• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wyrwane słupki, rozjechana zieleń. Tak kierowcy szukają miejsc do parkowania

Maciej Korolczuk
6 grudnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (370)
Wyrwane paliki i rozjeżdżone świeżo posadzone krzewy - tak wygląda niedawno zagospodarowany zieleń na ul. Wojska Polskiego. Wyrwane paliki i rozjeżdżone świeżo posadzone krzewy - tak wygląda niedawno zagospodarowany zieleń na ul. Wojska Polskiego.

Ani nowe nasadzenia, ani wygrodzenie nie powstrzymały kierowców, którzy przy ul. Wojska PolskiegoMapka w Gdańsku taranowali drewniane paliki i rozjechali nowo nasadzone rośliny. 14 tys. zł na rośliny pochodziło z budżetu Rady Dzielnicy.



Czy zdarza ci się parkować w nie do końca prawidłowy sposób?

Deficyt miejsc postojowych to kłopot wielu dzielnic, nie tylko w Gdańsku, ale w całym Trójmieście. Kierowcy radzą z tym sobie na różne sposoby: szukają darmowych miejsc na parkingach przy dużych sklepach, czasem wygradzają sobie miejsca ustawiając pachołki albo kosze na śmieci, zdarza się, że sami wyznaczają sobie miejsca samodzielnie malując koperty do parkowania.

Niestety, są też bardziej inwazyjne pomysły na znalezienie wolnej przestrzeni do parkowania.

  • Nasadzenia i drewniane wygrodzenie kosztowało 14 tys. zł i zostało zrealizowane ze środków Rady Dzielnicy.
  • Nasadzenia i drewniane wygrodzenie kosztowało 14 tys. zł i zostało zrealizowane ze środków Rady Dzielnicy.

Przy ul. Wojska Polskiego na Strzyży ofiarą zdeterminowanych kierowców padły nowe nasadzenia. Niedawno pojawiły się tam krzewy pęcherznicy, za co z własnych środków zapłaciła Rada Dzielnicy. 100 metrów bieżących nasadzeń i wygrodzeń wyceniono na 14 tys. zł.

Nowymi nasadzeniami mieszkańcy nie nacieszyli się jednak długo, bo krzewy zostały wyrwane z korzeniami, podobnie jak okalające je drewniane paliki.

- Od lat odzyskujemy tereny zielone, zakładamy kolejne rabaty, systematycznie dosadzamy nowe rośliny i dbamy o te, które rosną od wielu sezonów. Najczęściej zabezpieczamy takie miejsca drewnianymi palikami, a czasem słupkami, by nawet jesienią czy zimą nikt nie miał wątpliwości, że są to tereny, które wiosną i latem zakwitną. Jak widać, ani paliki, ani krzewy pęcherznicy nie stanowią przeszkody dla kierowców przy ul. Wojska Polskiego. Kolejny raz na wniosek i przy współpracy z Radą Dzielnicy Strzyża posadziliśmy w tym miejscu rośliny. Wyrwane z korzeniami i porozjeżdżane kępy krzewów nie miały szansy urosnąć i rozkwitnąć. Rośliny takie jak pęcherznica, nie mają najmniejszych szans w starciu z kołami samochodów - podkreśla Magdalena Kiljan, rzecznik prasowy Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
Sprawa dewastacji zieleni została zgłoszona Straży Miejskiej, która ma mieć baczniejsze oko na parkujących w tym miejscu.

  • Nasadzenia zostały zabezpieczone drewnianym wygrodzeniem, które również zostało zniszczone.
  • Nasadzenia zostały zabezpieczone drewnianym wygrodzeniem, które również zostało zniszczone.

Miejsca

Opinie (370) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (9)

    Ciężko to określić inaczej niż "bydło drogowe"

    • 101 22

    • podobny brodaty pajac parkuje przy Chłodnej 13. (1)

      Rozjeżdża ciężarówką resztki zieleni i chodnik.

      • 5 3

      • w większości takich miejsc - to teren prywatny

        czyli w zasadzie Policja nic nie może zrobić+
        ... sami sobie rozjeżdżają to mieszkańcy ... i każdy dobrze wie którzy to+

        • 0 0

    • Dobrze zrobili

      Nieudaczniki społecznicy pozabierali parkingi

      • 5 16

    • Z gdyni trolle gdańskie sie śmieją

      Ale w gdyni takiego chamstwa i buractwa jak w gdansku to nie ma

      • 1 2

    • (3)

      Nie korzystaj z pracy kierowców: nie jedz chleba przywiezionego przez kierowców, nie pij wódki przywiezionej przez kierowców, nie ubieraj gaci przywiezionych przez kierowców...itd...

      • 3 7

      • nie no racja, chcesz jeść bułki to pozwalaj na dewastację zieleni przez puste głowy i tłuste tyłki

        • 4 3

      • sorry ale jak leniwy kolo z piekarni jedzie po nowym trawniku i niszczy nowy trotuar (1)

        bo inaczej musiałby przenieść swoje skrzynki z pieczywem 10m - a męczyć, aż tak, to mu się nie chce

        • 2 3

        • jakby konsekwentnie karać dostawców na rozjeżdżanie trawników i chodników to szybko zaczęliby od odbiorców wymagać zapewnienia miejsca albo odmawialiby dostawy. skrajna patologia to te paczkomaty gdzie z góry wiadomo że będzie bandyterka przy parkowaniu. uwielbiam im robić fotki i wysyłać do SM - tyle powiem

          • 2 4

    • Myślę jednak, że trochę kultury by ci się przydało

      • 0 0

  • Norma tak jest wszędzie.

    • 16 20

  • Opinia wyróżniona

    Kierowcy to też mieszkańcy. Co wspólne to niczyje? (29)

    Jedni się starają o estetykę a drudzy jej nie szanują. Może warto poszukać kompromisu?

    • 80 133

    • Mam kompromis (8)

      Spuścić im powietrze

      • 50 22

      • Kurde strzyża to jedna z lepiej skomunikowanych dzielnic (7)

        Czy to jakiś wstyd nie mieć auta gdy się mieszka w dobrze skomunikowanej dzielnicy?

        • 38 22

        • Musze dzieci do szkoly zawieźć (5)

          Jedno do Wejherowa drugie do Przegaliny. Mają co prawda już 16 lat ale boję się o nie, lepiej samochodzikiem do klasy prosto

          • 32 24

          • (3)

            Nie zapomnij o podwózce babci do szpitala, przewiezieniu pralki i tony pustaków, przecież to są rzeczy które robi się codziennie.

            • 36 9

            • tylko raz dziennie pralkę wozisz?!

              Pa-To-Lo-Gia!

              • 21 6

            • Curka na muzyke jeździ (1)

              Z kotłem i kontrabasem. Multinstrumentalistka

              • 23 6

              • A ja codziennie muszę synkowi przewieźć zestaw perkusyjny. Jak dobrze pójdzie będzie z niego drugi Danny Carey.

                • 5 4

          • chyba sobie jaja robisz ??

            • 0 0

        • Spytaj prezesa GAiT

          Ma za darmo komunikację miejską :)

          • 1 0

    • Gdy powstaje parking dla aut to nie jest dla wszystkich (15)

      Tylko dla tych, którzy mają auta...

      • 24 12

      • a jak powstaje ładny trawnik - to też nie jest dla wszystkich tylko dla psiarzy (14)

        na wiosnę nie wejdziesz tam z dzieckiem - bo masz psio-kupowe pole minowe....
        a niby za to obowiązuje mandat 500zł ... tylko nie słyszałem by to komuś z pieskiem wlepili - chodź raz!

        • 7 20

        • Tyle że trawnik w takim stanie to wina ludzi nie (10)

          Sprzątających po pupilach, a parking dla aut jest z góry przeznaczony dla konkretnej grupy

          • 9 4

          • A ja jeżdzę i wydalam spaliny po całej dzielnicy bo szukam miejsca parkingowego (5)

            Bo wszędzie słupki i farba. Super ekologiczne te rozwiązania. Ja z auta nie zrezygnuje, bo nie mogę. Ale ostatni wypaliłem z rury wydechowej pół godziny jeździłem po dzielni i szukałem miejsca. Ci "trawnikarze" chcą nam z miasta zrobić wieś i spowolnić nam tempo życia. Droga wolna - możecie się przeprowadzić na wieś jak wam zieleni brakuje i dostajecie alergii na blachę aut.

            • 7 17

            • owszem, możesz (4)

              trujesz bo chcesz

              • 6 3

              • Nie mogę. Aby przy tych cenach utrzymać rodzinę, to muszę pracować dwa etaty. Wracam w nocy. (3)

                Po pracy w biurze, teraz siedzę na stoisku na kiermaszu. Wracam w nocy, kiedy zbiorkomy już jeżdzą raz na 3 godziny. Mam spać i czekać na przystanku. Pomyśl człowieku, zanim łatwo napiszesz, że "owszem, możesz". Widać nie masz żony i dzieci i nie doskwierają Ci te ceny. Mamusia i Tatuś Tobie zakupy kupują? Lekcje już odrobiłeś ?

                • 4 8

              • To się zabierz do prawdziwej pracy. (2)

                Bo raczej się nie przepracowujesz jak masz czas na pisanie tutaj komentarzy. O czytaniu trójmiasto.pl w pracy też powinien dowiedzieć się twój szef.

                • 7 3

              • Umiesz czytać? (1)

                Gość napisał, że po pracy stadardowej jeszcze dorabia na kiermaszu. Też jestem w sytuacji że muszę w 2 pracach być. Na kiermaszu masz czas zajrzeć do tel co nie znaczy ze nie jesteś w pracy. Poza tym w każdej pracy masz przerwy wiec mozesz coś napisać. To chyba Ty nie wiesz nic o prcy i nie pracujesz.

                • 1 1

              • Przerwa w pracy.

                U mnie w pracy przerwa wystarcza na zjedzenie posiłku. Na pierdoły czasu brak.

                • 0 0

          • Rozumiem, że zapominasz że kurier przywozi (3)

            też tym niezmotoryzowanym. Zapominasz że dorosłe dzieci i wolontariusze rozwożą starszym jedzenie czy inne potrzebne rzeczy nie rowerem. Parking nie jest tylko dla zmotoryzowanych bo z tych "dostaw" lub "podwozek" korzystają też ci bez aut. Nawet czasem taxi nie ma gdzie zaparkować poczekac )bo nie pomyslano i postawiono wszędzie słupki) tylko musi rozjechać trawnik

            • 4 10

            • gdzie na zdjęciu widać kuriera? (1)

              • 6 4

              • Był 10 minut po zrobieniu zdjęć. Stanął nieprzepisowo. Bo nie ma gdzie zaparkować.

                • 4 4

            • Parking w miejscu ze zdjęcia jest po prostu nielegalny

              bo taka odległość od okien nie spełnia wymogów prawa budowlanego. Miasto może się wykazać i pomóc z solidniejszymi słupkami...

              • 0 0

        • A to musi być po równo? W ogóle nie bierzecie pod uwagę jak życie przyspieszyło. I ceny i utrzymanie. (2)

          Weźcie pod uwagę że w dobie szalejącej drożyzny i inflacji ludzie pracują w dwóch pracach aby utrzymać rodzinę. Jeśli miałbym do dwóch prac dojeżdżać zbiorkomem i w nocy czekać dwie godziny aż nadjedzie nocy, to SORRY ale spałbym po 2 godziny. Weźcie się ogarnijcie. W dzisiejszych czasach liczy się CZAS a nie zielony trawnik.

          • 6 13

          • Gdybyś uczciwie pracował, (1)

            a nie pisał tu głupoty, to byś nie potrzebował drugiej pracy.

            • 5 4

            • Jestes w gimnazjum? Nie wiesz jakie są ceny?

              Tobie wszystko kupują rodzice?

              • 0 1

    • warto zastanowić się nad kierunkiem przesuwania granicy kompromisu (3)

      jak na razie przez kilkadziesiąt lat granicę przesuwano z myślą o dogodzeniu kierowcom. Od kilku lat są podejmowane nieśmiałe próby odwrócenia tego kierunku, ale jak widać, nie wszyscy rozumieją sens tej zmiany. Wdrażanie przyjaznej dla mieszkańców (restrykcyjnej dla kierowców) polityki parkingowej idzie, jak widać, niesporo.

      • 28 9

      • A jedźcie se na wieś jak potrzebujecie zieleni. To jest miasto. (2)

        Miasto do rozwoju potrzebuje aut. Biznes, kurierzy. Poza tym weźcie pod uwagę że w dobie szalejącej drożyzny i inflacji ludzie pracują w dwóch pracach aby utrzymać rodzinę. Jeśli miałbym do dwóch prac dojeżdżać zbiorkomem i w nocy czekać dwie godziny aż nadjedzie nocy, to SORRY ale spałbym po 2 godziny. Weźcie się ogarnijcie. W dzisiejszych czasach liczy się CZAS a nie zielony trawnik.

        • 6 19

        • Napisz to kłamstwo jeszcze raz.

          I przestań rozjeżdżać zieleń.

          • 6 4

        • Ależ cebulacki komentarz, Ty wracaj na swoją wioskę

          • 6 1

  • No dobra, ale przed posadzeniem ktoś pomyślał aby w innym miejscu zorganizować miejsca do parkowania? (13)

    • 63 85

    • Ktoś pomyślał, że jak kupuje auto czy będzie miał gdzie parkować. (3)

      To nigdy nie był parking.

      • 64 19

      • Ktoś mógł kupić pojazd, jak jeszcze było gdzie zaparkować, (2)

        • 15 25

        • Na trawie

          • 12 5

        • Jeszcze było?

          Co to znaczy? Wywłaszczyli go z działki?

          • 16 4

    • Prywatny samochód prywatny problem (3)

      ja za swoje miejsce zapłaciłem 30tys to je mam.

      • 45 14

      • A ja nie mogę wykupić, choćbym chciał. (2)

        Spróbuj cwaniaczku kupić miejsce na jakiejś starej dzielnicy. W Gdańsku nie ma takiej możliwości.

        • 13 21

        • To przeprowadź sie albo sprzedaj auto (1)

          Co to za jakiś durny dyktat. Ja chcę konia trzymać pod domem proszę o miejsce na paśnik na publicznym terenie

          • 42 13

          • Nie będziesz mi życia ustawiał, bo ty chcesz kwiatki podziwiać.

            Co to za jakiś durny dyktat. Jak chce kwiatki ogladać, to sobie je sadzę w doniczkach na balkonie, albo jadę na działkę.

            • 0 2

    • Twój pomysł to nie kompromis

      To kompromitacja

      • 11 2

    • Oooo i mamy komuszka, ludzie sobie za swoje prywatne pieniadze, zrobili ze swoja prywatna wlasnoscia to co chcieli, a pan komuszek przyszedl, zniszczyl i teraz narzeka, ze mu sie nalezy inne miejsce, bo inaczej bedzie niszczyl do skutku.

      • 22 6

    • A czy w tym miejscu były wcześniej legalne miejsca do parkowania? (1)

      • 16 2

      • Nie

        • 8 1

    • A pewnie że nie

      • 0 0

  • Szkodniki za kierownicą (7)

    Niesamowita jest ta bucowata świadomość co poniektórych
    "Kupiłem samochód a miasto ma mi zapewnić miejsce do parkowania"
    Tak potrafią mędrkować.

    • 109 33

    • (4)

      Ja mam kochankę, z która nie mam się gdzie spotykać w wiadomym celu, nie stać mnie na wynajęcie mieszkania a przy żonie nie będę robił takich rzeczy. Czy mogę skorzystać z pokoju takiej osoby, która parkuje na trawniku, albo z takiego auta? Stoi takie porzucone a ja się niepotrzebnie frustruję.

      • 11 5

      • Dodam, ze wczesniej robiłem to w krzakach nieopodal

        Ale miasto sprzedało krzaczory deweloperowi! Wiec teraz jest mi winne garsoniere

        • 10 2

      • możesz (1)

        jeszcze jak

        • 3 0

        • Wielbić Boga

          • 1 0

      • Czy mogę skorzystać z pokoju takiej osoby, która parkuje na trawniku,

        Brakuje tu logiki. Jeżeli parkuje na trawniku pod swoim domem to chyba jest w pokoju. Chyba, że dogadacie się na zbiorowy. A nie możesz dogadać się z żoną? Ona nie ma wychodnego do kochanka? Uzgodnijcie terminy po prostu.

        • 0 0

    • zagadałem jednego takiego, czemu wjechał pan w krzaczki: paanie, a gdzie mam parkować, nie mam miejsca swojego (1)

      no to panie, świetnie sie sklada, bo mam miejsce w hali garazowej do wynajecia, tylko 200zl z a miesiac, jak za darmo. Pan jednak juz nie byl zainteresowany, jak to tak, placic za miejsce? lepiej wjechac w krzaczki, za utrzymanie ktorych place kilkadziesiat zl miesiecznie.

      Wiecie, ze w ciagu godziny przyjechala SM a po niecalej nastepnej lawete znalezli? Panu sie nie oplacalo

      • 9 2

      • nie wierzymy w takie działanie nierobów z sm

        • 2 2

  • Trzeba wstawić stalowo betonowe zapory. (1)

    Z hołotą innaczej nie wygrasz.

    • 82 26

    • Drut kolczasty i szlaban plus parkometry i kary

      Inaczej bedzie jak jest

      • 1 1

  • Opinia wyróżniona

    Niestety, ale miejsc parkingowych brakuje. (36)

    Mam wrazenie ze to jest jak z chodnikami. Piesi sami wydeptują ścieżki tam gdzie brakuje im chodnika i tak samo kierowcy pokazują gdzie brakuje miejsc parkingowych. Niestety rady dzielnicy wolą wszystko osłupkować i zmniejszać ilość miejsc pogłębiając problem zamiast pomagać mieszkańcom.

    • 151 226

    • (1)

      Piesi wydeptują ścieżki, bo ciężko przejść 10 sekund dłużej żeby ominąć trawę, trzeba koniecznie iść ja przełaj.

      • 17 23

      • Ty chyba dawno na pieszo nie chodziłeś że takie głupoty wypisujesz

        • 13 10

    • Dlaczego rada dzielnicy miałaby sponsorować miejsca parkingowe? (15)

      • 45 22

      • A dlaczego nie? (13)

        Zieleń mogą, a miejsc parkingowych nie? Przecież to też należy do ich dzielnicy.

        • 25 47

        • (2)

          O nie wierze, koles bedzie kazal ludziom za swoje prywatne pieniadze, na ich prywatnym terenie budowac sobie miejsca parkingowe, bo on musi swoim gratem przyjechac i na niego ma czekac miejsce. XD

          • 46 18

          • Ludzie ! Przecież na zdjęciu widać, że tam zmieściły by się i miejsca parkingowe na ukos przy ulicy i piękny pas zieleni (1)

            Ludzie ! Przecież na zdjęciu widać, że tam zmieściły by się i miejsca parkingowe na ukos przy ulicy i piękny pas zieleni i super chodnik. Tylko wszystko zaprojektowane z d... Nie ten tok myślenia, żeby na siłę forsować wyłącznie swoje rozwiązanie. Tam jest tak szeroko, że wilk syty i owca cała. I na to mogłyby pójść pienieniądze - na przereorganizowanie, a nie tylko na kwiatki.

            • 18 9

            • Strzyża powinna wrócić do Wrzeszcza.

