• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wzięła kredyty i zostawiła 50 tys. zł fałszywym policjantom

Szymon Zięba
2 czerwca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Oszukana kobieta wzięła kredyt i zostawiła pieniądze oszustom. Policja stara się ich namierzyć. Zdjęcie ilustracyjne. Oszukana kobieta wzięła kredyt i zostawiła pieniądze oszustom. Policja stara się ich namierzyć. Zdjęcie ilustracyjne.

Podał się za oficera Centralnego Biura Śledczego i zmanipulował 66-latkę z Gdańska tak, że kobieta wzięła kredyt w dwóch bankach i zostawiła oszustom w umówionych miejscach w sumie około 50 tys. złotych. Policjanci szukają naciągacza i ostrzegają seniorów przed oszustami podszywającymi się pod służby.



Czy rozmawiałe(a)ś z seniorami w swojej rodzinie o oszustwach "na wnuczka" czy "policjanta"?

O sprawie oszustwa poinformowała nas czytelniczka, pani Joanna. Jej mama pod koniec maja została oszukana metodą "na policjanta". Z naszych ustaleń wynika, że w sumie oszuści skradli ok. 50 tys. złotych.

- Mama wzięła kredyty w dwóch bankach i wypłacone pieniądze zostawiła na wskazanych przez telefon miejscach - na placu zabaw przy MarusarzównyMapka i na murku na wjeździe na BelgradzkąMapka na Morenie - opisała nam kobieta, prosząc o pomoc potencjalnych świadków.
Skontaktowaliśmy się z gdańskimi mundurowymi, którzy - jak się okazuje - sprawą już się zajmują.

- Sprawcy, który powiedział, że jest oficerem Centralnego Biura Śledczego, udało się nakłonić 66-letnią mieszkankę Gdańska do pozostawienia w umówionym miejscu kilkudziesięciu tys. zł. Pokrzywdzona w tym celu zaciągnęła kredyt gotówkowy. Policjanci przesłuchali świadków. Sprawą zajęli się kryminalni, którzy zbierają oraz analizują wszystkie zdobyte informacje, sprawdzają monitoring oraz rozmawiają z osobami, które mogą mieć informacje o zdarzeniu oraz sprawcach - mówi Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Kancelarie prawne i adwokackie w Trójmieście



78-latka z Sopotu zostawiła prawie 20 tys. zł w śmietniku



W historię naciągaczy uwierzyła także 78-latka z Sopotu. W poniedziałek około godz. 13 seniorka odebrała telefon od mężczyzny, który także podawał się za funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego.

- Mężczyzna opowiedział jej o prowadzonej przez siebie sprawie przeciwko oszustom i straszył, że pieniądze trzymane na koncie bankowym są zagrożone. Kobieta uwierzyła dzwoniącemu i chcąc "uratować" pieniądze, poszła do placówki bankowej, gdzie wypłaciła blisko 20 tys. zł. Następnie, niczego nie podejrzewając, zastosowała się do polecenia fałszywego policjanta i w koszu na śmieci zostawiła kopertę z pieniędzmi, którą zabrali oszuści. Dopiero po jakimś czasie o sprawie zostali powiadomieni prawdziwi policjanci - mówi Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.

Więcej prób niż samych wyłudzeń



Policjanci zaznaczają, że przypadków, w których dochodzi do przekazania pieniędzy oszustom, w stosunku do samych prób jest stosunkowo niewiele. Co jakiś czas jednak przestępcy skutecznie nakłaniają pokrzywdzonych do oddania im swoich oszczędności. Bywa, że pokrzywdzony jest tak zmanipulowany, że zaciąga nawet kredyt, a pieniądze przekazuje oszustom.

Policjanci przypominają:
  • pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze policji, w tym oficerowie Centralnego Biura Śledczego Policji, nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie;
  • nigdy nie żądają przekazania pieniędzy oraz nie proszą o pomoc w schwytaniu przestępców;
  • gdy ktoś prosi podczas rozmowy telefonicznej o przekazanie pieniędzy, najprawdopodobniej jest oszustem. W takiej sytuacji należy zakończyć rozmowę i w przypadku podejrzeń skontaktować się z policją.

Miejsca

Opinie (160)

  • Szkoda mieszkanców Gdańska......

    Efekt "skracania dystansu społecznego" dla seniorów, cokolwiek by to miało znaczyć .

    • 7 3

  • Qrna mistrz...

    Wyłudził pieniądze od emerytki która ich nawet nie miała...

    • 16 1

  • Wcale mnie nie dziwi że w Gdańsku wygrywa PO .Jak ma takich wyborców których tak można manipulować

    • 7 9

  • "gratulacje" jest Pani pierwsza

    zrobili Panią na nowa, dotad nie spotykana metode, zdarza sie, zawsze ktos musi byc pierwszy...

    no rece opadają

    • 7 2

  • (1)

    mam wrażenie, że ci oszukani sa zbyt głupi aby mieli dostęp do jakichkolwiek pieniędzy. Skad te dziadki maja po 50 , 100 tysięcy.

    • 14 6

    • A co Ciebie obchodzi, skąd kto ma pieniądze?! Liczy się fakt, że została oszukana, a nie skąd ma kasę. Może zastanów się co zrobić z oszustami?

      • 3 3

  • Poproście by zadzwonili do was do zaprzyjażnionego sąsiada i powiedzieli że ktoś chce od nich pieniądze ! Bądzmy czujni na obcych na klatce reagujmy jest w nas dobro pomóżmy starszym by nie okradali z ostatnich pięniędzy ,oni oszczędzają na swoje ostatnie dni i ostatnią drogę !!!!!!!!!!

    • 4 2

  • Jak ktoś ma taką osobę w rodzinie to najlepiej ją ubezwłasnowolnić. Dla jej i swojego dobra

    • 12 4

  • nie nie to chyba nie dzieje się naprawdę!

    • 7 1

  • Pracowałem w banku

    Trzeba było wykonać kilkadziesiąt telefonów, to żeby zaproponować komus kredyt. Bo ludzie nie ufają instytucjom. Ale dają kasę obcej osobie, która powie, że jest z CBA... Sorry, ale skąd mnie to głupota! To są ofiary wyłącznie swojej głupoty, następuje selekcja naturalna głupoty. Tyle w temacie. Równie dobrze można dać pieniądze osobie chorej umysłowo, to wyrzuci je do śmieci... Dramat czytać takie informacje.

    • 18 5

  • (1)

    Przerażające jest to, że tacy ludzie jak ta oszukana Pani mają prawa wyborcze.

    • 19 3

    • ja bardziej bym się przejmował, że prawa wyborcze mają tacy oszuści.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane