22 listopada 2018 r. w Wyższej Szkole Zdrowia w Gdańsku odbyła się kolejna, trzecia edycja konferencji Jesienne Spotkania ze Zdrowiem. Tym razem wydarzenie to miało jednak szczególny, uroczysty charakter, ponieważ uczelnia świętuje jubileusz 20-lecia, a także - idąc z duchem czasu i odpowiadając na potrzeby rynku, zmieniła nazwę z Wyższej Szkoły Zarządzania na Wyższą Szkołę Zdrowia w Gdańsku. Władze uczelni poinformowały również o planach poszerzenia oferty edukacyjnej, a absolwenci dali przykład tego, że zarówno podczas nauki, jak i po jej zakończeniu, nie brakuje okazji do realizowania własnych pasji.
. Obecnie w jej murach kształci się ponad 2 tys. studentów i słuchaczy studiów podyplomowych. Zdecydowaną przewagę liczebną stanowią studenci Wydziału Fizjoterapii i Nauk o Zdrowiu, co daje władzom uczelni wyraźny sygnał, że czas na zmiany.
* możliwość dodania komentarzy lub jej brak zależy od decyzji firmy zlecającej artykuł
2018-11-27 00:28
Jasne, co za różnica.. Program uczelni i tak sie nie zmieni :)
2018-11-27 13:36
kiedyś rzeczywiście była informatyka, grafika, zarządzanie, administracja, księgowość, ale widać potrzeby rynku są inne - wymienionych kierunków już dłuższy czas tu nie ma.
Generalnie w 3city brakuje takich kierunków, które są na WSZ.
2018-11-28 00:21
a połowa przedmiotów nie ma nic wspólnego z profilem studiów. Tak jest w 90% uczelni w Polsce.
2018-11-27 14:40
nabijanie w butelkę dzieciaków, które nie dostały się na państwowe uczelnie
2018-11-27 21:23
GUM, UG i polibuda. Reszta jest dla odpadów, które za słabo napisały maturę albo są za głupie żeby się utrzymać na tych uczelniach
2018-11-28 00:25
Jest nawet niższy niż na wielu uczelniach prywatnych. Różnica jest tylko jedna na prywatnej uczelni przepuszcza się słabych na UG starają się trzymać fason.
2018-11-27 00:33
To teraz informatycy będą po Wyższej Szkole Zdrowia? Szczerze współczuję...
2018-11-27 00:45
To samo można powiedzieć o studentach tej uczelni którzy byli na kierunkach kosmetologicznych, dietetycznych czy fizjoterapeutycznych, że kończyli Wyższą Szkołę Zarządzania. Uczelnia na ten pewnego rodzaju sukces pracowała kilka lat. I wiesz co, taka jest właśnie natura większości Polaków. że jak kolejek ludzią się powodzi, jak kolejek ktoś będzie odnosił sukces to do krytyki jesteście pierwsi. Nie do tego, żeby cieszyć się czyimś szczęściem! Mim następnym razem zacznie hejtiwać wejdź na stronę uczelni i spójrz na kierunki jakie ma w ofercie i zobacz procentowo co przeważa. Kierunki o zdrowiu! Nie zarządzaniu i informatyce! A więc BRAWO dla uczelni za zmianę nazwy! ❤️
2018-11-27 08:05
Zgadzam się - Wyższa Szkoła Zdrowia, to jedyna adekwatna nazwa patrząc na kierunki, na których kształci uczelnia. Chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę, że kierunek zarządzanie czy administracja, to kierunki dawno wymarłe - wręcz teoretyczne, po których ciężko z pracą. Zarządzających jest wielu, ale czym zarządzać :-)))
2018-11-27 11:44
Z tego co widzę dostosowali się w pełni i wyłącznie z ofertą pod nową nazwę.
Gdyby mieli w ofercie informatykę. Nikt na profil IT by się nie wybrał do nich na studia do szkoły o takiej nazwie bo to ujma w CV.
2018-11-27 20:10
Szkoły powinny mieć bardziej uniwersalne nazwy, bo ta wydaje mi się z lekka infantylna. A co za kilka lat, jak znów zmienią się trendy? Co do wiedzy, uczelnia produkuje teoretyków i tylko silne osobowości, umiejące dostosować się do rynku znajdują sobie dobre etaty.
Moja szkoła wiele razy zmieniała nazwę, aż w końcu nic z niej nie zostało /z podstawówki z resztą też, SP25/.
2018-11-27 20:51
2018-11-28 00:29
Skoro etaty w urzędach i państwowych spółkach rozdzielane są po znajomości.
2018-11-27 18:42
Wykształcenie wyższe u osoby, która pisze "ludzią", przeraża...
2018-11-27 09:44
to tylko nazwa uczelni, liczy się chyba nazwa kierunku i poziom kształcenia, tak myślę
2018-11-27 20:13
Niestety nie. Pracodawcy patrzą na to co skończyłeś. Wyższa Szkoła "Fiołek" raczej nie będzie brana serio pod uwagę przy rozpatrywaniu kandydatury.
2018-11-27 14:07
WSZ nie rekrutuje już na Informatykę, więc zmieniając nazwę wiedzieli co robią!
2018-11-27 17:22
ale ostatni zrekrutowani ciągle na uczelni się uczą
nie dało się poczekać ze zmianą nazwy, aż opuszczą mury uczelni?
2018-11-27 18:38
2018-11-27 00:37
Gratuluję wielkiego sukcesu. Życzę kolejnych takich jubileuszy tym razem pod właściwą nazwą uczelni jaka powinna być już przynajmniej od kilku lat :)) BRAWO
2018-11-27 00:47
Wyższej Szkole Zdrowia?
2018-11-27 09:41
tutaj wszyscy zdrowi
2018-11-27 03:12
2018-11-27 06:16
2018-11-27 07:19
2018-11-27 07:42
Jak mówili gdzie pracują to słyszałem tylko skróty typu: wwfghibz, wszrbiH, KPAiSRAKyA... Prawie nigdy nie podawali pełnej nazwy szkoły...
2018-11-27 08:00
Wreszcie! Uczelnia od lat kształci na kierunkach związanych z naukami medycznymi i naukami o zdrowiu. Najwyższy czas na właściwą identyfikację z tym, co się robi. Bardzo dobra decyzja.
2018-11-27 08:33
Jak się chce na medycyne to się idzie na uniwersytet medyczny. Jak się chce nauczyć zielarstwa albo dietetyki, to się czyta książkę i kończy kurs w internecie..
2018-11-27 14:20
Na Uniwersytecie Medycznym również jest Dietetyka - która jak najbardziej jest kierunkiem medycznym :)
2018-11-27 20:26
To dlaczego nie poszłaś na zielarstwo do WS "Bratek"? Odpowiedź sama ciśnie się na usta, jak i o sensie istnienia takiej szkoły. Coś jednak z tymi dzieciakami trzeba zrobić, które nie dostały się na UM. Szkoda przepuścić taką kasę, a wiedzę i praktykę jakoś sobie zdobędą w pracy.
Potrzebni są lekarze, to może przemianować szkołę na Wyższą Szkołę "Zajrzyjmy w trzewia" i produkować znachorów?
2018-11-28 00:34
Patrząc na poziom wiedzy młodych lekarzy muszę stwierdzić, że nawet UM odpornym na wiedzę nie pomoże. Mając układy, kasę można skończyć nawet Oxford. Dla mnie liczy się zawsze człowiek i jego wiedza, chęć do nauki. Ta ostatnia cechą to największa wartość.
2018-11-27 14:22
Sam kurs z dziedziny dietetyki nie daje możliwości otworzenia własnego gabinetu dietetycznego czy pracy w szpitalu, pozdrawiam gorąco
2018-11-28 09:28
My jako studenci bardzo się cieszymy ze zmiany nazwy. Szkoła super!
2018-11-27 08:41
aż takie duże jest zapotrzebowanie na dietetyków, masażystów, fizjoterapeutów ?
2018-11-27 08:53
na pewno większe niż na absolwentów zarządzania czy administracji.
2018-11-27 11:14
masarnie czekają na masażystów, czy masarzy?
2018-11-27 13:25
2018-11-27 14:30
tzw. słuchaczom zawsze się dziwię że są w stanie zapłacić ciężko zarobione pieniądze za papier, który nic nie znaczy, a wręcz wstyd go pokazać
2018-11-27 15:03
po co masażyście wyższe wykształcenie - już magistrom od fikołków na AWF się nadziwić nie mogłem
niedługo kafelkarz (jakże przydatna profesja) też będzie musiał być magistrem?
2018-11-27 15:47
wolę by moje ciało dotykał ktoś, kto zna się na ludzkiej fizjologii i wie, gdzie co się znajduje, a nie przypadkowy człowiek, który po prostu lubi masować lub coś.
Człowiek jest skomplikowany, jego budowa to nie to samo co budowa ołówka
2018-11-27 17:24
to wbijanie gwoździa w dechę to inżynieria
2018-11-28 00:38
Wielu fizjoterapeutów ma większą wiedzę na temat rehabilitacji niż lekarze. Ile godzin rehabilitacji (nauki) mają lekarze na medycynie?
2018-11-27 16:31
Wolę aby masowała mnie osoba, która zna chociaż jakieś podstawy niż pani Karynka z bloku obok. Aby np. masaż miał sens warto aby robiła go osoba, która ma pojęcie co robi, a nie taka która nie potrafi nawet powiedzieć nazwy części którą będzie masować.
2018-11-27 18:36
2018-11-27 20:40
I otwierają się gabinety z absolwentami, i teoria spotyka się z rzeczywistością.
Facet z autohandlem funduje Samancie salon, a ona zatrudnia "fachowczynię", która eksperymentuje na "żywym organizmie".
Ale każda marzy, że będzie obsługiwała klientki z torebkami za 8000$, a ile takich w Trójmieście, i która powierzy swą cerę nowemu salonowi?
2018-11-28 00:40
2018-11-29 12:26
że w każdej nacji znajdują się pogardliwi frustraci.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