              Tak się kończy rozpasanie ludzi, którzy wybrani byli przez naiwnych (zmamionych obietnicami bez pokrycia) mieszkańców, ale zaczęli działać przeciw nim lub dla siebie/ swoich rodzin i kolesiostwa. Dopóki teren należał do sąsiadującego Wrzeszcza, takich problemów nie było. Może dlatego, że w wrzeszczańskiej radzie masz m.in. osoby, które działają charytatywnie (patrz punkt na de Gaulle'a)? Jeśli przeanalizujesz remonty i upiększenia okolicy wedle objęcia koryta w radzie Strzyży, dziwnym trafem dostrzeżesz, że wszystko kręci się wokół okolic tych, którzy zaczęli się za świętych/ niezastąpionych uważać. Remonty chodnika? O, patrz, akurat "przypadkiem" jeden z nich na danym terenie mieszka. Nasadzenia "by inni nie parkowali". Patrz, jego znajomi sobie lokal kupili/ obecny lub były radny tam mieszka. Wszystko oczywiście zupełnie przypadkiem ;) Tu masz przykład marnotrawstwa do kwadratu! Skoro to nie pierwszy raz, to po co było znowu kasę marnować?! Ta kasa wystarczyłaby, by zrobić "mikro skwerek" na trójkącie za przychodnią/ przedszkolem/ szkołą (chcieli to z BO robić, ale znowu jakiś odrealniony pomysł w pakiecie dorzucili!). Chociaż na część roślinną by wystarczyło, a wtedy łatwiej by było o ławeczki i śmietnik z funduszy miasta wystąpić. Zdecydowanie lepiej zrezygnować z bycia osobną dzielnicą i włączyć się do Wrzeszcza. Tam co rusz mają imprezy/ spotkania i zmiany konsultowane z wyborcami, a nie ze znajomkami udającymi głos większości mieszkańców! Na co rada, która dba bardziej o garnizonowców i WSB, niż o tych, którzy ich utrzymują. Ktoś też zapomniał dopisać, że w pobliżu jest przychodnia, a ta również miejsc parkingowych potrzebuje, choćby dla personelu, bo dziwnym trafem przy jej drugiej placówce gro miejsc zajmuje właśnie personel! Po godzinach pracy przychodni robi się pusto. Tu na bank jest tak samo! Miejsca zajęte, a mieszkańcy stać gdzieś muszą. Na Strzyży jest sporo osób dla których auto to nie wygoda, a przymus, bo komunikacja w mieście niestety kuleje.

              • 4 0

        • Zieleń jest dla wszystkich (1)

          Miejsce postojowe dla tej niewielkiej grupy ciołków co kupiło furę bez zapewnienia sobie miejsca postojowego

          • 41 21

          • z podatków od tych, których nie lubisz nowe ścieżki rowerowe i gro remontów chodników masz ;)

            Dlaczego wyzywasz mieszkańców? Powiedz swoje mądrości cwaniakom z Garnizonu, którzy kupili/ wynajęli lokale tam, ale żal im stówki miesięcznie na parking, więc parkują tu. Rada Strzyży wręcz zachęcała ich do parkowania Strzyżakom pod oknami, żeby u siebie we Wrzeszczu (administracyjnie Garnizon i ich ewentualne podatki należą do Wrzeszcza!) płacić nie musieli. Powiedz to też WSB, która buduje kolejny budynek, jednocześnie likwidując u siebie miejsca postojowe! Ciołków masz nie wśród mieszkańców, a wśród tych, którzy w ramach "współpracy z radą" (na jakiej zasadzie, mieszkańcy nie zostali poinformowni!), robią co chcą, uprzykrzając życie tym, którzy tu na co dzień mieszkają. Ciołkiem jest ktoś, kto za plecami swoich wyborców umawia się na zrobienie fontanny, licząc, że mieszkańcy nie zapytają jakie są koszty jej utrzymania, nie wiedząc przy tym, że w ramach takiej współpracy sąsiedztwo będzie im chodniki i wjazdy zastawiać. Ciołkiem jest ten, który obiecywał, że zrobi z WSB porządek, patrzysz na listę zatrudnionych, a tam... ktoś z rodziny! I już obietnica idzie w niepamięć, niech sobie studenciaki zieleń niszczą, a jak wezwana SM zapyta o parkowanie "Panie, to swoi, to wcale nie przyjezdni" :) Nie wiń mieszkańców za to, że dali się oszukać albo za to, że... nie chcą na takich ludzi głosować, a alternatywy nie ma, bo dziwnym trafem tylko wąskie grono trafia na listy wyborcze. Zupełny przypadek, jak nic! Tak jakby co, jedno z miejsc, przy ambasadzie, było jakiejś organizacji charytatywnej, a zostało zabrane dla... urzędniczki ;) Organizacja miała je zajęte (płaciła, więc korzystała), nowy najemca trzyma je w 90% puste. Dalej uważasz, że ciołki nie zapewniły sobie miejsca? Nie dostrzegasz, że problemem nie jest niechęć do jego posiadania (nawet za pieniądze), a niemożliwość, bo ktoś coś po znajomości sobie ugrał i ludzie nawet nie mogli zaprotestować, bo dowiadywali się albo po fakcie, albo nie wiedzą do dziś.

            • 2 1

        • Ponieważ.... (5)

          Zieleń przynosi korzyści wszystkim a parkowanie szrotów tylko ich włascicielom.

          • 21 12

          • (darmowe) parkowanie za darmo nie tylko przynosi korzyści właścicielom samochodów (1)

            ale także obciąża kosztami wszystkich mieszkańców. Przykład działań kierowców opisany w komentowanym tekście stanowi znakomitą ilustrację tej prostej tezy.

            • 7 7

            • a płatne komu przyniesie? Tobie? Twoim kolesiom przy korycie?

              Nie masz czegoś takiego, jak darmowe parkowanie. Jeśli stracisz mieszkańców, żyjących tu na co dzień i płacących podatki wedle adresu tej dzielnicy, nie zyskasz absolutnie nic! Dlaczego czepiasz się kierowców, a nie czepiasz rady, że po raz kolejny?!) zmarnowała pieniądze, nie konsultując tego z mieszkańcami?! Wybacz, ale konsultacje koleżeńskie i między sobą, to nie są konsultacje społeczne!! Zauważyłeś ilu ludzi się stąd wyprowadza? Mają dość właśnie tego, że nie ma gdzie parkować i to nie dlatego, że są wygodniccy, a dlatego, że rada, której błędów i marnotrawstwa kasy nie dostrzegasz, dogaduje się za plecami mieszkańców i działa albo na rzecz sąsiedniego osiedla albo czyjejś prywatnej szkółki! Przeszkadzają Ci zwykli mieszkańcy, a nie przeszkadzają Ci osoby, które pokupowały za bezcen lokale na wynajem lub porobiły jakieś ukryte hostele i inne pseudo firemki? I myślisz, że oni płacą podatki tutaj, lokalnie? Nie! Płacą u siebie, tam gdzie działalność zarejestrowali. Mieszkaniec może i auto postawi, ale utrzymując to auto zapłąci masę podatków z których nie tylko tu masz naprawy chodników i nawierzchni, ale i w cały mieście, wedle potrzeb. Na farbę do odświeżania ścieżek rowerowych też nie masz kasy z UE, a z lokalnych podatków! Kasa była na zrobienie ścieżki, o utrzymanie martw się sam. Zamiast opluwać kogoś, kto czasem musi mieć samochód, czep się tych, którzy wydają kasę na kwiatki bez konsultacji! Niby dlaczego enty raz robią nasadzenia tam, a nie w miejscach, które straszą od zaniedbania? Za te parę krzaczków/ kwiatków, które bez problemu od sąsiedniego ROD by dostali za friko, spokojnie kilka nowych ławek mogliby postawić! Zamiast delikatnego krzaka lepiej niech kasztany na odmianę niechorującą wymienią! Zaraz znowu dojdzie do tragedii, bo konary kasztanów jak zapałki się łamią! A wystarczyło inną odmianę posadzić. Drzewo da cień, rośliny można zdobyć od tych, którzy mają ogródki i często zamieniają fajną zieleń na... tuje! Bo taka teraz moda.

              • 2 1

          • Powiem karetce ktora może do Ciebie kiedys przyjedzie (2)

            żeby stanęli dwa budynki dalej. Tam są miejsca. Niech broń boże nie rozjadą stokrotek za 14 tysiecy. Powiem że ten pan ma uczulenie na auta i twierdzi ze z nich nie korzysta. Wiec w Twoim przypadku pogotowie powinno przyjechac na rowerze cargo. Gdyby kiedyś potrzeba było wezwać pomocy to zamów takich sanitariuszy bez auta. A jak pralkę bedziesz zamawial z dostawą do domu to powiedz zeby Ci ją z Media mArkt przywieźli zbiorkomem bo pod domem to masz kwiatki za 14 tysięcy i mnostwo pieknych słupków.

            • 12 14

            • Co na to twój psychiatra? (1)

              • 1 5

              • twój

                • 0 0

        • Ja poproszę dobudować salę do mojego bloku na stół bilardowy (1)

          Bo chce mieć i nie mam gdzie trzymac. Niech to pójdzie ze srodkow rady dzielnicy. Pomieszczenie ma być zamykane, żeby nikt inny nie mógł go używać. Można to zrobić z ich budżetu bo to tez ich dzielnica.

          • 20 5

          • Najpierw spróbuj stałych korytowców wymienić ;)

            Dostaniesz się do rady, to sobie zrobisz co chcesz, tak jak przykład w artykule!! Fajne bzdury nawypisywano o własnych środkach, zapominając, że to kasa mieszkańców, a tego typu marnotrawstwo nie było z nimi nigdy konsultowane! Konsultacje w tej dzielnicy odbywają się w godzinach nierealnych dla większości albo informuje się o nich po fakcie. Wybory? Coraz mniej osób chce chodzić i wybierać między dżumą, a cholerą. Korytowcy dobrze o tym wiedzą i z tego korzystają. Mierny ale wierny! przeanalizuj wszelkie projekty lub tego typu nasadzenia i zobaczysz, że nie są w przypadkowych miejscach, a z troską o mieszkańców nie mają nic wspólnego, no chyba, że potraktujemy korytowców i ich znajomków jako głos większości. Chcesz stół bilardowy? Po co dobudowywać do siebie? Weź zrób jak robią obecni - niby dla wszystkich, ale dla swoich, szczególnie z sąsiedniego osiedla (przynależącego do innej dzielnicy!) lub prywatnej szkółki. Podobno budynek po dawnej SP się marnuje i zrobili tam dom kultury?! Wiedziałeś o tym? Pewnie nie, jak gro z mieszkańców. Zostań radnym, kup sobie stół za szmal wszystkich, wstaw do niby domu niby kultury i noś klucz przy du... przy pasku. Ooszczędzisz na utrzymaniu budynku/ opłatach za media, wmówisz naiwnym, że imprezki dla znajomych to spotkania z mieszkańcami i będzie fajnie, nie? ;) Ludzie czepiają się sąsiadów, a powinni zacząć baczniej na łapy rady patrzeć i.... odsunąć 99% z nich od koryta! Szczególnie tych, co się tak mocno na tablicach ogłoszeniowych lansują, gdy zwykły mieszkaniec nie ma szans na wrzucenie ogłoszenia, o zapoznaniu z rzekomymi inicjatywami i wydawaniem wspólnej kasy nie wspominając. A, jak obejmiesz te stołeczki, które na tablicach zobaczysz, to jeszcze kasa Ci za to wpadnie, być może nawet zwrot kosztów utrzymania mediów sobie do wypłaty dorzucisz w ramach dodatkowej nagrody za robienie wszystkiego pod siebie ;) Ot drugie dno tego działania na pokaz, o którym mało kto z nas wiedział, a dziennikarz o tym nie wspomni... .

            • 1 0

      • A dlaczego sponsoruje krzaki pod domem jednego "ze swoich"?

        To działa w dwie strony! Niby z jakiej racji wydano rzekomo 14 tysięcy na te parę nasadzeń i dlaczego "zupełnie przypadkiem" jeden z radnych był akurat z tej okolicy?! Gdy są projekty z BO, to w ramach proponowanych zielonych nasadzeń dorzucają jakieś bzdury, które za nic mieszkańcom nie służą. Takie projekty potem przegrywają, a my wychodzimy na tych, którzy zieleni nie chcą. Zanim znowu zaczniesz bredzić o sponsoringu, pamiętaj, że te rośliny też nie są z ich prywatnej kieszeni!! Dziennikarz niech się lepiej pisać nauczy, bo "Niedawno pojawiły się tam krzewy pęcherznicy, za co z własnych środków zapłaciła Rada Dzielnicy. 100 metrów bieżących nasadzeń i wygrodzeń wyceniono na 14 tys. zł. " może i Tobie sugeruje, że rada się wieelce dla lokalsów poświęca, ale w rzeczywistości jest inaczej! Nie chcesz miejsc parkingowych? Super, idź do WSB i powiedz ich studentom, by nie zastawiali dzieńw dzień każdego skrawka parkingu, a często nawet wjazdów na posesje i trawniki! Idź i powiedz mieszkańcom, którzy za prywatne (nie z budżetu dzielnicy!) pieniądze dosiewali trawę, że mogli tego nie robić, bo zamiast klepiska lada moment byłby parking "w ramach współpracy z WSB". Idź i powiedz tym, którym mieszkańcy/ pracownicy z Garnizonu robią to samo w tamtej części dzielnicy, żeradni nie są dla nich, są dla tamtych! Za co, za te sikawki imitujące fontanny? Nikt z mieszkańców nie prosił się o coś za co dopłacać teraz trzeba! Radni wielokrotnie decydowali "za wszystkich", bez konsultacji z mieszkańcami, więc łaski nie robią, by działać na rzecz tych, którzy ich wybrali, bo dali się nabrać na to, że "somsiad, wybierz mnie, ja pomogę". Co innego, gdyby Ci ludzie płacili za nasadzenia z własnej kasy - czyn społeczny. Co innego, gdy robią coś za kasę wszystkich, ale tam, gdzie im wygodnie! I jeszcze jak widać oszukują Urząd, bo zapewne składając wniosek piszą bzdury, że mieszkańcy tak chcieli. Właśnie wiać, że nie chcieli! O wielu rzeczach mieszkańców nie informują lub informują po fakcie!!

        • 0 3

    • bzudra, brakuje darmowych pod samym oknem (1)

      na osiedlu u mnie wisi masa ogloszen, ze wynajma miejsce w hali agrazowej, nawet sam dalem dwa miesiace temu. Zero odpowiedzi, za to widze wciaz te same, mieszkancow, zaparkowane na chodniku, trawniku itepe.

      jak to tak, kupilem autko i mam jeszcze za parkowanie placic? Komuniz

      • 26 7

      • Niech ci Twoi sąsiedzi je wynajmą, nie szukaj baranów po sąsiedzku!

        "Zupełnie przypadkiem" na osiedlu zwanym Garnizon, jego mieszkańcy i najemcy robią co mogą, by nie wydać ryczałtowej stówki (najemca ma prawo do rabatu w cenach najmu!) i wolą te darmowe u kogoś pod domem, w sąsiadującej z nimi Strzyży. Zupełnie przypadkiem Rada Dzielnicy dogadywała się z właścicielem terenu Garnizonu, by ten robił sobie co chce, czytaj nie zmuszał swoich najemców do wykupu miejsca u siebie, bo a nuż barany, które tą radę wybrały, nie mając miejsc u siebie, pójdą do nich i nie mając ryczałtu zapłacą mu więcej. Nie każdy jest wygodnicki jak Ty i nie każdy udaje nowobogackiego, by kupić i nie płacić. To nie wina mieszkańców, że komunikacja jest niewydolna! Nie każdy pracuje 500m od domu, a dojazd ze Strzyży choćby na Zaspę zmienił się ostatnio radykalnie! Z 3 linii tramwajowych masz... 1. Bo do Oliwy możesz sobie dojechać 12 i 6, ale na Zaspę masz już tylko 12! Z Oliwy jeździły jeszcze bodaj 3 albo 2, ale... zlikwidowali je, by mieszkańcy nowych osiedli w Jelitkowie mięli nie 1, a kilka lini wprost do centrum miasta! Nie bredź więc o komunie na starym osiedlu, przerobionym na dzielnicę, by paru cwaniaków ciągnęło hajs za udawanie radnych dla wszystkich. Na tej samej zasadzie - czemu mamy utrzymywać osobną radę, skoro za czasów bycia jedynie wrzeszczańskim osiedlem było tu lepiej?! Może pora to przywrócić? Myślisz, że mieszkańcy byli za jakimiś tajnymi umowami rady z osiedlem czy prywatną szkołą? Nie! W komunie to żyją Ci, którzy dla własnych korzyści wystawiają swoich wyborców! Nie marnuje się kasy robiąc coś po raz enty bez konsultacji! To jest komuna! Ba, ci co mają te swoje auta jeszcze chodniki poodśnieżają. W końcu dojść do nich muszą. Za to przyjezdni nie patrzą i zajmują co popadnie, od chodnika po wjazd, na trawniku kończąc! Dlaczego? Bo nie szanują pieniędzy mieszkańców. W końcu to nie ich, a jak nie ich, to uznają, że mogą niszczyć. Zobacz na google ile dziwnych firemek się tu znajduje. Mieszkańcy często nawet nie wiedzą o ich istnieniu ;)

        • 0 0

    • Nie brakuje (1)

      Jest wręcz za dużo. Zieleni powinno być znacznie więcej, choćby ze względu na małą retencję.

      • 19 4

      • Myślisz, że kilka krzaków rozwiąże problem?

        Na co krzaki przy bloku, skoro można je dać bliżej ulicy, tworząc naturalną blokadę przed hałasem czy zapyleniem. Na siłę nikogo nie uszczęśliwisz, a zamiast pozbywać się mieszkańców, warto zauważyć, że sporo starszych powymierało, w ich miejsca porobiono lokale na wynajem, hostele lub np. kosmetyczkę. Myślisz, że nowi właściciele pytali lokatorów czy chcą za ścianą uciążliwe biznesy/ uciążliwych lokatorów? Nie pytali lub, by je zrobić, kłamali, że to będzie nieuciążliwa mała firemka/ mili sąsiedzi (długoterminowi, nie co noc nowi imprezowicze), itp.. Ludzie ludziom zgotowali ten los, a wisienką na torcie był fakt, że rada dzielnicy sama działa przeciwko własnym wyborcom! Dogaduje się za plecami z prywatną uczelnią, z osiedlem w innej dzielnicy, a mieszkańcom jeszcze chce wmówić, że z osiedlem to się dogaduje po to by im lepiej było, bo może dołączą administracyjnie do dzielnicy (w życiu!) i więcej kasy będzie... ludzie kalkulowali, no tak, więcej kasy, więcej projektów, może nowe ławki? a niech tam. Zamiast tego mają sikawkę imitującą fontannę do własnego utrzymania, najeźdźców (z osiedla i WSB) rozwalających każdy skrawek zieleni, niekonsultowane inwestycje i po malutku co rusz odkrywają, że robiono coś bez ich wiedzy. Część macha na to ręką "bo co możemy", część... się wyprowadza. Mimo to, ani jedni, ani drudzy nie chcieliby, by ich pieniądze szły na fundowanie jakiemuś znajomemu zieleniny pod oknem za nierealne kwoty. Z retencją to nic wspólnego mieć nie będzie, podlewać nie będzie tego komu, a ulicę obok kasztany łamią się jak zapałki, bo marnujący kasę nie rozumieją, że ta wciskana na siłę (droższa!) odmiana się do naszego klimatu już nie nadaje i trzeba dać tą drugą, która na nowo ucieszy oko i nie grozi ryzykiem opadania konarów. Nic tak nie da retencji (i cienia) jak drzewa! Krzaki trzeba dawać bliżej ulicy, by tworzyły zaporę od jej zgiełku lub jako przedział między chodnikiem, a ścieżkami rowerowymi, żeby ludzie nauczyli się jeździć tylko po nich.

        • 1 1

    • Zły przykład (4)

      Wydeptana ścieżka to ciąg komunikacyjny, naturalny i powinien być brany pod uwagę w planowaniu chodników. Czym innym jest zdewastowana zieleń przez samochody. Brakuje miejsc parkingowych i zawsze tak będzie. Nie da się zaspokoić potrzeb parkingowych bo miasta nie są z gumy. Jest natomiast komunikacja miejska i....wydeptane ścieżki. Zachęcam do korzystania.

      • 18 3

      • jak to nie da się zaspokoić potrzeb parkingowych? (3)

        jeśli potrzeby mieszkaniowe się da, to parkingowe też, tak jak każde inne - wystarczy chcieć.

        • 4 13

        • o, świetny przykład bo mieszkania w miejscach gdzie jest na nie mało miejsca są bardzo drogie...

          • 8 1

        • poziom popytu na miejsca do parkowania samochodów jest zależny od wielu czynników (1)

          można go zmniejszyć przez konsekwentne wdrażanie polityki prowadzącej do podniesienia komfortu i bezpieczeństwa ruchu osób nie korzystających z samochodu: pieszych, rowerzystów i pasażerów komunikacji publicznej. Tego się nie da zrobić bez obciążania kierowców kosztami, które ich zachowania komunikacyjne i parkingowe generują. Inaczej mówiąc, bez restrykcyjnej polityki parkingowej w stosunku do użytkowników samochodów sytuacja wszystkich mieszkańców będzie się tylko pogarszać.

          • 0 4

          • wramach tej polityki likwiduje się komunikację miejską?

            Żeby zdać się na komunikację miejską, musisz mieć dogodne połączenia. Ponieważ taboru brakuje, likwiduje się ten ze starszych dzielnic i przenosi go w miejsca, w których to deweloper powinien był pomyśleć o skomunikowaniu nowej przestrzeni i wliczyć to w koszty budowy. Jak chcesz zachęcić do zmiany środka transportu, jak odgórnie likwiduje się lub zmienia połączenia? Jak chcesz zapewnić te połączenia wszystkim, jak dyskryminuje się osoby niepełnosprawne? Jedyne co zrobiono, to zrozumiano, że każda dzielnica musi mieć połączenia pojazdami niskopodłogowymi, bo nie każdy może po schodach wejść. Niestety taboru nie wymieniono na takowy (brak środków), a jedynie poprzerzucano kursy tak, by nie było widać, że po mieście jeździ coś, przez co Ty może nie stracisz czasu, bo wsiądziesz do pierwszego lepszego pojazdu, ale kaleka nie raz marnuje godziny, nim znajdzie się dla niego bezpieczna przestrzeń i możliwość jazdy. Gdyby nie to, że część osób wybiera pojazd (nie każdy ma własny, część ma służbowe), być może Ty nie miałbyś miejsca w komunikacji zbiorowej. Wedle Twojej teorii, Ci, którzy nie są samowystarczalni i nie stać ich na swój środek transportu też powinni za to płacić, bo dlaczego inni mają go współfinansować. A mimo to masz grupy osób, które stać na zapłacenie za bilet (choćby dzieci na które socjal+ dają), ale za to nie płacą, a odkąd mają za darmo, przestały to szanować i często pojazdy dewastują! Nie każdy może sobie jeździć na rowerze, a wykluczać go nie możemy, bo nie po to jesteśmy wśród krajów cywilizowanych, by słabsze jednostki dyskryminować! Chcesz komfortu dla nie mających auta? Zapłać za niego. Przecież zbiorkom sam się nie utrzyma, a odkąd masz gro ulg podatkowych, choć tego nie widzisz, to kierowcy płacą największy haracz. Zapłacą więcej, usługi zdrożeją, będziesz płakać, że ceny podskoczyły. Warto?! Nie. Kasa na nowy zbiorkom się nie wyczaruje, stary się rozsypie od przeciążenia i zostanie Ci chodzenie z buta. Pamiętaj, nie każdy pracuje blisko domu.

            • 0 1

    • Rozejrzyj się po tym miescie (3)

      Tu wszędzie jest parking. Nie jest go za mało, tylko każdy chce wjechać pod same drzwi.

      • 20 5

      • Masz rację (1)

        Parkingi są nawet w Centrum. Przy muzeum II WŚ poza sezonem miejsc pod dostatkiem, parking kubaturowy przy Urzędzie Wojewódzkim przynajmniej w połowie pusty, ten na Jana z Kolna w 80% pusty. Chcąc dotrzeć do Urzędu miejskiego - Forum lub Hevelianum przy Orlenie na Dąbrowskiego. Ludzie są tak leniwi, że szok, najlepiej pod same drzwi by podjechali, widać to szczególnie latem jak całe Podwale Staromiejskie stoi. Nie rozumiem jak można w ogóle chcieć denerwować się szukaniem miejsca w ścisłym centrum jak wokół pełno wolnych parkingów.

        • 6 2

        • Dziekuję za radę wuju

          mieszkam na wrzeszczu to będe parkował na Jana z Kolna, pyszna rada

          • 0 0

      • W cywilizowanych krajach uczelnie masz poza miastem :)

        Wystarczy przenieść uczelnie do miasteczek tworzonych poza miastem. Zmniejszy się oblężenie parkingów i nagle się okaże, że tych co już są, jest w sam raz. Kiedyś student jeździł zbiorkomem lub rowerem albo jeździło się w kilka osób jednym autem, by miejsc każdemu wystarczyło. Teraz to głównie oni przyjeżdżają (pojedynczo!) pojazdami. O ile Państwowe uczelnie albo mają zaplecze parkingowe adekwatne do ilości uczących się i kadry, albo upominają studentów, by wybierali inną formę dojazdu, o tyle prywatne twory nie dbają o nic lub za plecami mieszkańców wchodzą w jakieś układziki z radami dzielnic. Tak masz właśnie na Strzyży. Prywatna uczelnia likwiduje parking na swoim terenie przy jednoczesnym zwiększeniu osób przyjeżdżających pojedynczo autem! Ponieważ mamy czasy, że auta przerejestrowywać nie trzeba/ auto jest w leasingu lub zarejestrowane na wygwizdowie, gdzie właściciel pojazdu ma meldunek, nie wiesz czy ktoś jest mieszkańcem czy przyjezdnym czy może ma tu działalność (zarejestrowaną gdzie indziej - podatki płaci u siebie!) i jego klientela zajmuje miejsca ogólne, bo biznesmen ani myśli zadbać o parkingi dla swojej działalności. Na Wojska Polskiego masz choćby przychodnię. Pokaż no, które miejsca są ich? Czekaj, czekaj, oni też nie mają indywidualnych miejsc dla pacjentów czy nawet swoich pracowników ;) Zacznijmy inwestować w zmiany - uczelnie w jednym rejonie, na obrzeżu miasta, firma, która nie jest niezbędna do życia i można ją uznać za uciążliwą, z obowiązkiem wynajmu choćby 2 miejsc (dla siebie i klientek) i... weryfikacja ile lokali udaje zwykłe mieszkania, a w rzeczywistości wynajmuje się na godziny/ jest ukrytym hostelem/ na lewo tipsiki trzepie i nagle okaże się, że miejsc dla mieszkańców i ich gości jest aż nadto. Problemem nie są pojazdy mieszkańców a "sąsiadów" z osiedla w sąsiedniej dzielnicy, prywatnej uczelni, która mimo monitów mieszkańców uznaje się za nietykalną i januszowe biznesy, w których na wystrój lokalu hajs jest, ale na parking nie ma.

        • 0 1

    • Często problemem nie jest brak miejsc tylko lenistwo (1)

      Zamieszkałam na nowym osiedlu na którym (o dziwo! ) deweloper przewidział darmowe miejsca postojowe + 100m dalej zrobił duży parking. Mimo to wszystkie chodniki na osiedlu są zastawione samochodami, kostka już zalana olejem, często nie można przejść. To jest jakaś dziwna polska mentalność, że samochodem trzeba wjechać najlepiej do klatki schodowej.

      • 15 2

      • to nie jest wyłącznie "polska" mentalność. To jest zachowanie kierowców na całym świecie

        jeśli miasto nie prowadzi konsekwentnie egzekwowanej restrykcyjnej polityki parkingowej i nie wyjaśnia mieszkańcom (również kierowcom uzależnionym mentalnie od samochodów) jej sensu.

        • 1 4

    • A czy jako właściciel pojazdu nie możesz trzymać swojej własności gdzieś u siebie?
      Jak ktoś ma konia to go trzyma w stajni, jak ktoś ma jacht to w marinie, jak ktoś ma samolot to hangaruje go na lotnisu.
      A jakoś jak ktoś ma samochód to MUSI go trzymać pod oknem własnej sypialni choćby miał go dzieciom w piaskownicy postawić.

      Zakup sobie albo wynajmij gdzieś w okolicy teren przeznaczony do przechowywania swojego pojazdu i tam go przechowuj.

      Prosta sprawa.

      Jeśli nie stać Cię na to, to po prostu nie stać Cię na posiadanie samochodu.

      • 10 4

    • (1)

      Dzielnica, to nie tylko osoby zmotoryzowane. Poza tym w ten sposób można zrezygnować z zieleńców, trawników czy nawet chodników - bo miejsc jest za mało.

      • 1 0

      • Można połączyć przestrzenie, sensownie je projektując. Wytłumacz, na co komu masa betonowych płyt imitujących chodnik, jeśli wbrew pozorom oblężenie choćby na Wojska Polskiego duże nie jest. To miało rację bytu, gdy rowery miały poruszać się po chodniku. Obecnie jest ścieżka rowerowa, ale.... część rowerzystów ignoruje przepisy i dalej woli jechać chodnikiem, bo przecież miejsca jest dużo. Wystarczy zmniejszyć chodnik tak, by faktycznie był miejscem dla pieszych i zadbać o to by cykliści jeździli po wydzielonej dla nich ścieżce. Zamiast obecnej formy równoległego parkowania, zróbmy tam prostopadłe, uwzględniając, że nie każdy jeździ małym smartem, bo ma np. rodzinne combi, przed parkingiem dajmy rząd płytek, by móc po nich przejść do śluz między roślinami (przykład przy Zielonym Rynku od Krzywoustego), potem nasadźmy rośliny tworząc z nich naturalną barierę (zamiast ekranów z plexi i metalu) następnie dajmy chodnik - nawierzchnia jak do biegania(!), pas trawy dla tych, którzy z psami chodzą i znowu krzaki (średnie, tak by oddzielały od chodnika, ale nie zasłaniały widoku z okien) i bez problemu zostanie przestrzeń czy to na chodniki czy parkowanie dla choćby niepełnosprawnych pod blokiem. Do tego ławeczki, śmietniki (w tym osobne na psie odchody) i będzie pięknie. Każdy zyska swoją przestrzeń i skończy się nasadzanie roślin bez konsultacji. Nie zapominajmy, że na dzielnicy jest coraz więcej dzików! Nie zawsze ryją trawę, czasem rwą zieleninę z krzaczka. Osoby chodzące z psami też często po nich nie sprzątają. Zastępowanie trawy krzakami dla psiarza, który po nim nie sprząta może skończyć się irytacją i dewastacją, bo "azorek akurat tu kupkę robić lubi". Dla tych, którzy sprzątają powinniśmy przy projektowaniu małej architektury (ławki/ kosze) zadbać o osobne śmietniki, najlepiej dzielone na sekcje! Mimo wszystko w naszej przestrzeni mamy coraz więcej grzebiących po miejskich koszach (nie tylko meneli!). Niech nie babrają się w odchodach.

        • 0 1

  • Paliki przy Wojska Polskiego 14a wyrwali parkująvy (6)

    Bo jak te paliki tam były to nie było jak wjechać dalej pod dalsze klatki bo jest opaska pod elewacją i haczyli kołami

    • 34 11

    • (1)

      mozna po polsku?

      • 11 6

      • Chcą wjeżdżać pod samą klatkę

        Na klatkę się nie da niestety, ale poczekaj, nasi kierowcy już nad tym pracują. Jeden sprawdził ostatnio czy da się po dnie Wisły jeździć i udało się!

        • 18 5

    • (2)

      macie od strony Lipińskiego ogródki to jak nie ma gdzie zaparkować to pokasować je i tam sobie zrobić miejsca dla bożka autka. rada z naszych pieniędzy robi aby było czysto a wy to niszczycie (również z waszych pieniędzy).

      • 18 6

      • Na przeciwko przystanku Zamenhofa (1)

        Wspólnota wybudowała parking w miejscu ogródków za domem, czyli jednak można. Te tereny należą do wspólnot, a ogródki są nielegalne, więc macie proste rozwiązanie na miejsca postojowe.

        • 13 1

        • Ale tak to oni nie chcą sie bawić

          Ma być prywatyzacja zysków i komunalizacja strat. Jak mają wybrać ogródek czy auto to już auuuuaaaaaaa

          • 7 2

    • a z jakiej racji znalazły się samochody w tym miejscu na chodniku? Gdyby mogli, to pewnie wjechaliby do mieszkania...

      • 0 0

  • Kary powinny iść w tysiącach

    • 77 24

  • kierowca to stan umysłu (6)

    nie ma nic bardziej roszczeniowego. cała przestrzeń ma być tylko dla nich. Czego nie poniszczą to zabiją albo spraliżują. Tylko to potrafią

    • 91 61

    • (4)

      Nie wszyscy,nie wszyscy.

      • 11 4

      • Użytkownicy hulajnóg na minuty też.

        • 8 2

      • a kto w tym mieście jeszcze normalnie parkuje? (2)

        autobusy i tramwaje w zajezdni, więcej pomysłów nie mam, to samo z prędkością, zatrzymaniem przy strzałce i tak dalej...

        • 5 3

        • rowerzyści wtedy, gdy mają stojaki pod odpowiednimi wiatami w nowo budowanych osiedlach

          • 1 0

        • Ja na przykład. Jak nie ma miejsca to nie parkuję i szukam gdzieś dalej, najwyżej przejdę się kawałek (wiem, wiem, dla brzuchatych Januszy to jest nie do przyjęcia).

          • 5 1

    • wróg klasowy!

      cholerni kułacy!! Stalin zrobiłby z nimi porządek, nie?

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane