• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Za darmo przeszkolą rowerzystów

Michał Sielski
18 września 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
aktualizacja: godz. 13:02 (26 września 2019)

Przedstawiciele jednej z gdyńskich szkół jazdy proponują darmowe szkolenia dla rowerzystów. To efekt kolejnej spornej sytuacji, która miała miejsce na przejeździe rowerowym.



Kto popełnia najwięcej wykroczeń drogowych?

Aktualizacja, 26.09.2019. Wiadomo już, że szkolenie dla rowerzystów odbędzie się 6 października o godz. 14:30.



O sporach na trójmiejskich drogach regularnie piszą nasi czytelnicy w Raporcie. Dostajemy też mnóstwo filmów z niebezpiecznymi sytuacjami, których sprawcami są zarówno kierowcy, jak i rowerzyści oraz piesi.

Ostatni nadesłany film wzbudził jednak wyjątkowo dużo emocji. Na filmie widać jak samochód nauki jazdy zatrzymuje się na przejeździe rowerowym, by włączyć się do ruchu z ul. Komierowskiego na ul. Morską. Na tym skrzyżowaniu kłopoty mają nawet kierowcy z dużym doświadczeniem. Widoczność zasłaniają zaparkowane wzdłuż jezdni pojazdy, a kierowcy często myślą, że nie mogą skorzystać z pasa wjazdowego na przystanek (to nie jest buspas). Dlatego część z nich zatrzymuje się na przejeździe rowerowym, by upewnić się czy mogą wjechać na ul. Morską. Zdarza się, że w ten sposób utrudniają przejazd rowerzystom. Tak też było tym razem, a na filmie publikowanym powyżej widzimy rowerzystę, który ma pretensje do kierowcy (a raczej instruktora).

Konstrukcja skrzyżowania wymusza zatrzymanie na przejeździe



Po publikacji filmu, który obejrzało już ponad 72 tys. osób i zamieszczono pod nim ponad 400 komentarzy (ponad 20 musieliśmy zablokować), skontaktowali się z nami przedstawiciele Ośrodka Szkolenia Kierowców Elka School w Gdyni, którzy tłumaczą, że zachowanie kursanta i instruktora było prawidłowe.

- Pojazd nauki jazdy, zbliżając się do przejścia dla pieszych i przejazdu dla rowerzystów, poruszał się z adekwatną do warunków prędkością, zachowując szczególną ostrożność. W chwili gdy dojeżdżał do przejścia, nie znajdował się na nim żaden pieszy ani rowerzysta. Warto zauważyć, że linia P11 - wyznaczająca drogę dla rowerów - bezpośrednio koreluje z prawym pasem ruchu ul. Morskiej i aby można było bezkolizyjnie wjechać na drogę z pierwszeństwem, trzeba zatrzymać pojazd na przejeździe dla rowerzystów - taka jest konstrukcja skrzyżowania - podkreśla Radosław Surała z Elka School.
Wylicza także błędy, jakie popełnił rowerzysta:
  • wjechał na skrzyżowanie, mimo, że widział, że nie będzie mógł go zgodnie z przepisami opuścić,
  • przejechał po przejściu dla pieszych i chodniku,
  • nie zasygnalizował manewru omijania,
  • uderzył ręką w samochód nauki jazdy.

Rowerzyści bywają zagrożeniem także dla siebie



Zapisz się na bezpłatne szkolenie



Na podstawie tej sytuacji, a także codziennych obserwacji, instruktorzy zdecydowali więc, że chętnie przeprowadzą darmowe szkolenia dla gdyńskich rowerzystów. Zwłaszcza, że przepisy w Polsce nie wymagają od dorosłych rowerzystów posiadania prawa jazdy. To do takich osób, a także tych, które chcą przypomnieć sobie przepisy ruchu drogowego oraz poznać wprowadzone w ostatnich latach nowości, skierowane jest szkolenie.

- Dążymy do tego, by na drogach było bezpiecznie, a piesi i kierowcy - niezależnie od tego czy jadą samochodem, rowerem czy motocyklem - wzajemnie pomagali sobie na drodze. Jazda zgodnie z przepisami na pewno pomoże w budowaniu wzajemnego zaufania i szacunku - podkreśla Radosław Surała z Elka School.
Chętni mogą zgłaszać się do Elka School (ul. Świętojańska 38/10, Gdynia) lub pod numerem telefonu 58 621 15 15.

Miejsca

Opinie (534) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (1)

    codziennie przerabiam to na Łużyckiej w Gdyni. wjeżdżając na ulicę niczego nie widać bo po obu stronach są zaparkowane samochody. podjeżdżam więc do drogi dla rowerów, nic nie jedzie więc wjeżdżam na nią bo inaczej nigdy nie zobaczę niczego na drodze głównej. a jeśli nadjedzie akurat jakiś rowerzysta, a ja nie zdążyłem wyjechać to co za problem żeby się zatrzymał i chwilę poczekał? rowerzyści to święte krowy. nie widziałem nigdy sytuacji żeby rowerzysta komuś ustąpił. im się po prostu należy. wczoraj miałem sytuację gdy stojąc w korku zrobiłem odstęp od samochodu z przodu bo jeden z naprzeciwka chciał skręcić w lewo. i co? i nagle z prawej strony wyprzedził mnie rozpędzony rowerzysta, który prawie wpadł na ten samochód. nie ma gorszej grupy której po równo nienawidzą ani kierowcy ani piesi.

    • 0 0

    • a ja łużycką jadę jezdnią właśnie ze względu na ślepych kretynów w ich samochodzikach

      • 0 0

  • (3)

    Mam taką samą sytuację codziennie. Wyjeżdżając na ulicę z posesji muszę wjechać na ścieżkę rowerową i często się na niej zatrzymać aby ustąpić pierwszeństwa pojazdom na drodze głównej. Jeżeli nie wjadę na ścieżkę nie mam dostatecznej widoczności aby bezpiecznie włączyć się do ruchu.

    • 4 4

    • jak przy cofaniu, zapewnij sobie wsparcie kogoś kto będzie widział. Lub zainstaluj lustro, kamerę, cokolwiek aby widzieć. Gdybyś przypadkiem, w nowym miejscu takie coś zrobił, no trudno. Ale tak to recydywa głupoty. Codziennie

      • 0 0

    • masz taki sam obowiązek ustąpić równierz rowerzystom

      • 1 0

    • więc wymuszasz pierwszeństwo za rowerzystach.

      • 2 3

  • Ścieżka rowerowa ok do zatrzymania się? (1)

    Przecież elka widziała nadjeżdżającego rowerzystę. Jeżeli instruktor zobaczyłby nadjeżdżający samochód to kazałby zatrzymać elkę na prawym pasie blokując go? Ścieżka jest jak droga a firma elka zdaje się potrzebuję szkoleń i weryfikacji znajomości przepisów. Robię w roku 100 tys km i takiej arogancji bym się nie dopuścił. Koledzy nie udawać proszę że nie widzicie co dzieje się na skrzyzowaniu a po wjechaniu i jego zablokowaniu udajecie święte oburzenie.

    • 5 1

    • Dokładnie tak samo myślę, jeśli byłby tam buspas, torowisko, czy takiś inny pas, na którym znajdowałby się pojazd. To wtedy elka wjechałaby na niego jeśli w zasięgu wzroku nie byłoby tam pojazdu, a że to tylko rower, to można. Straszna mentalność.

      • 2 0

  • już widzę tę lożę szyderców 6X

    w sumie to jest niedziela, może warto się wybrać,
    w końcu śmiech to zdrowie

    to co? kto jedzie?

    • 0 0

  • Ahh nagonki na rowerzystów ciąg dalszy. Nie wiem czemu ta grupa jest tak znienawidzona przez kierowców, jeszcze parę lat przeklinało się też pieszych którzy próbowali przejść przez jezdnie.

    Ja zawsze w tego typu sytuacjach, myślę sobie, a gdyby zamiast tej ścieżki rowerowej było torowisko tramwajowe to też kierowcy tak ochoczo wjeżdżaliby, pomimo, że w zasięgu wzroku jest już tramwaj?

    • 3 0

  • (1)

    Karty rowerowe robić to się może czegoś nauczycie

    • 1 4

    • popieram

      też uważam, że ten instruktor powinien sobie wyrobić kartę rowerową, to (może) by się czegoś nauczył

      • 1 0

  • Może policjanci pójdą mu wyjaśnić przepisy ? była by fajna dyskusja, niestety nie mam czasu tego dnia

    • 2 0

  • Wolno im wszystko

    Wolno rowerzystom wszystko - jazda po przejściu dla pieszych, jazda trochę chodnikiem nagle trochę ulica albo po pasach z nienacka - jadąc samochodem zawsze myślę za rowerzystów

    • 0 3

  • Opinia wyróżniona

    Równowaga (11)

    Nie jestem zdania aby antagonizować rowerzystów, pieszych czy kierowców (nazywanych czasem pogardliwie (blacharze, smrodziarze). Sam należę do każdej z tych grup i staram się tak zachowywać aby minimalizować ryzyko i chcę rozumieć innych uczestników ruchu. Niestety z żalem zauważam, że niektórzy rowerzyści są aroganccy, nie puszczają pieszych (skrzyżowania Grunwaldzkiej i Chopina oraz Al. Wojska Polskiego czy na ścieżce Sopot - Brzeźno), walą pięściami w auta. Osobiście za najgorszych uważam tych w obcisłych sportowych ubraniach, oni nawet nie mają dzwonków w rowerze (aerodynamika...) - czasem na Pętli Reja widzę ich ryzykowne zachowania względem pieszych. Starajmy się być lepsi dla innych.

    • 156 22

    • zgoda, ale.. (3)

      ..obcisłe sportowe ubrania - a co z kierowcami w luźnych dresach..?
      Przesłanie OK, zgadzam się i popieram, ale nie dziel społeczeństwa na lepszych i najgorszych. Inni robią to znacznie lepiej.

      • 17 11

      • (2)

        Spacerując Pętlą Reja widziałem jak wspomniani wyczynowcy uważają, że droga należy tylko do nich. Widziałem jak pewien jegomość prawie przejechał dziecko, które poruszało się hulajnogą, bo mijał je bardzo blisko robiąc jakąś "czasówkę" i "optymalizując" trasę przejazdu, a ono nieznacznie skręciło ku osi jezdni. Stać go było tylko na wulgarny epitet.. Rowerzyści szybkościowcy na Reja poruszają się częściowo po drodze publicznej i w większości nie mają dzwonka w rowerze, tylko wykrzykują na innych. Jest mi obojętne, czy ktoś jest w dresie, czy w kolarskim ubraniu, ważne jak postępuje w stosunku do innych ludzi. Chodząc z rodziną na spacer lub na rower najbardziej boję się tych rowerzystów w obcisłych sportowych ubraniach, ponieważ mam właśnie z nimi jak najgorsze doświadczenia i zwyczajnie się ich boję.

        • 8 1

        • Ale bzdury wypisujesz? (1)

          A Reja twoim zdaniem to jakiś trakt spacerowy, wybieg, plac zabaw dla dzieci?
          To jest normalna droga z ograniczeniami, a nie plac zabaw!

          • 0 1

          • Fakty

            Co tu dywagować. Proponuję wybrać się na piechotę całą Pętlą Reja w sobotę lub niedzielę koło południa. Życzę miłych wrażeń. Przy okazji, to wiele osób tam spaceruje, są też szlabany gdzie nie jeżdżą auta, paleniska, z których korzystają harcerze i całe rodziny, leśniczówka gdzie prowadzi się zajęcia edukacyjne dla młodzieży, jest też kamień z inskrypcją klubu turystów pieszych "Bąbelki"! Czy zawłaszczanie tego miejsca przez część rowerzystów nie jest zwyczajnie egoizmem? Nawet mieszkańcy tej okolicy mają dość takiej sytuacji.

            • 0 0

    • (5)

      Przejście dla pieszych przez drogę rowerową na Mickiewicza w Gdańsku - przed przejściem wielki napis ustąp pieszym, ale roweżyści chyba nie umieją czytać, bo ile razy mnie tam prawie potrącono to nie zliczę.

      • 11 7

      • akurat jestem za puszczaniem rowerzystow na przejsciach (1)

        jesli nie ma duzego ruchu pieszego, mnie kilka sekund nie zbawi, a z rozpedzeniem roweru od nowa jest troche roboty

        • 3 5

        • ale to jest jedyna obrona przed korzystaniem z chodników :-) Ja osobiście jestem za całkowitym dopuszczeniem jazdy rowerem po chodniku. Rowerzyści tak samo jak na ddrip mają ustępować miejsca pieszym. Korzystanie nie jest obowiązkowe i zgodnie ze swoją wolą mogą jechać jezdnią, to o co więc chodzi, że nie ma znaku? Urzędnicy stworzyli problem, która wyłącznie uzasadnia ich sens istnienia.

          • 1 1

      • (1)

        ale co ten napis ma do przepisów?Ten napis to wyrzyg jakiegoś i**oty który chyba nie wie że w Polsce pierwszeństwo ma pieszy na pasach a nie pchający się na chama pod betoniarkę ważącą 40 ton kiedy ta jest 1m od przejścia to samo się tyczy przejść przez ścieżkę rower to pojazd mający pewną prędkość i w odróżnieniu od pieszego nie jest w stanie w miejscu się zatrzymać

        • 6 8

        • Ale tu nie ma przepisów, bo albo jest to ddrip i wtedy pieszy ma ustępować "miejsca" zgodnie z art.33 lub jest to droga rowerowa obok drogi dla pieszych, taka konstrukcja nie istnieje w rozumieniu drogi rowerowej art2 pkt 5.
          Mister stworzył rozporządzeniem konstrukcję, której w ustawie nie ma lub jeżeli jest, to jest to droga dla rowerów i pieszych.
          Tłumaczenia, że może być droga obok drogi, to tłumaczenia życzeniowe.
          Moim zdaniem c13| c16, to ddrip, gdzie miejsce pieszego jest określone i rowerzysta nie musi ustępować, ale też zgodnie z ustawą raczej nie musi korzystać.

          • 2 4

      • napis jest wyłącznie intencyjny

        • 6 4

    • należysz tylko do jednej z tych grup?

      wszyscy są pieszymi, niektórzy z nich również kierowcami, inni piesi bywają rowerzystami, a jeszcze innym pieszym zdarza się być rowerzystą, kierowcą, a czasami nawet prowadzić pojazd szynowy. to nie jest kwestia należenia to tej czy innej grupy, tylko zwykłej przyzwoitości. rowerzysta przejeżdzający na czerwonym świetle jest dokładnie takim samym burakiem jak kierowca przejeżdżający na czerwonym i żadne gadanie o mniejszym czy większym niebezpieczeństwie tego nie zmieni. w cywilizowanej części europy, np. w holandii czy szwecji gdzie ruch rowerowy jest bardzo duży, wypadków i niebezpiecznych zdarzeń jest bardzo mało, bo ludzie tam zachowują się jak ludzie

      • 1 1

  • Instruktor jelop!Czy aby na pewno? (1)

    Często są sytuacje choćbyś dwoil się i troil to kursanci i tak mają to gdzieś i cię nie słuchają albo mówisz takiemu niby już obeznanemu jak on to się już nie wozi ta L depnij mu trochę a on stoi albo nagle czucie traci w prawej nodze i ledwo się toczy czego efektem są później takie sytuacje ale w oczach innych kierowców wiadomo że to instruktor dekiel choć nie słyszą w aucie co się dzieje ,myślimy za kierownicą kochani i nie przyspieszamy jak L chce zmienić pas nie siedzimy na zderzaku 30 to 30 ktoś to ustalil,spieszy się to wyprzedz to wszystkim będzie łatwiej

    • 0 2

    • instruktor ma ze swojej strony również hamulec. każdemu zdażają się błędy ale bronic sie w tej sposob... kompromituje sie tylko.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane