• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Z wakacji przywieźli koronawirusa. "Nikt nie powiedział, co mamy zrobić"

Wioleta Stolarska
26 sierpnia 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
1 czerwca wróciła możliwość podróżowania samolotem. 1 czerwca wróciła możliwość podróżowania samolotem.

Mieszkańcy Trójmiasta kilka dni wypoczywali na Cyprze, gdzie jeszcze przed powrotem okazało się, że mieli kontakt z osobą zakażoną koronawirusem. Sami nie mieli żadnych objawów choroby, jednak od razu próbowali potwierdzić, czy są zakażeni - niestety nie udało się. Dopiero po powrocie do Gdańska otrzymali pozytywny wynik. Choć według sanepidu powinni od razu zostać objęci kwarantanną, to turyści przekonują, że wrócili do kraju, bo mimo wielu prób nie dostali żadnej pomocy podczas wakacji.



Czy mimo pandemii koronawirusa zdecydowałe(a)ś się na wyjazd na wakacje w tym roku?

- Kilka dni przed powrotem do Gdańska dostaliśmy informacje od znajomych, którzy wrócili wcześniej do kraju, że dostali pozytywny wynik na obecność koronawirusa. Mieliśmy z nimi kontakt i chociaż zachowywaliśmy środki bezpieczeństwa, od razu postanowiliśmy zgłosić się na badanie, tym bardziej że od naszego spotkania minęło kilka dni, a znajomi wirusa przechodzili bezobjawowo - opowiada Weronika.
Niestety, jak podkreśla, mimo wielu prób skontaktowania się z cypryjskimi służbami medycznymi i polskim konsulatem nikt nie udzielił im informacji, jak powinni postąpić i gdzie zgłosić się na badanie.

Informacje dla podróżnych i kierowców - powroty do kraju, wyjazdy za granicę

- Jeszcze przed wylotem z Gdańska musieliśmy wypełnić specjalną ankietę, podać wszystkie informacje kontaktowe, gdzie będziemy przebywać. Był tam również adres e-mail, na który można było zgłaszać wszystkie niepokojące informacje. Napisaliśmy więc, że mieliśmy kontakt z osobą zakażoną, jednak do tej pory nie dostaliśmy żadnej informacji, co mamy zrobić. Dopiero nasi znajomi w Polsce, dzwoniąc na infolinię, usłyszeli, że jedynym rozwiązaniem będzie nasz powrót i przeprowadzenie badania w Gdańsku. Tak też zrobiliśmy i od razu po powrocie poszliśmy na badanie, już następnego dnia dostaliśmy pozytywny wynik - mówi turystka z Gdańska.
Jak podkreśla, mimo zupełnego braku objawów choroby mieli jednak duże obawy przed powrotem.

- Wszędzie powtarza się, żeby informować o ryzyku zakażenia, że służby pomogą, przed wylotem sprawdzaliśmy też wszystkie informacje dotyczące polskiego konsulatu, ale nawet tam dostaliśmy tylko numery telefonów, na które mamy dzwonić, zresztą niestety bez skutku. Nikt nam nie powiedział, co mamy zrobić - dodaje.

Koronawirus Gdańsk - Gdynia - Sopot - wszystko o COVID-19 w Trójmieście



Sanepid: podróż dopiero po potwierdzeniu braku zakażenia



Teraz Weronika i jej znajomi przebywają w izolacji, poinformowali sanepid o tym, jakim lotem przylecieli do Gdańska i z kim potencjalnie mogli mieć kontakt. Zapytaliśmy służby sanitarno-epidemiologiczne, jak powinna wyglądać procedura w przypadku podejrzenia zachorowania za granicą.

- Z pasażerami samolotu skontaktuje się właściwa, ze względu na ich miejsce pobytu, Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna - pasażerowie wypełniają Karty Lokalizacji Pasażera, w których powinni podać adres i numer telefonu. W zależności od oceny ryzyka zostaną objęci kwarantanną albo nadzorem epidemiologicznym. Osoba, która wie, że miała kontakt z osobą zakażoną, powinna skontaktować się z Państwową Inspekcją Sanitarną, a w innych krajach ze służbami odpowiedzialnymi za zdrowie publiczne, najwcześniej po siedmiu dniach od kontaktu przeprowadzić badanie w kierunku SARS-Cov-2 i dopiero po potwierdzeniu braku zakażenia podróżować samolotem - informuje Marzena Zawistowska ze Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku.
Nasza czytelniczka jednak przekonuje, że takich informacji nie dostała od polskiego konsulatu, a skontaktowanie się ze służbami sanitarnymi na Cyprze okazało się niemożliwe. O komentarz poprosiliśmy też Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

- Kwestia postępowania w przypadku powzięcia informacji o możliwości kontaktu z osobą zakażoną zależy od przepisów i regulacji wprowadzonych przez konkretne państwo. Z uwagi na szybko zmieniającą się sytuację epidemiologiczną i ponowne przywracanie obostrzeń przez poszczególne państwa zachęcamy do śledzenia na bieżąco informacji zamieszczanych na stronach internetowych placówek dyplomatycznych i w ich mediach społecznościowych - poinformowało biuro prasowe MSZ.

Miejsca

Opinie (226) ponad 20 zablokowanych

  • nadgorliwość nie popłaca, zwłaszcza w kontekście kontaktu z polskimi urzędami (3)

    Jak nie mieliście żadnych symptomów jakiejkolwiek choroby to trzeba było spokojnie żyć jak codzień.
    Te wątpliwej wiarygodności procedury testujące plus nakazy kwarantanny - zdrowi ludzie a sami sobie zafundowaliście utrudnienia.
    Jakby ten wirus był taki zbrodniczy to w starciu z naszymi służbami i procedurami już dawno powinny być tysiące ofiar konające po przydrożnych rowach. Zresztą generał Szumo sam sie śmiał z tych procedur i do dzisiaj nic sobie z nich nie robi odpoczywajac na Kanarach. Restrykcje i obostrzenia to dla Was - ciemnego ludu a nie dla nas, którzy wiemy że to wszystko to kolokwialnie mówiąc lipa.

    • 157 64

    • Nasze wasze (1)

      Urzedy czerpia garsciami. Sady tez. Wszystkim urzedasom na reke. Zaraz bedzie kwik znp.

      • 8 8

      • Póki co słychać glośny kwik znad koryta, jak PiS hapie i się gryzie o kęsy

        • 0 0

    • Popieram!!!!

      • 9 7

  • Hahaha trzeba było wydawać pieniądze w kraju

    • 0 1

  • Nie powiedzieli ze trzeba było w domku siedzieć? I teraz pretensje do całego świata?

    • 0 1

  • Siedzieć w domu

    Jest pandemia to można sobie rok odpuścić bez wyjazdu za granicę. Teraz ciekawe ilu zarazili. Masakra

    • 1 3

  • O naiwności a może raczej cwaniaczkowości

    Cóż za rozbrajająca naiwność?, a ile osób po drodze zakażonych. No ale cóż wakacje zaliczone a reszta się nie liczy grunt że udało się przechytrzyć system

    • 0 1

  • Przywieźli virusa ?

    A może zarazili się w polsce i tam zawiezli virusa ? Przeciez rozwija sie 2 tygodnie w organizmie, co oznacza że zarazli sie przed wakacjami...

    • 4 0

  • Wróciłam z Grecji (1)

    Po pierwsze bardzo pilnują się z maskami, od taxi po właściciela restauracji, czy panie sprzątacące. Wyrywkowe testy na lotnisku, spr m.in. Moja córkę. I kody qr a nie jakieś papierowe ankiety jak u nas. Nie można było wprowadzić takiego systemu. Pierwsze co zauważyłam to taksówkarz z lotniska w Gdańsku bez maseczki, w knajpach różnie.

    • 19 4

    • Bo w Polsce

      Wszyscy bez objawów to nie trzeba

      • 0 0

  • Tylko na CYPR. Tam nie ma wirusa (1)

    Nie ma jak lecieć na CYPR !!! Tam nie ma wirusa !!!

    • 6 5

    • Eee?

      • 0 0

  • Spokojnie, ten wirus to ściema, kolejna grypa (3)

    Nikomu nic poważnego nie dolega. Ludzie umierają mając wirusa, ale na inne choroby! Ta pseudoepidemia to element wojny informacyjnej!

    • 35 28

    • (2)

      Tylko gdyby nie złapali COVID - 19 to być może żyliby do tej pory.

      • 3 7

      • A co jeśli złapali przed wylotem?

        Przecież rozwija się 2 tyg !

        • 0 0

      • Tak jeszcze przynajmniej 30 lat mieli przed sobą życia jak mój znajomy co zmarł w Krakowie ale nie ważne że nowotwór już go tak zjadł że lekarze mu powiedzieli że ma maksymalnie rok ale pewnie gdyby nie covid to jeszcze 30 lat by żył

        • 12 5

  • (2)

    Jesień zapowiada się ciekawie.

    • 15 4

    • (1)

      Inteligentny ten wirus że czeka aż jesień przyjdzie

      • 7 3

      • Taaa

        I tylko na wesela chodzi, pewnie do biedronki nie lubi...

        • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane