nie oceniam innych, zastanawiam się tylko, jak można pozwalać płynąć komuś samotnie, gdzie wymogi pełnienia wacht na morzu mówią co innego.
- 0 1
-
2011-05-15 16:18
wymóg-socjalista
wymogi, srymogi....
najpierw było żeglarstwo a później wymogi.
A apropos
"jak można pozwalać płynąć komuś samotnie" - socjalisto
na szczęście całego świata jeszcze nie opanowaliście.- 5 1
-
2011-05-15 23:04
Towarzyszu J !
Baczność!
Gratulujemy czujności na odcinku wdrażania i nadzoru!
Spocznij!
A przepisy dopuszczają samotną żeglugę. Radzę dokładnie przeczytać przepis odnośnie pełnienia wachty w tej sytuacji.- 1 0
-
2011-05-15 11:36
AD.Kto na to pozwala. (1)
Jak mozna wypisywac takie teksty??Nie masz pojcie o przepisach prawa morskiego!!Ani o zasadach ratownictwa morskiego!Idac prywatnie w gory nie Masz prawa wezwac pomocy bo nie Jestes zawodowym taternikiem??BEZ KOMENTARZA!!!
- 2 3
-
2011-05-15 13:53
W górach inni wędrujący nie muszą uczestniczyć w akcjach poszukiwawczo- ratowniczych. Na morzu tak.
- 1 1
-
2011-05-14 19:08
problemy będą ,ale dopłynie
i wróci cały i zdrowy bo to odważny ,dzielny człowiek.Trzymam kciuki.
- 31 3
-
2011-05-14 19:12
kolesiowi brakuje baby! (1)
- 17 36
-
2011-05-15 23:05
łódka jest rodzaju żeńskiego
w większości języków...
- 0 0
-
2011-05-14 19:27
Prawie kazdy ma swoje pasje
Jedni marza, a inni je realizuja. Trzymam kciuki Panie kpt.
- 32 4
-
2011-05-14 19:37
Kurcze, odważny facet... (1)
Ale mógłby sobie chociaż jakieś zakupy zrobić podczas tej podróży w jednym, czy drugim porcie... Najbardziej bałabym się piratów na jego miejscu. Szczęścia życzę!!!
- 14 7
-
2011-05-14 20:48
Wyposazy sie na wyjazd w Biedronce;)
i bedzie git;)
- 12 0
-
2011-05-14 19:46
co to za wyczyn (1)
ja na tratwie przepłynąłem 2 razy glob i jest ok
- 9 28
-
2011-05-15 10:28
dam ci dobra radę...
nie zapijaj leków alkoholem .... !
- 2 0
-
2011-05-14 20:06
"bez zawijania do portów"
czyli rozumiem, że można mieć gości z brzegu jeśli np. podpłyną do nas inną łódką albo rzucić kotwicę 50 metrów od Bora Bora i zaprosić na pokład miejscowe dziunie.
- 28 6
-
2011-05-14 20:29
Niewątpliwie odważny
na Delphi. Mam nadzieje, że mu się to cudo nie rozpadnie.
- 17 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.