• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wznowią poszukiwania ORP Orzeł

Rafał Borowski
5 lutego 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
ORP Orzeł wypływa z portu w Gdyni. Rok 1938. ORP Orzeł wypływa z portu w Gdyni. Rok 1938.

W połowie czerwca wyruszy kolejna ekspedycja, której celem jest odnalezienie wraku ORP Orzeł. Tym razem poszukiwacze planują zbadać teren o powierzchni ok. 1500 km kw., położony na środku Morza Północnego. Wiele wskazuje na to, że zaginiony w czerwcu 1940 roku okręt został omyłkowy zatopiony w tym obszarze przez brytyjski bombowiec.



Czy znasz historię zaginionego ORP Orzeł?

ORP Orzeł to legendarny polski okręt podwodny, który z niewyjaśnionych po dziś dzień przyczyn zaginął wraz z całą załogą podczas patrolu na Morzu Północnym na początku czerwca 1940 roku. Członkowie grupy "Santi. Odnaleźć Orła" obrali sobie za cel odnalezienie wraku tej jednostki. Począwszy od 2014 roku, poszukiwacze zorganizowali w tym celu aż trzy wyprawy. Niestety, każda z nich zakończyła się niepowodzeniem.

Pasjonaci nie zamierzają się poddawać i w połowie czerwca tego roku planują wyruszyć z portu w Gdyni na kolejną ekspedycję. Tym razem zamierzają przeczesać fragment dna morskiego o powierzchni ok. 1500 km kw., który znajduje się ok. 120 km na wschód od wybrzeży Wielkiej Brytanii. Podobnie jak wszystkie dotychczasowe wyprawy, również i ta najbliższa zostanie sfinansowana wyłącznie z pieniędzy sponsorów.

- Dokładny termin wypłynięcia pozostaje na razie nieznany, gdyż wciąż prowadzimy rozmowy z firmami, które nas wspierają. Do naszej wyprawy podchodzimy w pełni profesjonalnie. Aby przeprowadzić badania potrzebujemy wysokiej klasy specjalistycznego sprzętu hydrograficznego, m.in. echosondy wielowiązkowej, sonaru holowanego czy robota podwodnego. Dzięki temu mamy pewność, że penetrowany przez nas obszar zostanie wnikliwie zbadany. Równie ważny jak sprzęt jest również skład członków naszej wyprawy. Nasza załoga będzie składać się z ok. 10-11 osób. Oprócz załogi statku, będą to także hydrografowie, nurkowie, historycy i ekipa filmowa - wyjaśnia Grzegorz Świątek, współorganizator wyprawy.
Zdaniem poszukiwaczy, wiele wskazuje na to, że ORP Orzeł został omyłkowy zatopiony przez pilota brytyjskiego bombowca. W ciągu ostatnich kilku miesięcy udało się odnaleźć w brytyjskich archiwach kolejne dokumenty, które uprawdopodobniają właśnie tę hipotezę.

- Zimą, pomiędzy kolejnymi wyprawami, cały czas prowadziliśmy kwerendy w archiwach, głównie tych zlokalizowanych na terenie Wielkiej Brytanii. Wszystko wskazuje na to, że zatopienie naszego okrętu był wynikiem nieszczęśliwego wypadku. Natrafiliśmy bowiem na raport brytyjskiego pilota, który opisał atak na nieidentyfikowany okręt podwodny. W połączeniu z innymi dokumentami wydaje się nadzwyczaj prawdopodobne, że jego celem był właśnie ORP Orzeł, który został błędnie zidentyfikowany jako niemiecki U-boot - informuje Świątek.
Warto wspomnieć, że gdyby członkom ekspedycji udało by się wreszcie wreszcie rozwikłać największą zagadkę w historii polskiej Marynarki Wojennej, w żadnym wypadku nie jest brane pod uwagę wydobycie wraku. Poszukiwacze planują wyłącznie szczegółowo go zinwentaryzować, a tym samym ustalić przyczynę zatonięcia.

- Pamiętajmy, że wrak ORP Orzeł to grób morski, w który spoczywają szczątki jego załogi. Ze względu na szacunek dla tego miejsca, wszelkie próby podniesienia wraku uważamy za niedopuszczalne. Poza tym, po ponad 70 latach spoczywania na dnie morza, wrak znajduje się zapewne w fatalnym stanie technicznym i nie byłoby sensu przeznaczyć go na cele muzealne. Zresztą, ewentualna akcja wydobywcza byłaby niezwykle kosztowna i skomplikowana pod względem logistycznym. ORP Orzeł spoczywa najprawdopodobniej na bardzo dużej głębokości - mówi Świątek.

Opinie (77) 6 zablokowanych

  • szukają tego Orła (1)

    jak dowodów na zamach w Smoleńsku

    • 10 20

    • Tu nie wolno o Smoleńsku pisać ani o pisuarach źle cenzura i tak nie opublikuje

      • 0 2

  • trzeba poczekać na oddtajnienie angielskich archiwów (3)

    tam jest spisane jaka brytyjska jednostka zatopiła Orła i gdzie oraz kiedy zniszczono wrak żeby to nie wyszło na jaw

    • 20 8

    • po co odtajniać archiwa (1)

      skoro ty już wszystko wiesz

      • 7 5

      • na zależnej napisali to wie

        • 2 0

    • Akta są dostępne. I polski historyk znalazł tam raport załogi samolotu o zatopieniu niezidentyfikowanego okrętu podwodnego.

      • 0 0

  • Ciekawe jak chca go znalezc,skoro nie wiedza nawet gdzie szukac (1)

    • 6 15

    • A czy to przypadkiem

      nie o to chodzi w poszukiwaniach?

      • 3 0

  • ale powyrywaja kawalki to pewne

    a kto ma tyle kasy no kto

    • 2 5

  • to na coś takiego teraz idą dotacje państwowe (4)

    byleby podlać to wszystko patriotycznym sosem

    • 3 15

    • Bzdury pleciesz

      To będzie 4. wyprawa, organizują je rokrocznie od 2014.

      • 2 1

    • czytanie ze zrozumieniem gimbusie (1)

      "...Podobnie jak wszystkie dotychczasowe wyprawy, również i ta najbliższa zostanie sfinansowana wyłącznie z pieniędzy sponsorów..."

      "dotacja państwowa - nieodpłatna forma wsparcia finansowego ze strony państwa dla określonych firm i osób prywatnych" - nigdzie w artykule nie ma wzmianki o takim wsparciu...

      • 5 0

      • jasne że prywatny sponsoring

        z takich prywatnych firm jak Orlen, Pzu czu Energa

        • 1 1

    • Pochwal się lepiej, jak ci się udało

      nauczyć pisać bez opanowania umiejętności czytania?

      • 2 0

  • Heweliusz (3)

    Szanowni Państwo.Tylko okręt hydrograficzny Heweliusz może go odnaleźć i odnajdzie i to w kwietniu już.Wspomnita moje słowa...Zakład?

    • 10 3

    • Byłoby dobrze!

      • 8 0

    • Hehe!!!! (1)

      Jak wiesz co mówisz,to może do kwietnia to on ze stoczni wypłynie... Jeszcze troche pracy na nim jest. I ja to bym sie nim poza zatoke gdańską nie wypuszczał.... troszkę ryzykowne :-) Jeżeli ,,wi co mówisz,,...

      • 0 0

      • Czemuż to Januszu ryzykowne?

        • 0 0

  • a jak tam ze zlotym pociagiem ;]

    • 13 0

  • już złoty pociąg miał być ,teraz kolejne poszukiwania ??

    • 4 2

  • Wilk zatopił holenderski okręt,

    a Orła, być może też jakiś sojuszniczy okręt lub samolot. Podobnie było z ORP Jastrząb i statkiem neutralnym na Morzu Irlandzkim ostrzelanymi przez polskich pilotów. Pomyłki się zdarzają.

    • 11 1

  • Nam pewnie zalezy na znalezieniu Orla poniewaz stracilismy (4)

    tylko jego jednego. Co maja biedne Niemcy powiedziec ktorym niegrzeczni Alianci potopili ich chyba ponad setke. Dokladnie ile to nie wiem...

    • 6 4

    • Niemcy stracili podczas II wojny ok. 768 U-botów (3)

      Liczba dla nas niewyobrażalna, bo nawet jednego procenta tej liczby nigdy nie mieliśmy, o zatapianiu nie mówiąc...

      • 2 1

      • 1 procenta powiadasz, to policzmy:

        OORP Wilk, Ryś, Żbik, Orzeł, Sęp, Jastrząb, Sokół, Dzik. Razem 8 szt. więc jak nic jeden procent ww. liczby był :)

        • 4 0

      • Jesli tak to ale zdolnosc produkcyjna (1)

        Niemcy mieli godna pozazdroszczenia....

        • 0 0

        • chyba zapomniales ze na ta ich armie skladala sie praktycznie cala europa dostarczajaca surowcow,robotnikow,fabryk w krajach zajetych.

          • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane