- 1 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (263 opinie)
- 2 Zabójca z Jagatowa przyznał się do winy (153 opinie)
- 3 Śmierć w stoczni: zabójstwo, a nie wypadek (278 opinii)
- 4 Odliczanie sekund na skrzyżowaniach. Za czy przeciw? (64 opinie)
- 5 Budują nowy ruch miejski (18 opinii)
- 6 Nabrzeże Hanzy na Wyspie Spichrzów (152 opinie)
Za i przeciw kierowcom ZKM
Po opisanym w Gazecie Wyborczej incydencie z pasażerką, która wysiadała tylnymi drzwiami i została przytrzaśnięta, po czym ciągnięta była kilka metrów za autobusem - kierowca najprawdopodobniej straci pracę. Przynajmniej tak zadeklarowały władze ZKM. Jaki wpływ na taki rozwój wypadków miał opis wydarzenia w lokalnej prasie? Na pewno niebagatelny. Ile takich przypadków miało miejsce, ale nikt nie interweniował w ZKM? Ile pism zostało wysłanych z opisem sytuacji i podaniem nr autobusu, ale nigdy nie zostały wyciągnięte konsekwencje tych zachowań? Czy kierowcy środków komunikacji miejskiej nie uważają na swoich pasażerów?
- "Biegnę do autobusu, który przyjechał o kilka minut za wcześnie. Biegnę z przodu autobusu zatem nie ma szans, żeby kierowca mnie nie widział. A jednak gdy jestem już przy drzwiach one zatrzaskują mi się przed nosem i autobus odjeżdża" - Martę K. zastaliśmy niepocieszoną stojącą i czekającą na następny autobus.
- "Dobrze, że często jeżdżą i może z racji tego kierowca stara się po prostu trzymać rozkładu i nie może czekać na takich spóźnialskich" - staram się usprawiedliwić kierowcę.
- "No nie wiem, mi się tam wydaje, że oni robią to złośliwie" - dołącza się do dyskusji sędziwy Pan w kapeluszu.
Nie wdając się w dalszą dyskusję opuszczam przystanek. Myślę o kierowcach, którzy nie raz czekali na mnie bardzo długo, gdy spóźniona wylatywałam zza winkla i biegłam ile sił w płucach za autobusem błogosławiąc wszystkich, którzy kupując bilet od kierowcy opóźniają wyjazd autobusu. Z tego przystanku autobusy jeżdżą raz na pół godziny. Nigdy nie zdarzyło mi się, że kierowca odjechał nie poczekawszy na wszystkich spóźnialskich. Może kierowcy wiedzą kiedy mogą pozwolić sobie na czekanie, a kiedy muszą niezwłocznie opuścić przystanek?
Jakie są inne przewinienia kierowców? Czy można winić ich za ochlapanie czekających blisko przy krawężniku pasażerów, gdy dziura w nawierzchni zrobiła wielką kałużę i siłą rzeczy nawet przy delikatnym wjechaniu w zatoczkę część wody wypryskuje na boki? Czy można mieć pretensję do nich za to, że nie otwierają przednich drzwi, bo pasażerowie ustawiają się tak, że zasłaniają widok z lusterek wstecznych? Czy złościć się należy na spóźnienia autobusów, gdy kierowcy pomimo przepisów rzadko kiedy wypuszczają sygnalizujące chęć wyjazdu z zatoczki autobusy? I tak częste zdanie pasażerów "Co on kartofle wiezie?" - Gdy autobus zarzuci pasażerami niespodziewanie. Kto stoi z przodu widzi, że to kierowca samochodu bez namysłu zmienił pas wpakowując się prosto przed autobus zmuszając go do gwałtownego hamowania.
Cóż każdy kij ma dwa końce....
Opinie (188)
-
2002-11-29 13:59
nie podoba się
to kupcie samochód albo na taksówke !!! ale już ! frrrrruuuu !!! hehehehe
- 0 0
-
2002-11-29 14:12
fajny temat; )
kierowca tez czlowiek - jeden spokojny i kulturalny, drugi nerwus i cham.
kultury jak sie z domu nie wyniesie to jedyna skuteczna metoda to grozba wyrzucenia z roboty...
tylko, ze to tez moze byc grozne, bo sie w robocie bedzie pilnowal a potem w domu wyzywal.....
wiele tez zalezy od kierownictwa ZKM. np. w kwestii rozkladu jazdy, ktory np na Chelmie jest FATALNY.
autobusow jest PELNO. ale jada wszystkie na raz (5) a potem 10-15min zadnego.
nasmarowalem maila do dyrekcji ZKM to mi tak glupia odpowiedz odeslal, ze malo z krzesla nie spadlem. jak na gorze takie muzgi to co chciec od kierowcow.
czasem wole jechac z nerwowym kierowca (jak sie spiesze) bo przynajmniej szybko jedzie (czasem na czerwonym nawet)
a czasem sie taki koles trafi co na trojpasmowej Armii Krajowej 40 -50km/h i na luz i sie toczy. to nie na moje nerwy....
to dlugi temat.. moze bedzie ciekawa dyskusja.
na koniec cos optymistycznego - tabor poprawia sie z roku na rok - tak 3mac!- 0 0
-
2002-11-29 14:16
Co to jest?:(((
"którzy nie raz czekali na mnie bardzo długo, gdy spóźniona wylatywałam zza winkla i biegłam ile sił w płucach za autobusem"
nie raz - osobno!(bł. ortograficzny)
zza winkla - jakiś slang?
ile sił w płucach - normalnie biega się na nogach? (bł. frazeologiczny)
To wszystko w jednym zdaniu. Czy autorka (?) urwała się z jakiejść wiochy, tak szybko, że nie zdążyła się nauczyć pisać? Ludzie (apeluję do trójmiasto.pl) - co Wy za badziew znowu tutaj wstawiacie? Gdzie korekta?- 0 1
-
2002-11-29 14:22
nie raz pisze sie wlasnie oddzielnie
Niestety Ty się chyba musisz udać do korekty
- 0 0
-
2002-11-29 14:26
niusia, może najpierws sprawdź JESZCZE RAZ:)
- 0 0
-
2002-11-29 14:26
co to za debil
ten flate ? hehehehe naucz się pało nie kopiować tekstu i nie wstawiać do swoich wypocin. Nie mam zamiaru drugi raz czytać tego szitu
jasne ? hehehe- 0 0
-
2002-11-29 14:28
Krzy$iek
Co z tego, że szybki kierowca jedzie na A. Krajowej setką, jak co rano korek do Skarbówki albo kładki...
Też miałem takie kłopoty, no ale teraz jeżdżę samochodem :)- 0 0
-
2002-11-29 14:32
flate :) jesteś taksówkarzem ?
- 0 0
-
2002-11-29 14:33
rzeźnik
A może byś tak napisał coś nowego? Spróbuj, tak od siebie, nie musi być na temat. Tylko za pierwszym razem boli :)
- 0 0
-
2002-11-29 14:35
cześć MH1 !:)
dlaczego taksówkarzem?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.